05/12/2023
🇬🇧English version here: https://t.ly/ObqoG
CO MY W OGÓLE WIEMY?
Chciałam pisać już o podkowach ortopedycznych, ale nie da się przejść do tego tematu bez przedstawienia merytorycznego chaosu i dezinformacji panujących powszechnie w świecie końskiej ortopedii. I o ile nie ma nic złego w tym, że tak wiele jeszcze nie wiemy, o tyle nie ma nic dobrego w tym, że żyjemy i działamy tak, jakby wszystko było wiadome.
Według moich obserwacji, podejście do najbardziej powszechnych urazów dotyczących dystalnej części końskiej kończyny opiera się w Polsce i części Europy na dwóch założeniach.
🔷WYŻSZY KĄT KOPYTA TO WIĘKSZE OBCIĄŻENIE DLA MIĘŚNIA MIĘDZYKOSTNEGO (SL) I ŚCIĘGNA MIĘŚNIA ZGINACZA POWIERZCHOWNEGO PALCÓW (SDFT), A NIŻSZY KĄT KOPYTA TO WIĘKSZE OBCIĄŻENIE DLA APARATU TRZESZCZKI KOPYTOWEJ I I ŚCIĘGNA MIĘŚNIA ZGINACZA GŁĘBOKIEGO PALCÓW (DDFT).
🔷ODCIĄŻENIE JEDNEJ STRUKTURY TO PRZECIĄŻENIE INNEJ, STĄD ODCIĄŻAJĄC DDFT I APARAT TRZESZCZKI KOPYTOWEJ, PRZECIĄŻAMY SDFT I SL, I VICE VERSA.
To oczywiste, każdy to wie! Przecież zostało to zbadane!
Oczywiste? Zbadane?
No to zacznijmy od początku.
Na przestrzeni ostatnich stu lat przeprowadzono dziesiątki, o ile nie setki, badań dotyczących pracy końskiej nogi, w tym rozkładu obciążeń w obrębie ścięgien i więzadeł, relacji pomiędzy obciążeniem poszczególnych struktur a geometrią kopyta, również z zastosowaniem różnorakich modyfikacji podków.
Żeby nauka nie była wiarą, powinniśmy posiadać przynajmniej podstawowe rozumienie metodologii przeprowadzanych badań i rozumieć ich ograniczenia.
Bo żeby wierzyć na słowo, to trzeba by chyba dostać rozdwojenia, albo i roztrojenia jaźni. Rozbieżność wniosków wynikająca często z badań dotyczących tego samego zagadnienia jest trudna do objęcia rozumem. Mam wrażenie, że każdy może wybrać sobie takie, jakie akurat najbardziej mu się podoba i wyciągnąć takie wnioski, jakie aktualnie mu pasują.
Warto zastanowić się, z czego może to wynikać.
🔶Metody badania
🔹Zgodnie z moją aktualną wiedzą, nie ma jeszcze w pełni rzetelnych i nieinwazyjnych metod badania obciążenia w obrębie ścięgien i więzadeł in vivo (z łac. na żywym).
🔹Najczęściej w przypadku żywych koni stosuje się matematyczne obliczenia uwzględniające odległości pomiędzy wyznaczonymi charakterystycznymi punktami na powierzchni skóry i kąty pomiędzy tworzonymi przez nie odcinkami, np. bierze pod uwagę zmianę kąta przeprostu stawu kopytowego lub pęcinowego i na tej podstawie wyliczane są wartości dotyczące zmian długości poszczególnych struktur lub wartości sił wywieranych na poszczególne struktury[1]. Niestety nie posiadam na ten moment wiedzy wystarczającej, by zweryfikować rzetelność opracowanych metod obliczeniowych, mogę więc jedynie w nie wierzyć.
🔹W skrócie: przyjmuje się często, że im większy przeprost w stawie kopytowym, tym większe obciążenie DDFT i aparatu trzeszczki kopytowej (dla trzeszczki stosuje się obliczenia uwzględniające długość ramienia dźwigni i wartość siły reakcji podłoża (ground reaction force, GRF) w momencie oderwania tyłu kopyta od ziemi), a im większy przeprost w stawie pęcinowym, tym większe obciążenie SDFT i SL.
🔹Ultrasonografia bywa używana do pomiaru powierzchni przekrojów poszczególnych struktur, a zmiana wartości pola tej powierzchni ekstrapolowana jest na zmianę wartości obciążenia danej struktury: im mniejsza powierzchnia przekroju (cieńsze ścięgno), tym większe rozciągnięcie. Choć tu wszystko wydaje się być proste, okazuje się, że nie do końca takie jest. Istnieją bowiem badania nad właściwościami ścięgien wskazujące na ich właściwości auksetyczne: to znaczy, że pod wpływem rozciągania w jednym kierunku, powiększają swoje rozmiary także w kierunkach poprzecznych.[2] Nie wiadomo jednak, czy właściwości te odnoszą się do wszystkich ścięgien i jedyne badanie jakie udało mi się znaleźć przeprowadzone ścięgnach końskich (SDFT) nie wykazało takiej zależności. [3]
🔹Wiele badań przeprowadzonych zostało na martwych końskich nogach, co z jednej strony daje dużo większe możliwości monitorowania sił oddziałujących na poszczególne struktury, a z drugiej posiada oczywiste ograniczenia, takie jak zmiany zachodzące w tkankach po śmierci [4] czy choćby… brak konia przymocowanego do badanych struktur.
🔹W kilku badaniach skonstruowano zaawansowane modele 3D dystalnej części kończyny, wraz z możliwie najbardziej szczegółowym odwzorowaniem wszystkich struktur anatomicznych (na przykład skany CT). Na tej podstawie wykonano symulacje komputerowe i obliczono wartości sił wywieranych na poszczególne struktury. Wnioski wyciągnięte z takich komputerowych symulacji, choć bardzo ciekawe i na pewno wiele wnoszą, to (podobnie jak badania na martwych nogach) nie uwzględniają wpływu samego konia na sposób interakcji kopyta z podłożem (w tym pracy mięśni zginaczy) oraz indywidualnych zmiennych dotyczących konformacji, takich jak długość poszczególnych kości, długość jednostek mięśniowo-ścięgnowych, elastyczność ścięgien i więzadeł czy zakres ruchu w poszczególnych stawach.
🔹Wiele badań w ogóle pomija staw koronowy, zakładając, że zakres ruchu jest w nim tak niewielki, że nie ma znaczenia - są jednak badania, z których wynika że jest on jednak statystycznie istotny. [5]
🔹Inwazyjne (i prawdopodobnie bardziej rzetelne) metody stosowane w badaniach in vivo nad obciążeniem ścięgien i więzadeł to między innymi wszczepianie w ścięgna/więzadła tensometrów [4, 6, 7] lub wszczepianie markerów w ścięgna/więzadła/kości, by uniknąć błędów związanych z przesuwaniem skóry lub przy zastosowaniu fluoroskopii [8].
🔶Liczba koni
W większości najczęściej cytowanych badań, użyte jest zaledwie kilka-kilkanaście koni, często tej samej rasy (nie zawsze informacja o typie koni jest podana). Zwykle nie ma też informacji na temat budowy, postawy oraz wyjściowej morfologii kopyt badanych koni. Czasem wspomniane jest, że konie były “zdrowe”, a kopyta wystrugane “do balansu”. Czyli badania przeprowadzane na Świętych Graalach! 🫣
Ekstrapolacja wyników badań dotyczących kilku folblutów lub kilku kucyków na ogólną populację koni wydaje mi się być mocnym nadużyciem, podobnie jak ekstrapolacja pomiarów wykonanych na podstawie modelu komputerowego jednej przykładowej kończyny - szczególnie w obliczu występowania tak wielkich rozbieżności w wynikach.
Jednak z jakiegoś powodu, świat (a przynajmniej znaczna część Europy) wydaje się tych nieścisłości nie dostrzegać i funkcjonuje w rzeczywistości opisanej dwoma równaniami wspomnianymi na początku tego posta.
🔶Jednym z najważniejszych problemów jakie w związku z tym dostrzegam, jest niezgodność tych założeń z anegdotycznymi dowodami i obserwacjami licznej grupy doświadczonych praktyków. W swojej pracy w terenie również dostrzegam korelacje będące w opozycji do tych założeń.
Doświadczeni podkuwacze wyczynowych koni donoszą, iż w ich obserwacjach najwięcej uszkodzeń w obrębie mięśni międzykostnych w kończynach miednicznych występuje u koni z NPLA (ujemnymi kątami podeszwowymi), podczas gdyby opierać się na wspomnianej wyżej teorii, takie ustawienie kończyny powinno SL maksymalnie odciążać. W kończynach piersiowych powtarzające się lub przewlekłe uszkodzenia SDFT i SL wydają się występować często u koni z mocno załamaną w tył osią palca i niskim kątem dłoniowym, co również w świetle tych założeń wydaje się nielogiczne.
Stosowanie w takich przypadkach podków typu suspensorix (podkowy z poszerzonym przodem i wąskimi ramionami), powodujących jeszcze większe obniżenie skątowania kopyta w ruchu na miękkim podłożu wydaje mi się co najmniej kontrowersyjne, podobnie jak strach przed przywróceniem takim koniom prawidłowej geometrii kopyta (czy to poprzez korekcyjne struganie, czy też ukierunkowane pod tym kątem kucie).
Tu również anegdotyczne dowody sugerują, że takie działania (zwiększanie kąta kopyta w kierunku prostej osi palca) nie utrudniają regeneracji uszkodzonych struktur lub wręcz je wspomagają - i okazuje się, że istnieją badania, które potwierdzają ich słuszność, o czym za chwilę.
Nie udało mi się jeszcze dojść do wspólnego mianownika tłumaczącego rozbieżne wyniki podobnych badań, ale doszukiwałabym się go m. in. w różnicach dotyczących budowy badanych koni oraz “stanu wyjściowego” kopyta w badanej kończynie. Brak jest spójnej kalibracji wyników poszczególnych badań: często nie wiadomo jakie było wyjściowe skątowanie kopyta i jak wyglądało po zastosowaniu opisanych w badaniu modyfikacji. Nie ma informacji na temat elastyczności i długości jednostek mięśniowo-ścięgnowych zginaczy głębokiego i powierzchownego, długości i skątowania pęciny oraz osi palca.
🔹Czy wiemy tak naprawdę, kiedy rozkład obciążeń w obrębie ścięgien mięśni zginaczy i SL jest najbardziej równomierny?
🔹Jakie ustawienie jest dla danego konia optymalne?
🔹Jakie znaczenie ma indywidualna konformacja danego konia, w tym długość jednostek mięśniowo-ścięgnowych zginaczy i długość SL?
🔹Co w przypadku (nawet lekkiego) przykurczu DDFT lub SDFT?
🔹Co jest budową konia, a co postawą spowodowaną kompensacją (na przykład załamana w tył oś palca pomimo prawidłowego skątowania kopyta)?
🔹Czy prewencyjne lub długotrwałe odciążenie (niedociążenie) którejś struktury jest dla niej korzystne, czy może w perspektywie czasu zmniejszać jej wytrzymałość i predysponować do jej uszkodzeń?
🔹Gdzie jest granica pomiędzy niedociążeniem, a przeciążeniem?
Często widzę, że stan “tu i teraz” przyjmowany jest jako domyślny dla danego konia i wszelkie zmiany traktowane są jako “ryzykowne ingerencje”. A co jeśli ten stan spowodowany jest zaniedbaniem lub patologią, która nie tylko w takim ustawieniu nie może się zregenerować (błędne koło), ale prowadzi do przeciążenia innych struktur?
W ostatnim czasie ciekawy post na ten temat opublikował Wayne turner Turner (Progressive Equine Services & Hoof Care Centre):
https://www.facebook.com/hoofscanandhoofcarecentre/posts/837759551478989
🔶Dostrzegam tu również kilka problemów natury logicznej.
🔹W całej tej obawie przed zmianą skątowania kopyta zapominamy, że zachowanie stałego skątowania kopyta u większości koni jest praktycznie nierealne. Kopyta niezwykle rzadko przyrastają i zużywają się równo. Wykazano, że w 8 tygodniowym cyklu, kopyta tracą średnio 3-4 stopnie[9, 10]. (Oczywiście znów - badanie obejmowało niewielką grupę koni i są też takie, które zwiększają skątowanie.) Jeśli podczas strugania nie skorygujemy skątowania takiego kopyta o co najmniej 3-4 stopnie, z każdym cyklem będzie się ono (skątowanie) zmniejszać. Boimy się zmiany skątowania kopyta o 2 stopnie przy zastosowaniu wkładki kątowej, zupełnie nie przejmując się tym, że nieraz samym struganiem skątowanie kopyt zmieniane bywa o kilka-kilkanaście stopni!
🔹Dlaczego zakładamy, że suma obciążeń w obrębie ścięgien zginaczy i SL zawsze jest równa (“mniej obciążenia na DDFT = więcej obciążenia na SDFT i SL” i vice versa)? Przecież ciężar konia przenoszony jest zarówno przez ścięgna i więzadła, jak i przez kolumnę kości, i to jak duża część tego ciężaru “zawisa” na ścięgnach zależy między innymi od długości ramienia dźwigni uzależnionej od pozycji stawu pęcinowego.
Profesor Denoix, zapytany w lutym 2023 czy suma obciążeń na SDFT, DDFT i SL zawsze jest równa, odpowiedział: “Nie wiem.”
🔹Dlaczego ekstrapolujemy proporcje obciążenia DDFT, SDFT i SL pomiędzy różnymi kończynami i pomiędzy różnymi końmi, skoro we wszystkich (znanych mi) badaniach, proporcje te są relatywne i sprawdzane jedynie w obrębie danej konkretnej kończyny? (Nie dotyczą zmian skątowania kopyt względem jednej konkretnej wartości wyjściowej, tylko zmian w obrębie danej kończyny przy konkretnych wartościach zmiany skątowania.)
Np. załóżmy (bo tak nie jest), że dla każdej badanej kończyny wykazano, że zwiększenie kąta kopyta zmniejsza obciążenie DDFT, a zwiększa SDFT i SL. Nie oznacza to, że jeśli weźmiemy dwie różne nogi, i jedna będzie mieć bardziej stromo skątowane kopyto niż druga, to że w bardziej stromej napięcie SDFT i SL będzie większe, a DDFT mniejsze niż w tej mniej stromej.
W szczególności w przypadku kopyt sztorcowych z przykurczem DDFT - ostatnio nawet spotkałam się z pytaniem w teście wiedzy: która struktura w takim kopycie jest najbardziej przeciążona? “Prawidłowa” odpowiedź brzmiała: SDFT i SL. A skąd to wiadomo? To co wiadomo na pewno, to że w przypadku przykurczu DDF przeciążony jest zbyt krótki zginacz głęboki, jego głowa dodatkowa i okolica trzeszczki, a obciążenie na SL i SDFT będzie zależało od wielu innych czynników, w tym samej długości tych struktur.
Przygotowując ten post, przestudiowałam do tej pory ponad 50 badań dotyczących biomechaniki dystalnej części końskiej kończyny, początkowo mając nadzieję zestawić wyciągnięte z nich wnioski w przejrzystej tabeli. Jest to jednak chyba projekt na lata 🥲
Żeby jednak nie być gołosłowna, zebrałam kilka badań, z których wnioski wydały mi się najciekawsze. Zachęcam do ich samodzielnej interpretacji.
🔷CREVIER-DENOIX, N., ROOSEN, C., DARDILLAT, C., POURCELOT, P., JERBI, H., SANAA, M., & DENOIX, J.-M. (2001). Effects of heel and toe elevation upon the digital joint angles in the standing horse. Equine Veterinary Journal, 33(S33), 74–78.
Badanie przeprowadzone na 5 koniach w spoczynku. Lewa przednia kończyna umieszczona była na platformie pozwalającej na zmianę skątowania o odpowiednio -15, -10, -5, 0, +5, +10, +15 stopni, podczas gdy kończyna przeciwna trzymana była w górze. (Konie były zsedowane i ile dobrze rozumiem, nie miały możliwości zmiany postawy wraz ze zmieniającym się kątem kopyta.) Na skórze przymocowane były markery. Wykonano zdjęcia RTG i zmierzono na nich kąty pomiędzy odcinkami.
Zaobserwowano liniową zależność pomiędzy zwiększającym się kątem kopyta, a większym przeprostem stawu pęcinowego (w zakresie 6,9 stopnia +/- 2 stopnie dla skątowania pęciny, 7,3 stopnia +/- 1 stopień dla stawu koronowego i 29,5 stopnia +/- 1,8 stopnia dla stawu kopytowego).
Postawiono hipotezę, że ta zasada ma zastosowanie dla całej populacji koni.
🔷CHATEAU, H., DEGUEURCE, C., & DENOIX, J.-M. (2010). Three-dimensional kinematics of the distal forelimb in horses trotting on a treadmill and effects of elevation of heel and toe. Equine Veterinary Journal, 38(2), 164–169.
Założono, że metody badawcze oparte na przyklejonych na powierzchni skóry markerach mogą być nierzetelne, podobnie jak te, gdzie pominięto zmiany zachodzące na poziomie stawu koronowego - w szczególności w kwestii rozbieżności dotyczących reakcji stawu pęcinowego (a więc obciążenia SDFT i SL) na zmianę skątowania kopyta.
Badanie przeprowadzono na 4 kłusakach francuskich na bieżni w kłusie. Zastosowano 6 stopniowe wkładki podnoszące tył oraz przód kopyta. By uniknąć wspomnianych powyżej błędów, w kości śródręcza, kość pęcinową, koronową oraz w boczną ścianę kopyta lewych kończyn piersiowych wszczepiono kinematyczne markery. Pomiary dotyczące jednego konia nie zostały zebrane z powodu technicznych błędów.
Zaobserwowano, że zwiększenie kąta kopyta o 6 stopni powodowało znaczne zmniejszenie przeprostu w stawie kopytowym oraz zwiększenie zgięcia w stawie koronowym (odwrotne efekty były w przypadku zmniejszenia kąta kopyta o 6 stopni). Ani zwiększenie, ani zmniejszenie skątowania kopyta nie miało wpływu na maksymalny kąt przeprostu w stawie pęcinowym (a więc na obciążenie SL i SDFT).
🔷HAGEN, J., KOJAH, K., GEIGER, M., & VOGEL, M. (2018). Immediate effects of an artificial change in hoof angulation on the dorsal metacarpophalangeal joint angle and cross-sectional areas of both flexor tendons. Veterinary Record, 182(24), 692–692.
Badanie przeprowadzone na 30 koniach, kończyny piersiowe. Zastosowano 5, 10 i 20 stopniowe wkładki kątowe podnoszące przód oraz tył kopyta i za pomocą ultrasonografu zmierzono i obliczono pola powierzchni przekrojów SDFT i DDFT.
Przy zastosowaniu wkładki obniżającej tył kopyta o 5 stopni, u 33% koni staw pęcinowy obniżył się i zwiększył się jego przeprost (większe obciążenie SL), a 35% koni nie wykazało zmian w pozycji pęciny.
Pozycja stawu pęcinowego zmieniała się u większości koni dopiero przy zastosowaniu 10 i 20 stopniowej wkładki podnoszącej tył kopyta oraz przy zastosowaniu 20 stopniowej wkładki podnoszącej przód kopyta (22% koni w przypadku obniżenia kąta kopyta o 10 stopni i 10% koni w przypadku obniżenia kąta kopyta o 20 stopni zareagowało obniżeniem pęciny).
Powierzchnie przekrojów zarówno SDFT i DDFT w 3 miejscach pomiaru konsekwentnie ulegały zwiększeniu przy zwiększaniu skątowania kopyta oraz zmniejszeniu przy obniżeniu skątowania kopyta. Wyciągnięto wniosek, że wyższe skątowanie kopyta odciąża zarówno DDFT, jak i SDFT.
🔷PEHAM, C., GIRTLER, D., KICKER, C., & LICKA, T. (2006). Raising heels of hind hooves changes the equine coffin, fetlock and hock joint angle: a kinematic evaluation on the treadmill at walk and trot. Equine Veterinary Journal, 38(S36), 427–430.
Badanie przeprowadzone na 8 gorącokrwistych koniach w stępie i kłusie na bieżni z użyciem markerów przymocowanych do kończyny. Wykazało, że zwiększenie skątowania zadnich kopyt o 8 i 16 stopni skutkowało zmniejszeniem maksymalnego przeprostu w stawie pęcinowym (co interpretowane jest jako zmniejszenie obciążenia na SL i SDFT), zmniejszeniem przeprostu w stawie kopytowym oraz zwiększeniem maksymalnego zgięcia w stawie skokowym. Podwojenie skątowania zastosowanej wkładki kątowej skutkowało podwojeniem obserwowanych rezultatów, zarówno w stępie jak i kłusie.
🔷SCHEFFER CJ, BACK W. Effects of 'navicular' shoeing on equine distal forelimb kinematics on different track surface. Vet Q 2001;23:191-195.
Badanie przeprowadzone na 11 gorącokrwistych koniach (kończyny piersiowe) z zastosowaniem zwykłych podków, okrągłych podków oraz podków z 5-stopniowymi wkładkami kątowymi na 3 różnych podłożach (asfalt, podłoże typu Agterberg oraz miękki piasek). Najmniejsze obciążenie SL (najmniejszy przeprost pęciny) zaobserwowano w przypadku zastosowania wkładki kątowej (5 stopni) i na miękkim piasku. (!!!)
🔷KEEGAN KG, BAKER GJ, BOERO MJ, et al: Measurement of suspensory ligament strain using a liquid mercury strain gauge: Evaluation of strain reduction by support bandag- ing and alteration of hoof wall angle. Proc Am Assoc Equine Pract 37:243-244,1991
Badanie cytowane w publikacji Jeana Marie Denoix “FUNCTIONAL ANATOMY OF TENDONS AND LIGAMENTS IN THE DISTAL LIMBS (MANUS AND PES)” przeprowadzone z użyciem wszczepionych tensometrów wykazało, że zmiana skątowania kopyta pomiędzy 40 a 70 stopni skutkowała zmniejszeniem obciążenia w obrębie DDFT wraz ze zwiększającym się kątem kopyta, lecz nie miała wpływu na obciążenie SDFT i SL.
🔷LOCHNER FK, MILNE OW, MILLS EJ, et al: In vivo and in vitro measurement of tendon strain in the horse. Am J Vet Res 41:1929-1937,1980
W tym samym skrypcie cytowane jest badanie, również przeprowadzone z użyciem wszczepionych tensometrów, zgodnie z którym na zwiększenie o 10 stopni skątowania kopyta przypada 0,6% więcej obciążenia w obrębie SL. (Czyli na 1 stopień kąta kopyta przypada o 0,06% więcej obciążenia na SL - dla porównania inne badanie (Eliashar et al. 2004) wykazało, że na 1 stopień kąta kopyta przypada o 4% mniej obciążenia wywieranego przez DDFT na trzeszczkę kopytową.)
🔷TURNER TA, POULOS PW, HARWELL NM: The effect of hoof angle on coffin, pastern and fetlock joint angles. Proc Am Assoc Equine Pract 33:729-738,1987
W tym samym skrypcie cytowane badanie, z którego wynika, że zwiększenie kąta kopyta o 10 stopni zmienia skątowanie pęciny jedynie o 1 stopień.
🔷NILSSON G, FREDERICSON I, DREVEMO S. Some procedures and tools in the diagnostics of distal equine lameness. Acru ver. Scand. Suppl 1973;44:63.
Badanie wykazało, że przy zwiększaniu skątowania kopyta zwiększa się również skątowanie pęciny, a co za tym idzie zmniejsza się obciążenie SDFT i SL.
🔷RIEMERSMA, D. J., BOGERT, A. J., JANSEN, M. O., & SCHAMHARDT, H. C. (1996). Influence of shoeing on ground reaction forces and tendon strains in the forelimbs of ponies. Equine Veterinary Journal, 28(2), 126–132.
Badanie przeprowadzone na 5 kucykach za pomocą wszczepionych tensometrów wykazało przy zastosowaniu 7 stopniowej wkładki kątowej niewielkie zwiększenie obciążenia SL (o 0,24%) przy jednoczesnym zmniejszeniu obciążenia na DDFT i ICL (o odpowiednio 0,19% i 0,4%). Dla porównania przy zastosowaniu podkowy okrągłej obciążenie SL było zwiększone o 0,22%, a DDFT odciążone o 0,13%.
Odwrotna wkładka kątowa (zmniejszenie kąta kopyta o 7 stopni) skutkowała zwiększeniem obciążenia ICL o 0,8%.
🔷NOBLE, P., LEJEUNE, J.-P., CAUDRON, I., LEJEUNE, P., COLLIN, B., DENOIX, J.-M., & SERTEYN, D. (2010). Heel effects on joint contact force components in the equine digit: a sensitivity analysis. Equine Veterinary Journal, 42, 475–481.
Badanie przeprowadzone na 4 koniach pełnej krwi angielskiej z zastosowaniem 6 i 12 stopniowych wkładek kątowych w kłusie. Przy zwiększeniu kąta kopyta o 12 stopni siły wywierane na staw kopytowy uległy znacznemu zmniejszeniu, podczas gdy siły wywierane na staw pęcinowy uległy nieznacznemu zwiększeniu.
🔷WILLEMEN, M. A., SAVELBERG, H. H. C. M., & BARNEVELD, A. (1999). The effect of orthopaedic shoeing on the force exerted by the deep digital flexor tendon on the navicular bone in horses. Equine Veterinary Journal, 31(1), 25–30.
Badanie przeprowadzone na 12 holenderskich koniach gorącokrwistych w kłusie na bieżni w płaskich otwartych podkowach, podkowach typu eggbar oraz podkowach z 6 stopniowymi wkładkami kątowymi. W porównaniu ze zwykłymi podkowami, przy zastosowaniu wkładek kątowych odnotowano 24% zmniejszenie siły wywieranej na trzeszczkę przez DDFT (podkowy okrągłe nie miały wpływu na ten parametr) i jednoczesne zmniejszenie przeprostu pęciny o 3,7%.
Znaczna rozbieżność wyników badań dotyczących podobnych zagadnień sugeruje, że nie posiadamy na ten moment na tyle kompletnej wiedzy na tematy biomechaniki dystalnej części końskiej kończyny by opracować uniwersalne protokoły postępowania przy poszczególnych urazach. Zarówno wspomniana rozbieżność wyników badań, jak i liczne anegdotyczne dowody wskazują, że konie odpowiadają w różny sposób na podobne aplikacje przy podobnych urazach, co oznacza, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie.
Jenny Hagen opisuje, że w celu sprawdzenia, jak dany koń zareaguje na zmianę skątowania kopyta (np. czy uniesie czy opuści pęcinę) stosuje na przykład przyklejone na taśmę wkładki kątowe w różnym ustawieniu, specjalne platformy pozwalające zmienić skątowanie kopyta lub np. urządzenia typu “Digital Extension Device” skonstruowane przez Hansa Castelijnsa.
Przy podobnym urazie, w zależności od reakcji konia, w jednym przypadku najlepszym rozwiązaniem mogą okazać się na przykład podkowy z poszerzonym przodem i wąskimi ramionami i obniżenie kąta kopyta, a w innym wkładki kątowe i wydłużenie podparcia z tyłu! [11, 12]
Zawsze powinno się też brać pod uwagę warunki środowiskowe w jakich żyje koń, ilość zaleconego ruchu i podłoże po jakim się porusza (jeśli koń ma zalecony ruch po twardym to podkowy modyfikowane dwuwymiarowo będą miały niewielkie - lub żadne - działanie!), behawior i tryb życia konia. Jeśli np. koń jest stadny i żyje wolnowybiegowo to podkucie kończyn miednicznych może oznaczać konieczność oddzielenia go od stada. Trzeba zastanowić się, czy korzyści jakie mają przynieść zalecane rozwiązania na pewno przewyższają problemy behawioralne, jakie mogą z tego wynikać.
Więcej na temat poszczególnych problemów ortopedycznych i stosowanych w ich przypadku rozwiązań napiszę w kolejnych postach.
1. Bartel, D.L., Schryver, H.F., Lowe, J.E. and Parker, R.A. (1978) Locomotion in the horse: a procedure for computing the internal forces in the digit. Am. J. vet. Res. 39, 1721-1727.
2. Gatt R, Vella Wood M, Gatt A, Zarb F, Formosa C, Azzopardi KM, Casha A, Agius TP, Schembri-Wismayer P, Attard L, Chockalingam N, Grima JN (2015). "Negative Poisson's ratios in tendons: An unexpected mechanical response" (PDF). Acta Biomater. 24: 201–208. doi:10.1016/j.actbio.2015.06.018. PMID 26102335.
3. Vergari, C., Pourcelot, P., Holden, L., Ravary-Plumioën, B., Gerard, G., Laugier, P., … Crevier-Denoix, N. (2011). True stress and Poisson’s ratio of tendons during loading. Journal of Biomechanics, 44(4), 719–724.
4. RIEMERSMA, D. J., BOGERT, A. J., JANSEN, M. O., & SCHAMHARDT, H. C. (1996). Tendon strain in the forelimbs as a function of gait and ground characteristics and in vitro limb loading in ponies. Equine Veterinary Journal, 28(2), 133–138.
5. Lawson, S. E. M., Chateau, H., Pourcelot, P., Denoix, J.-M., & Crevier-Denoix, N. (2007). Effect of toe and heel elevation on calculated tendon strains in the horse and the influence of the proximal interphalangeal joint. Journal of Anatomy, 210(5), 583–591.
6. Brown, T. D., Sigal, L., Njus, G. O., Njus, N. M., Singerman, R. J., & Brand, R. A. (1986). Dynamic performance characteristics of the liquid metal strain gage. Journal of Biomechanics, 19(2), 165–173.
7. Stephens, P.R. et al., 1989. Application of Hall-effect transducer formeasurement of tendon strains in horses. Am. J. Vet. Res. 50,1089–1095.
8. Wagner, F. C., Gerlach, K., Geiger, S. M., Gittel, C., Böttcher, P., & Mülling, C. K. W. (2021). Biplanar High-Speed Fluoroscopy of Pony Superficial Digital Flexor Tendon (SDFT)—An In Vivo Pilot Study. Veterinary Sciences, 8(6), 92.
9. Moleman, M., Heel, M. C. V., Weeren, P. R., & Back, W. (2010). Hoof growth between two shoeing sessions leads to a substantial increase of the moment about the distal, but not the proximal, interphalangeal joint. Equine Veterinary Journal, 38(2), 170–174.
10. HEEL, M. C. V., MOLEMAN, M., BARNEVELD, A., WEEREN, P. R., & BACK, W. (2010). Changes in location of centre of pressure and hoof-unrollment pattern in relation to an 8-week shoeing interval in the horse. Equine Veterinary Journal, 37(6), 536–540.
11. https://www.americanfarriers.com/articles/12297-shoeing-to-support-fetlock-joints-affected-by-tendon-and-ligament-injuries
12. https://www.americanfarriers.com/articles/13123-toe-angulation-and-extensions-can-relieve-suspensory-and-flexor-tendon-injuries
Źródło grafiki:
Denoix, J.-M. (1994). Functional Anatomy of Tendons and Ligaments in the Distal Limbs (Manus and Pes). Veterinary Clinics of North America: Equine Practice, 10(2), 273–322.