12/04/2024
Pojawienie się u konia tzw. kozińca nie musi oznaczać wyroku.
Odpowiednio przeprowadzona diagnostyka wraz z dobranym postępowaniem fizjoterapeutycznym przynosi czasami wręcz zaskakujące efekty.
Postępujący przykurcz powstały czy to na skutek urazu ścięgna, przeciążenia kończyny lub zmian zwyrodnieniowych stawów i bólu nie musi oznaczać skreślenia danego konia np. z użytkowania pod siodłem.
Na poniższych zdjęciach mamy konie, których efekty działań fizjoterapeutycznych widzimy już już po pierwszym zabiegu pracy na tkankach miękkich.
Dwa zdjęcia gniadego konia to wynik jednorazowej wizyty z tylko i wyłącznie terapią manualną.
Kary koń został dokładniej opisany na zdjęciach z datami, gdzie w użycie weszło jeszcze kucie korekcyjne i zabiegi z fali uderzeniowej na uszkodzone ścięgna. Natychmiastowy efekt po terapii widzimy na zdjęciach podczas suchego igłowania kończyny i zaraz po wyjęciu igieł.
Oba konie zostały poddane również terapii manualnej całościowej, gdyż organizm to spójna jedność.
Zdjęcia są skupione na kończynach, natomiast zmiany po zabiegu zaszły również w ustawieniu całego ciała, lepszemu ogólnemu samopoczuciu i w wyrazie radości w końskich oczach.
Jeśli jesteś Właścicielem konia, zapraszamy do kontaktu. Postaram się pomóc i doradzić.
Jeśli jesteś zoofizjoterapeutą, zapraszam na moje szkolenia z pracy IASTM oraz z suchego igłowania u koni.
Centrum Rozwoju Zoofizjoterapii (Facebook) oraz www.crz-szkolenia.pl (strona obecnie w budowie)
Kontakt:
Magdalena Bandurek
Tel. 500 158 667 z kierunkowym 3 na automatycznej sekretarce - rehabilitacja koni.