19/04/2021
Zasady kulturalnego wilka w lesie❤️
Pewnie nie jeden/a z Was był/a gościem w mniejszym czy też w wielkim gęstym lesie, gdzie mieszkańcami są dzikie zwierzęta. Czy jednak otwierając drzwi do ich królestwa pamiętacie, że w ich domu obowiązują pewne zasady? Po przeczytaniu wpisu o zmorze lasów, czyli psach biegających po nim luzem, postanowiłem z moją Panią zebrać kilka naszych podstawowych zachowań, których przestrzegamy w leśnym domu dzikich zwierząt. Bo czy wypada bez zaproszenia, ale z krzykiem wbiegać do kogoś do domu, wnosić szeleszczące reklamówki wypełnione metalowymi puszkami, plastikowymi i szklanymi butelkami, na dodatek paląc papierosa, chrupiąc wafelka lub jedząc kanapkę, której resztki podobnie jak resztki chleba lub warzyw, papiery, opakowania, puste butelki i puszki, pozostawiamy w lesie jako symbol naszej wyższej kultury, pamiątkę po naszej obecności w tym miejscu? Zrobiło mi się wstyd, gdy dowiedziałem się jak nie odpowiedzialni są opiekunowie psów. Super, że mają na uwadze nasze dobro, chcą byśmy się wybiegali, ale całkowicie przy tym zapominamy o tych istotach, których las jest domem, o które nikt tak nie zadba jak o nas i tylko tam odnajdują pożywienie i swoje miejsce do życia. A nasza ekspansja staje się bardzo brutalna, mechaniczna bo pozbawiona tej świadomości, że dzikie zwierzę także wymaga od nas zaopiekowania się nim, choćby przez to, że jesteśmy świadomi ich cichej obecności i potrafimy to uszanować. A zatem zmierzając do brzegu, o to nasze zasady.
Najpierw nasz podopieczny zwany Panem lub Panią, czasami właścicielem, bo to od niego wiele zależy jak my się zachowamy.
1. Poznaj swego psa, weź pod uwagę na co go stać, czego potrzebuje.
Jeśli wiesz, że Twój pies jest lękliwy i szczeka, zadbaj o jego komfort psychiczny, emocjonalny. Emocjonalne psy na naszą emocjonalną reakcję zareagują jeszcze większymi emocjami, zatem w chwili pojawienia się np. dzika weź to pod uwagę jak możesz pomóc swemu psu by nie doszło do eskalacji w kontakcie z dzikim zwierzęciem. Stań z nim nieruchomo, przywołaj psa blisko siebie, przytul, pogłaskaj, zapnij mu smycz jeśli tego wcześniej nie zrobiłeś.
Dowiedz się na jakie sygnały uspakajające reaguje twój pies i zastosuj od razu, gdy nastąpi kryzys.
Jeśli wiesz że u twego psa budzą się instynkty łowieckie po wejściu do lasu, bądź przy nim blisko i stwórz takie warunki, by on również był blisko przy Tobie. Jeśli chcesz by pies się wybiegał, sprawdź czy nie znajdziesz innego miejsca niż środek lasu.
2. Wybierz odpowiednie rozwiązania, np. gwizdek, zabawki lub przysmaki na które reaguje Twój pies w chwili pobudzenia i które są w stanie wytrącić go z ogromnego pobudzenia emocjonalnego. Pies oswaja się z Twoim głosem, więc może nie reagować na komendy, ale słowo klucz określające jego ulubioną zabawkę np. piłka, nazywające jego ulubiony przysmak np. kaczka, dźwięk gwizdka, klaśnięcie w dłonie może ci pomóc odwrócić jego uwagę i nawiązać z nim kontakt.
Jeśli już zdecydujesz się na spacer w lesie zadbaj o długą smycz i zapnij ją swemu ulubieńcowi. Możesz też kupić pas do biegania i biegać razem ze swoim pupilem, skoro on musi się wybiegać. Zapewnij mu zabawy węchowe, poprzeciągaj z nim sznur, porzucaj mu piłką. Używaj przy tym komend na posłuszeństwo. Jeśli twój pies ma znanych sobie psich kolegów lub koleżanki Lub właściciel nowego przybysza jestem u przychylny, pozwól psom na wspólną zabawę. Bawcie się dobrze.
3. Ustal ze swoim psem własne zasady, reguły zachowania w lesie.
Pamiętaj, że kiedy on traci głowę, ty ją musisz zachować. Ustalając reguły nie kieruj się jedynie dobrem własnym i psa, ale dobrem wspólnym, czyli wszystkich zwierząt i osób przebywających w lesie. To co dobre dla twego psa, nie koniecznie jest dobre w tym samym czasie i miejscu dla innych. Tak jak chcesz by ktoś wchodząc na twój teren przestrzegał twoich zasad, tak ty postaraj się to zrobić ze swoim psem, wchodząc na teren publiczny. w lesie zawsze pamiętaj, że jesteście gośćmi.
To teraz zmieniamy perspektywę i przechodzimy na zasady kulturalnego wilka w lesie.
Mogę się poszczycić już sporym doświadczeniem, bo od drugiego miesiąca życia, a obecnie mam 6 lat, w lesie przebywam dwa, a bywały nawet trzy razy dziennie.
1. Pilnuj swego podopiecznego zwanego Panem lub Panią i pilnuj się go.
Od najmłodszych lat byłem przyzwyczajany do tego, by zawsze mieć na oku moją podopieczną, tak by ona mogła słyszeć mnie. W moim przypadku dużą pomocą jest dzwoneczek umieszczony pod materiałową, luźną opaską, dzięki której nie dzwoni on na całą okolicę, a jedynie sugeruje moją lokalizację. Jak tylko się oddala, wiadomo, że trzeba mnie przywołać, nastawić na kurs. Czy w tym zakresie jestem ideałem? Oj tam oj tam. Oczywiście czasami udawało mi się pogubić w tych kierunkach biegnąc do innego psiego kolegi lub koleżanki lub za czymś co ściągnęło mój węch w krzaki, ale nigdy nie pobiegłem za dziką zwierzyną, co pozwala przewidzieć, że w lesie będę potrafił się zachować.
Kiedy jesteśmy w lesie to ja jestem oczami, to na podstawie mojej reakcji Pani czyta otoczenie. Kiedy staję napięty i nieruchomy to znak, że coś się dzieje. 😉
Kiedy szelest rozpływa się i znika pośród krzaków i drzew, to znak, że możemy ruszać dalej.
2. Skup się na obecności w lesie.
Coś w tym jest, że chyba mogę pochodzić od wilka. Las mnie przyciąga jak magnes, nigdy w nim nie szczekam bo jest dużo ciekawszych zajęć np. węchowych, leżakowanie w śnieżnej skarpie lub w promieniach słońca spożywanie śniadania na trawie. Tu mogę przeprowadzać liczne obserwacje i podziwiać, podziwiać podziwiać pochłaniając nowe doznania i odnajdując te sobie już znane.
3. Spokój, pomoc pierwszego kontaktu.
Wchodzę do ulubionego lasu i od razu wita mnie sarna. Stoi nieruchomo około 50 metrów dalej za drzewami, niczym zaczarowana udając, że mnie nie widzi, ale OK przyjmuję jej zasady gry.
Wracam do nogi, moja podopieczna zapina mi smycz i przeprowadzam ją, a ona mnie na tyle by sarna znikła nam z pola widzenia.
Udało się, nie wchodzimy na jej drogę, bez lęku, spłoszenia i zawału serca wilk syty i sarna cała, czyli bezpieczeństwo wspólnoty zachowane.
To teraz czas na zajączka, a nawet trzy zajączki na raz. Takie to ciekawe i miłe stworzenie. Wcale nie zwraca na mnie uwagi, kicając sobie przede mną na około 30 metrów. Przychodzi mi do głowy, że go sprawdzę, może da się obwąchać, ale słyszę zaklęcie "kaczka", której smak doskonale już znam, więc zew smaku jest silniejszy. Zawracam po kaczuszkę.
Czasami też zajączek przygląda mi się z krzaków, więc po zapięciu smyczy, przechodzimy obok.
Dobra rada, nie zaczepiaj, jego serduszko jest bardzo delikatne, więc bądź ostrożny byś swoim zachowaniem go nie rozerwał.
I nastąpił moment kulminacyjny. Leżakując i zajadając śniadanie, z krzaków 15 metrów dalej wyłonił się on, ogromny dziczek. Przegryzając swoje chrupki chyba byłem lekko zamurowany jego rozmiarami i długimi nogami, na których dziarsko przemierzał polanę.
Dobra rada, udawaj zaczarowaną sarnę, zachowaj spokój, nie biegnij, zostań na miejscu, a zyskasz miano kulturalnego psa w lesie.
Powodzenia, trzymam kciuki za twoją brygadę by udało się Wam wypracować reguły, dzięki którym przebywanie w lesie będzie przyjemnością dla wszystkich.
A to wpis na blogu, który skłonił nas do opracowania naszych zasad i który polecamy także waszej uwadze:
https://szeptykniei.wordpress.com/2021/03/18/zmora-polskich-lasow-psy-puszczane-luzem/
--