Lilutkowa Przystań - Domowy Hotelik dla Psów

Lilutkowa Przystań - Domowy Hotelik dla Psów Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Lilutkowa Przystań - Domowy Hotelik dla Psów, Usługi dla zwierząt domowych, Goleniów.

Hejo🐶Jeśli planujecie w listopadzie jakiś wypad i nie macie z kim zostawić psiaka, to mam wolne terminy. Nawet na weeken...
14/11/2024

Hejo🐶
Jeśli planujecie w listopadzie jakiś wypad i nie macie z kim zostawić psiaka, to mam wolne terminy. Nawet na weekendzik coś się znajdzie, także śmiało zapraszam do kontaktu 🥰

Wiem też, że zaraz są ferie zimowe i być może ktoś z Was planuje wyjazd - w lutym nie mam nic zarezerwowane, więc można się dogadać🐾

*zdjęcie Liluty dla uwagi:)*

13/11/2024

Cześć wszystkim! Bardzo się cieszę z pozytywnego odbioru i dziękuję za wsparcie❤️

Zdaję sobie sprawę z tego, że wybór odpowiedniego miejsca na pobyt pupila jest kluczowy nie tylko ze względu na jego bezpieczeństwo, ale Wasz własny komfort psychiczny. Wiem jak trudno jest zaufać w takiej sytuacji komukolwiek, bo przecież pies to nie tylko zwierzak, ale często jeden z najbliższych członków rodziny🐶 Dlatego tym postem chciałabym chociaż trochę zmniejszyć Wasze wątpliwości i zbudować z Wami relację opartą na zaufaniu.

Odkąd wpadłam na pomysł z hotelikiem dla psiaków, od razu wzięłam się za kwestię organizacyjną. Na pobyt pupili mam dedykowany im kalendarz, w którym nie tylko zaznaczam ustalony termin, ale też wpisuję najważniejsze informacje o podopiecznym: od imienia i wieku, aż po szczegółowy opis charakteru i czynności, na które powinnam zwrócić uwagę. Z osobami, które zdecydowały się na termin u mnie, zawsze przed wizytą przeprowadzam coś na rodzaj wywiadu, który pozwoli mi się przybliżyć do zwierzaka. W miarę możliwości staram się nawet przed pobytem odwiedzić pupila i zapoznać się z ich opiekunami. Szczególnie ważną dla mnie kwestią jest to, czy psiak potrafi pozostać w domu na jakiś czas, bo nie mam czego ukrywać - tak jak pisałam wcześniej, jestem dalej studentką, która 3 razy w tygodniu musi pojechać jednak chociaż na te 5 godzin na uczelnię. Zdarzają się jednak terminy, w których to cały czas jestem w domu i to jest jak najbardziej do dogadania. Warto zaznaczyć, że hotelik nie stanowi dla mnie pracy na "pełen etat", a jest to po prostu coś, co uwielbiam robić i stanowi dla mnie dodatkowe źródło dochodu - kilka groszy do studenckiej kieszeni 😁 Uważam, że wszystko da się jakoś uzgodnić, aby każda ze stron była zadowolona. Rutynę, którą macie z Waszymi psiakami staram się przenieść do mnie, aby zminimalizować u niego stres związany z nowym miejscem. Zachęcam wręcz do zabrania ich ulubionych rzeczy, zabawki, legowisko, miski - wszystko to, co pozwoli im się lepiej zaadaptować💕
Warto także zaznaczyć, że jeśli psiak nie dogaduje się z innymi zwierzakami lub po prostu wolicie, aby przebywał jako jedynak w domowych warunkach to u mnie się to jak najbardziej sprawdzi! Na czas jego pobytu będzie moim oczkiem w głowie, traktowany jak moje własne futrzane dziecko. Oprócz atrakcyjnych spacerków po lesie, oferuję także przytulasy na kanapie i masę spokojnego snu, bo nie jestem typem imprezowicza, a raczej starszej pani, robiącej na szydełku - i tu akurat dosłownie, bo szydełkuję😆 Nie zabraknie Wam także spamu wiadomości ode mnie w formie zdjęć i filmików Waszego zwierzaka, bo wiem jak bardzo taki widok pomaga na zmartwienia związane z rozłąką 🥰
Jeśli macie jakieś pytania lub bylibyście wstępnie zainteresowani to jak najbardziej zachęcam do kontaktu❣️
*Na filmiku ja z Jogim, moim pierwszym podopiecznym:)*

Hej, hej! Odezwało się do mnie sporo osób, które były zainteresowane pobytem psiaka u mnie, dlatego stwierdziłam, że łat...
12/11/2024

Hej, hej!
Odezwało się do mnie sporo osób, które były zainteresowane pobytem psiaka u mnie, dlatego stwierdziłam, że łatwiej będzie utworzyć stronę🐶

Abyście mogli mi bardziej zaufać, chcę się z Wami podzielić kilkoma informacjami o mnie. Mam na imię Milena, skończyłam w sierpniu 22 lata i jestem na ostatnim roku studiów dziennikarskich. Jestem prawdziwą Goleniowianką i zamieszkuje przedmieścia - choć mam daleko do centrum, to dla piesków w sam raz, bo wystarczają zaledwie dwa kroki, aby znaleźć się w lesie. Od dziecka towarzyszył mi psi przyjaciel, dlatego zapewne darzę te zwierzęta tak szczególnym uczuciem. Psa na "wyłączność" dostałam mając 11 lat, który miał pomóc mi zaadaptować się w nowym otoczeniu (mieszkałam wtedy za granicą) i tak oto przeżyłam połowę swojego życia z moją najlepszą pod słońcem Lilutą. Suczka shih tzu, o niezwykle przytulaśnym charakterze, była moją towarzyszką w fazie dorastania, wchodzenia w wiek nastoletni i przemiany w młodą dorosłą. Niestety, Lilka pod koniec swojego pieskiego życia miała wiele problemów zdrowotnych - malusie łapusie przestawały działać, serducho słabo biło, a wzrok siadł. Od momentu jej pierwszej diagnozy wiedziałam, że muszę się jej odwdzięczyć za całą pomoc, którą dawała mi swoją obecnością. Walczyłam, aż do samego końca - często rezygnując z własnych potrzeb i wkładając ostatni grosz na wizytę u weterynarza. Stopniowo pożerała nas jej choroba, tak bardzo byłam wciągnięta w to, aby wyleczyć Lilkę i znów zobaczyć ją radośnie biegającą za patykiem, że kompletnie nie zwracałam uwagi na teraźniejszość - aż do pewnego momentu. Ostatni tydzień Lilki dał mi dużo do myślenia, jej stan znacznie się pogorszył. Łapy traciły siły, węch był coraz to słabszy, a Liluta coraz bardziej zagubiona w swoim umyśle, nie mogła się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nocami nie mogła spać, zdarzało się jej już nawet mnie nie poznawać. Była tu tylko fizycznie, ale mentalnie przeczuwałam, że już chciałaby odpocząć... Pożegnanie jej znaczyło dla mnie ogromną tragedię, cała moje życie tak naprawdę legło w gruzach, bo każdą chwilę planowałam z nią, ale wiedziałam, że decyzja o uśpieniu będzie stanowiła największy akt miłości, jaki mogę jej dać. Teraz wyobrażam sobie jak znów biega za swoją pomarańczową piłeczką zupełnie zdrowa po drugiej stronie, to mnie uspokaja. I choć tęsknota nie minęła, a ból po stracie nie osłabł, to póki nie jestem jeszcze emocjonalnie gotowa na adopcję pupila, chciałam wykorzystać tą pustą, cichą przestrzeń w domu i odbić się trochę z finansami. Tak narodził się pomysł Lilutkowej Przystani - domowego hotelu dla psiaków.

Wszyscy, którzy mi zaufali i planują pozostawienie psiaka u mnie, bardzo dziękuję. Chcę być taką psią opiekunką, której sama zaufałabym z pobytem Lilutki - czyli taką, która obdarzyłaby ją szczerą troską, indywidualnym podejściem i mnóstwem czułości, którą tak bardzo lubiła.

Adres

Goleniów
72-100

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Lilutkowa Przystań - Domowy Hotelik dla Psów umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij