Mamy niemal 150 podopiecznych. Zwierzaki stare, przewlekle chore, niechciane, dodatnie Felv i Fiv.
Udostępniajcie, dołączajcie, licytujcie, wygrywajcie i pomagajcie Nam pomagać. Tylko do 9 czerwca ta edycja Bazarek dla ponad stu kotów specjalnej troski z Fundacji Azyl u Hani Przepiękna unikatowa porcelana, ceramika, szkło oraz wiele innych już czekają na licytacje. Pozdrawiamy Was serdecznie,😽 Kocice i Koty z Fundacji Azyl U Hani
Serdecznie zapraszamy na bazarek, ktory trwa do 9 czerwca 19:59:59. Prosimy udostępniajcie, dołączajcie, wygrywajcie i pomagajcie naszym Kotom. Przepiękna porcelana, ceramika, szkło, wyroby z mosiądzu i wiele innych czeka na zwyciezców
wirtualnym opiekunem Chmurki została Justyna Cylkowska
Dziś Środa... więc do adopcji poleca się maleńka ciałkiem, ale WIELKA osobowością Kociczka Środa. Są takie koty, które zdobywają przebojem uwagę. Taka jest właśnie Środa! Poznajcie, udostępniajcie a może znajdzie się dla niej Domek, lub Wirtualny Opiekun.
Opiekujemy się kotami z FIV i FeLV, porzuconymi i niepełnosprawnymi. Możesz wesprzeć nasze działania, przekazując darowiznę lub adoptując kotka.
Big shout out to my newest top fans! 💎
Katarzyna Krasoń
😍🫶🤝
Cudowna marmurka z rudą plamką. Kocica Stiesza pochodzi z Ukrainy i w Naszym Azylu znalazła schronienie przed wojną. Zdrowa, kontaktowa, miziasta, kochająca człowieka czeka na swojego Opiekuna 😽🏠
Opiekujemy się kotami z FIV i FeLV, porzuconymi i niepełnosprawnymi. Możesz wesprzeć nasze działania, przekazując darowiznę lub adoptując kotka.
Kocica Miśka po kilku latach niestety musiała zmienić dom. Miała jedną opiekunkę i ogólnie bała się innych ludzi. Na początku ciężko było jej zaakceptować sytuację i zmianę miejsca. Straciła chęć do życia. Obecnie ta chęć wraca, Miśka wygląda dobrze, znowu je chętnie i prosi o jedzenie a także pozwala się głaskać i przytulać. Wydaje się, że pogodziła się z pobytem w naszym Azylu i zachowuje się w porządku. Psów i kotów co prawda nie kocha za specjalnie, ale daje radę i znalazła swoją przestrzeń, zgadzając się na Nas i życie z nami. Miśka szuka wirtualnego lub stałego Opiekuna 😽🏠
Borek- ten cudowny miziasty miś trafił do Azylu z Borkowa. Błąkał się po okolicy, chudy i zaniedbany. Na początku wymagał diagnostyki i leczenia, ponieważ trochę również chorował. Został także wykastrowany. To duży, okrągły, bardzo kontaktowy kocurek, który uwielbia kontakt z człowiekiem, lubi siedzieć na kolanach, tulić się i miziać. Ma świetny kontakt z kotami i psami. Borek poleca się do wirtualnej lub realnej adopcji 😻🫶🏠
Poznajcie maleńką Sówkę.
4 miesięczna obecnie, Sówka przyjechała do Nas z Podlasia. Została znaleziona na ulicy czołgając się. Nie wiadomo, co spowodowało urazy, czy pies, duży kot, potrącenie, uderzenie, kopnięcie czy też wyrzucenie z auta. Kociczka zanim trafiła do Azylu, kilka dni przebywała u ludzi, którzy ją znaleźli i uratowali. Tam urazy zaczęły powoli ustępować i kicia stanęła na nogi. Niestety pozostał bezwładny ogonek. Sówcia potrzebuje także pomocy w wypróżnianiu się. Jest to niestety nieuleczalne i spowodowane prawdopodobnie uszkodzonymi połączeniami nerwowymi.
Możliwe, że z czasem Sówcia sama się nauczy kontrolować wypróznianie, narazie jednak potrzebuje stałej pomocy człowieka w tym zakresie. Cudowna, miziasta, półdługowłosa kocia dziewczynka, biega, bawi się i czeka na swojego wirtualnego lub stałego opiekuna.
Pamiętacie Kluskę? O to nowe zdjęcia tej piękności.
Jej wirtualnymi opiekunkami są Ewa Ignaczak i Beata Sałyga :)
Link do postu z opisem kici pojawi się w komentarzu. Może zakocha się ktoś w kotce na tyle, by dać jej dom?
Czarno biała pingwineczka – jedna z czwórki rodzeństwa uratowanego przez ukraińskich żołnierzy w Donbasie. Kociaki przyjechały do nas chude, chore i malutkie. Pałatka jest, przemiła, przekochana, cudowna, śliczna, tulaśna, ale jak i jej rodzeństwo ma obniżoną odporność – obawiamy się, że na stałe. Tydzień po zakończonym leczeniu powraca infekcja dróg oddechowych choć kotki są ujemne. Poza opiekunem wirtualnym szuka też domu stałego, ale koniecznie w parze z kimś z rodzeństwa, gdyż są ze sobą bardzo zżyci.
Kto da grosik dla GROSIKA?🐱
Grosik jako kociak przyjechał z rodzeństwem z Torunia w 2020 – na działkach, gdzie mieszkali truto koty. Miły, kontaktowy, bardzo lubi psy. Bardzo lubi też ludzi i kontakt z nimi, ale nie jest to kot, który się pcha na kolana. Bardziej go ciągnie do psów i kotów, choć może się zmienić w swoim domu. Grosikowi niestety zdarza się sikać poza kuwetą.
Pałatka 😺obecnie przebywa w cudownym Domu Tymczasowym i poszukuje swojego stałego 🏠.
Czarno biała pinkgwineczka – jedna z czwórki rodzeństwa uratowanego przez ukraińskich żołnierzy w Donbasie. Kociaki przyjechały do nas chude, chore i malutkie. Pałatka jest, przemiła, przekochana, cudowna, śliczna, tulaśna, ale jak i jej rodzeństwo ma obniżoną odporność – obawiamy się, że na stałe.
Pomiechówka poleca się do adopcji 😻 - Drobniutka, bura marmurka, około roczna kicia. Jeszcze nieśmiała i wycofana. Jeszcze oswaja się z sytuacją po tym, jak wraz z trójką innych kotów trafiła do Azylu po śmierci opiekunki. Cała czwórka przyjechała do nas na początku grudnia. Byli wychodzącymi kotami i na początku, w czasie izolacji bardzo rozpaczały – do momentu, gdy dołączyli do kotów swobodnie chodzących po domu i odkryli wolierę
Egdar trafił do nas we wrześniu 2023. Nie wiemy, w jakim jest wieku. Coś pomiędzy dwa, a dziesięć lat. Poważnie.
Kotek został znaleziony w mieście, gdzie błąkał się, zaczepiał ludzi w bramie, do innych łasił się pod paczkomatem. Był tak spotykany jednego dnia, drugiego też, aż zlitowała się nad nim dziewczyna i zabrała do domu, a stamtąd do weterynarza. Tu okazało się, że Edgar jest fiv +. Kotek dodatkowo miał bardzo chore zęby – kilkanaście musiał mieć wyrwanych. Został też już wykastrowany.
Kotek jest bardzo chudy i zabiedzony, ale wyniki krwi wyszły całkiem niezłe – ze wskazaniem by monitorować nerki.
Edgar bardzo szybko się zaaklimatyzował. Pierwszej nocy w kociarni wprawdzie się schował pod łóżko, ale rano przyszedł na poranne mizianie, a w ciągu dnia zwiedził wolierę.
Wirtualną opiekunką kotka jest Justyna Cylkowska.
Rudek to kilkuletni kot, który dołączył do nas we wrześniu.
Po jakimś dawnym urazie Rudek ma trwale uszkodzony kręgosłup. Powoduje to wygięcie grzbietu, chwiejny chód, słabszą kontrolę tylnych nóg, ale kotek radzi sobie dobrze. Jesteśmy po konsultacji chirurgicznej i ogólnej, po opinii radiologa, czekamy jeszcze na wizytę u neurologa. Niestety jednak raczej nie będziemy w stanie naprawić kręgosłupa. Obserwujemy pod kątem tego, Rudek czy sam jest się całkowicie wypróżnić.
W chwili, gdy kot został znaleziony ciągnął tył po ziemi. Dopiero w domu, po dwóch dniach zaczął chodzić na tylnych nogach. Na razie nie wiemy jeszcze, co może odpowiadać za jego pogorszenia i poprawy. Do Azylu przyjechał z okolic Łęcznej. Jest milutki, kochany, kontaktowy, łasy na pieszczoty.
Edit: Dziś Blue zamieszkał w Swoim Domu.😻😻😻
Ostatnio do adopcji polecał się Blue.Cudowny miziak.Zobaczcie sami 😻😻😻❤
Update : Blue znalazł dziś Swój Dom. 😻🏠❤️ w którym będzie rozpieszczanym i szczęśliwym kotem. Dziękujemy 🫶
Blue jest kocim uchodźcą z Ukrainy. Ma wadę wrodzoną stawu tylnej łapy. Staw biodrowy wyrósł jakby w drugą stronę. Nie leczymy tego stanu, Bluesiowi w niczym on nie przeszkadza, doskonale funkcjonuje i nauczył się sprawnie przemieszczać na trzech łapach, nawet wdrapywać na wysokości. We własnym domu, jeśli opiekun będzie miał możliwości może skorzystać z konsultacji fizjoterapeuty.
Blue jest wciąż młodym, miłym kochanym kotkiem. Dobrze żyje z innymi kotami, ale nie nawiązuje przyjaźni. Kocha kontakt z człowiekiem, lubi mizianie i leżenie na kolankach. Blue miał obiecany dom, ale kontakt na który ten niebieski kocurek czekał się urwał. Może Ty pokochasz kotka, który przypomina rasowego Brytyjczyka?
Mam nadzieję, że wszyscy to już wiedzą, ale niech to wybrzmiewa: Chrupka już dwa tygodnie mieszka we własnym domu, a ptaszki ćwierkają, że jest tam przeszczęśliwa :)
Pamiętacie Mućka? Wciąż szuka opiekuna :)
W komentarzu dodam link do postu z większą ilością informacji o tym przystojniaku :)
Grosik jako kociak przyjechał z rodzeństwem z Torunia w 2020 – na działkach, gdzie mieszkali truto koty. Miły, kontaktowy, bardzo lubi psy. Bardzo lubi też ludzi i kontakt z nimi, ale nie jest to kot, który się pcha na kolana. Bardziej go ciągnie do psów i kotów, choć może się zmienić w swoim domu. Grosikowi niestety zdarza się sikać poza kuwetą.
Edit: Wirtualnymi Opiekunami Naszego Wspólnego Stadka Felviczków zostały Maria Sitkowska oraz Małgorzata Żmudziejewska- Biszkopcik ❤️😻🫶
Ta wirtualna adopcja różni się od pozostałych. Nie wybierasz konkretnego kota a otaczasz opieką WSZYSTKIE mieszkające w Azylu Felviczki.
FIV czy FeLV nie oznacza od razu wyroku.
Zarażone koty w dobrych warunkach mogą żyć nawet kilka lat. Dajmy IM WSPÓLNIE na to szansę.
WY wspierając, nawet najdrobniejszą kwotą, a my ofiarowując im DOM i opiekę.
Nierzadko zaadoptowany nawet jedynie wirtualnie kot staje się cześcią życia Opiekuna. W przypadku nieuleczalnie chorych kotów, jakimi są koty zarażone FIV lub FeLV, czas jaki są z nami jest nieprzewidywalny, tak jak nieprzewidywalna jest sama choroba, która je dotknęła. Dlatego aby oszczędzić wirtualnym Opiekunom cierpienia, zdecydowaliśmy o umożliwieniu adopcji "zbiorowej" WSZYSTKICH chorych Felviczków, znajdujących się pod naszą opieką.
Nie wyklucza to możliwości adopcji konkretnego, wybranego kota.
Zadbajmy RAZEM 🤝o wszystkich naszych małych felvikowych przyjaciół, by mogli żyć w komfortowych warunkach jak najdłużej 🐈. Bez bólu i stresu.
Mandriwka to kotka fiv + z Ukrainy. Najpierw trafiła pod skrzydła fundacji Jokot i formalnie wciąż jest jej podopieczną.
Koteczka z początku niemiła, teraz przemiła i kochana. Jest dość charakterystyczna, gdyż nieczęsto zdarzają się rude kotki. Mandriwka na dodatek jest obecnie całkowicie bezzębna i niemal cały czas ma języczek na wierzchu ;).
Bardzo lubi głaski i przytulaski. Szuka kogoś, kto ją pokocha, choćby wirtualnie.
To podopieczna Fundacji Jokot, który mieszka w Azylu. Jokot zapewnia dla niego suchą karmę i żwir, a my zapewniamy resztę.
Czy poznajecie tego podopiecznego? To oczywiście Szumiś :)
O tym kotku już pisałam i link do postu o nim podrzucę w komentarzu. Mam jednak jednak jego bardzo twarzowe zdjęcia i jako że chłopak wciąż nie ma opiekuna - ani wirtualnego, ani tym bardziej domu stałego, to polecam go Państwa uwadze :) Czyż nie jest piękny?
Edit: wirtualną opiekunką kotka została Zakrzewska :)
Laluś to kocurek, który w sierpniu 2023 roku skończył trzy lata. Bardzo miły, bardzo kontaktowy. Bardzo potrzebuje bliskiej relacji z człowiekiem, ale świetnie dogaduje się też z innymi kotami. Jest energicznym, typowym, młodym zwierzakiem.
To podopieczny Fundacji Jokot, który mieszka w Azylu. Jokot zapewnia dla niego suchą karmę i żwir, a my zapewniamy resztę.
Wielki czarny, dziesięcioletni (’13) kocur, który wciąż zachowuje się jak mały kociak - Mobiś. Za każdym razem śpi brzuchem do góry. Przekochany, przeuroczy, przyjacielski do kotów, do psów i oczywiście ludzi. Wobec psów ostatnio ostrożniejszy.
To kot, który wraz z rodzeństwem, w tym wciąż mieszkającą w Azylu niepełnosprawną Tepsią, trafił pod opiekę Hani jako malutki kociak. Już przebywając w domu tymczasowym, kotek przeżył własną śmierć. Mobilek umarł i ożył. W wieku sześciu miesięcy miał silne duszności, dusił się tak, że musiał szybko trafić do całodobowej lecznicy. Podano mu leki i umieszczono w inkubatorze. Gdy następnego dnia rano Hania zadzwoniła dopytać o stan podopiecznego otrzymała przykrą wiadomość, że niestety kotka nie udało się uratować. Wraz z Januszem pojechali po jego ciałko. Trzy kwadranse później zobaczyli to czarne ciałko, które wciąż leżało we włączonym inkubatorze. Kotek był zimny, sztywny, ale na przekór słowom weterynarza żył, bo przecież martwe koty nie podnoszą głowy! Słabiutki Mobiś został zabrany do lekarza opiekującego się fundacyjnymi kotami. W trakcie jazdy stopniowo robił się coraz cieplejszy, ciałko mu się rozluźniało. Dwa – trzy dni od tego wydarzenia kot Mobiś był wciąż „niewyraźny”, zataczał się lekko, upadał, miał problemy z poruszaniem, ale wrócił do sprawności. Mimo to możliwe, że jego dziecinność może być efektem niedotlenienia mózgu w tym czasie.
Z kolei dwa lata temu, ten ważący obecnie 8kg zwierzak zachorował na FIP i stracił ponad połowę swojej masy. W najgorszym momencie ważył trzy kilo, ale się nie poddał i pokonał choróbsko. Dwa razy już uciekł przed śmiercią, ale zostało mu jeszcze siedem żyć.
Mobilek jest rezydentem, kotem który nie szuka domu, gdyż jego domem stałym po prostu Azyl. Możesz go jednak wesprzeć zostając jego patronem i opiekunem wirtualnym.
Wirtualną opiekunką kotka jest Małgorzata Zakrzewska.
Update z września '23: cukrzyca tak jak kiedyś zniknęła, niestety wróciła. Jesteśmy w trakcie dobierania odpowiedniej dawki insuliny. Piątek na szczęście się tym nie stresuje. Ma apetyt, dużo się tuli i, jak przystało na starszego pana, dużo śpi wtulony w inne koty :)
Przypominam, że ten dziadunio nie ma opiekuna wirtualnego i wciąż szuka!
Wirtualną opiekunką kotka została Nowakowska
Choć dziś jest niedziela, przed nami Piątek!
Piątek, Piąteczek, Piątunio
Młynarska 4
Nasielsk Gmina
05-192
Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wirtualne adopcje Fundacji Azyl u Hani umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.
Wyślij wiadomość do Wirtualne adopcje Fundacji Azyl u Hani:
Udostępniajcie, dołączajcie, licytujcie, wygrywajcie i pomagajcie Nam pomagać. Tylko do 9 czerwca ta edycja Bazarek dla ponad stu kotów specjalnej troski z Fundacji Azyl u Hani Przepiękna unikatowa porcelana, ceramika, szkło oraz wiele innych już czekają na licytacje. Pozdrawiamy Was serdecznie,😽 Kocice i Koty z Fundacji Azyl U Hani
Serdecznie zapraszamy na bazarek, ktory trwa do 9 czerwca 19:59:59. Prosimy udostępniajcie, dołączajcie, wygrywajcie i pomagajcie naszym Kotom. Przepiękna porcelana, ceramika, szkło, wyroby z mosiądzu i wiele innych czeka na zwyciezców
W rozliczeniu PIT w rubryce „Numer KRS" wpisz: 0000338389 W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%" podaj: 12307 Azyl u Hani Każde Twoje wsparcie to dla nas szansa na działanie. Pomagacie nam ratować tych, których najczęściej nikt już uratować nie chciał. Dziękujemy za Twoją pomoc!
Edit: Dziś Blue zamieszkał w Swoim Domu.😻😻😻 Ostatnio do adopcji polecał się Blue.Cudowny miziak.Zobaczcie sami 😻😻😻❤
Wecio <3 Wirtualnym opiekunem Wetka jest Tomasz Szatkowski
Jak się bawi niewidomy kulapeta? Właśnie tak ;)
Na filmie widać Klamerkę (czarną), Perełkę (białoburą) i w tle Galinka. To wszystko kotki białaczkowe. Klamerka jest w Azylu od siedmiu lat, co czyni ją najdłużej żyjącym z nami kotem felv+ (sama ma koło dziesięciu). Jest jednak w doskonałej kondycji. Perełka, której zdrowie na początku roku bardzo się pogorszyło i koszmarnie schudła, czuje się już dobrze. Galinka wciąż bezobjawowa. Jak widać dziewczyny to koty jak wszystkie inne. Mają te same potrzeby i kochają się bawić, potrzebują też uwagi człowieka. Chcemy się podzielić takim obrazkiem i postaram się czasami wrzucać takie ad-hocowe posty z komentarzami. Muszę jednak podkreślić, że to jedynie wycinek całego obrazka. Tu widzimy koty, których choroby nie widać. To się miło ogląda. Azylowa rzeczywistość wygląda zwykle inaczej. Pojawia się wtedy wątpliwość, co pokazywać. Czy unikać brzydkich zdjęć? Co jeśli jakiemuś kotu nie da się zrobić "ładnego" zdjęcia? Co jeśli to złe zdjęcie jest "zbyt złe" i przykre? Może jednak takie zdjęcie wywrze większe wrażenie na potencjalnych darczyńcach? W Azylu przebywają koty przewlekle chore. Trzeba o tym pamiętać. Choroby i starość nie są ładne ani miłe. Ani w ludzkim, ani kocim wydaniu. Pomimo wątpliwości, staram się jednak wybierać ładne ujęcia kotków lub przynajmniej przyzwoite. Wolę się też podzielić nagraniem zabawy, niż epatować cierpieniem, któremu moim zdaniem należy się szacunek i z którym nie licuje mi publikacja na stronie adopcyjnej. Piszę o tym, żeby podkreślić, że ładne obrazki, które wrzucę to jedna strona medalu. Bagażem i trudnościami związanymi z opieką hospicyjną nad kotami dzieli się Hania na fanpage fundacji. Cieszmy się takimi chwilami jak ta z filmiku, niech jednak nikt nie wątpi, czy relacje Hani nie są przesadzone. Kotki z filmiku (poza Klamerką) oczywiście szukają wirtualnych opiekunów i wolontariuszy gotowych do pomocy i pieszczot :). P
