Jak ugryźć ślepego psa

Jak ugryźć ślepego psa Opieka i praca z psem niewidomym by ciocia Ania.

Nowość w ślepkowej pielęgnacji  💫🩵Oprócz stosowania preparatu Plaque Off w postaci proszku do karmy ( mam wrażenie,że te...
24/05/2024

Nowość w ślepkowej pielęgnacji 💫

🩵Oprócz stosowania preparatu Plaque Off w postaci proszku do karmy ( mam wrażenie,że ten mini pojemnik nie ma końca) wprowadziłam spray do higieny jamy ustnej dla psa Vet Protector- jama ustna, zęby fresh. Stosowanie jest wyjątkowo proste bo psikamy na zęby,dziąsła oraz język a pies rozprowadza sobie jęzorem cały preparat.
Na średniego/dużego psa stosuje 3 psiknięcia więc robię lewa strona,prawa strona i język.
Ponieważ połączenie tych dwóch środków super się sprawdza- ślepkowe zęby są białe,oddech świeży, kamień się nie pojawia ( odpadł nawet z kłów 🤯zrobię foto) to nie wprowadzam szczotkowania.
Nie chcę przegiąć pały bo nasza relacja jest teraz na bardzo fajnym poziomie.
Zawsze stosujemy preparat po ostatnim posiłku gdy Ślepcio wybiera się już spać a substancje mogą sobie działać całą noc , dla potrzeby tych zdjęć wykonałam pielęgnację w dzień. Ślepek nie wkurza się,nie próbuje gryźć dozownika ani moich dłoni :p Może nie do końca mu smakuje ale nie ucieka ani nie chowa się przed psikaniem. Jestem zadowolona z zakupu :)

🩵Szampon w piance bez spłukiwania.
Totalny ratunek gdy Ślepek wytarza się w smrodach a nie mam możliwości go wykąpać. Nakładamy piankę na psa, masujemy a pianka zamienia się w płynną konsystencję tak,że psiak robi się mokry. Wycieramy ręcznikiem i gotowe. Podchodziłam sceptycznie ale po wyschnięciu nie czuć było zupełnie nic 🤯 Ślepuś czysty i pachnący niczym po kąpieli.

* Ten wycięty fragment sierści na łopatce to zasługa Ślepcia,który wytarzał się w żywicy 🤡

Kaganiec Jeden z komentarzy pod ostatnim filmikiem wywołał u mnie pewne przemyślenia. Opowiem Wam krótko historię mojego...
21/05/2024

Kaganiec

Jeden z komentarzy pod ostatnim filmikiem wywołał u mnie pewne przemyślenia. Opowiem Wam krótko historię mojego Piratka. Adoptowałam psa po przejściach, w początkowych miesiącach po adopcji nosił kaganiec co powodowało często i gęsto komentarze na ulicy. ,,Taki mały i w kagańcu?" Słyszałam to niemal codziennie na zmianę z ,,ojeju jakie małe biedactwo, co mu się stało w oczko? Ale on nie wygląda na takiego co może ugryźć ".
Mały z wyglądu jest słodki, ma jedno oczko,urocze białe skarpetki i klapnięte uszka.
Ludzie nie wierzyli mi,że to małe biedactwo wysłało moją mamę na szycie ręki a brata dwa razy na sor zamiast do pracy. Podchodzili bez pytania,próbowali głaskać czy wysyłali swoje pieski ,,idź się przywitaj".
Mały był momentami nieprzewidywalny, bardzo łatwo się pobudzał i na wiele rzeczy reagował nerwowo.
Krótko mówiąc Mały gryzł.
Dopiero w momencie gdy widzieli przed sobą wystawione zęby i najeżony grzbiet to podskakiwali i nagle odchodzili bez słowa.
Aktualnie Mały używa kagańca tylko w miejscach tego wymaganych, na co dzień nie jest nam potrzebny ale nie wyobrażam sobie pracy z Malym po adopcji gdybyśmy go nie mieli.

Podobnie mamy ze Ślepciem...bardzo wiele osób,które spotykamy myślą,że niewidomy pies jest nieporadny, bojący się życia a sterczące uszka,perłowe oczy i urocze przekrzywianie główki powodują,że chcą go poznać bliżej. Trudno im uwierzyć,że ten słodziak potrafi ugryźć ,,przecież on taki wesoły przy pani".
Ślepek jest psem w trakcie terapii, uczymy go że nowe osoby nie stanowią dla niego zagrożenia. Czasami zbierze zapach i odejdzie a czasami odpali się i wystartuje z zębami więc kaganiec jest naszym must have jeśli wychodzi z moją mamą lub przyjeżdża ktoś znajomy. Gdy wychodzimy na spacer z moją mamą i z Małym to Ślepcio ma założony kaganiec. Bo wiem,że gdyby Ślepek się rozpędził i wpadł jej w nogi lub coś by go przestraszyło to mógłby ugryźć a gryzie mocno.Mały nie stanowi dla niego zagrożenia ale gdyby Ślepcio złapał Małego to mógłby mu zrobić krzywde.
Podczas jednego ze spacerów w Przytulisku powalił psa podbiegacza ( bulteriera) więc ślepy ma siłę, 24kg potrafią pociągnąć.
Do noszenia kagańca został przyzwyczajony, ma dobrany rozmiar tak aby mógł swobodnie dyszeć,napić się lub zjeść smaczka. Kaganiec jest lekki oraz wygodny. Kaganiec nie jest niczym złym ani ujmującym. Jest to dla bezpieczeństwa naszego, ludzi dookoła. Wierzę w to,że kiedyś nadejdzie taki moment,że będzie śmigał bez niego. Ale zanim to nadejdzie czeka nas ogrom pracy.
Pamiętajcie,że niewidome psy nie są nieporadnymi istotami ,które nie radzą sobie w życiu i obijają się o wszystko. A każdy przypadek jest inny, ma inną historię, inny sposób pracy oraz inne zalecenia.

03/05/2024

Pierwsze ślepkowe sukcesy w nauce ,,waruj" czyli kilka udanych wykonań bez naprowadzania smaczkiem 🤸
Zauważyłam,że gdy słyszy mój głos na niższej wysokości to dużo lepiej reaguje na komendy dlatego tak się do niego schylam. Nagradzam każde jego położenie się nawet gdy klapnie na boczek 🤣 będziemy szlifować z czasem idealna pozycję.

Zmniejszamy dystans spacerowy.🥰Panowie pięknie się ignorowali pod warunkiem,że to ja prowadziłam Małego (Pirata). Mały b...
01/05/2024

Zmniejszamy dystans spacerowy.🥰
Panowie pięknie się ignorowali pod warunkiem,że to ja prowadziłam Małego (Pirata). Mały bardzo ciągnął za mną a nie jak początkowo myślałam - za Ślepkiem.
Zostawiali sobie dużo smsów i bardzo przyjemnie się obserwowało jak komunikują się ze sobą na odległość.

Wieczorny socjal 😁🩵
27/04/2024

Wieczorny socjal 😁🩵

Masaż relaksacyjny dla psów 🩵Mega polecam jako uzupełnienie terapii czy po prostu możliwość fajnego spędzenia czasu z ps...
14/04/2024

Masaż relaksacyjny dla psów 🩵
Mega polecam jako uzupełnienie terapii czy po prostu możliwość fajnego spędzenia czasu z psiakiem oraz jako budowanie relacji.
Sama wykonuje masaż relaksacyjny raz na jakiś czas u swoich psiaków - Piratka,który zasypia w trakcie i Ślepka,który nie zaśnie ale głęboko odpływa i rozluźnia całe ciało. Rewelacyjnie tłumaczy to książka Marty Muchy-Balcerek pt ,,Rozmowa poprzez dotyk".

Jakie są korzyści z masażu GaSa?
- rozluźnia napięcia w ciele
-poprawia ukrwienie
-wpływa łagodząco na produkcję hormonów stresu
-buduje zaufanie i wzmacnia więź z opiekunem
-pomaga przywrócić wewnętrzną równowagę oraz relaksuje psa
-pies uczy się,że może nam zaufać

Ja zauważyłam,że podczas masażu mogę przemycić dotyk na okolice,których Ślepek na co dzień niezbyt lubi czyli łapki. Działa na niego bardzo odstresowująco i Ślepcio uczy się,że może się przy mnie czuć bezpiecznie.
Postaram się nagrać filmik z naszej sesji abyście zobaczyli jak wspaniale potrafi się rozluźnić i odpłynąć 🤗

Książkowa Polecajka🩵 Będę raz na jakiś czas wrzucać książki,które mega polecam🐾,,Pierwsza pomoc w stanach nagłych psów i...
06/04/2024

Książkowa Polecajka🩵 Będę raz na jakiś czas wrzucać książki,które mega polecam🐾

,,Pierwsza pomoc w stanach nagłych psów i kotów"
Enrique Ynaraja Ramírez

Ogromnie ważnym aspektem dla mnie jest umiejętność udzielenia pierwszej pomocy swoim zwierzętom.
Tym prywatnym i tym Przytuliskowym.
Każdemu polecam kurs pierwszej pomocy dla psów, ukończyłam taki stacjonarnie kilka lat temu, są również obszerne kursy online. A dodatkowo mam w domu książkę,którą raz na jakiś czas sobie odświeżam.
Przejrzyście napisana, prostym językiem i z dużą ilością ilustracji oraz fotografii.
Reanimacja krążeniowo-oddechowa, krwotoki, urazy, zatrucia,oparzenia czy udar cieplny to tylko kilka rozdziałów. Jest do kupienia na internecie za około 50zl ale poziom bezpieczeństwa jaki odczujecie po jej przeczytaniu jest wart każdej ceny.

Kiedyś w Przytulisku jeden z psiaków podczas spacerów został ugryziony w nos a ludzie przybiegli do mnie przerażeni, z noska lala się fontanna krwi ale dzięki szybkiej reakcji udało się zahamować krwawienie.

Miałam również sytuację gdy pies osoby prywatnej nieopodal Przytuliska dostał udaru cieplnego i gdy liczy się czas,mogłam sprawnie zarządzić obecnymi osobami i każdemu rozdzielić zadanie ,psiak został wstępnie schłodzony i przetransportowany do weterynarza.

Nigdy nie wiesz co Cię spotka i czy nie uratujesz życia jakiegoś zwierzaka dzięki swojej wiedzy.

Wyjątkowo mocno polecam kursy stacjonarne.
Ja podczas takiego spotkania miałam okazję ćwiczyć reanimację na fantomie psa, uczyć się jak wykonać kroplówkę podskórną oraz dożylna, założyć wenflon w sytuacji awaryjnej czy opatrywać rany.

Pierwszy spacer z mamą💫Rok temu mieli zupełnie inną relacje.Gdy Ślepek był u nas po operacji to śmiało do niej podchodzi...
05/04/2024

Pierwszy spacer z mamą💫

Rok temu mieli zupełnie inną relacje.
Gdy Ślepek był u nas po operacji to śmiało do niej podchodził ,prosił o głaski, pozwalał się ubrać w obroże i podnieść na ręczniku pod brzuchem gdy miał problem żeby wstać. Ale on wtedy był zupełnie inny...
Dziś gdy przynosi mu smaczki do jego zagrody, podaje mu je przez płot to cieszy się i m***a ogonem.
Ale gdy byli w bezpośrednim kontakcie na spacerze to bardzo unikał bliskiego spotkania. Gdy go zawołała to nie chciał podejść za to szukał mnie i prosił o wsparcie.
Pozwolił się prowadzić na smyczy ale zachowywał większą odległość i nie reagował na wołanie czy zachęcanie do podejścia.
Gdy przypadkowo natknął się na jej nogi to zaczął się oblizywać, jego ruchy stały się powolne a łapy sztywne ,odszedł , otrzepał się i poszedł dalej.

Najważniejsze,że nie atakuje i nie jeży się.
Do bliższego kontaktu jeszcze długa droga .
Lody zostałe przełamane i idziemy do przodu 🥰

Dziś recenzja po 2 tygodniach codziennego suplementowania preparatu do higieny zębów.🩵Z dużym kamieniem na kle sobie nie...
24/03/2024

Dziś recenzja po 2 tygodniach codziennego suplementowania preparatu do higieny zębów.

🩵Z dużym kamieniem na kle sobie nie poradził więc będzie on usuwany u weterynarza. Jest taki sam jak rok temu.

🩵 Mniejszy kamień i te żółte osady zupełnie zanikły,zwłaszcza na tylnych zębach. Wow a to tylko 2 tygodnie

🩵Świeży oddech, gdy Ślepcio chuchnie w twarz to czuć różnicę.

🩵 Zęby na żywo są dużo bielsze i Ślepek wygląda trochę jakby miał protezę 😄

Jestem pod wrażeniem bo podchodziłam do preparatu bardzo sceptycznie ale gdy dziś zrobiłam porównanie to jestem pod wrażeniem 😃

Testujemy dalej ,jest drogo ale warto przy mało obslugiwalnych psach robi robotę.
Jeśli kamienia nie ma dużo to poradzi sobie,również profilaktycznie.

Niespodziewany nowy podopieczny😱 pamiętnik 🩵Przerwa śniadaniowa w pracy i przeglądanie co tam w internecie. Nagle widzę ...
09/10/2023

Niespodziewany nowy podopieczny😱 pamiętnik 🩵

Przerwa śniadaniowa w pracy i przeglądanie co tam w internecie. Nagle widzę ogłoszenie. W jednej z przechowalni znajduje się niewidomy pies,który wygląda jak mój Ślepek 💔 Wiedzialam,że psiaki zostają stamtąd wywożone do wielkiego schroniska 200km dalej a wielki schron dla niewidomego psa to horror.
Zostawiłam jedzenie,niedopitą kawe i pełna emocji zaczęłam dzwonić do wszystkich osób,które mogłyby mi pomóc uratować nowego Ślepka. Dowiedziałam się,że nikt się po niego nie zgłosił i na dniach wyjedzie.
Udało się zorganizować dla niego awaryjne miejsce i prosto po pracy wyruszyłam z koleżanką aby go zabrać.
Na miejscu wśród porozrzucanych butelek i śmieci znajdowało się kilka kojców. W środku masa odchodów,widać że psy nie są wyprowadzane.
A wśród tego bałaganu on...przerazony niewidomy pies.
I tu była chyba najtrudniejsza dla mnie do tej pory akcja. Musiałam wejść do zupełnie obcego psa, dużego i ślepego. Nie miałam pojęcia jak się zachowa, będzie przyjazny,będzie się bal czy zaatakuje. Kojec był bardzo mały a im mniejsza przestrzeń tym większe ryzyko wystąpienia zachowań agresywnych. I musiałam tego psa zabrać jak najszybciej, byłam zdenerwowana i wiedziałam,że on to czuje. Bał się i uciekł do budy.
W ruch poszła hyclowka i pomoc pracownika obsługi bo postanowił złapać go sam. Gdy psiak został wyciągnięty z budy na hyclowce to założyłam mu na szyję smycz jako pętelke a drugą pod brzuch, w razie gdyby chciał odbić w którąś stronę i ugryźć,mieliśmy w ten sposób większą kontrolę. Podczas wychodzenia z kojca warknal i klapnal zębami w powietrzu. Musimy zachować ostrożność. Udało się chłopaka załadować do auta i wyruszyliśmy. Po dotarciu na miejsce zaprowadzilismy go do jego nowego czystego kojca i psiak widocznie odetchnął. Udało się mu również założyć obroże. Gdy największy stres minął to okazał się bardzo przyjaznym i łagodnym psiakiem.
Nigdy nie zapomnę jego przerażonych oczu i syfu jaki miał dookoła. Nie zapomnę jak bał się i pogrążony w ciemnosci zapierał się nogami bo nie wiedział co się dzieje. Jestem teraz szczęśliwa,że psiak jest u mnie w Przytulisku i jest bezpieczny. Jeżeli jakikolwiek pies może być szczęśliwy z powodu,że mieszka w Przytulisku to on właśnie jest. Ma dookoła siebie kochających ludzi, spacery i socjalizację. Balto. Mój pies bohater 🩵

05/10/2023

Praca z psem niewidomym. Wskazówki ❤️

🐾Przede wszystkim pies musi czuć się przy Tobie bezpiecznie i swobodnie. Bez zaufania nie ruszycie dalej.
Gdy pies będzie się Ciebie bał to będzie na ciągłej napince czy przypadkiem nie chcesz go skrzywdzić.

🐾Pracując z niewidomym psem miej świadomość,że jest mu dużo trudniej i pewnie będzie wymagał nieco więcej czasu aby nauczyć się nowych rzeczy.
Przykładowo oswajając zdrowego psa z kotami,możemy pracować na odległościach. W przypadku niewidomego te odległości zostają bardzo skrócone więc intensywność nauki jest mocna. Krotksze sesje niż ze zdrowym psiakiem,metodą małych kroczków.

🐾 Uwaznie obserwuj mowę ciała psa i sygnały jakie wysyła,również oczy. Choć ślepe to można wiele z nich wyczytać chociażby odwrócenie gałki ocznej na bok tzw wielorybie oko. Gdy zaczyna się czuć niekomfortowo i wysyła sygnały stresu przerwij ćwiczenia. Dziś szczotkowalam swojego nowego podopiecznego ( w kolejnym poście więcej info) i uważnie obserwowałam jego reakcje pozwalając mu decydować o tempie i czasie czesania,zrobię o tym post.

🐾Pamiętaj,że bazujecie na zapachu,słuchu i dotyku. Kreatywność mile widziana aby dotrzeć i spróbować zrozumieć w jakiś sposób można wytłumaczyć psiakowi nowe ćwiczenie/czynność.

🐾Rutyna i powtarzalność to coś,co kochają slepaki. Pozwala im to poczuć się bezpieczniej i pewniej.

🐾Wyższy ton głosu przy pochwałach i dużo mówienia. Wiem,że pies nie rozumie mojego gadania i zdrowego psa może to dezorientować ale ślepy nasłuchując potrafi mnie lepiej zlokalizować. Czuje się wtedy dużo lepiej i pewniej mając świadomość gdzie mniej więcej jest człowiek.

🐾Ważne przy pracy z niewidomym psem jest zapewnienie mu możliwości wyboru i nie przymuszanie. Jeżeli mój nowy podopieczny ma gorszy dzień i nie chce ćwiczyć wchodzenia do auta to nie zmuszam go. Próbujemy dnia następnego. Psiak uczy się w ten sposób,że może nam zaufać i pewnym sensie pojawia się u niego takie ,,poczucie sprawczości i decyzyjności,, co wspaniałe podbije jego pewnośc siebie.

A na filmiku Ślepuś,który poprzez stopniowe dotykanie łapki i smaczkowanie a później nagradzanie każdego nawet najmniejszego ruchu tej łapki. Nauczył się pięknie sępić smaczki na hasło ,,podaj łapeczke" ❤️

02/10/2023

😻😻Ślepuś i 4 koty.😻😻 Czyli jak podeszłam do tematu zapoznania.
Ślepek podczas 14dniowego pobytu u mnie miał do dyspozycji cały parter domu. Moje zwierzaki mieszkały wtedy na piętrze. Są do tego przyzwyczajone i nie sprawia im problemu chwilowe ograniczenie.
Celowo zostawiłam kilka kocich akcesoriów miedzy innymi duży drapak aby psiak wszedł do domu gdzie te kocie zapachy są już od pierwszych chwil. Aby wiedział,że ktoś tu mieszka a on dołącza do ekipy.
Gdy po kilku dniach po operacji zaczął czuć się dużo lepiej zwiekszalam intensywność zapachów.
Przynosilam mu kocyki, zabawki oraz wyczesaną sierść i gdy obwąchwial nowe dla niego rzeczy, chwaliłam go bardzo i w przerwach niuchania podawałam małe smaczki.
Starałam się też osłuchać Ślepka z dźwiękami jakie wydają koty. Włączałam mu nagrania z YouTube ,reagował na nie z zaciekawieniem przekręcając główkę. Również chwaliłam go. Zaczynaliśmy od chichego poziomu i stopniowo zwiększaliśmy głośność.
W końcu przyszedł czas na króciutkie spotkania Face to face.
Moje kociaki są wychowane od małego z psami, są towarzyskie i nie boją się nowych gości. Z tego też powodu zdecydowałam się na spotkanie Ślepek -kot w transporterze. Był bezpieczny ,nie stresował się i w każdej chwili mogłam przerwac zapoznanie.
Ślepuś z zaciekawieniem obwąchał transporter...i odszedł. Ogromne pochwały i głaski. Pod koniec drugiego filmiku ziewnął i nie z powodu znudzenia a tego,ze spotkania w tak bliskiej odległości,tak intensywne były dla niego nowym wyzwaniem i w ten sposób chciał się trochę uregulować i dotlenic. Na tym stanęła nasza historia z kotkami ponieważ Ślepus musiał udać się do nowego domu tymczasowego. Gdybym jednak miała możliwość zostawienia go na stale to kolejnym krokiem były by spotkania Ślepek w kagańcu i na smyczy kociaki luzem, mające możliwość odejścia.
Gdyby zaczynał się denerwować to przerywała bym spotkanie. Gdy zachowywałby się spokojnie to byłyby pochwały i smaczki. Aby skojarzyć mu koty z czym fajnym,normalnym.

Ślepek jest już po operacji. Przyjechałam po niego do przychodni i powoli ruszyliśmy w stronę auta, kicał na jednej nodz...
07/09/2023

Ślepek jest już po operacji. Przyjechałam po niego do przychodni i powoli ruszyliśmy w stronę auta, kicał na jednej nodze, był opuchnięty i bolesny.
Nie chciał pomocy przy wsiadaniu do auta, nawet nie czekał lecz samodzielnie,pełen wysiłku wszedł i ułożył się na tylnim siedzeniu.
A ja ruszyłam do domu trochę przerażona bo nie miałam pojęcia jak zachowa się wśród mojej rodziny.
Na ogrodzie powęszyl sobie i wysikał się.
Powoli pokonaliśmy kilka schodków, zaprowadziłam go na smyczy i pomogłam mu trafić na przygotowane już wcześniej legowisko. Położył się,nie miał ochoty na zwiedzanie,ból mimo leków był silny. Przez około godzinę leżał i nasłuchiwał, nie interesował się raną, przy zmianie pozycji popiskiwał. Zajęłam się swoimi sprawami i usłyszałam głośniejszy pisk, to Ślepek wstał i zaczął się kręcić po pokoju. Zaprowadziłam go na ogród aby się wysikał.
Już wtedy zobaczyłam,że będzie wymagał pomocy przy wstawaniu i wychodzeniu przez próg.
Podkladalismy mu więc zwinięty ręcznik pod brzuch i delikatnie pomagaliśmy przy podnoszeniu się.
Nie reagował na to złością,mimo bólu,jakby rozumiał,że jesteśmy tu dla niego.
Po pokoju chodził powoli, spokojnie,dużo obwąchiwał i jakby dotykając nosem przedmiotów tworzył sobie swoją mape. Bo ciekawe nigdy nie uderzył się w nic.
Jedyny incydent miał gdy wszedł pod krzesło i nie wiedział co się dzieje,wstał razem z krzesłem na plecach :p
Niesamowicie szybko nauczył się mapy całego ogrodu, gdy załatwił swoje potrzeby to bezbłędnie i samodzielnie trafiał do drzwi.
Był wypuszczany dużo częściej bo wiedziałam że dopiero uczy się trzymania czystości,nie zaliczył ani jednej wpadki podczas całego pobytu. Z resztą gdy chciał siku to sam stawał koło drzwi i zaczynał się kręcić.
Chodziliśmy czasami na krótkie 5min spacery po ulicy, nie mógł przeciążać zdrowej nogi bo groziło to zerwaniem więzadła a wtedy byłby zupełnie unieruchomiony. Starałam się wybierać dla niego proste,płaskie nawierzchnie.
Bardzo szybko przyzwyczaił się do wygód i ciepłego :)
Po kilku dniach ,gdy nikt nie patrzył to wskakiwał na łóżko i wylegiwał się na nim. Gdy tylko usłyszał kroki to szybko schodził jakby zawstydzony ,że ktoś go przyłapał.
Przez ponad 14dni szczekał tylko raz,gdy mój psiak zaczął hałasować na górze. Dużym zaskoczeniem dla mnie było jak pięknie potrafi współpracować jeśli chodzi o poznawanie go z kotami.
Ja początku przynosiłam mu wyczesania sierść,drapaki czy kuwety aby zaznajamiał się z zapachami. Był żywo zainteresowany ale nie reagował nerwowo. Jakiś czas później włączałam mu mialczenie kotów i nagradzalam jednocześnie smaczkami. Przestał reagować na te dźwięki.
Później Nadszedł czas na spotkanie face to face, kociak w transporterku.
Moje koty są od małego wychowane z psami i bardzo kontaktowe, nie stresowały się zamknięciem a raczej próbowały się dostać do gościa aby go obwachać.
Ślepek ostrożnie powąchał transporter ,był przypięty na smyczy i starałam się aby była luźna.
Chwaliłam go bardzo za spokojne zachowanie, gdy sam zdecydował odesjc to chowałam kociaka i kończyliśmy sesje. Były bardzo króciutkie. Podjęłam ten temat małymi kroczkami.
Z moją rodziną zapoznał się bardzo spokojnie i pozytywnie, nie byli wobec niego nachalni. Raczej czekali aż sam podejdzie i poprosi o kontakt.
W kolejnym poście wrzucę Slepkowe reakcje na koty i opowiem jak ugryzlam temat poznawania dwóch gatunków w przypadku psa niewidomego.

Dziś trochę pamiętnika :)Psy potrafią bardzo długo maskować ból, nie wiedziałam,że aż tak dobrze.Pewnego dnia zauważyliś...
28/08/2023

Dziś trochę pamiętnika :)

Psy potrafią bardzo długo maskować ból, nie wiedziałam,że aż tak dobrze.
Pewnego dnia zauważyliśmy w przytulisku,że Ślepek zaczyna kuleć.
Umówiłam go więc na badanie ortopedyczne oraz RTG. Dzielnie wskoczył do samochodu i ruszyliśmy w dobrych humorach, bo pewnie to jakiś drobny uraz i szybko temu zaradzimy. Gdy podczas badania Ślepuś zaczął piszczeć z bólu a mina lekarza zrobiła się poważna poczułam narastające napięcie. Prześwietlamy. Psiak dostał zastrzyk i czekaliśmy aż przyśnie, przytulał się do mnie cały czas i co chwilę wąchał moja twarz jakby chciał sprawdzić czy na pewno z nim jestem. Zasnął na moich kolanach gdy siedzieliśmy razem na podlodze.Zdjęcie przeraziło nawet mnie choć nie znam się na takich obrazach to na pierwszy rzut oka było widać,że coś jest mocno nie tak. Diagnoza - zaawansowana dysplazja, jedyne wyjście to operacja usunięcia głowy kości udowej.
Na ten moment dostał zastrzyk mający zahamować ból przez kilka tygodni i zalecenia aby się oszczędzał. Umówiłam Slepka na termin zaraz po moim powrocie z wyjazdu, wracam i na drugi dzień operujemy. Serce wygrało z rozumiem i nie zastanawiając się jak to będzie postanowiłam,że zaopiekuje się nim po operacji jeśli nikt nie zgłosi się jako dom tymczasowy.Nie mogłam zostawić go przecież w Przytulisku.
Było kilka propozycji ale wszystkie totalnie niedopasowane do Ślepka. Dom z innymi psami, mieszkanie na 4pietrze bez windy. Nie potrafiłam odpowiedzieć na pytania jak będzie się zachowywać po zabiegu, czy pozwoli na pielęgnację rany, czy trzyma czystość w domu,czy powrót do sprawności będzie trwał długo. Bo skąd miałam to wszystko wiedzieć, znamy się tylko z przytuliska. W kolejnym poście ciąg dalszy oraz trochę opowieści o tym jak wprowadziłam go do domowego życia.

🐾Slepkowe emocje.🐾 *Post nie ma na celu urażenia nikogo z osób opiekujących się Slepkiem a pokazuje mój punkt widzenia ;...
07/08/2023

🐾Slepkowe emocje.🐾
*Post nie ma na celu urażenia nikogo z osób opiekujących się Slepkiem a pokazuje mój punkt widzenia ;)
Ślepek trafiając do przytuliska musiał odnaleźć się w trudnych warunkach.
Gdy zamieszkał na końcu korytarza ,musiał codziennie mijać szczekające psy,których się najzwyczajniej w świecie bal i reagował łapiąc zębami to co znajdowało się najlblizej- w końcu nie widzi to nie wyceluje.
Wtedy turbogłupim pomysłem było dla mnie ,,pies ma się dopasować do reszty i iść spokojnie" oraz kazanie mu siadać dopóki się nie uspokoi.
Wyobraźcie sobie ,że macie zawiązane oczy i w obcym miejscu,przez ciasny korytarz prowadzi was wasz dobry znajomy, dookoła jest pełno krzyczących ludzi. Jedni się śmieją,drudzy grożą ,że cię zabija a jeszcze inni wykrzykują jakieś hasła. Nie wiesz czy oddzielają was kraty czy nie,bo nie widzisz. Czy w tej sytuacji zadziała na Ciebie karcący krzyk znajomego ,,uspokój się do cholery! Rób przysiady! Rób !!! I wykonywanie ćwiczeń fizycznych pod przymusem". Czy lepiej zadziała łagodny ton ,,nie bój się,jesteś ze mną, przejdziemy przez to razem,za chwilę będzie dobrze".
A wystarczyło po prostu przenieść Slepka na sam początek i dawać mu dużo wsparcia przy wyjściu. Obecnie sam wychodzi i wraca do kojca na luźniej smyczy. Czasami proste rozwiązania są najlepsze :)
Podobnie gdy wracamy do przytuliska, czasami zaczynal ciągnąć,biec,aby jak najszybciej wejść do siebie.
Czy karce go wtedy? Czy każe mu iść przy nodze? Absolutnie nie.
Ale to nie oznacza,że może robić co chce. Zatrzymuje się,czekam aż się uspokoi i przywołuje go do siebie. Przykucam i mówię do niego,że jest dobrze. Chwalę go i delikatnie głaszcze. Po chwili idziemy znowu, tylko on idzie spokojnie i pewnie .
Więc dlaczego Ślepek wtedy w tym korytarzu siadal?🤔 Dlaczego nie podoba mi się ten pomysł skoro jego zachowanie zmienialo się wtedy i słuchał? Bo w tamtym momencie wywołało to u niego WYUCZONA BEZRADNOŚC.
*Fragment ze strony Dog's Nut.pl
Wyuczona bezradność to stan psychiczny, który powstaje wskutek wystawiania psa na nieprzyjemną sytuację kiedy to pies nie ma możliwości wyjścia czy też ucieczki. Brak swobodnego, samodzielnego regulowania natężenia bodźca, który go przerasta i niemożność uniknięcia sytuacji powoduje wyuczony stan rezygnacji u psa.
Brzmi c**jowo czyz nie? Właśnie tak czuł się wtedy bezradny ślepek.😥

Dodatkowo karcenie go gdy np chcemy mu podnieść łapkę bo zawinął się w smycz. Bo warknal,bo chciał ugryźć. A co zrobiłeś w kierunku waszej relacji aby czuł się bezpiecznie przy tobie i pozwolił ją podnieść? Trenowaliście?
Nie każdy pies pozwoli podnieść sobie łapkę czy zajrzeć w zęby i to zupełnie normalne. Ja też nie pozwalam nikomu się dotykać mimo,że się znamy. Psy to nie przedmioty aby każdy mógł je sobie oglądać,każdy może mieć gorszy dzień, czuć się źle. Trzeba to mieć na uwadze. Co innego obsługiwanie przez właściciela, wizyta u weterynarza bo wiadomo,ważna sprawa. A co innego łapanie sobie psiaka od tak.
Dodatkowo rozwala mnie stwierdzenie ,,pies ma się dopasować do człowieka a nie człowiek do psa". Idąc tym tokiem rozumowania mogę adoptować sobie husky i całymi dniami leżeć przed telewizorem. Bo przecież pies z tak dużą potrzeba ruchu musi się dopasować. Albo osoba niewidoma musi się dopasować do społeczeństwa , rzuć te biała laskę! Masz być taki jak my!
Traktowanie niepełnosprawnego psa na równi ze zdrowym nie jest dobre ani mądre. A też takie stwierdzenia słyszałam, że skoro ma wyostrzony węch o słuch to sobie poradzi,tak jak inne.🤡

Oczywiście, wiele aktywności można wykonywać tak samo jak ze zdrowym psem ale zawsze trzeba mieć na uwadze,że emocjonalnie jest mu trudniej.
Ślepek jest mega uczuciowym psem. Jest też bardzo dzielny bo mimo swojej niepełnosprawnosci zachował radość ducha i energię.
Jest też psem często lękliwym i niepewnym. A jego strategia radzenia sobie w sytuacji zagrożenia jest...atak. niestety.
Przypominając tzw 5F
Czyli 5strategii radzenia sobie w sytuacji zagrożenia.
1. Atak
2. Ucieczka
3. zastygnięcie w bezruchu
4.Flirt
5. Omdlenie
Nie będę rozwijać się nad każdym z tych punktów.
Pamiętajmy,że jego zachowanie wynika z emocji,które w danej chwili przeżywa. Oczywiście nie niuniam go cały czas i nie stosujemy tylko metody wsparcia. Czasami również muszę mu powiedzieć ,,feee,nie wolno". Ale zupełnie inaczej reaguje gdy próbuję upolować kota, inaczej gdy boi się innego psa a jeszcze inaczej gdy zaczyna sadzić się do osoby. Często wykorzystuje i proponuje mu inne rozwiązania bazujące na słuchu,zapachu i dotyku ale o tym kiedyś napisze. Ważna jest ocena całokształtu sytuacji i kontekstu.

Dzisiaj dużo informacji i sporo zdjęć 😃Ostatnio było o głosie więc lecimy dalej.Zapach➡️Ślepek lubi znane mu,powtarzając...
31/07/2023

Dzisiaj dużo informacji i sporo zdjęć 😃

Ostatnio było o głosie więc lecimy dalej.
Zapach➡️Ślepek lubi znane mu,powtarzające się zapachy. Przykładowo gdy przez 2miesiące używam takich samych perfum przy powitaniu jest od razu wesoły. Gdy mój flakonik się kończy i rozpoczynam inny zapach, mimo tego,że ropzonaje mój głos, zaczyna obwąchiwać mnie z niepokojem.
🐾Podobnie reaguje gdy wcześniej miałam kontakt z innym psem i wyczuje jego zapach na moich spodniach lub bluzie.

Dotyk➡️Ślepuś jak każdy pies ma okolice w których lubi być dotykany i takie w których niekoniecznie. Zauważyłam,że najbardziej lubi dotk pomiędzy uszami oraz głaskanie po kufie. Głaskanie po bokach działa na niego uspokajająco jednak gdy dotyka go tam obca osoba to może się niepokoić. Klatka piersiowa jest ok. Strefa zakazana czyli tam Ślepek nie lubi być dotykany- to ogon,dupka i łapy. *Jeśli chodzi o dotykanie nóg i łapek to pracujemy nad odwrażliwianiem tych miejsc poprzez pozytywne skojarzenia i ćwiczenia (podaj łapkę, smaczki ) co wrzucam na zdjęciach.

🐾Jeśli chodzi o zabiegi pielęgnacyjne to Ślepuś bardzo lubi czesanie ale tylko poprzez osoby,którym ufa i je zna. Gdy wraca zmoknięty ze spaceru w deszczu wypracowaliśmy sobie nasz system wycierania go. Ślepek nie lubi dyndających ręczników i próbuje je łapać zębami, nie lubi również intensywnego dotyku oraz pocierania. Nasz sposób to pocięcie ręcznika na małe kawałki wielkości dłoni i delikatne osuszanie go zaczynając od głowy i stopniowo przechodząc wzdłuż tułowia . Obserwuje jego reakcje, gdy zaczyna robić się poważny, gwałtownie odwraca głowę w stronę ręki i zastyga w bezruchu to robimy przerwę. Zdecydowanie wolę to zrobić powoli ,przeznaczając większą ilość czasu niż spalić i sprawić,że zacznie się złościć i kojarzyć tą czynność z czymś nieprzyjemnym lub gdyby z tej złości miał mnie ugryżć.

🐾Podobnie przy zakładaniu szelek lub kurteczki. Staram się aby elementy nie dyndały mu przy pysku a zakładam je ruchem spokojnym lecz zdecydowanym. Raz popełniłam z rozpędu i rutyny duży błąd,który mógł skutkować ugryzieniem mnie.

❄️Był bardzo mroźny dzień, otworzyłam przytulisko i poszłam od razu do ślepkowego kojca aby jak najszybciej założyć mu kurtkę.
1. Złamałam rutynę- zawsze najpierw był spacerek,dwójeczka,śniadanko i dopiero coś robiliśmy.
2.Próbowałam ją założyć na szybko- Ślepek był podenerwowany i ja również,wyczuł to
3.Nie odpuściłam gdy poszedł na legowisko- Powinnam odpuścić i założyć mu ją później, gdy poszedł na legowisko dał mi wyrażny sygnał,że nie chce teraz ubierać kurteczki. Uciekł na miejsce,w którym śpi i w którym czuje się bezpiecznie. W którym nie powinnam go niepokoić.
4.Próbowałam to zrobić siłowo- Było po prostu ,,Ślepek dawaj ubieramy się,koniec zabawy''.
Wtedy Ślepuś wkurzył się i strzelił zębami w powietrzu wyskakując w moją stronę, rozumiem
go. Został do czegoś przymuszony, chciało mu się kupe, był głodny,zmarznięty i zaspany,próbował odejść i wysyłał dużo sygnałów,które zostały zignorowane.
Finalnie udało się ubrać zmarźlucha po przerobieniu całej rutyny, po spacerze i śniadaniu.

🐾Ślepek bardzo nie lubi nagłego dotyku, przetrzymywania go za obroże, nagłego łapania,
przesuwania go nogą.Nie rozumie co się wtedy dzieje i reaguje broniąc się. Gdy ucieknie z kojca, co cwaniakowi udało się kilka razy ;)
To nigdy nie łapię go za obrożę ani za kark, ani za boki mimo,że znamy się bardzo długo.
Robię sobie lasso ze smyczy i delikatnie go łapię. Mam wtedy więcej przestrzeni aby przekierować go z powrotem na miejsce i mimo,że Ślepek zna mnie i bardzo mi ufa to wiem,że w takiej sytuacji mógłby niechcący zrobić mi krzywdę.
Jeśli sytuacja nie jest extremalna, to nie łapię go gwałtownie,jesli nie muszę. Ewentualnie przywołuje go do siebie i łapie za kółeczko przy obroży ale może to skutkować złamaniem palca jeśli Ślepek odwinąłby się nagle w jakaś stronę.

🐾Slepek jest bardzo współpracującym psem jeśli chodzi o dotyk tylko trzeba to robić powoli i z głowa. Malutkimi, malusieńkimi krokami pozwala nawet umyć sobie zęby nakładając na palec smakowa pastę i jestem pewna,że przy spokojnej dalszej pracy zaskoczyłyby również ze szczoteczką.

Adres

Oława

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Jak ugryźć ślepego psa umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij



Może Ci się spodobać