Poranek
Przede mną poważne wyzwanie zawodowe …no i spać nie mogę bo głowa paruje 🙂
No to spacer z rana …żeby uregulować emocje
A psy zadowolone 🙂
Miłego dnia
I trzymajcie za mnie kciuki 🙂
Trening dummy
Trening dummikowy
Dziś w zupełnie nowym miejscu
Zdolny gałgan Jay
Nieco nieokrzesany
Ale bardzo ambitny 🙂
Skoki boczne
Czy to ten fittness wychodzi ? 🙂
A może jednak pląsające wariactwo 🙂
Spotkanie
Dziś udało mi się nagrać mały fragment rozmowy samców
To jest nasz sąsiad i my się znamy
Chłopaki mają kosę ponieważ Jay jest okazałym i pięknym i efektownym samcem a ten w typie labradora nie do końca znosi jego zjawiskowość.
A tak na poważnie ( ponieważ znam tego psa od lat) to jest to pies lękowy. I to nie jest pewny siebie pies. i od dawna przyglądam się jego komunikacji i to co on pokazuje to demonstracje. Takie oszukiwane demonstracje bo gdyby Jay zasadził się na niego to ten by uciekł. Jay odszedł nie dlatego że go strach obleciał tylko wybitnie z pobłażaniem traktuje naszego sąsiada. Trochę to wypracowane bo na smyczach było drastyczniej . I podkreślam że kiedy zaczęła
Się nienawiść naszego sąsiada do Jaya to Jay był maleńkim szczeniaczkiem… ja odchodzę z takiej sytuacji gdzie jeszcze nie jest z góry przesadzone czy będzie awantura czy nie
Nie krzyczę też do opiekuna żeby zabrał psa bo nie chce pobudzać moich psów . Ale pewnie następnym razem już się odezwę z prośbą bo ten pies notorycznie do nas podchodzi …i może dojść do eskalacji. Tutaj przybiegł do nas z 300 m… Dobrze te że mamy wokół siebie przestrzeń . Nie wtrącam się jeszcze w ich relacje. Ale to się może zmienić niestety i przerodzić się w otwarty konflikt.
A czemu tak?
Bo tak. Żyjemy na wspólnej przestrzeni . Między chłopakami nigdy nie było sytuacji konfliktowej . Zdarza się gdy jakiemuś psu zbyt mocno wjedzie terytorializm albo/i jest psem niepewnym siebie i lękowym a wypracował sobie strategię zastraszania innych. I być może mu z tym lepiej …
Fitness
Zaczynamy sobotę
Miłego dnia życzymy
A jeśli macie ochotę wpaść na dobry fitness to zapraszam 🙂
Siła nawyku
O nawykach pisałam już kilka krotnie bo jest to ogromna siła która powoduje każdym żywym organizmem
Nawyk wg definicji to zachowanie lub reakcja wyuczona i zautomatyzowana czyli taka która nie podlega wpływowi środowiska w danym momencie .
Myślę że wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak bardzo porusza się wśród nawyków bo takie zachowania nie wymagają ruszenia mózgiem
A z natury chcemy zmniejszać zaangażowanie naszego mózgu do życia. Bo zależy nam na ochronie przed jego przepracowaniem.
Nie inaczej jest z psami
Nawyki rządzą i o ile są dobre to jest to ogromna wartość . Bo mamy z głowy kontrolę psa i korygowanie złych zachowań.
Gorzej gdy pies nabędzie złych nawyków i wtedy życie może przeobrazić się w koszmarek.
Nawyki bardzo łatwo nabyć w szczenięctwie. Dlatego ten okres jest taki istotny w kwestii nabywania manier . Czasem to taki moment w którym możemy zaprzepaścić naukę dobrego zachowania na całe życie
Nie doceniamy siły nawyku
A do postu tego natchnął mnie mój Jay który potrafi załatwić się na środku chodnika albo ulicy obok domu. Czemu tak się dzieje?
No wynika to z nawyku. Bo mam takie niezbyt fortunne wyjście z domu wprost na kostkę bauma. Najbliższy trawniczek jest ok 50 m. Jak był szczeniakiem to nie zdążył kilka x na trawniczek i załatwił się na betonie. Dodatkowo część naszej drogi w pola też lecie po betonie. Zero trawy. Co zatem zrobić gdy jest potrzeba?
Nauka czystości to jedne z elementów wyrabiania dobrych nawyków u psa. Ile x spotkaliście się z taką katastrofą gdy szczeniakowi proponujemy podkłady do sikania w domu i w porę ich nie zlikwidujemy i nie przyłożymy się do nauki załatwiania poza domem?
Nawyk może się utrwalić na całe życie a w przypadku sikania czy robienia kupki to poczucie ulgi wzmacnia jego utrwalanie.
Można to zauważyć u psów u których udało się wypracować załatwianie poza domem ale w sytuacjach np stresow
Odbijanie się od bodźca
Chciałam dziś nagrać filmik poglądowy z Jayem w rolach głównych
Tytuł: Odbijanie sie od bodźca.
Tak nazwałam bardzo kolokwialnie taki stan gdy pies wygląda tak jakby odbijał się od kolejnych miejsc z zapachem i w szybkim tempie przeskakiwał na następne. Wygląda to jakby dostał omamu węchowego ( jak dziecko na widok wielu zabawek albo słodyczy) i szaleńczo szuka takiego bonusowego.
Można to porównać do adhd - gdy organizm nie potrafi się skoncentrować na jednym i rozprasza się na wszystkim co go nagle otacza. Wygląda to tak jakby głowa wciągała szerokim strumieniem bodźce i nie istnieje żaden mechanizm korygujący ten przepływ i zwierzę nie potrafi sobie samo dawkować pobudzenia .
No i nie jest to fajne …
Często psy w takich sytuacjach szarpią się na smyczy - bo przecież ten właśnie zapach muszę wciągnąć natychmiast . Tracą kontakt z bazą. Są bardzo pobudzone. I mogą być niebezpieczne dla siebie i otoczenia.
Każdy następny impuls może wywołać koleją reakcje np agresję albo atak paniki.
Jay mimo że ma tendencję do tego to dziś tego nie zaprezentował na wyrazistym poziomie. I w sumie mnie to cieszy bo nad tym pracujemy . Bo z tym szaleństwem należy pracować . Mimo wszystko nam się to zdarza.
Pracujemy nad samokontrolą . Bez tego takie zachowanie może przeobrazić się w brzydki nawyk a nawet w obsesje.
Takie zachowanie zdarza się pewnemu typowi psów : temperamentne, z dużą potrzebą aktywności ( np myśliwskie które mają skłonność do takiego pobudzenia żeby szukać Zwierzyny) , lękowe - które boją się nowości i próbują za wszelką cenę zebrać maksimum informacji kto był na ich terenie , niespełnione życiowo które nie mają możliwości spustu swoich potrzeb,
I jeśli zdarza się to czasem i szybko reguluje to nie jest to problem.
Natomiast kiedy cały spacer wygląda tak jakby pies biegał po ścianach i obsesja nie pozwala mu zwolnić i złapać oddechu to trzeba si
Snood
To co moje psy mają na uszach to snoody. To takie kominy ochronne na uszy . Bardzo pomaga utrzymać higienę. Możecie sobie wyobrazić że ich uszy działają jak miotła i zbierają wszystko. Są też niezastąpione do karmienia. Bo nie ma zmiłuj- uszy moczą w talerzu. Są też niezbędne żeby psy nie wycierały włosów z uszu na spacerach. Bo lubię spaniele z długim uchem. Jak jest teren w miarę czysty np fajna łąka czy pole to latają bez. I do treningów też nie nakładam. Spaniel jest ogólnie bardzo niepraktycznym psem 🙂
Ale co zrobić ….🙂
Jedzonko
Tak wygląda 2 część posiłku moich psów
Pierwszą część dostają po południu i jest to część kostna
Wieczorem dostają mięso i podroby.
Na filmie nie ma jeszcze suplementów i smalcu gęsiego.
Też dostają. Jayowi wyrównuje bilans kaloryczny właśnie tłuszczem. On nieustająco jest sprintero- długodystansowcem ( można? Jak widać można)
Dlaczego na talerzach a nie w miskach?
To się wzięło od kotów . Bo koty zdecydowanie lepiej jedzą z płaskich naczyń. Potem jakoś poszło na psy. A potem się okazało że to lepsze rozwiązanie bo talerze lądują w zmywarce a z miskami tak łatwo nie było .
Zasadniczo Jay może jeszcze przypakować a Stella schudnąć ( chociaż mi sie teraz najbardziej podoba ) . Ale nie ma co tuczyć Jaya bo to młody pies i potrzebuje czasu .
Natomiast dawki koryguje się na bieżąco .
Zguba
Zasadniczo pies nie wie czego szuka
Zasadniczo ma szukać tylko na prostej ścieżce po której już szliśmy
Zasadniczo nie wchodzi w krzaki ( a widać kuszą mocno zapachy)
Zasadniczo widać tu spanielowa naturę adhd
Ale i tak mi się podoba 🙂
Ma chłopak zacięcie i myśli
A że tyle to trwa…
Oj tam 🙂
Skuteczność 100% :)