23/02/2024
Avicularia juruensis (M2 Peru Purple)
Witam wszystkich! Na swoim głównym profilu jakiś czas temu zamieściłem poniższy raport. Warto mieć go również i tu :)
Po jednej nieudanej próbie, w końcu się udało! Zapraszam do przeczytania raportu z rozmnożenia tego pięknego gatunku.
1. Skompletowanie pary.
Samiczka (~5DC) wyliniała 10.07.2023r., po tygodniu zacząłem ją obficie karmić, w międzyczasie czekałem aż samiec – subadult przejdzie wylinkę. Stało się to 15.07.2023r więc idealnie się zgrało. Samiec po napełnieniu był bardzo aktywny i chętny do działania… W zasadzie, to był nawet bardziej chętny od samicy.
2. Dopuszczanie.
Parkę dopuściłem raz - 19.08.2023r. Samica nie przejawiała agresji w stosunku do samca, nie tupała do niego. Wyszła z gniazda, samiec zrobił co swoje w tak szybkim czasie, że nie zdążyłem tego aktu nagrać, czy zrobić zdjęcia. Po kopulacji samica jak poparzona uciekła do gniazda, a samiec dalej drgał. Zabrałem go i umieściłem w osobnym terrarium.
Samiczka, po miłosnych igraszkach nabrała apetytu i podjadła parę karaczanów. W międzyczasie powiększyła swoje gniazdo o dodatkowy „tunel” i wszystko szczelnie zapajęczynowała. Zaczęło się wyczekiwanie…
3. Kokon i klimat.
Jako, że samica gniazdo zrobiła sobie miedzy kawałkiem kory, a szklaną ścianką terrarium, nie było problemu z wypatrzeniem śnieżnobiałej kulki. Tak więc doczekałem się i 09.10.2023r. podczas kontroli zauważyłem, że samica siedzi z kokonem. Warunki utrzymywałem cały czas takie same, mianowicie w nocy temp 24-25*C, a w dzień maksymalnie 28*C. Wilgotności nie mierzyłem, podłoże było cały czas wilgotne, miseczka z wodą również była. Czasami spryskiwałem ścianki terrarium i okolice gniazda.
4. Odebranie kokonu.
W przypadku poprzedniej samicy (starszej) zostawiłem kokon praktycznie do końca. Po prawie 2ch miesiącach okazało się, że kokon był popsuty. W tym przypadku postanowiłem odebrać kokon wcześniej, znacznie wcześniej. Odebrałem go 27.10.2023r, czyli po 18 dniach. W środku były jajeczka. Nie były posklejane, ładnie się przesypywały, kiedy delikatnie poruszałem kokonem. W inkubatorze utrzymywałem temperaturę taką, jak u samicy. Raz dziennie delikatnie obracałem kokon, aby sprawdzać stan jajeczek. Na tym etapie usunąłem ok. 4szt popsutych jajek. Nimfy 1 zaczęły pojawiać się 31.10.2023r, czyli 3 tygodnie i jeden dzień od złożenia kokonu, następnie dosyć szybko bo dnia 05.11.2023 zaczęły przechodzić na N2. Pierwsze L1 pojawiły się 07.12.2023 i po tym dniu, wylinki poszły lawinowo. Po rozdzieleniu wyszły 124 zdrowe L1. Dwie sztuki padły.
5. Parę słów na koniec.
Zawsze, jak widać, istnieje ryzyko, sukces lub porażka. Dylemat czy odebrać kokon czy zostawić mam za każdym razem. Jednak warto czasami podjąć to ryzyko, by cieszyć się udanym rozmnożeniem.
Podziękowania dla wszystkich których nie zanudziłem i dotrwali do końca ;).
Pozdrawiam Pajak_pl
p.s. Zdjęcia przedstawiają opisaną parę oraz kokon i młode w różnym stadium rozwoju.