Dlaczego psy się tarzają?
Bo lubią! 😜
A tak na serio to do końca nie wiemy.
Ewidentnie tarzanie się w trawie, śniegu, suchych liściach, czystej pościeli czy dla odmiany świeżo przekopanej grządce, padlinie czy odchodach innych zwierząt sprawia psom przyjemność.
Prawdopodobnie w przypadku trawy, śniegu czy piasku jest to rodzaj gimnastyki i okazania dobrego nastroju, może sposób dbania o higienę?
Czasem dzikie wywijasy nogami do góry mogą być przekazem dla innego psa np. "hej, wyluzuj, świat jest piękny!" (a niekiedy: "zobacz gościu, to mój kawałek trawnika" 😉? )
Również co do panierki z "perfum" zdania uczonych są podzielone - wg jednej z wersji jest to maskowanie naturalnego zapachu, żeby łatwiej podejść ofiarę, wg innej - wzmocnienie aromatu, żeby stać się atrakcyjniejszym dla innych psów (bo z pewnością nie dla opiekuna!🤢)
Z kolei tarzanie w czystej pościeli, na nowym posłaniu itp. to zapewne sposób na "oswojenie", "zapsienie" obco pachnących rzeczy.
Ciekawe jest to, że psy (nie wiem czy wszystkie, ale chyba wszystkie, które widziałam w takiej sytuacji) zaczynają wycieranie się o podłoże od lewego policzka😃
Porządki w papierach czy plac zabaw dla kota?😜
Wszystkiego najlepszego w Dniu Kota!
"Nosek"
Czyli tzw targetownanie - dotykanie nosem ręki czy wskazanego przedmiotu. Moje ulubione ćwiczenie dla psich nieśmiałków.
Ale czy można je do czegoś wykorzystać w praktyce (poza wstępem do kształtowania bardziej skomplikowanych zadań)?
Tak, proszę Państwa! Zamiast samemu walczyć z opornymi torebkami na 💩 dzięki tej prostej komendzie można zdać się na pomoc wilgotnego psiego nosa😁
Chodzenie po murku = ćwiczenie równowagi + trening koncentracji + dobra zabawa 😁
Moja ulubiona smycz? Ta niewidzialna 🥰
Najcenniejsza bo najtrudniejsza do "zdobycia" a bardzo łatwo ją utracić zawodząc psie zaufanie.
Patyk + woda = bardzo zajęty piesek😉
Perfekcyjna maszynka do zabijania.
Bezwzględny drapieżnik.
Nieustraszony dachołaz.
Neurotyczne, wiecznie czujne stworzonko, wpadające w panikę gdy ktoś przy nim kichnie.
😱
🐈Jakimś niewiarygodnym cudem wszystkie te zdania opisują koty i wszystkie są pasują😉🐈
Kot to drapieżnik, nocny łowca bezwzględny dla swoich ofiar bo tylko tak może przeżyć (przynajmniej dopóki nie jest karmiony przez człowieka). Z drugiej strony jest niewielkim stworzeniem, na które czyha wiele niebezpieczeństw.
Z tego powodu koty są nie tylko szalenie czujne, ale też mocno przywiązują się do stałych elementów swojego otoczenia.
„Jeśli mój dzień wyglądał w taki sposób i przeżyłem, to znaczy, że następny musi wyglądać tak samo, żebym przeżył”
To trochę przypomina nasze przesądy. Na pewno każdy zna kogoś, kto ma jakieś obiektywnie absurdalne przyzwyczajenia. Ja przyznaję się, że jeśli wrócę się do domu zza progu to muszę usiąść i policzyć do 10, bo inaczej źle bym się czuła🤭.
U kotów bywa to nie mniej dziwaczne niż u ludzi.
Na przykład jedna z kotek moich niedawnych Klientów źle znosi jeśli domownicy nie siadają na swoich zwykłych miejscach. Głośno miauczy domagając się, żeby wrócili na przynależne im krzesła i uspokaja się dopiero, gdy wszyscy zajmą stałe miejsca.
Słyszałam też o kocie, któremu przed podaniem jedzenia w misce trzeba było rzucić kawałek sera. Kot sera nie jadł, ale bez tego nie ruszał podanej karmy.🤷
Moja Magrat zaskoczyła mnie ostatnio bo odmówiła wieczornej porcji mleka🥛 *
Zwykle ja je nalewam tuż po wyjściu z łazienki po wieczornej toalecie, a kilka dni temu syn postanowił mnie wyręczyć i zrobił to gdy ja jeszcze siedziałam w łazience. Kot kompletnie zignorował mleko, które uwielbia😲! Dopiero gdy ja otworzyłam lodówkę, wyjęłam karton, otworzyłam go i dotknęłam miseczki udając, że ją wypełniam, Magrat zaczęła pić. To samo mleko, któ
Poranna obróbka drewna zgryzaniem 😉
Dla Bułki przystanek na "robienie zapałek" to bardzo ważna część spaceru. Ewidentnie pozwala jej na skanalizowanie nadmiaru emocji (a ja mam czas na kilka skłonów i przysiadów😁).
Zazwyczaj po sesji gryzienia bawimy się jeszcze chwilę w szukanie smakołyków, resztek patyka albo mojej rękawiczki i dalszy spacer przebiega spokojnie. Buła jest mniej bojowa, ignoruje rowerzystów i biegaczy a nawet obce psy nie patrzą na nią tak wyzywająco😉
"Strasznie wieje, ale trzymam się patyka"😁
Na wiele psów trzymanie czegoś w pysku działa uspokajająco. Niektóre same wpadają na taki sposób regulowania swoich emocji, innym warto podsunąć patyk/zabawkę w odpowiednim momencie.
Taki silny wiatr jak dzisiaj może być dla psa co najmniej niepokojący😱. Dlaczego by nie spróbować spaceru z "gryzakiem ratunkowym"? 🙂
Zostałam zaproszona przez koleżankę do łańcuszka przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami polegajacego na publikowaniu przez trzy dni zdjęć swoich zwierzaków i wskazywaniu kolejnych osób. Postanowiłam się nieco wyłamać.
Przez trzy dni będe wrzucać posty dotyczące różnych przejawów znęcania się nad zwierzętami, ale nie tego oczywistego, kiedy leje się krew, zwierzę pada z głodu czy łańcuch wrasta mu w szyję, ale tego mniej zauważalnego a znacznie częstszego.
Jeśli uważacie, że te wpisy mają sens, to udostępniajcie, może pomogą jakiemuś zwierzakowi :)
Dzień 2.
BRAK RUCHU I MOŻLIWOŚCI EKSPLORACJI OTOCZENIA
🐕Dla zdrowego średniej wielkości psa w w młodym lub średnim wieku pięciominutowe okrążenie bloku trzy razy dziennie to nie jest zaspokojenie potrzeby ruchu i eksploracji otoczenia👎
Szybki marsz na najbliższy skwerek, kuposik i powrót do domu też nie👎
Wypuszczanie do przydomowego ogródka też nie!👎
Potrzeba ruchu bywa różna u różnych psów, ale jeśli opis jakiejś rasy ma adnotację "stworzony do pracy", "aktywny", "potrzebuje sporo ruchu" to oznacza co najmniej dwie-trzy godziny aktywnego spaceru codziennie❗️
I uprawianie z psem joggingu nie wystarczy.
Niepozwalanie psu na swobodny ruch (jeśli nie bez smyczy to chociaż na długiej lince) i węszenie jest znęcaniem się!
🐈A koty?
Koty też potrzebują ruchu! Bieganie, wspinanie się a przede wszystkim polowanie.
Większość dorosłych kotów nie będzie polować jeśli nie ma na co. To opiekun ma obowiązek zapewnić kotu właściwy obiekt, który wprawi zwierzaka w ruch!
A co do eksploracji otoczenia - ascetyczne, przestonne wnętrza z niskimi meblami to dla kota masakra! Nie ma na co się wspiąć ani za czym przyczaić. Dbając o dobrostan zwierzęcia, trzeba dostarczyć mu atrakcje do zwiedzania i obwąchiwania (w dobie zakupów internetowych przynajmniej kartonów nie brakuje😉), oraz możliwość wspinania się i oglądania
Co komu po drogich zabawkach jak można mieć kawałek drucika i dywanik🤣
🐈⬛Jak zachęcić kota do picia?
Czasem wystarczy wrzucić do wody łodyżkę pietruszki 😁
Z okazji Dnia Kota - dobrego kociego życia nie tylko od święta!