Pies Nieoczywisty - Agata Tokaj

  • Home
  • Pies Nieoczywisty - Agata Tokaj

Pies Nieoczywisty - Agata Tokaj Masz psa agresywnego, lękliwego albo po prostu nieoczywistego? Witaj w drużynie :)

Mam na imię Agata i nic co psie nie jest mi obce :)
(24)

Autopromocja 😎
28/05/2024

Autopromocja 😎

Rusza druga edycja naszych mega super cool pakietów! 🤙🏻Dla każdego znajdziemy coś fajnego:-zajęcia indywidualne, w parac...
28/05/2024

Rusza druga edycja naszych mega super cool pakietów! 🤙🏻

Dla każdego znajdziemy coś fajnego:
-zajęcia indywidualne, w parach lub grupach
- spotkania na sali, placu, lesie 🌲lub parku 🚲
-aktywności dla ciała 💪🏻 lub głowy 🐽

Kupujecie wybrany pakiet i sprawdzacie co Wam się najbardziej podoba ☺️

Napiszcie komentarz, podeślemy Wam dokładną rozpiskę 🫶🏻

Tym razem debiut Flajeczka 🚀Można zostawić komentarz albo łapeczkę na youtubie (Flajowi to wisi, ale mi będzie miło!)
19/05/2024

Tym razem debiut Flajeczka 🚀

Można zostawić komentarz albo łapeczkę na youtubie (Flajowi to wisi, ale mi będzie miło!)

Kto by tam chciał zrezygnować z czegoś bardzo cennego, co akurat szczęśliwym trafem znalazł? No wiadomo że nikt. Warto jednak by nasze psiaki posiadały taką ...

Zapraszam Was do mojego debiutu na youtubie! 🥳Na start przygotowaliśmy dla Was z PERRO - DOGadzamy najlepiej serię krótk...
25/04/2024

Zapraszam Was do mojego debiutu na youtubie! 🥳
Na start przygotowaliśmy dla Was z PERRO - DOGadzamy najlepiej serię krótkich filmów o szczeniaczkach ☺️

Mam nadzieję, że Wam się spodobają! 🤞

Szczenię samo w domu - jak nauczyć psa przebywania w domu, kiedy nas w nim nie ma?Gdy w naszym domu pojawia się szczeniak, bierzemy urlop i poświęcamy mu 100...

Gdzie się podziało moje małe Flajuszko-jajuszko? 🥹Dwie wiosny na karku to już poważny wiek!Flaj wyraźnie zmężniał. Nie j...
10/04/2024

Gdzie się podziało moje małe Flajuszko-jajuszko? 🥹
Dwie wiosny na karku to już poważny wiek!

Flaj wyraźnie zmężniał.
Nie jest już chuderlaczkiem, udało nam się osiągnąć porządaną wagę 20kg

Drugi rok życia przyniósł nam sporo demonstracji w stosunku do samców. Flaj ma obecnie fazę na kozakowanie i już nie pozwala sobie wchodzić na głowę. Zdarzyły się nawet pierwsze konflikty 🫢

Rezygnacja z kontaktów z innymi psami w spacerowym kontekście kuleje (ale jest lepiej!) i Fly często usilnie stara się postawić na swoim 🙃 wyklepiemy to!

Przyjemnie się obserwuje coraz większy chill na spacerach i spokojniejszą głowę podczas noseworku.

Głęboko wierzę, że już lada moment nasza weterynaryjna batalia się zakończy i odsapniemy od tych wszystkich nieprzyjemnych badań.

Cel na rok 2024➡️ praca nad reakcją na dzieci

Flajuszko, mam nadzieję, że nigdy nie stracisz tej szalonej iskierki w oczach ✨
Życzę Ci zdrówka, o całą resztę zadbam ja 💛💜

Masz psa? Chcesz spróbować z nim różnych aktywności na luzie? ⬇️Dołącz do naszej grupy TRENING&FUN 🎉Stworzyłyśmy ją dla ...
20/03/2024

Masz psa? Chcesz spróbować z nim różnych aktywności na luzie? ⬇️

Dołącz do naszej grupy TRENING&FUN 🎉Stworzyłyśmy ją dla wszystkich, którzy chcą zacząć przygodę z treningiem lub szukają ciekawych aktywności dla siebie i swojego psa.

Do wyboru macie zajęcia indywidualne, w parach lub grupowe. Niektóre z nich odbędą się na salce, a inne w terenie. 🌳

Nie ma znaczenia jakiego masz psa- głównym założeniem naszych spotkań jest dobra zabawa 💃🏼

📥Chcesz poznać więcej szczegółów?
Zostaw komentarz „trening”, a my wrócimy do Ciebie ze wszystkimi szczegółami

To co? do zobaczenia w kwietniu! 🌸

Lubię poznawać nowe aspekty szkolenia psów- jest jeszcze wiele obszarów o których nie wiem absolutnie nic, ale ta ciekaw...
30/04/2023

Lubię poznawać nowe aspekty szkolenia psów- jest jeszcze wiele obszarów o których nie wiem absolutnie nic, ale ta ciekawość mnie napędza.

Tak było ze szkoleniem psów pracujących w służbach. Wytworzyłam sobie w głowie pewien obraz, ale ciekawiło mnie cholernie jak ten proces wygląda od środka

Hop siup, wylądowałam na dniach Tyczyna, a moja żyłka hazardzisty nie pozwoliła mi przejść obojętnie obok loterii, której główną nagrodą był kurs trenerski

Koniec tej historii znacie- wygrałam główną nagrodę czyli kurs trenerski pod okiem

Jaram się na maxa! Bardzo się cieszę, że będę miała okazję oglądać pracę Piotra i jego taty. Urzekło mnie, że chociaż ewidentnie „urwałam się z innej bajki” to zupełnie nie przeszkadzało nam to w swobodnej rozmowie i wymianie spostrzeżeń.

Czy będę jedynym różowym elementem na tym szkoleniu? Możliwe 😆🦄
Ale nawet przez sekundę nie odczułam, że to coś złego, więc mega dzięki 🫶🏻

🎉ZAPISZ SIĘ NA WARSZTAT🎉🔎Dlaczego warto?🔸nauczysz się jak samodzielnie analizować i rozwiązywać różne spacerowe trudnośc...
12/01/2023

🎉ZAPISZ SIĘ NA WARSZTAT🎉

🔎Dlaczego warto?

🔸nauczysz się jak samodzielnie analizować i rozwiązywać różne spacerowe trudności
🔸otrzymasz indywidualnie dobrane zalecenia
🔸możesz konsultować ze mną swoje spostrzeżenia przez cały czas trwania warsztatu

🔎Jak wygląda warsztat?

🔹 5 tygodni pracy online
🔹 3 wykłady o fundamentach pracy na spacerze podczas których kursanci mogą aktywnie zabierać głos
(wykłady będą nagrywane)
Daty wykładów:
19.01 godz. 20:00
26.01 godz. 20:00
02.02 godz. 20:00
🔹 dwie kontrolne sesje indywidualne (online) do wykorzystania
🔹 praca osobista do wykonania po każdym tygodniu pracy
🔹 monitorowanie postępów

🔎Z czym możesz się zgłosić?
🔸brak reakcji na imię
🔸trudność z utrzymaniem skupienia
🔸brak powrotu za zawołanie
🔸skakanie na przechodniów
🔸ciągnięcie na smyczy
🔸brak reakcji na znane hasła

Wiek psa nie ma znaczenia ☺️

Koszt: 349zł
Zapisy: do 18.01.2023r przez wiadomość prywatną lub link w bio

Chyba każdemu kiedyś zdarzyło się pomyśleć, że jego własny pies ma go w nosie 🐽Wprowadzanie ćwiczeń na ślepo zazwyczaj n...
07/01/2023

Chyba każdemu kiedyś zdarzyło się pomyśleć, że jego własny pies ma go w nosie 🐽
Wprowadzanie ćwiczeń na ślepo zazwyczaj nie pomoże, jeżeli nie zrozumiemy przyczyny problemu

Warsztat spacerowy powstał by wspólnie nad tym pracować 💪

📍 5 tygodni pracy online
📍 indywidualnie dobrane zalecenia
📍 3 wykłady z aktywnym udziałem uczestników
📍 analizowanie nagrań i postępów
📍 349 zł

Ustalimy zakres pracy i stworzymy plan działania dostosowany do każdego psa

ZAPISY ➡️ https://forms.gle/UXXZMXtbxFSHAVbF9

Jak wiecie od niedawna jest ze mną Flaj, dzięki któremu mogę oderwać się od realiów życia z psami po przejściach. I fakt...
03/12/2022

Jak wiecie od niedawna jest ze mną Flaj, dzięki któremu mogę oderwać się od realiów życia z psami po przejściach. I faktycznie, spacery z młodym to przyjemność- mogłabym w sumie wychodzić z domu bez smyczy i nie zwracać na niego uwagi, bo ma dopiero osiem miesięcy, więc sam się mnie pilnuje i nikomu nie zrobi krzywdy.

Możliwe, że taki byłby mój tok myślenia gdybym nie trafiła w swoim życiu psy, które nie radzą sobie z bezpośrednimi konfrontacjami albo gdybym nie rozmawiała z dziesiątkami opiekunów, którzy (z różnych powodów) za każdym razem przeżywają ogromny stres w takich momentach.

Gdy Flaj miał niewidoczną gołym okiem kontuzję groziła mu operacja- każdy szybszy zryw, podskok czy potknięcie się mogło zaprzepaścić dwa miesiące rehabilitacji. Psy, które do nas podbiegały nie musiały mieć złych intencji, by spowodować potężną krzywdę. Gdy prosiłam o odwołanie tych psich koleżków często patrzono na mnie jakbym postradała zmysły albo była przewrażliwiona.

Nie chcę nikogo piętnować, chcę szerzyć świadomość dlaczego powinno się nie dopuszczać do takich sytuacji (zanim nie upewnimy się, że druga osoba wyraża chęć spotkania).

Nie ma znaczenia, z którym psem jestem na spacerze- dla komfortu innych spacerowiczów nie dopuszczam by moje psy w kogoś wbiegły. Chętnie przeczytam Wasze przemyślenia 🖤

Mam swój styl pracy, jednym będzie pasował, a innym nie. (Uczę się nie aspirować do bycia zupą pomidorową, którą każdy m...
23/08/2022

Mam swój styl pracy, jednym będzie pasował, a innym nie. (Uczę się nie aspirować do bycia zupą pomidorową, którą każdy musi lubić)

Rzadko z premedytacją oduczam niepożądanych zachowań. Lubię kombinować i rozmyślać co mogę zmienić w swoim zachowaniu, albo w rutynie psa, żeby to zachowanie ustało samo w skutek polepszenia jego samopoczucia

Tak, psy mają samopoczucie. Mogą być markotne (a nawet nieznośne czy agresywne) gdy się nie wyśpią albo gdy je coś boli

Niektórzy stwierdzą, że szkoda im czasu na taką babraninę i lepiej wypracować/wymusić na psie „poprawne”zachowanie. Ja upajam się tym mozolnym doszukiwaniem. Każdy może pracować jak lubi.

Myślę sobie, że każdy pies dąży tylko do zaspokojenia swoich potrzeb i powtarzam to jak mantrę.

Jeżeli ma za mało zajęć- będzie ciągnął na smyczy.
Jeżeli czuje się zagrożony- będzie szczekał.
Jeżeli coś go boli- będzie starał się sobie ulżyć.

Z Rastim przeszliśmy wiele: zjadanie listw, kradzież i kompulsywne łykanie wszystkiego w zasięgu paszczy, kompulsywne gonienie ogona, gryzienie opiekunów na spacerach, nieumiejętność wyciszania się i ciągłe szukanie atencji, fiksacja piłeczkowa (…)

Terapia terapią, ale dążę do tego, że gdybyśmy ignorowali te wszystkie wkurzające rzeczy i wymuszali tylko żeby zachowywał się „dobrze” to pewnie nie dokopalibyśmy się do niedoczynności tarczycy, acth poza skalę i zaburzonej wchłanialności w jelitach.

To tylko anegdotka, ale pamiętajcie, że nie każdy ból widać po psie na pierwszy rzut oka

⚠️nie podchodź i nie pozwalaj na podbieganie do psa, który jest czymś zajęty i nie widzi zamiarów twojego psa❌ podchodzą...
21/07/2022

⚠️nie podchodź i nie pozwalaj na podbieganie do psa, który jest czymś zajęty i nie widzi zamiarów twojego psa

❌ podchodząc do psa, który ciebie nie widzi odbierasz mu możliwość wyrażenia sprzeciwu w mniej agresywny sposób

❓Zdarzyło się wam kiedyś, że na dźwięk zwykłego „cześć” usłyszanego zza pleców aż cali podskoczyliście?

Nasze psy też czują się zaskoczone, gdy niespodziewanie dochodzi do spotkania. Pół biedy, gdy zaskakuje nas ulubiony kumpel- gorzej gdy jest to osoba, z którą nie chcemy kontaktu.

Nawet teraz myślę sobie jak bym zareagowała gdyby ktoś do kogo żywię urazę lub obrzydzenie bez mojej zgody rzuciłby mi się w ramiona. Myślę, że zamarłabym na chwilę ze strachu lub od razu przywaliła śmiałkowi soczystego kopa 🥷

reagujemy DUŻO INTENSYWNIEJ gdy:
🔹 nie jesteśmy na coś przygotowani
🔹 nie możemy wykazać wcześniej sprzeciwu
🔹 zostajemy postawieni przed faktem dokonanym
🔹nasze granice nie są szanowane

🙏🏻UDOSTĘPNIJ TEN POST- wyślij w świat dobre spacerowe maniery, by nam wszystkim żyło się lepiej ☺️

Tak wygląda pies na psychotropach.Ciągle zdarza mi się czytać, że psychotropy to zło, psy są po nich „naćpane” i zalecaj...
20/04/2022

Tak wygląda pies na psychotropach.
Ciągle zdarza mi się czytać, że psychotropy to zło, psy są po nich „naćpane” i zalecają je tylko behawioryści, którzy nie potrafią pracować z psami.

Fakt, podjęcie decyzji by zasugerować komuś konsultację z psim farmakologiem nie jest prosta. Nie jest nigdy pierwszym wyborem i jedyną radą. Wbrew poglądom wielu osób leki stabilizujące nastrój nie rozwiążą problemu jeżeli nie będą jedynie dodatkiem do pracy behawioralnej.

Jestem behawiorystą, czasami zalecam moim klientom konsultację z osobą, która specjalizuje się w farmakologicznym wspomaganiu terapii. Nie dobieram leków, nie znam się na tym. Skierowanie na konsultację nie oznacza, że dany pies otrzyma wsparcie farmakologiczne- najpierw opiekun musi zebrać filmy obrazujące te trudne sytuacje, wykazać że regularnie współpracuje z dobrym behawiorystą i przejść przez wizytę zapoznawczą.

Pracuję głównie z bardzo problemowymi psami i bardzo zmęczonymi opiekunami. Życie z takim nieoczywistym psem potrafi dać w kość- rozwalić związek, doprowadzić do załamania nerwowego, a nawet do podjęcia decyzji o oddaniu psa. I oczywiście, jedna piguła nie rozwiąże wszystkich problemów, ale bardzo często może dać opiekunowi przestrzeń do dalszej pracy i światełko nadziei.

Nie wstydzę się tego, że moje psy biorą leki. Ja też ich potrzebuję (tak jak ktoś inny może potrzebować fajka, kawy, śmiesznego papieroska czy energola). Nie oceniam tego.

*moja osobista uwaga: leki powinny być przepisywane przez weterynarza, który się w tym specjalizuje. Źle rozpoznany problem behawioralny (lub zbyt mało wnikliwa analiza przypadku) może skutkować źle dobranym lekiem czy jego dawką i faktycznie okazać się katastrofą.

To nie twój pies rzuca się na smyczy.To nie ty masz powyrywane barki i poprzecierane dłonie od linki. To nie ciebie stre...
14/04/2022

To nie twój pies rzuca się na smyczy.
To nie ty masz powyrywane barki i poprzecierane dłonie od linki.
To nie ciebie stresuje każde wyjście na spacer.

Możesz iść przed siebie i mieć wszystko w nosie, bo nie są to twoje problemy

Możesz też zrobić drugiej osobie ogromną przysługę po prostu nie nachodząc na nią.
Gdy widzisz, że ktoś nie radzi sobie ze swoim psem to nie zbliżaj się do niego.
Zwiększ dystans albo zniknij mu z pola widzenia

10/04/2022
08/04/2022

Fajny pomysł na pracę nad szelkami! :)

Każdy z nas takiego zna. Luzem podbiega, a na smyczy wypatruje innych psów z ogromnych odległości. Chce przywitać się z ...
20/02/2022

Każdy z nas takiego zna. Luzem podbiega, a na smyczy wypatruje innych psów z ogromnych odległości. Chce przywitać się z każdym- tym małym, tym trzy razy większym i nawet takim, który chce mu odgryźć głowę.

Ale jakoś jeszcze nigdy nic się nie stało, więc w czym problem?

Psy kochające wszystkie pieski (zazwyczaj) nie zwracają uwagi na sygnały, które są im wysyłane. Nie analizują sytuacji, przez co często pakują się w tarapaty. Przypłacają to ogromnym stresem, który kiedyś będzie musiał jakoś ujść (może skończy się rozszarpaniem pluszaka, wykopaniem dziury, wieczornym kopulowaniem albo gryzieniem smyczy).

Na czym polega ich problem?
⛔️ takie psy często nie wiedzą, że mogą NIE KONFRONTOWAĆ się z drugim psem. Ich podbiegnięcia wynikają z poczucia, że muszą zmierzyć się z daną sytuacją, nie z chęci zabawy
🌋 nie potrafią komunikować się spokojnie, każde spotkanie to wybuch przeróżnych, silnych emocji
🙉 przy innych psach nie reagują na swojego opiekuna. Nie wiedzą, że mogą zwrócić się do niego o pomoc, ale nie reagują też na jego hasła co może zagrażać ich bezpieczeństwu
👂🏻👀 na spacerze wypatrują i nasłuchują innych psów zamiast eksplorować i zaspokajać psie potrzeby

Nie uczmy naszych psów, że muszą witać się ze wszystkimi psami. Chwilowe spotkanie z każdym napotkanym psem nie zastąpi długiego, spokojnego spaceru z ulubionym kumplem. Nie ma nic złego jeżeli nasz pies lubi spotkać inne psy, o ile robi to z głową ✔️

Jak reagować na odmowę? Ze zrozumieniem 👍🏻Zazwyczaj osoba, która odmawia kontaktu nie ma ochoty na wdawanie sie w rozmow...
16/02/2022

Jak reagować na odmowę?
Ze zrozumieniem 👍🏻

Zazwyczaj osoba, która odmawia kontaktu nie ma ochoty na wdawanie sie w rozmowę, dlatego lepiej jej nie zagadywać.

⚠️ Czego nie robić? ⚠️
- nie pytać o powód
- nie pouczać, że psy muszą się socjalizować
- nie zachęcać przekonując, że pies jest niegroźny

Każdy z nas najlepiej zna swojego psa i ma prawo zadecydować czy danego dnia chce dopuszczać do interakcji czy też nie

Chodniki wymuszają na nas chodzenie określonymi ścieżkami i mijanie się z innymi osobami w niewielkiej odległości. Jest ...
09/02/2022

Chodniki wymuszają na nas chodzenie określonymi ścieżkami i mijanie się z innymi osobami w niewielkiej odległości. Jest to dla nas naturalne i nie narusza raczej naszej przestrzeni osobistej. Mijamy dziennie dziesiątki osób i nie wchodzimy z nimi w interakcje.

Nie jest to jednak naturalne dla psów, które gdy nie chcą się ze sobą kontaktować to schodzą sobie z drogi, zmieniają kierunek lub udają, że są zajęte jakąś czynnością i nie widzą drugiego psa. Psy nachodzące na siebie na wprost są przez nas do tego spotkania zmuszane i to w dość nieprzyjemny sposób- ich języku takie frontalne najście jest sygnałem demonstracyjnym, a nawet agresywnym.

W naszym świecie psy i tak mają mało czasu i przestrzeni do normalnej komunikacji. Możemy im pomóc chociażby zejściem z chodnika i minięciem się szerokim łukiem

Czy inny spacerowicz na widok twojego psa przyśpiesza? Próbuje zmienić kierunek albo nerwowo się ogląda? 😰Najlepsze co m...
31/01/2022

Czy inny spacerowicz na widok twojego psa przyśpiesza? Próbuje zmienić kierunek albo nerwowo się ogląda? 😰

Najlepsze co możesz zrobić to zwolnić, albo wręcz się zatrzymać. ✋🏻

To nic, że jego pies wydaje się nie reagować, jest mały czy idzie bez smyczy.
Zachowanie opiekuna wskazuje, że chce uniknąć kontaktu 💃🏼

Mówię z autopsji- nic nie daje takiej ulgi jak poczucie, że ktoś odczytał twoje intencje i nie wywiera presji 💛

A teraz siup ➡️ jeżeli docenilibyście taką pomoc od innego psiarza, to puścicie ten post w świat, niech jak największa ilość osób go zobaczy ☺️

Tak zwane „zalanie” czyli przytłoczenie bodźcemOla robi mi tatuaż, a ja dla zabicia czasu przeglądam fejsbuka. Na jednej...
29/01/2022

Tak zwane „zalanie” czyli przytłoczenie bodźcem

Ola robi mi tatuaż, a ja dla zabicia czasu przeglądam fejsbuka. Na jednej z psiarskich grup ktoś zadał pytanie co zrobić, ponieważ jego pies szczeka na wszystkie napotkane psy, a jak podejdą to „się podporządkowuje”. Z ciekawością otwieram komentarze

„Polecam znaleźć kilka psów, które go nie pogryzą i puścić wspólnie na jakimś podwórku. Albo pójść za zajęcia z dużą ilością psów. Po kilku godzinach chłopak zorientuje się, że nie ma się czego bać, i że inne psy są niegroźne”

Przecieram oczy. Co dla tego psa ma oznaczać, że inne psy są niegroźne? Potencjalnie każdy pies może być groźny. Wszystko zależy tylko od naszego punktu widzenia.

Zagajam do Oli:

*Ja: jest coś czego się boisz? Coś niegroźnego, a i tak bardzo tego nie lubisz lub się boisz
*O: Nie lubię robaków, może nie panikuję na ich widok ale obrzydzają mnie bardzo
*Ja: A jakby ktoś cię zamknął na małej przestrzeni z kilkoma robakami to co byś czuła?
*O: próbowałabym je wszystkie pozabijać
*Ja: a myślisz, że jakby to się działo regularnie, to byś się przyzwyczaiła do nich i przestała je zabijać?
*O: raczej nie

A Wy?
Jakie żyjątko wybraliście w zadanym przeze mnie pytaniu? Jestem pewna, że nie ma to znaczenia. To co dla jednej osoby jest przerażające, dla drugiej może być zupełnie normalne.

Ja dla przykładu w ogóle nie boję się os czy pszczół. Nie są w moich oczach żadnym zagrożeniem. Czy mogą użądlić? Oczywiście. Ale wiem jak się przy nich zachować.
Ten sam owad dla osoby uczulonej na jego jad może być przerażająco straszny.

Za to bardzo boję się węży, kleszczy i koni.
Z wężami mam traumę z dzieciństwa, kleszcze mogą przenosić choroby, a z końmi nie miałam nigdy za wiele do czynienia i zawsze mam wrażenie, że chcą mnie dziabnąć.

Każdy mój argument może być przez was zbity. Większość węży w Polsce nie jest jadowita, tylko około 30% kleszczy przenosi choroby, a konie dla wielu osób są miłością życia.

Mówienie, że „nie ma się czego bać” nic nie zmieni dopóki nie poczuję się bezpiecznie i ktoś mi nie pokaże jak zachować się w danej sytuacji.

Z takimi przemyśleniami Was zostawiam, nie bagatelizujmy lęku, tylko spróbujmy go wspólnie pokonać

Pierwsze przykazanie spacerującego psiarza głosi, by zawsze zapytać zanim pozwolimy naszemu psu podejść do innego napotk...
27/01/2022

Pierwsze przykazanie spacerującego psiarza głosi, by zawsze zapytać zanim pozwolimy naszemu psu podejść do innego napotkanego psa. *Amen*

Wyznaję również zasadę, że nie pozwalam na podchodzenie do psa, który jest na smyczy. W moich oczach takie spotkanie nigdy nie przebiega na równych warunkach, ponieważ ten na smyczy ma znacznie ograniczone możliwości. Czasami już sama świadomość bycia na uwięzi powoduje frustrację lub zaniepokojone- takie psy przecież doskonale zdają sobie sprawę, że w razie potrzeby nie będą mogły odbiec wystarczająco daleko lub wystarczająco szybko.

Jest jeszcze inny ważny aspekt: niekiedy zwinne osobniki po prostu odbiegają, by zademonstrować swoją wytrzymałość fizyczną. Bycie niedoścignionym jest przyjemne i budujące, pod warunkiem, że pies wykorzystuje je intencjonalnie (a nie spierdziela co tchu przed natarczywym kolegą). Jednak próby takich manewrów na paru metrach sznurka zazwyczaj kończą się obolałym barkiem :)

Zawsze zakładam, że pies na smyczy może być po chorobie, zabiegu, w trakcie treningu czy z każdego innego powodu. Nie chciałabym narażać jego lub jego opiekuna na niepotrzebny stres.

Moja rada brzmi:
Jeżeli nie znacie dobrze psa, który jest na smyczy to zróbcie mu przysługę i nie dopuszczajcie do spotkania :)

Zgadzacie się? 👇🏻

Macie jakieś postanowienia na nowy rok?Ja tym razem zrobiłam listę 10 ważnych dla mnie zmian. Pomyślałam sobie też, że t...
12/01/2022

Macie jakieś postanowienia na nowy rok?

Ja tym razem zrobiłam listę 10 ważnych dla mnie zmian. Pomyślałam sobie też, że to dobra chwila, żeby podzielić się pewnym przemyśleniem.

Strach przed oceną bardzo ogranicza.
Stawiamy sobie w głowie bariery i sami tworzymy straszne scenariusze, które sprawiają, że zamiast spróbować coś zmienić, wolimy zaszyć się w tym co stare i znane. I tak się kisimy.

Dlaczego?
-Bo już kiedyś ktoś nam powiedział coś niemiłego gdy próbowaliśmy zacząć coś zmieniać
-Bo wstydzimy się, że przez tyle czasu nie zajęliśmy się jakimś problemem
-Bo nie mamy wsparcia najbliższych osób
-Bo czujemy, że nie powinniśmy czegoś robić, ale nie wiemy jak reagować inaczej

No nie jest tak?
Wielokrotnie na pierwszych konsultacjach z daną osobą słyszałam, że jest tak zestresowana, że nic nie mogła od rana zjeść albo nie spała pół nocy.

W tym temacie mogę nazwać się specjalistą- sama miesiącami gniję w różnych sytuacjach zamiast stawić im czoła.
Wczoraj na przykład chciałam wrzucić filmik z treningu, ale pomyślałam sobie, że przecież jest tyle lepszych osób ode mnie- nie ma się czym chwalić. I tak zabijam w sobie większość pomysłów, które powstają w mojej głowie.

Chcę dodać otuchy chociaż jednej osobie, która obawia się zgłosić po pomoc do behawiorysty, weterynarza, trenera- mamy wieluuu wspaniałych, empatycznych specjalistów w różnych miastach! I jeżeli szukacie pomocy to z przyjemnością polecę Wam kogoś, kto na pewno nie będzie Was oceniał.

Tymczasem pozdrawiam z mojej bezpiecznej norki. Ja też uczę się z niej wychodzić.
Niedługo zaczynam z Adim kolejny kurs obi. Oczywiście, że będziemy najgorsi z całej grupy, ale zamierzam się dobrze bawić!😁

Fot.

Wychowałam się w domu, w którym karano psa za wszystko. Jedynym sposobem nauki było karanie go- brzmi absurdalnie, wiem....
25/11/2021

Wychowałam się w domu, w którym karano psa za wszystko.
Jedynym sposobem nauki było karanie go- brzmi absurdalnie, wiem.
Karanie było takie naturalne, że nie przychodziło nam do głowy, by zachowywać się inaczej- przecież tak robili wszyscy.
Pies miał być grzeczny, nie niszczyć i chronić dom.
A co gdy tak się nie działo? To proste- kara.

Wachlarz kar był przerażający, nie chcę o nich pamiętać ani pisać.
Nikogo nie interesowało DLACZEGO pies zachowuje się w dany sposób, po prostu miał tak nie robić i koniec. Psie potrzeby? Ha, dobre sobie.

Pies ma być miły dla gości, bezwzględny dla złodzieja, cieszyć się na powrót domowników, ale tak nie za bardzo. Dokładnie tak.
Zawsze słyszę w głowie głos jakiegoś osiedlowego znawcy psów „mój pies nigdy nie był szkolony, a jest posłuszny, teraz sie wymyśla te szkolenia”.

Racja, czasami się tak zdarza- trafiamy na psa idealnie pasującego do naszego trybu życia, nie musimy nic robić, bo nie mam z nim żadnych problemów. Życzę takiej sytuacji każdemu- tak samo jak wygrania w totka.

Jednak dopiero od kiedy pracuję z psami to widzę, że te wszystkie psy, które kiedyś uważaliśmy za „idealne” zazwyczaj takie nie były. To były psy, które popadły już w stany depresyjne, wyuczoną bezradność, były zapasione, chore lub po prostu były psami danej rasy o konkretnych cechach charakteru. (Ależ głupie było porównywanie bernardyna sąsiadów do naszego dobermana).

No właśnie, Junior. Gdy sobie o nim myślę, to łzy cisną się do oczu. To był wspaniały pies, którego skrzywdziliśmy psychicznie tak bardzo, że powinnam się smażyć w piekle. Junior nie miał zaspokojonych żadnych potrzeb. Nawet nie był nawet dobrze karmiony, ale przecież pies to pies. Do dzisiaj pamiętam pewną historię, która rozwikłała się dopiero po latach.

Junior często niszczył kwiatki. Oczywiście nie raz był za to karany. Niektórzy domownicy dostawali białej gorączki, gdy okazywało się, że posadzone dwa dni temu bratki wylądowały na kostce.
Dopiero po latach okazało się, że czasami gdy zmieniałam ściółkę u moich chomików to była ona dorzucana do kwiatków. Chomicze bobki, s**i, sierść- istna bomba zapachowa. Który pies by się nie zainteresował? Pewnie każdy, ale to Juniorowi za każdym razem się obrywało.

Morał tej historii jest taki, że przez lata prowokowaliśmy go do niszczenia kwiatków. I przez lata się o to kłóciliśmy, denerwowaliśmy, a winny był zawsze pies.

Napisałam o tym, bo zabieram się właśnie za post (a może live) o tym jak nieświadomie prowokujemy niektóre zachowania psów, które potem uważamy za problemowe i myślę, że ta historia nie mogła zostać pominięta

A ja chciałabym spojrzeć na to z ciut innej perspektywy- spuszczanie psa ze smyczy powinno być dla każdego, ale nie wszę...
19/10/2021

A ja chciałabym spojrzeć na to z ciut innej perspektywy- spuszczanie psa ze smyczy powinno być dla każdego, ale nie wszędzie 😁

Całkowicie zgadzam się z przekazem. Niektórych psów po prostu nie powonno spuszczać się bez smyczy w określonym miejscu lub czasie, ale każdy pies potrzebuje takich chwil bez naszej ciągłej kontroli i sznurka.

Nie puszczę Adiego po osiedlu bez linki, ale każdego dnia staramy się zabrać go w miejsce gdzie wiemy, że może spędzić czas tak, jak ma na to ochotę.

Można pojechać na polanę, do sąsiada na działkę, wykorzystać PUSTY wybieg dla psów- możliwości jest sporo 🙂

Wyobraź sobie sytuację: Spacerujesz ze swoim psiakiem po parku, to był dla Was trudny i długi dzień, niedawno wróciliście od weterynarza. Oboje (Ty i Pan pies) macie wszystkiego po kokardy, a tu nagle dostrzegasz, że w Waszą stronę biegnie rozpędzony psiak, a ktoś z oddali krzyczy: "On chce się tylko przywitać!"
Oczywiście są psiaki, które z radością witają każdego psa, którego spotykają na swojej drodze. I to jest ok, ale być może drugi pies nie chce takiego kontaktu? Być może się boi lub ma inne problemy behawioralne? Być może się wystraszy i zareaguje agresywnie na podbiegacza?
Spotykając kogoś pierwszy raz nie możesz być pewna jak zareaguje w takiej sytuacji.

Sami mamy podobne doświadczenia. Często spacerujemy po łące z Blair, na której czasem spotykamy parę ze swoim luźno biegającym psem, który jak tylko zobaczy naszą sunię zaczyna biec w naszą stronę. Niestety tamta sunia z jakiegoś powodu nie toleruje naszej i podbiega tylko po to, żeby się na nią rzucić z zębami...
Choć do tej sytuacji doszło już kilkukrotnie to owa para w dalszym ciągu nic sobie z tego nie robi, nie odwołuje psa i zachowuje się jakby problem nie istniał. Co uważam za szczyt ignorancji.
My natomiast jak tylko ich zobaczymy od razu zmieniamy kierunek spaceru tylko po to, aby "ominąć ich szerokim łukiem" i uniknąć incydentu...

Puenta tej wypowiedzi jest następująca: obserwujmy otoczenie na spacerze, szanujmy przestrzeń i prośby innych, w końcu nie jesteśmy pępkami świata.
A jeśli chcesz spuszczać psa ze smyczy to najpierw naucz się nad nim panować/ odwoływać w innym wypadku stwarzasz potencjalne zagrożenie dla otoczenia.

Jak jest u Was? Mieliście podobne sytuacje? Jak na nie reagujecie?

Post powstał w ramach cyklu "Przykazania Psiego Opiekuna"

To, że problem nie jest już widoczny nie oznacza, że został rozwiązany.Wyuczona bezradność to wciąż problem, tylko ukryt...
17/10/2021

To, że problem nie jest już widoczny nie oznacza, że został rozwiązany.

Wyuczona bezradność to wciąż problem, tylko ukryty.

Kiedy pojawia się wyuczona bezradność?

1) gdy pies jest karany za podejmowane próby
2) gdy nie rozumie o co nam chodzi
3) gdy nie odnosi sukcesów, bo nikt nie pokazuje mu co ma zrobić zamiast mowić ciągle czego nie robić

Można usiąść na wielu krzesłach, w różny sposób i o różnych porach.
Ba! Można się na krześle położyć, albo zanim się usiądzie zbić piątkę z szefem. Są setki możliwości, skąd masz wiedzieć czego się od ciebie oczekuje, skoro nikt ci tego nie wytłumaczył?
Wystarczyłoby, żeby ktoś pokazał ci, żebyś nie siadał na danym krześle, ale od razu wskazał właściwe.

No widzisz, tak samo jest z psami.
Jedzenie leżące na spacerze można zjeść, powąchać, polizać, nieść w pysku, wytarzać się w nim, nasikać na nie, zakopać…

Jak pies sam z siebie ma się domyśleć, że może podejść do znaleziska, (ewentualnie powąchać), ale cała reszta kategorycznie odpada?

Naucz go tego, pokaż czego oczekujesz i nagradzaj za każdy sukces 🙂

*Nie chcesz być przecież szefem, który tylko wytyka błędy, nie mówiąc czego oczekuje :)

🌸🌸🌸 DO ADOPCJI 🌸🌸🌸🙏🏻Prosimy o udostępnienie 🙏🏻🐶KluskaNajmniejsza i najdelikatniejsza z miotu. Potrzebuje kontaktu z czło...
05/10/2021

🌸🌸🌸 DO ADOPCJI 🌸🌸🌸

🙏🏻Prosimy o udostępnienie 🙏🏻

🐶Kluska
Najmniejsza i najdelikatniejsza z miotu. Potrzebuje kontaktu z człowiekiem, nie lubi być zostawiona sama. Najlepiej odczytuje sygnały innych psów, nie jest w stosunku do nich natarczywa. Jej delikatność sprawia, że jest ostrożna i potrzebuje czasu, by zapoznać się z niektórymi sytuacjami.

🐶Ziemniak
Najodważniejszy i najbardziej energiczny z miotu. Najszybciej przełamuje lęki, uwielbia ruch, zabawę i ma silną potrzebę poznawania świata (również za pomocą ząbków). Bywa uparty i szybko się frustruje. Jest natarczywy w stosunku do psów, nad czym trzeba będzie popracować.

🐶Pyza
Mądrość, spokój i odwaga w jednym. Potrzebuje kontaktu z człowiekiem, dobrze odczytuje sygnały innych psów, nieczęsto się frustruje i najlepiej radzi sobie gdy nie ma obok człowieka do pomocy.

Wszystkie psy spędziły z biologiczną matką zaledwie chwilę.
Były karmione przez człowieka, dzięki czemu nie obawiają się obcych osób i są przyzwyczajone do podnoszenia.
Wychowały się w towarzystwie matki zastępczej- buldożki Bugi, która wykonywała przy nich czynności pielęgnacyjne oraz z trzema innymi kundelkami dużych rozmiarów.
Nie mają problemu ze zmianą otoczenia, ponieważ mieszkały w trzech różnych lokalizacjach.
Są karmione z osobnych misek oraz przyzwyczajane do przebywania bez obecności człowieka.
Są przyzwyczajane do obcinania pazurków i noszenia obroży
Nie są uczone załatwiania się na podkłady, nie miały problemu z załatwianiem się na dworze.

W naszej ocenie na ten moment nie różnią się niczym od psów z hodowli. Wkładamy całe serce by wyrosły na samodzielne i odważne psy. Z opisu lekarzy weterynarii wynika, że matka w ostatnim dniu ciąży była zadbana, jednak nie mamy informacji na temat ojca.

Jeśli jesteś zainteresowany adopcją prosimy o wypełnienie ankiety. Odezwiemy się do wybranych osób 🙂

Link do ankiety adopcyjnej -> https://forms.gle/nbsqKBepZT4xUTt76
Link do folderu ze zdjęciami -> https://tiny.pl/9rfl5

📷Dziękujemy za fotki Pies to styl życia

Zdanie, które sprawia, że opiekunom psów problemowych otwiera się nóż w kieszeniChciałabym znaleźć sposób, by wytłumaczy...
27/09/2021

Zdanie, które sprawia, że opiekunom psów problemowych otwiera się nóż w kieszeni

Chciałabym znaleźć sposób, by wytłumaczyć innym opiekunom, że za każdym razem gdy biegnie na mnie obcy pies moje serce się zatrzymuje.
Boję się o swojego psa, o nabiegającego psa, czasami o siebie samą. Nie ma znaczenia czy jest mały albo czy m***a ogonkiem- po prostu tego nienawidzę.

Skoro musimy zapewniać kogoś o intencjach naszego psa to zazwyczaj dlatego, że wyczuwamy jego niepewność albo niezadowolenie.
Ja zazwyczaj słyszę takie zdanie, gdy nie mam już nic do gadania i szczerze mówiąc nigdy nie sprawiło, że poczułam się lepiej.

Proszę, dbajmy o siebie wzajemnie i postarajmy się patrzeć na komfort drugiego psa nieco szerzej niż tylko przez pryzmat tego czy został pogryziony

No po prostu Adi ❤️❤️❤️Nie przestaje mnie zachwycać 😁Osiem wiosen na karku, a energii ma tyle, że właśnie zaczęliśmy tre...
15/09/2021

No po prostu Adi ❤️❤️❤️
Nie przestaje mnie zachwycać 😁
Osiem wiosen na karku, a energii ma tyle, że właśnie zaczęliśmy treningi agility 🙈

Takie profesjonalne fotki zrobiła nam 🐺

Ps. Wkręciłam się 😁

Address


Telephone

+48533897397

Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Pies Nieoczywisty - Agata Tokaj posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Alerts
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share