29/10/2023
Moi drodzy,
ostatnimi czasy bardzo często natrafiam na różnych grupach na posty osób chcących zakupić szczenię w celach „dogoterapeutycznyych”. Często takie osoby dzwonią też do mnie czy do innych hodowli argumentując chęć kupna psa tym, że mają np. dziecko ze spektrum autyzmu, „a golden to przecież idealny pies dogoterapeuta/kynoterapeuta” nawet bez zdanego egzaminu AAI.
Bardzo chciałabym, aby każdy wiedział, że nie do końca tak jest. Golden jest najczęściej określany jako pies łagodny, spokojny, „idealny dla dziecka” czy po prostu jako „perfekcyjny pies rodzinny”.
Prawda jest taka, że tego typu „stereotypowość” jest krzywdząca dla rasy.
Golden jak każdy inny pies może być zarówno łagodny i cierpliwy, ale mogą być też osobniki bardziej zdystansowane i bez „parcia na pracę z człowiekiem”.
Piszę tak dlatego, ponieważ pies pełnoprawnie może zostać dogoterapeutą/kynoterapeutą dopiero mając ukończone 2 lata, gdyż jest to moment gdy pies jest już w pełni dojrzały, a jego charakter powinien być ustabilizowany. Dodatkowo tak naprawdę dopiero wtedy może on podejść do testu PADA (obowiązkowy test dla każdego psiego terapeuty w kontekście przyszłej pracy AAI, tj. szeroko pojętej animaloterapii).
Zanim pies podejdzie do testu PADA można już w młodszym wieku (np. 6 miesięcy) podejść do tak zwanej ewaluacji młodego psa. Polega ona na sprawdzeniu czy dany pies ma predyspozycje do pracy jako dogoterapeuta/kynoterapeuta. Nie ma też tak naprawdę żadnych przeciwwskazań do tego, aby pies nawet w starszym wieku został dogoterapeutą. Kluczowa jest tutaj tak naprawdę praca przewodnika z psem oraz czas poświęcony na szkolenia.
Właściciel planujący pracę z psem w dogoterapii (czy to w domu na co dzień, ze względu np. na członka rodziny o określonych potrzebach, czy stricte zawodowo jako np. wsparcie dla dzieci w przedszkolu integracyjnym lub dla osób przebywających w szpitalach, hospicjach czy domach spokojnej starości) musi mieć świadomość tego iż podstawą jest relacja przewodnik–pies, która powinna być kształtowana na jak najlepszym poziomie od samego początku, tj. od wieku szczenięcego. Dlatego tak ważnym etapem w nawiązywaniu wspólnej relacji jest nawet praca nad podstawowymi komendami i posłuszeństwem, a tym bardziej uczestnictwo w tak zwanym „psim przedszkolu”, które również wzmacnia więź psa z człowiekiem.
Pies do dogoterapii powinien być osobnikiem spokojnym, opanowanym, cierpliwym, odważnym, ufnym. To są tylko podstawowe cechy, jakie powinien mieć kandydat na dogoterapeutę/kynoterapeutę.
Trzeba też brać pod uwagę to iż pies pracujący w dogoterapii/kynoterapii nie jest w 100% czasu „skazany” na pracę dlatego też właściciel decydujący się na psa z wyżej wspomnianego powodu musi wiedzieć jak takim psem terapeutą opiekować się na co dzień, aby zapewnić mu dobrostan zarówno psychiczny jak i fizyczny, dzięki czemu pies mimo „pracy” w spokoju i pełni zdrowia dożyje jak najpóźniejszego wieku. To wciąż żywa stworzenie, a nie „robot do pracy”.
Reasumując: decydując się na kupno psa do dogoterapii trzeba liczyć się z potrzebą nabycia wiedzy teoretycznej, najlepiej poprzez odbycie porządnego kursu (teoretycznego) trwającego ok. 70h w np. Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom. Ponieważ poza samymi zasadami dogoterapii warto aby opiekun znał podstawowe potrzeby samego psa.
Trzeba też zrozumieć hodowcę, któremu zależy na dobrobycie szczeniąt jakie powołał na świat, dlatego też hodowcy mają obawy iż szczenię może trafić w złe ręce – niestety nie da się przewidzieć wszystkiego, a my hodowcy doskonale wiemy jak często zainteresowani zatajają przed nami prawdę, która stawia każdych kolejnych potencjalnych nabywców szczenięcia w złym świetle. Można tutaj śmiało powiedzieć o zasadzie ograniczonego zaufania.
Hodowca też nie chce aby jego ukochane maleństwo było traktowane jak zabawka – którą jak doskonale wiemy nie jest – ponieważ jest to żywe stworzenie, które tak jak ludzie odczuwa ból i strach.
Naturalne jest też to, że jako hodowcy nie chcemy aby pojawiały się sytuacje takie jak np. to, że nowa rodzina rezygnuje i oddaje psie dziecko już w ciągu pierwszego tygodnia pobytu w nowym domu lub czasami nawet po jednym dniu, bo z jakiegoś powodu nie spodziewali się tego, że szczenię załatwia swoje potrzeby niemalże tak często jak ludzkie niemowlę.
Zdarzają się niestety takie przypadki gdzie właściciel zwraca maluszka, ponieważ ten albo pogryzł w tym czasie drogi mebel, albo załatwił się na dywan lub w opinii danego właściciela za często oddaje mocz i jego odchowanie jest zbyt czasochłonne – więc rezygnują i oddają psie dziecko. Jest to najczystszy przypadek nieodpowiedzialności i samolubstwa w stosunku do innego żywego stworzenia… Mimo najszczerszych prób znalezienia rodziny perfekcyjnej oraz mimo okazania ogromnych pokładów zaufania nie raz hodowca może się przejechać na ludziach, których tak naprawdę wybrał jako pierwszych i tych „idealnych” dla swojego szczenięcia.
Oczywiście w tego typu przypadkach najlepszym co może się przydarzyć takiemu szczenięciu jest właśnie powrót do hodowli, aby spróbować znaleźć mu jednak ten właściwy, lepszy dom. Sami byliśmy w takiej sytuacji już kilka razy…
Hodowcy zależy jednak na tym, aby wybrać dla każdego szczeniaka jak najlepszą rodzinę już za pierwszym razem, aby unikać takich powrotów, które mogą odcisnąć się na psychice szczenięcia.
Młodemu psu wystarczy chwila na nabawienie się traumy, które zostanie z nim niekiedy do końca życia i może być ciężka do wypracowania nawet przy poświęceniu nieskończonych ilości godzin na szkoleniach i próbach przywrócenia psu zaufania do człowieka – można to porównać do pracy nad psychiką psa po przeżyciach, przygarniętego ze schroniska.
Tylko i wyłącznie z wyżej wymienionych powodów hodowcy – jakby to nie brzmiało – starają się „wyselekcjonować” najlepszą przyszłą rodzinę dla każdego jednego szczeniaka i dlatego też są tacy ostrożni.
----------------------------------------
Na zdjęciach widoczna jest Wena, starsza sunia właścicielki jednego z naszych szczeniaków (który w przyszłości również zostanie dogoterapeutą).
Mieliśmy już także naszą wychowankę, która zdała w 2017 roku egzamin na psa-terapeutę i pracowała ze swoją Pańcią w przedszkolu integracyjnym. Niestety aktualnie biega już za tęczowym mostem i czuwa nad nami wszystkimi, ale teraz również nasze szczenię idzie w jej ślady pod okiem tej samej Pańci 😌
Poniżej link do strony Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom, gdzie dostępne są kursy jak i wszelkie informacje dotyczące dogoterapii oraz kynoterapii.
https://kursy.zwierzetaludziom.pl/na-start/