Kocie Pogotowie

  • Home
  • Kocie Pogotowie

Kocie Pogotowie Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Kocie Pogotowie, Animal Rescue Service, .
(1)

Pomoc kotom w trudnej sytuacji przez:
- odławianie kotów do kastracji
- opłacanie kastracji i opieki weterynaryjnej
- szukanie odpowiedzialnych domów
- wspomagamie karmicieli kotów bezdomnych
- edukację ludzi
- skupiamy się na wiejskich terenach

Myszka.... O tej uroczej koteczce dawno nie pisaliśmy...Jej historia zaczęła się 13 lat temu, gdy znalazłam ją idąc koło...
01/09/2024

Myszka.... O tej uroczej koteczce dawno nie pisaliśmy...
Jej historia zaczęła się 13 lat temu, gdy znalazłam ją idąc koło kościoła we Gdowie. Była malutka, wychudzona, wygłodniała i płakała straszliwie. Gdzie była jej matka⁉️⁉️ tego nie wiem, jej nie udało się znaleźć :(. Może nie mogąc wykarmić całego miotu po prostu ją podrzuciła❓❓ A może zgubiła, podczas przenoszenia kociaków do innego miejsca❓❓❓❓

Taki właśnie los czeka niekastrowane kocice, niekiedy bardzo młode, bo pierwsza rujka u kotki zaczyna się nim sięgnie dorosłości (czyli nim skończy rok...). :(

Myszka podzieliłaby pewnie podobny los, co jej matka, gdybym jej nie znalazła wtedy... :( Podzieliła by taki los, przy założeniu, że w ogóle by przeżyła...

Było to w czasach, gdy ja jeszcze niewiele wiedziałam o opiece nad kotami, a o Kocie Pogotowie nie było jeszcze nawet pomysłu, choć już wtedy potrzeba niesienia pomocy porzuconym, bezdomnym zwierzakom rosła w moim sercu... Szczęśliwie udało się znaleźć Myszce kochający dom 🥰, gdzie otoczono ją ciepłem, miłością i opieką 😍.

12 lat później (w minionym roku) przewoziliśmy Myszkę i znów okazałam się jej ratunkiem... Zajrzałam do jej pyszczka i zobaczyłam szalejący stan zapalny i ogromne warstwy kamienia na zębach.... :( na pewno Myszka bardzo cierpiała od dłuższego czasu❗️😔
Ewidentnie stan paszczy wskazywał na zaniedbanie przez opiekunów, którzy przecież kochali swojego kota... Ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że opieka nad zwierzakiem (podobnie jak dzieckiem) wiąże się z nieustanną nauką i koniecznością obserwacji żywego stworzenia.

W pewien sposób opieka nad zwierzakiem jest jeszcze trudniejsza niż nad dzieckiem. Bo w pewnym wieku dziecko zaczyna mówić, jak mu coś dolega, coś go boli, to o tym sygnalizuje... A kot, pies, czy inne zwierze Ci tego przecież nie powie‼️ Nie wystarczy go karmić i zabierać na wizyty do weta, gdy jest czas na szczepienie... :( Właśnie dlatego, że zwierzaki (zwłaszcza koty) nie mówią i nie dają żadnych sygnałów, jak im coś dolega, należy kontrolować jego stan zdrowia i przynajmniej raz w roku zrobić mu kompleksowy przegląd‼️ A z wiekiem częstotliwość takich kontroli powinna się zwiekszyć, bo i podatność i prawdopodobieństwa zachorowania na wiele chorób (w tym chorób przewlekłych) po prostu są coraz większe...

I tak od 1 zajrzenia w "kocią paszczę" trafiliśmy z nią kilka dni później do pani lek. wet. Pauliny z BurekVet - dbamy o zdrowie psów i kotów. Doktor Paulina przyjmuje w Burku pacjentów stomatologicznych (i nie tylko tych, ale to właśnie ona zajmuje się zębami ;) ). Zrobiła dokładny przegląd Mychy i okazało się, że zęby to nie największy problem‼️‼️ W uchu wyrósł ogromny polip, którego rozmiarów nie dało się określić w trakcie badania laryngoskopem🙀😿‼️ Trzeba było zrobić dokładne badania: RTG, TK.
Zostaliśmy posłani do najlepszego zwierzęcego stomatologa, do Klinika Weterynaryjna ARKA.

Tam przyjęła nas pani tech. wet. Asia Warzecha, która asystuje panu dr Jerzemu Gawarowi i ma również ogromną wiedzę o kocim uzębieniu, chorobach ząbków (i nie tylko)...

A my założyliśmy zbiórkę na Myszkę, bo spodziewane koszty nas przerosły... To był jeden z tych momentów, które utwierdziły nas w przekonaniu, że własnymi siłami nie damy rady...

Niedługo potem powstało Kocie Pogotowie....

Po wielu badaniach okazało się, że w wyniku przewlekłego stanu zapalnego, spowodowanego odkładającym się od lat kamieniem nazębnym, rozpoczął się już proces resorpcji kości 😿. Ale to zakwalifikowało Myszkę do trwających badań nad resorpcją kości u kotów ❤️.

Przez 3 miesiące koteczka dostawała leki na to schorzenie, poddana została też operacji ucha - niestety lekarze musieli usunąć całe ucho środkowe, które zajęte było przez ten polip :(. Usunięto jej też część zębów, tych, których nie dało się uratować... Pozostałe zęby, które kwalifikowały się do wyrwania musiały poczekać, gdyż operacja wycięcia polipa (w efekcie całego ucha środkowego) i amputacja tak wielu zębów trwałaby za długo... Polip oczywiście wysłano do histopatologii‼️ Na szczęście wynik był ok - polip bez śladu komórek nowotworowych.

Kilka dni temu Myszka poddana została kolejnym badaniom i kolejnej operacji, w trakcie której zrobiono porządek z pozostałymi zębami 😻. Te, które udało się uratować zostały wyczyszczone z kamienia i wypolerowane😺. Myszka dobrze zniosła operację i powoli już dochodzi do siebie w domu😻.

Całą historię leczenia Myszki znajdziecie pod linkiem zbiórki na Myszkę: https://zrzutka.pl/gjrjr7

Na koniec dzisiejszego postu chciałabym Was prosić o refleksję nad sobą.... Nie wątpię, że ogromnie kochacie swoje zwierzaki i chcecie dla nich jak najlepiej‼️Ale pamiętajcie o tym, że za tą miłością i chęciami dobrymi powinny stać też faktyczne czyny...

Czyli myślcie w kluczu:
"kocham mojego zwierzka, chcę dla niego jak najlepiej, to o niego dbam jak najlepiej‼️" Czyli:

- samo jedzenie i świeża woda w miskach to za mało... To jedzenie musi być dostosowane do kocich potrzeb‼️ Czyli szukaj wysokomięsnych puszek/saszetek‼️ Jeśli Twój kot je suchą karmę, zrezygnuj z niej czym prędzej i przestaw kota na mokrą, wysokomięsną karmę, dzięki czemu zmniejszasz szanse na choroby nerek u kota, na które już przez sam fakt, że koty mało wody piją, jest mocno narażony‼️

- wizyta na szczepienia raz na 2-3 lata, to też za mało‼️ Zaszczepić zwierzaka trzeba, bo jest mnóstwo chorób kocich/psich, którym możemy przeciwdziałać, właśnie szczepiąc je... Jak choćby wścieklizna, kocia białaczka, czy inne choroby wirusowe... Ale zwierzak musi zostać min. raz w roku kompleksowo przebadany‼️

Warto na samym początku już zrobić morfolgię, badanie moczu, by wiedzieć od czego startujemy‼️ Wówczas każde kolejne badanie lekarz może potraktować porównawczo, czyli jeśli będziemy mieć jakąś tendencję wzrostową danego parametru w morfologii, albo spadkową, to pozwoli też na przewidywanie, że np. za parę lat mogą być jakieś problemy zdrowotne i niejednokrotnie można im już wcześniej przeciwdziałać, albo chociaż spowolnić ten proces...

Ponadto‼️ Koty wzięte "z ulicy" mogą być nosicielami wielu chorób, w tym wirusowych, jak choćby FIV czy FeLV, które na początku mogą nie dawać żadnych objawów, a dopiero z czasem mogą się uaktywnić‼️ Dlatego koniecznie należy zrobić kotu test na białaczkę, już na początku, gdy kota uratowaliśmy‼️

- kocie zęby nie są magiczne i na nich też odkłada się kamień‼️ Pamiętaj, że im wcześniej zaczniesz szczotkować kotu zęby, tym później ten kamień się pojawi, a może nawet uchronisz kota przed wypadnięciem czy koniecznością wyrwania ząbków 😺‼️

I już na sam koniec... Wiem, że wielu kocich miłośników decyduje się na wypuszczanie kota samopas, niejednokrotnie wierząc, że robią dla tego kota jak najlepiej... Ale musicie zdawać sobie sprawę z tego, że kot chodzący luzem (czy to na wsi czy w mieście), na niezabezpieczonym terenie koniec końców skończy marnie... 😿 I tutaj nie ma znaczenia, że ktoś miał takiego kota, który przeżył nawet te 15 czy 18 lat, bo inne koty wychodzące nie dożywają nawet 5‼️‼️ I takich jest zdecydowana większość niestety... 😿

Pamiętajcie, że zawsze możecie zapewnić kotu wszelkie atrakcje w domowych warunkach‼️ Kot potrzebuje aktywności, polowania, bo jest drapieżnikiem... Ale możesz mu z łatwością zaspokoić te potrzeby w zabawie (choćby wędką), dając na końcu zabawy smaczka lub miseczkę z jedzeniem... Kot nie musi uganiać się za żywymi istotami‼️ Może pobiegać za rzuconą muszką, czy turlającą się kuleczką, jeśli tylko na końcu tej zabawy "ofiara" zostanie zjedzona (czyli podajesz kotu miskę z ulubioną karmą wysokomięsną, kawałeczek surowego mięska, albo smaczka 😻).

Z Myszką dziękujemy wszystkim darczyńcom za okazane wsparcie na jej leczenie ❤️‼️ Pewne zabiegi udało się wykonać znacznie taniej, niż początkowo zakładaliśmy, ale stało się to dzięki pomocy naszej kochanej i niezawodnej dietetyczki kociej Lidia Gładysz ❤️, pani Asi i zespołowi pana dr nauk wet. Jerzego Gawora, który przyjął Myszkę do badania klinicznego ❤️❤️❤️.

Powoli kompletujemy całą dokumentację leczenia Myszki, faktury i rachunki i niedługo damy Wam oczywiście znać ile to wszystko wyszło‼️ Tak, jak wspominaliśmy w profilu zbiórki na Myszkę, pozostałe środki przeznaczyliśmy na leczenie innych kotów, które uratowaliśmy, o czym też niedługo napiszemy ze szczegółami :).

To dzięki Waszemu wsparciu mogliśmy wyleczyć Myszkę‼️

Dziękujemy😻

29/08/2024
Nie koci post, ale Kocie Pogotowie nie odmawia pomocy żadnemu zwierzęciu. Czy znajdzie się ktoś, kto pomógłby w transpor...
26/08/2024

Nie koci post, ale Kocie Pogotowie nie odmawia pomocy żadnemu zwierzęciu. Czy znajdzie się ktoś, kto pomógłby w transporcie bocianów??

Prosimy o uwagę. Ptaki są w dwóch różnych gminach, umawiamy się na ich transport do Suwałk. Gdy tylko będą z nami, odezwiemy się co do wyjazdu.

W okolicy Suwałk na ratunek czekają dwa bocinay, prosimy o pomoc w transporcie. Jest Azyl za Białymstokiem, chętnie zaopiekuje się ptakami. Koszty paliwa zwrocimy.

Ważne kompendium wiedzy o dojrzałości płciowej kotek! Zwróćcie uwagę jak istotna jest kastracja kotek i jak bezmyślnym j...
24/08/2024

Ważne kompendium wiedzy o dojrzałości płciowej kotek! Zwróćcie uwagę jak istotna jest kastracja kotek i jak bezmyślnym jest dopuszczanie do zrodzenia sie kociat z "losowej kocicy", gdy nie znamy choćby historii zdrowotnej jej rodzicow...

Drodzy!Jak wiecie, Kocie Pogotowie powstało, by pomagać kotom z terenów wiejskich, kotom bezdomnym, schorowanym. Pomagam...
19/08/2024

Drodzy!
Jak wiecie, Kocie Pogotowie powstało, by pomagać kotom z terenów wiejskich, kotom bezdomnym, schorowanym. Pomagamy też kocim opiekunom na różne sposoby, ale o tym będzie post niedługo.

Dziś chcemy Wam przedstawić chłopaków z Kocie Pogotowie, a może przypomnieć, bo wielu z Was już ich zna... Czyli Franciszka i Rumcajsa.

Chłopców znaleziono na terenie Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego na jesieni 2022r. Gdy ich zobaczyliśmy, nie mogliśmy przejść obojętnie, tym bardziej, że szła zima... Trzeba było szybko znaleźć im dom! Kociaki miały dziką matkę, która od czasu do czasu pojawiała się na terenie OA UJ, w poszukiwaniu jedzenia, ale najczęściej przychodziła "z ekipą maluchów". Podejmowano bezskuteczne próby złapania kocicy, bo potrafiła przynieść maluchy nawet 3x w roku! Była totalnie dzika i podchodziła do jedzenia, gdy nie widziała człowieka w okolicy. Otrzymała ona żartobliwy przydomek "Matka Polka". Dziś to imię nie ma już takiego wydźwięku, jak miało, gdy je otrzymała, gdyż jest już wykastrowana :). Nikomu, prócz nam nie udało się jej złapać! O niej również zrobimy osobny post ;).

Wracając do chłopców.. Formalnie Kocie Pogotowie jeszcze nie istniało, gdy podjęliśmy próbę łapania kociaków, ale już wtedy żartobliwie mówiliśmy tak o sobie, bo jak nazwać takich oszołomów, którzy wychodząc z domu potrafią zapomnieć zaparzonej w kubku termicznym kawy, ale nigdy nie zapominają zapakować klatki, transportera, kocyka, miseczek, kociej puszki i rękawic, bo przecież gdzie nie pojedziemy, to zawsze jakaś kocia bieda się przypałęta...

I tak oto z początkiem listopada dwa dzikie, puchate, brudne, zapchlone i zarobaczone kociaki trafiły pod naszą opiekę... Na stanie już była Comma, więc chłopcy zostali odseparowani w oddzielnym pokoju, który był zagracony, bo byliśmy w trakcie przeprowadzki :/. Dlatego wydzieliliśmy im bezpieczną przestrzeń, w której kociaki miały otwartą klatkę z legowiskiem i drapaczkiem, na drugim końcu "zagrody" kuwetę, w okolicy klatki miski na karmę, a z drugie strony miski z wodą.

Na początku sprawa zdawała się prosta: w wieczór złapania od razu trafili do lecznicy na szybki przegląd, testy FIV/FeLV (szczęśliwie ujemne❤) i dostały krople na kark na wszelkie pasożyty. Po tygodniu miały dostać kolejną dawkę, tym razem już tylko odrobaczenie. A po ok 2 tygodniach szczepienie. Chłopcy wyglądali na zdrowych, na ok 2-2,5 miesiąca. Oczywiście, to był czas, kiedy powinni byli jeszcze zostać z matką, ale jej i jeszcze dwóch maluchów nie udało się złapać :(, więc uratowaliśmy tyle, ile się dało, choć chciałabym więcej... :(

Chłopcy, zwłaszcza Franciszek byli mocno zarobaczeni :(. Na badaniu USG nawet lekarz wypatrzył ruch robali... Mieli też zaparcia, ale po drugim odrobaczeniu weszły biegunki. Nie szło ich ustabilizować! :( Dostawali wiążące kał leki, ale to wszystko nic nie dawało... Raz wydawało się, że jeden już ma lepiej, to za chwilę znów biegunka i to z krwią... U Rumcajsa doszły wymioty... Oboje mocno schudli, choć do grubasków nie należeli wcześniej. Rumsajs przestał jeść! :( Odmawiał nawet przyjmowania zblendowanego pokarmy, podawanego powolutku strzykawką do pysia :(. Kupiliśmy specjalną karmę gastro, do tego specjalne dla kotów nutridrinki, mieszałam karmę ze smalcem... Cokolwiek, by zaczął jeść i przestał spadać na wadze... :(
I tak Rumcajsiu z żywotnego malucha stał się kociakową biedą - skóra i kości, z którego wszystko leciało jak nie jedną, to drugą stroną, a najczęściej obiema jednocześnie... Jeździliśmy na kroplówki i kontrolę codziennie! Nauczyliśmy się sami podawać kroplówki, dostał antybiotyk w zastrzyku!! taki co 12h, więc i tego musieliśmy się nauczyć... I tu ukłon do naszej kocio-psiej dietetyczki Lidia Gładysz, która do pierwszej kroplówki, w środku nocy przybyła nam na ratunek❤‼️ Bez Lidki Rumcajs, by po prostu nie przeżył :(.
Zrobiliśmy mu testy na panleukopenię i giardię (jakoś wcześniej wet nie zaproponował tych testów... :( dlatego też zmieniliśmy lecznicę!) i wyszła giarda! Dramat, bo to ciężkie do wybicia! Ale przynajmniej wiedzieliśmy na co musimy leczyć. Dostaliśmy leki dla całej trójki, mimo, że Comma nie miała z nimi styczności, to my nie mieliśmy pewności, że sami jej tego nie przenieśliśmy, choć staraliśmy się ze wszystkich sił, by jej tego nie przynieść.
Pierwsza próba wybicia giardii nie powiodła się :(. Z badania kału (z 3 dni) wyszła znowu... No to wracamy do punktu wyjścia... Oprócz samego leczenia z tego pasożyta trzeba mocno dbać o higienę... Nie wystarczy usunąć odchodów z kuwety, bo w kale mogą być zarodniki, którymi kot ponownie może się zarazić... Mało tego, po każdym kuwetowaniu, oprócz czyszczenia całej kuwety (wysypania całej zawartości, wyszorowania - i to też żaden zwykły środek odkażający nie daje rady, trzeba virconem i wyparzać myjką parową), ale też trzeba było myć chłopcom pupy, bo kociak myjąc sobie pod ogonkiem, albo wzajemnie bratu, znów mógł si zarazić... Myliśmy całą przestrzeń przez nich zajmowaną, zabawki, drapaki, legowiska... I wszystko potem wyparzaliśmy parą... I tak przez ponad miesiąc (bo nim nie dostaliśmy wyniku badań, musieliśmy trzymać ten poziom!).

W końcu czysto z giardii‼️😻 Myśleliśmy, że już będzie ok, tydzień na ustabilizowanie i jedziemy na szczepienie 😻, a po nim zaczynamy socjalizację z Commą. Niestety chłopców wciąż męczyły biegunki :(. Kolejne badania, tym razem na wszystko inne, co może wywoływać tego typu objawy. Wyszedł kolejny pierwotniak (Cryptosporidium) i jeszcze jakaś bakteria... I do tego dostaliśmy info, że na to nie ma leków, musi samo przejść z pomocą probiotyków :(. Probiotyki od początku "ładowaliśmy" w nich w niemal hurtowych ilościach! Do tego gastromaślan (który jak się później okazało bardzo fajnie zadziałał u Rumcajsa, który dostawał go znacznie dłużej od Frania) i carobin.

Całość tego leczenia trwała 7 miesięcy i dopiero po tym czasie mogliśmy ich zaszczepić... W tym czasie kociaki szczęśliwie wreszcie zaczęły rosnąć, a gdy już zaczęły, to rośli "jak na drożdżach". Niestety to też skomplikowało nam sprawę socjalizacji maluchów z Commą, gdyż byli już więksi od niej, zwłaszcza Franciszek, który mimo młodego wieku (

19/08/2024
Drodzy!Szukamy pilnie domu dla tego jegomościa! Kotek został kilka dni temu znaleziony w Krakowie, w Obserwatorium Astro...
17/08/2024

Drodzy!
Szukamy pilnie domu dla tego jegomościa!
Kotek został kilka dni temu znaleziony w Krakowie, w Obserwatorium Astronomicznym UJ, koło bramy, przy śmietniku :(. Mamy podejrzenie, że ktoś go po prostu podrzucił! :(
Ma ok 3 miesiące i odbył już pierwszą (po znalezieniu, ale pojerzewamy, że w ogóle pierwszą!) wizytę u weta.

Kotek jest zdrowy (testy FIV/FeLV - :) ).

Prawdopodobnie przechorował koci katar, gdyż na jednym oczku ma "zamglenie".

Szukamy domu nie wychodzącego, z wszystkimi niezbędnymi zabezpieczeniami! Jeszcze nie wiemy jak reaguje na inne koty. Pomożemy w pokryciu kosztów szczepienia i kastracji.

Osoby zainteresowane adopcją malucha prosimy o kontakt z Kocie Pogotowie w celu ustalenia warunków adopcji (obowiązuje umowa adopcyjna).

10/08/2024
Zapraszamy na webinar o żywieniu psiaków z dietetyczką zwierzęcą Lidia Gładysz 🥰.Lidka współpracuje z Kocie Pogotowie i ...
10/08/2024

Zapraszamy na webinar o żywieniu psiaków z dietetyczką zwierzęcą Lidia Gładysz 🥰.

Lidka współpracuje z Kocie Pogotowie i to pod jej okiem, z pomocą meatpoint.io wprowadzamy zdrowe żywienie kotom pod naszą opieką ;)

Chcesz wiedzieć, ile i czego Twój pies powinien jeść aby cieszyć się dobrym zdrowiem? 🐶😍

Ostatnio ktoś nas o to spytał na naszej grupie (do której Was niezmiennie zaprawszamy!). Odpowiedź jest tak obszerna, że nasza dietetyczka, tech. wet. Lidia Gładysz postanowiła Wam o tym opowiedzieć na live 📢

Zyskacie wiedzę o tym, jakie są wytyczne, jak policzyć zapotrzebowanie kaloryczne Waszego psa i jak podchodzi do tego meatpoint.io. Jak zwykle będzie czas na pytania, więc warto być na żywo 🙋‍♀️

Zaproś kogoś, komu się przyda ta wiedza! To co, widzimy się? 👀

EDIT: dawca odnaleziony! Kotek już po transfuzji, jest stabilny! ❤️ Dziękujemy Wam za wasze wsparcie i aktywność!Pamięta...
09/08/2024

EDIT: dawca odnaleziony! Kotek już po transfuzji, jest stabilny! ❤️ Dziękujemy Wam za wasze wsparcie i aktywność!

Pamiętajcie, że krew ratuje życie!! Koty z ekipy Kocie Pogotowie są dawcami krwi, a Wasze?? :)

🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘‼️‼️‼️‼️UWAGA‼️‼️‼️‼️📢📢📢📢📢📢📢
WARSZAWA!
Pilnie potrzebna kocia krew na dziś dla bardzo chorego kota w ciężkim stanie.
Poszukujemy kociego dawcy krwi grupy A na dziś.
Szczegóły pod nr. tel 533609292
Lub kontakt przez messengera Kocie Pogotowie

Za oddanie krwi przewidziana gratyfikacja💸
🩸🩸🩸🩸🩸🩸

podrzucamy ciekawe info :)
07/08/2024

podrzucamy ciekawe info :)

Badacze Uniwersytetu Jagiellońskiego opracowali lek na koci katar - uważany za jedną z częstych przyczyn śmierci kotów w schroniskach i hodowlach - poinformowała uczelnia. Naukowcy przekazali, że badania terenowe przeprowadzone na chorych zwierzętach wykazały poprawę u wielu z nich.

01/08/2024

To niezbyt urocze zdjęcie pokazuje ciało obce wyciągnięte z nosa szczeniaka 🐕
Jest to sytuacja 🚨 w której obcy przedmiot lub substancja dostaje się do nosa i utknie tam. Może to być na przykład kawałek jedzenia, fragment rośliny lub inny drobny przedmiot. Najczęściej usuwamy kłosy 🌾 czyli nasiona traw.
Jest to prawdziwą zmorą naszych zwierzaków 🐈‍⬛🐕 Kłosy mogą znaleźć się w łapach, nosie, uszach lub nawet pysku.
Kiedy podejrzewamy ciało obce w nosie?

Wtedy kiedy występują objawy jak:
👉 ból okolicy nosa na ucisk,
👉 kichanie, surowiczy lub ropny wypływ z nosa
👉krwawienie czy trudności z oddychaniem
W przypadku podejrzenia ciała obcego w nosie ważne jest zgłoszenie 📣 się do lekarza weterynarii , który może bezpiecznie usunąć przedmiot i zapobiec powikłaniom 🏥

W komentarzu zdjęcie jak takie ciało obce wygląda w endoskopii 💉 wcale nie jest to takie oczywiste ❤️‍🩹

01/08/2024

Niestety takie są efekty wypuszczania kotów samopas, bez opieki.
Koty to gatunek inwazyjny, jest więc typem drapieżnika z którym rodzime gatunki sobie nie radzą.
Tak, mamy w Polsce Rysie, też koty, ale ich populacja jest zdecydowanie mniejsza niż dzikich lub zdziczałych kotów, co wynika z naturalnej równowagi.

30/07/2024

W sytuacji, gdy dziecko 👧🐱 lub zwierzę jest uwięzione w pojeździe 🚗 i istnieje realne zagrożenie dla jego życia z powodu upału i braku wentylacji, prawo w Polsce przewiduje możliwość wybicia szyby 🪟👊 w celu ratowania życia lub zdrowia 💓.

W takich przypadkach działanie to może być uzasadnione i uznane za stan wyższej konieczności (o którym mówi art. 26 par. 1 Kodeksu karnego) 👩‍⚖️, co oznacza, że osoba ratująca nie poniesie odpowiedzialności karnej ani cywilnej, pod warunkiem, że jej działania były proporcjonalne do zagrożenia.

Przed podjęciem takiej decyzji warto jednak:
1️⃣Ocenić sytuację ❓
Sprawdź, czy dziecko lub zwierzę rzeczywiście znajduje się w niebezpieczeństwie, np. w przypadku upału, gdy wnętrze pojazdu szybko się nagrzewa.
2️⃣ Spróbować znaleźć właściciela 📣
Rozejrzyj się wokół, czy nie ma właściciela pojazdu. Możesz też poprosić o ogłoszenie przez głośniki w pobliskim sklepie czy centrum handlowym.
3️⃣ Skontaktować się z służbami ratunkowymi 🚓
Zadzwoń na numer alarmowy 112 i poinformuj o sytuacji. Operatorzy mogą udzielić ci dalszych instrukcji lub wysłać pomoc.
4️⃣ Podejmij działanie 👊
Jeśli ocenisz, że nie ma czasu na czekanie na pomoc, a życie dziecka lub zwierzęcia jest w bezpośrednim niebezpieczeństwie, wybicie szyby może być konieczne.

Jeśli sytuacja jest pilna i istnieje bezpośrednie zagrożenie dla życia, a służby ratunkowe nie mogą dotrzeć na czas, można przystąpić do wybicia szyby. Warto wówczas zadbać o dokumentację sytuacji, np. nagranie wideo lub zdjęcia, aby móc udowodnić konieczność podjęcia takiego działania.

Kiedyś też o tym pisaliśmy, dziś przekazujemy dalej post z lecznicy, w której nasze koty oddają krew :)
30/07/2024

Kiedyś też o tym pisaliśmy, dziś przekazujemy dalej post z lecznicy, w której nasze koty oddają krew :)

SZUKAMY DAWCÓW KRWI ❗🐶🐱❗

Prosimy o kontakt wszelkie zainteresowane osoby, których zwierzęta mogłyby zostać dawcą - do kontaktu z Klinika drogą mailową: [email protected] 🏣

29/07/2024
29/07/2024

O tym, że istnieje coś takiego jak samookaleczanie u ludzi raczej wszyscy wiemy. Ale czy wiecie też, że o autoagresji mówimy także u kotów?

I dzisiaj napiszę Wam o tym dwa słowa, byście jako dobrzy opiekunowie wiedzieli na co dokładnie zwrócić uwagę, a także jakie działania musicie podjąć przed konsultacją z behawiorystą.

A jak z każdym problemem behawioralnym – im szybciej wdrożymy leczenie i pracę behawioralną/środowiskową tym szybciej pomożemy naszemu mruczkowi. ❗️

Zaczynając od postaw – czym jest autoagresja? 🧐
Autoagresja należy do grupy zachowań obsesyjno – kompulsywnych (tzw OCD).

Czym one są? 🧐
Tak w skrócie i „po ludzku” — jest to prezentowanie pewnych zachowań przez kota nagminnie, obsesyjnie, uniemożliwiając tym samym codzienne, spokojne funkcjonowanie. Wiadomo, że OCD powiązane jest z brakiem równowagi w organizmie. Bardziej naukowo: „badania neurochemiczne wykazały, że OCD wiąże się ze zmianami w ośrodkowej modulacji systemu neuroprzekaźników, w szczególności układu serotoninergicznego i dopaminergicznego, co bezpośrednio i pośrednio przyczynia się do dysregulacji sieci neuronalnej.” A utrzymana równowaga neurotransmiterów (a także całego organizmu!) odpowiada za dobre samopoczucie zwierzaka.

Problem OCD to problem bardzo szeroki i niezwykle skomplikowany nadający się na całodzienne szkolenie. (Może sobie takie zrobimy, co Wy na to?). A pewnie i tak byłyby tematy, których nie zdążylibyśmy omówić. Więc jak napisałam wcześniej – post ten krótkim (haha, no dobra, długim) uproszczeniem tematu.

Ale do brzegu.

Najczęściej zachowania obsesyjno-kompulsywne mają swoje źródło w odczuwanym przez zwierzę stresie. Stres jak wiemy może być spowodowany albo dyskomfortem zdrowotnym (chociażby ból, problemy neurologiczne czy zaburzenia poznawcze), zmianami środowiskowymi, ale czasami także nudą i frustracją czy nieradzeniem sobie z emocjami (tutaj jak zawsze olbrzymi problem mają koty zbyt wcześnie odebrane od matki!). ❗️

W jednej publikacji możemy przeczytać: „zazwyczaj mamy do czynienia z jednym z trzech rodzajów przyczyn – medycznymi, psychogennymi lub medycznymi i psychogennymi jednocześnie”.
Wiecie, że rasami u których OCD występuje najczęściej to koty syjamskie/orientalne, a także birmańskie, burmskie, devon/cornish rexy i… osobniki nierasowe? 🧐

Problem z zaburzeniami OCD jest taki, że samoagresja jest często zachowaniem samonagradzającym. Czyli nie ma opcji samoistnego zaprzestania i wyciszenia.

Co to znaczy? 🧐
Zwierzę przynosi sobie ulgę poprzez chociażby wylizywanie czy wygryzanie futra. Pobudza tym samym mózg do wydzielania hormonów szczęścia, a te znów uzależniają. Dlatego w przypadku zaburzeń obsesyjno – kompulsywnych często nawet po znalezieniu i wyleczeniu „głównego powodu” to zachowanie wciąż pozostaje.

Na wagę złota przy takich problemach jest współpraca weterynarza i behawiorysty/zoopsychologa (a często nawet i zoodietetyk znajdzie robotę dla siebie). Często wdrożenie odpowiedniego leczenia musi iść w parze z pracą behawioralną obniżającą poziom stresu i frustracji. Nierzadko potrzebne jest wsparcie w odpowiedniej farmakoterapii.

Choroba sieroca - no muszę, bo się uduszę! ❗️
Jednym z najłagodniejszych objawów zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych u kotów jest choroba sieroca. Napiszmy to w końcu dużymi literami! SSANIE KOCYKÓW, SWETERKÓW, NASZYCH USZU CZY SWOICH ŁAPEK NALEŻY DO OCD! ❗️

A gdy jest ukierunkowane w stronę samego kota to jest to autoagresja w najczystszej postaci. Nie jest to ani słodkie, ani rozkoszne, a jedynie świadczy o poważnych problemach na tle emocjonalnym. Oczywiście może dojść do wyciszenia tego zaburzenia wraz z wiekiem, ale może też być tak, że problem ten zostaje, a przy nieumiejętnej „odpowiedzi” właściciela wzmacnia się i… zdarza się przechodzić na przykład w PICĘ — czyli zjadanie rzeczy niejadalnych. A to już jest często śmiertelnie niebezpieczne. Jeśli Wasz kot tak robi — SERIO — skontaktujcie się z behawiorystą. ❗️

Podsumowując – jeśli zobaczycie, że wasz mruczek zbyt dużo czasu poświęca na higienę, pojawiają się łyse placki lub rany, jak najszybciej skontaktujcie z weterynarzem i behawiorystą (najlepiej równocześnie, bo behawiorysta podpowie z doświadczenia jakie badania jeszcze warto wykonać). Im szybciej zareagujecie tym kot będzie krócej cierpiał i tym szybciej przywrócicie mu równowagę.
Działajcie, nie lekceważcie, nie dajcie sobie wmówić — że koty tak mają, albo… że potrzeba wziąć kolejnego mruczka.

Bibliografia:

1. Crowell‐Davis, S.L. (2007). Stereotypic behavior and compulsive disorder. Comp. Cont. Educ. Pract. 29 (10): 625–628.
2. Demontigny‐Bedard, I., Beauchamp, G., Belanger, M.C., and Frank, D. (2016). Characterization of pica and chewing behaviors in privately owned cats: a case‐ control study. J. Feline Med. Surg. 18 (8): 652–65
3. Milla Salonen, Katariina Vapalahti, et al. (2019) Breed differences of heritable behaviour traits in cats. Scientific Reports volume 9, Article number: 7949 (2019)
4. Borns-Weil, S. et al. A case-control study of compulsive wool-sucking in Siamese and Birman cats (n = 204). J. Vet. Behav. Clin. Appl. Res. 10, 543–548 (2015).
5. Ahola, M. K., Vapalahti, K. & Lohi, H. Early weaning increases aggression and stereotypic behaviour in cats. Sci. Rep. 7 (2017).
6. Susanne Karch, Oliver Pogarell. Neurobiologia zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego (2011) TOM 9, NR 2, 2012. PSYCHIATRIA PO DYPLOMIE
7. Katarzyna Ganszczyk (2010) Zachowania samouszkadzające o podłożu psychogennym u zwierząt – analiza przyczyn w kontekście możliwości leczenia. Życie Weterynaryjne • 2010 • 85(

W czwartkową noc pisaliśmy o małej kotce, którą próbowaliśmy ratować, ale niestety nasza pomoc przyszła za późno i kotka...
29/07/2024

W czwartkową noc pisaliśmy o małej kotce, którą próbowaliśmy ratować, ale niestety nasza pomoc przyszła za późno i kotka zmarła...
Po odwiezieniu jej do lecznicy, choć rokowania były bardzo ostrożne, byliśmy pełni nadziei, że może się uda...

Prosimy Was o wsparcie w pokryciu kosztów leczenia koteczki znalezionej pod cyrkularką, kotki Cyrusi.

Zbieramy na pokrycie kosztów weterynaryjnych związanych z próbą uratowania znalezionej kotki - Cyrusi.Przez weekend probówałam się zebrać do napisania opisu tej zbiórki, ale wciąż serce mi pęka, jak zabieram się do pisania... :( dlatego wklejam po prostu teść posta, jaki zamieściłam...

Znieczulica...Wiem, że środek nocy, ale chciałabym poruszyć ten problem, bo to właśnie dziś (a w zasadzie wczoraj) z tym...
26/07/2024

Znieczulica...
Wiem, że środek nocy, ale chciałabym poruszyć ten problem, bo to właśnie dziś (a w zasadzie wczoraj) z tym problemem się ZNÓW spotkałam... I to w "najbliższym otoczeniu"... :(

I nie byłabym tak zdruzgotana i załamana, gdyby nie to, że wszystko obiło się o kocie cierpienie... O to małe futrzaste istnienie, które już chociaż nie cierpi... ale którego już nie ma... ;(

Ale do rzeczy...
Otóż wychodzimy dziś 17:50 na zakupy grillowe (na sobotę, ale trzeba zamarynować wszystko itp). Zaplanowaliśmy takiego fajnego grilla, wspólnie z kocimi miłośnik(cz)kami 😍.

No i w drzwiach slyszę pytanie: "nie uciekł wam czasem kot?? Bo jakiś kot leży pod cyrkularką".

W te pędy pospieszyłam tam, żeby sprawdzić stan tego kota (byłam przekonana, że to żaden z naszych domowników, bo nie ma opcji, żeby mogły jakoś wyjść... Ale na wszelki wypadek Aleks poleciał sprawdzić, czy wszystkie puchatki są, a ja pospieszyłam szukać kota...

Tam dowiaduję się, że wcześniej słychać było jakieś kocie wołanie...

Widząc kota, który leży tam, w bezruchu... Na pierwszy rzut oka wyglądało, że niestety nie żyje... :( Więc sie pytam, czemu nie dostałam info, że jakiś kot woła... Poszłabym sprawdzić gdzie, co to za kot i o co chodzi... Przecież wie, że działamy jako Kocie Pogotowie...

Co usłyszałam w odpowiedzi??? To Was rozłoży na łopatki...

"a ty myślisz, że ja nie mam nic lepszego do roboty???!!!"

No to mówię: "a cóż by Cię to kosztowało?! wystarczyło mnie wołać, zadzwonić... To nic nie kosztuje!!!!!!!! Ja bym się już tym zajęła!!!"

Ale niestety, niektórzy mają "ważniejsze zajęcia" niż po prostu pochylenie się nad cierpiącym stworzeniem... :(

I własnie w takim celu istniejemy... żeby ratować te wszystkie koty, co do których inni powiedzią "nie moja sprawa"
Po to zakładamy zbiórki... Po to założyliśmy BAZAREK Kociego Pogotowia... Po to zbieramy fanty i szukamy jakiś fajnych, towarujemy się i wrzucamy na licytacje... Po to robie biżuterię, świecie itp... Żeby ratować te koty biedne... :( I nawet nie można dać znać, że jakiś kot w niepokojący sposób woła... :(

Szybko spakowaliśmy kota i zamiast do biedry na zakupy, pognaliśmy do Klinika Weterynaryjna ARKA. W drodze ogarniałam na szybko, żeby nas przyjęli na cito, bo tu każda minuta była ważna... Kotek wciąż oddychał, ale nie reagował... :(

W Arce przyjęli nas od razu na szpital i od razu lekarz się nią zajął! Zrobiono wszystkie szybkie badania, jak USG, RTG.. Nie udało się pobrać krwi, bo była wyziębiona na maksa (temp ciała tak niska, że niemierzalna :( ). Dostała szybką kroplówkę, cieplejszą + położono ją na macie grzewczej i okryto kocykiem, żeby podnieść temperaturę...

Pani doktor zdołała pobrać dosłownie 2 kropelki krwi, z których wykluczyła białaczkę i panleukopenię...

Mała, bo w zasadzie to koteczka, została na szpitaliku, bez wahania się zgodziliśmy, choć na razie wygrzebujemy się z długów za inne koty i próbujemy zebrać środki na duże kenele i klatki łapki... Oraz na kastracje kolejnych kotów... Ale przecież tu chodzi o życie! Bez wahania podpisałam zgodę na dłuższą hospitalizację, jak zawsze z myślą, że "jakoś to będzie".

Wykluczono też wszelkie urazy mechaniczne, więc raczej nie została potrącona... Jedyne co na badaniach wyszło, to odrobina wolnego płynu w jamie brzusznej, ale przy takim odwodnieniu i wyziębieniu, to wyglądało "naturalnie"... W jamie ustnej wszystko ok. Pani doktor określiła wiek na ok 4 lata. Po ok godzinie zadzwoniła do nas z aktualizacją stanu... Wciąż na kroplówkach, wciąż za niska temperatura, by dało się zmierzyć.... Wciąż nie dało się pobrać krwi, ale coś tam się odezwała, choć np. bez reakcji oczu na światło... Ale chociaż kończyny reagowały choć trochę... Nagrzewali i nawadniali ją dalej... I jej wiek jednak określono na "nawet" jedynie 2 lata...

A my "roboczo" daliśmy już jej imię Cyrusia (bo znaleziona pod cyrkularką), i pomyślałam, że jak wrócę do domu, założę zbiórkę dla małej... I zaczniemy szukać jej domku... :(
Nie mieliśmy nawet jej zdjęć, wszystko działo się szybko! zależało nam na czasie... Zdjęcia, które zamieszczam w poście to zdjęcia zrobione już na szpitaliku... Gdy była nadzieja na poprawę...

Muszę też przyznać, że jak usłyszałam, że fiv/felv na -, tak samo panleukopenia... To niemal skakałam z radości... Bo przecież białaczka + to już byłby wyrok dla niej... A tak to młody organizm... Bez tych okropnych chorób... jakoś może udźwignie to, z taką pomocą...
Podejrzewali raczej zatrucie, bo taki stan... Przy takich wynikach.. No co by to mogło być... Najprawdopodobniej zatrucie...

Oczywiście poprosiłam o wszelkie info niezależnie od pory...

Temp podskoczyła do 37,8! więc była nadzieja... Ale zaczęły się problemy z oddechem :(... Zatrzymanie akcji serca... Reanimacja... I niestety 😭 o 00:53 otrzymałam z lecznicy telefon, że nie udało się jej uratować... 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

Natomiast udało się pobrać kwrew do badań, z których nic szczególnego nie wyszło...

Czemu więc takie oziębienie?! W środku lata... Co tej biednej koteczce było??? Kto ją tak wypuścił i pozwolił na to cierpienie??? A może od początku była bezdomna i walczyła dzielnie z każdym dniem o przetrwanie??? :( tego już się nie dowiemy! ;(

Cyrusia odeszła... A nam nie udało się jej pomóc na czas... 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

Wiedziała gdzie przyjść... Ale my nie wiedzieliśmy, że przyszła i że cierpi w osamotnieniu... już pewnie wyczekiwała tej śmierci, żeby już nie cierpieć... żeby nie bolało... 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

Jutro dowiemy się, z jaką fakturą przyjdzie nam się zmierzyć... Choć wierzcie mi! oddałabym wszystko, by pomóc tej małej koteczce...

Drodzy... Poznajdzie i niestety pożegnajcie Cyrusię... Koteczkę, której nie udało nam się uratować... :(

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Kocie Pogotowie posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Kocie Pogotowie:

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share