Dewastatorka Amarie szuka fajnej chaty z zabawkami 😃
A teraz patrzcie i podziwiajcie! 😍
Na filmiku Śnieżynka - sunia zabrana z wiejskiego gospodarstwa, w którym uległa wypadkowi { wpadła pod samochód) po którym to wypadku nie otrzymała właściwej pomocy.
Malutka przy każdej mojej wizycie w tymże gospodarstwie poruszała się tylko za pomocą przednich łapek, tył ciągnąc za sobą :(
Okazało się po kilku tygodniach pobytu w domowym hoteliku,że w warunkach spokojnych, bez presji i nadmiernych emocji różnego rodzaju chodzi jak na filmiku!
I to filmik nagrany w poczekalni gabinetu wet, nie w zaakceptowanym już i uznanym za azyl miejscu!
Opis wizyty wstawiam w komentarzu.
Dodam,że dr Olkowski stwierdził, iż Śnieżynka sama siebie zrehabilitowała po wypadku, i wykonała masakryczną pracę.
Wsadzanie jej na wózek wg niego w tym momencie jest niecelowe, bo zanikną mięśnie i odruchy, które sobie wypracowała.
Śnieżynka jest suczką, która przyjmuje wszystko co się jej ofiaruje z ogromną pokorą i wdzięcznością 😊
Serce się łamie na widok jej kalectwa, które tak dzielnie znosi a któremu można było zapobiec, gdyby otrzymała pomoc zaraz po wypadku :(
Szukam dla niej domu spokojnego, najlepiej bez innych psów ewentualnie ze zrównoważonymi, nie generującymi nadmiernych emocji no i oczywiście domu z ogrodem, nie mieszkania w bloku ze względu na ograniczenia ruchowe.
Szukam też sponsorów na jej utrzymanie w hoteliku i opłacanie faktur weterynaryjnych ;)
Amicus Canis - Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych
Nr konta: 65203000451110000002613570
PayPal: [email protected]
W tytule przelewu koniecznie: darowizna dla Śnieżynki
Dziękuję <
Śnieżynka, kaleka sunia odebrana z wiejskiego gospodarstwa już zaakceptowała hotelik jako swój nowy dom a Grześka, jako ulubionego opiekuna 🙂
Robimy wszystko, żeby wyprowadzić ją zdrowotnie- jest po sterylne ( ostatni moment, już był początek ropomacicza), ogarnięte już są problemy z nerkami, wygoiły się obtarte łapeczki.
Czekamy na kolejny termin wizyty u doktora Olkowskiego, pierwszy przepadł, bo auto odmówiło współpracy tuz przed wyjazdem i nie było jak dowieźć jej na wyznaczoną godzinę do Warszawy...
Potrzebujemy w tym wszystkim Waszego wsparcia- comiesięcznych deklaracji na jej utrzymanie w hoteliku czy jednorazowych na koszty leczenia.
Bardzo proszę, nie zostawiajcie nas samych z tym finansowym problemem, bo nie dźwigniemy tego...
Naprawdę liczy się każda złotówka i za każdą BARDZO dziękuję
Amicus Canis
Nr konta 65 2030 0045 1110 0000 0261 3570
W tytule przelewu " dla Śnieżynki"
EDIT 08.04.2024 Dotychczasowa opiekunka Soni zrzekła się jej twierdząc,że nie jest w stanie dalej opiekować się kalekim psem ( ma prawie 80 lat) zatem suczka zostanie przeniesiona do domowego hoteliku.
I oczywiście skonsultowana u najlepszych lekarzy
Kolejna wiejska ofiara braku świadomości, pieniędzy, niezaradności starszej osoby...
Sunieczkę potrącił samochód, uszkodzeniu uległ końcowy odcinek kręgosłupa.
Niestety stało się to przeszło dwa lata temu, wg doktora, do którego ją dzisiaj zawiozłam to już pozamiatane 😑 Gdyby trafiła do weta bezpośrednio po wypadku, czy w ciągu kilku dni, byłoby duże prawdopodobieństwo, że udałoby się postawić ją z powrotem na łapy, ale po dwóch latach nie ma szans na regenerację nerwów :(
Wg opisu opiekunki malutka załatwia się świadomie.
Na posesji jest drugi psiak, z którym pomimo kalectwa próbuje się bawić.
O dziwo nie jest poobcierana, pewnie dzięki temu, że na całym podwórku jest trawa a nie beton.
Nie ma też żadnych odparzeń, co potwierdza, że załatwia się świadomie, a nie "pod siebie".
Widać, że jest związana z opiekunką, zatem odbiór to ostateczność, której chciałabym dla dobra suni uniknąć...
Co można dla niej zrobić:
*podarować dobrą karmę
*spróbować wsadzić na wózeczek.
Zatem jeśli ktoś z Was zechciałby podarować malutkiej karmę to można ją wysłać na adres naszej fundacji:
Amicus Canis
Rudki 4
26-704 Przyłęk
Tel 608 090 989
A jeśli ktoś ma zbędny wózeczek dla psa o wadze 7kg i może go podarować, albo pożyczyć to byłoby cudownie!
Pożyczka na jakieś dwa, trzy tygodnie - żeby przed zakupem sprawdzić , czy dziewczynka w ogóle go zaakceptuje.
Na koniec jeszcze ważna uwaga:
Zapewne pojawią się komentarze, że może jednak nie wszystko stracone, że konsultacje, że inny wet.
Jeśli są gdybaniem to proszę, nie wstawiajcie, gdybać umiem sama 😉
Natomiast jeśli mieliṣ̌cie przypadek, lub o takim maci
Brak jednej łapki w zabawie nie przeszkadza jak widać 🙂
Ptyś coraz bardziej się otwiera, wreszcie zaczyna cieszyć się życiem, które może trudniejsze jest ze względu na kalectwo, ale nadal może być fantastyczną przygodą.
Upomina się o jedzenie, co mnie cieszy ogromnie, jeszcze od ręki w pierwszym odruchu ucieka, ale gdy zaczynam go głaskać podstawia swoje ciałko pod rękę ☺️
Myślę, że już mógłby pŏǰść do domu stałego, zatem poszukiwania czas zacząć!
Kto chętny do przygarnięcia trójłapka: młodego ( niespełna rok) , delikatnego, zdrowego, wykastrowanego? Bardzo spokojny, grzeczny w kontakcie z innymi kotami, robi olbrzymie postępy w soxjalizacji i od pełnego sukcesu dzielą nas dosłownie milimetry 😊
Mieszka w gminie Przyłęk
Tel w sprawie adopcji 608 090 989
Jeśli chcecie pomóc pomagać takim zwierzakom jak np. Ptyś możecie wpisać w swoje zeznanie podatkowe KRS naszej fundacji:
0000447575
Możecie też wspomóc nas karmą, wysyłając ją na adres:
Amicus Canis
Rudki 4
26-704 Przyłęk
Lub wpłacając grosz na nasze konto:
Nr konta 65203000451110000002613570
w tytule przelewu "dla wiejskich"
Wiejskie koty, które są w moim domu tymczasowym otrzymały CUDOWNY prezent, który dzisiaj chcę Wam pokazać 😍
W ich pokoju nastąpiła kompletna rewolucja, w wyniku której powstała Kićlandia, czyli miejsce, w którym każdy kot chciałby zamieszkać 😃 ( pozostaje mi mieć nadzieję,że informacja o tym miejscu nie rozpowszechni się za bardzo wśród nich, bo mogę sobie nie poradzić z nadmiarem lokatorów 😉 )
Za tę rewolucję odpowiedzialne są dwie kociolubne ( chociaż jedna tego lubienia twardo się wypiera i naiwnie myśli,że ktoś jej wierzy...) Dziewczyny o wielkich sercach 😍
Jestem Im bardzo, ale to BARDZO wdzięczna, a koty jak to koty: przyjęły podarunek łaskawie, wyświadczając wszystkim grzeczność swoją akceptacją 😃
Wykonanie tego cudownego miejsca: Aleksandra Małgorzata Feć ❤
Sponsoring: Centrum Ogrodnicze Green Team, czyli firma Oli ( wszystkich mieszkańców Puław i okolic zachęcam do zakupu pięknych roślin i różnych ogrodniczych niezbędników właśnie u niej, bo nie tylko ma serce dla zwierząt, ale także dużą wiedzę ogrodniczą, piękne i zdrowe rośliny oraz bardzo duży asortyment pozostałych niezbędników ogrodniczych ) ❤ oraz Justyna Ce ❤
Wielkie podziękowania kieruję również dla firmy domkolandia.pl - domki, place zabaw, której właściciel ( opiekun kilku psów i kotów) przy okazji zakupu materiałów do stworzenia Kićlandii podarował szczodrze mnóstwo różnych desek, deseczek i kantówek! Część z nich została wykorzystana w tym projekcie, reszta czeka na zagospodarowanie wolnych ścian ❤
Jeśli marzycie o domku na drzewie dla swojego dziecka, czy o jakimkolwiek elemencie małej drewnianej architektury ogrodowej i mieszkacie w okolicy Puław to naprawdę polecam domkolandię- bardzo dobre wykonie i naprawdę konkurencyjne ceny!
Nadzór budowlany : Adaś
Testerzy i użytkownicy: Bazyli, Masza, Malinka, Myszka, Malwinka, Balbinka, Ptyś, Franchesca, Amarie i Adaś.
Zero pytaʼn o Adasia, a on biedny z nudów już ziewa, nie mając żadnych propozycji domu które musiałby rozpatrzeć.
Smutne to strasznie, że taki fantastyczny kot nadal tkwi w domu tymczasowym 😔
To jest Gaudi.
Gaudi bardzo, ale to BARDZO potrzebuje opiekuna, przyjaciela, kogoś, kto otoczy go opieką i zapewni poczucie bezpieczeństwa.
Co on sam ma w zamian do zaoferowania?
Coś nie do przecenienia!
Wieczną atencję, uwielbienie i bezkrytyczną miłość!
Gaudi jest psem spokojnym, zrównoważonym.
Posłuszny, wraca na zawołanie.
Nie szuka zadymy wśród innych psów- dostosowuje się.
Bardzo ceni sobie kontakt z ludźmi, przedkłada go nad inne rozrywki 😉
Jest zdrowy, wykastrowany i czeka na dom w gminie Przyłęk, powiat zwoleński, woj mazowieckie
Tel 608 090 989
Zaliczone pierwsze w tym roku moczenie futra 😁
Liana zdecydowanie wiosnė już swoim nochalem czuje, zaczyna zrzucać zimowe futro.
Czy wraz z wiosną przybędzie wreszcie ten tak długo wyczekiwany dom dla niej?
Bardzo bym chciała.
Urodzona prawdopodobnie na początku 2019
Zdrowa,wykastrowana,szczepiona,odrobaczana.
Stosunek do ludzi - idealny, przylepa, podporządkowana.
Stosunek do psŏw- mocno zasobowa, suki wszystkie atakuje, z psem ma szansę ułożyć prawidłowe relacje
Stosunek do kotów - absolutnie nie polecam
Aktualnie mieszka w gminie Przyłęk, powiat zwoleński, woj. mazowieckie
Tel 608 090 989
Piękna Franchesca króluje w naszej fundacyjnej kociarni 😊
Niestety nie jest nakolankowa, miziasta i zapatrzona w człowieka ☹️
Jest piękna, mocno zdystansowana, nieufna.
Bez problemu odnajdzie się w stadzie kotów, nie pęka przed psami 😎
Ludziom nie ufa...
Można ją pogłaskać przy jedzeniu,z zaskoczenia, uczestniczy w domowym życiu w roli obserwatorki, nawet w nocy na łóżko wejdzie, ale to tyle.
Wychowała się na wiejskim podwórku, karmiona od czasu do czasu ale bez bezpośredniego kontaktu z opiekunem, być może przez innych przeganiana, zatem nie nauczyła się akceptacji człowieka w bezpośrednim kontakcie.
To adopcja dla kogoś wyjątkowego.
Kto nie chce niczego od kota, a w zamian za to "nic" zaoferuje opiekę i poszanowanie granic stawianych przez Franchescę.
Dodam tylko, że kotka jest bezproblemowa jeśli chodzi o obsługę typu podanie tabletki czy zrobienie zastrzyku - złapsna poddaje się wszelkim zabiegom bez agresji.
Ma jakieś 4 lata.
Zdrowa, wykastrowana.
Tel w sprawie adopcji 608 09 09 89
Dwie siostry : Malwinka ( ta śliczna) i Balbinka ( ta tłuściutka) chętnie przeniosą się z zatłoczonego tymczasu do jakiegoś fajnego domu stałego 😊
Zabrałam je z opuszczonego gospodarstwa.
Balbinka lubi głaskanie, jedzenie i jest kompletnie bezproblemowa w obsłudze.
Malwinka jest nieufna, ale jak najbardziej obok człowieka chętnie przebywa.
Szukam dla nich wspólnego domu, chociaż wiem, że to mission impossible...
No ale czy można je rozdzielić???
Sami popatrzcie 😍
Obie są zdrowe, zaszczepione, wykastrowane.
Aktualnie mieszkają w gminie Przyłęk, powiat zwoleński, woj. mazowieckie.
Tel 608 09 09 89
--------------------------------------------------------------
Możesz wesprzeć któregoś z naszych podopiecznych wpłacając grosz na jego utrzymanie:
Amicus Canis
Nr konta 65203000451110000002613570
PayPal [email protected]
w tytule przelewu "darowizna dla..." ( odpiszesz ją sobie od podatku!
możesz też to zrobić bezkosztowo! 😍
👉 Robiąc zakupy w necie! - info tutaj : https://fanimani.pl/ - wybieracie naszą organizację, czyli Amicus Canis, wchodzicie do sklepu, robicie zakupy i już grosze lecą na nasze konto! 🙂 Przy czym Was nic to nie kosztuje!
👉 Pozbywając się nieużywanych ubrań i galanterii : https://www.ubraniadooddania.pl/campaigns/1449... wpisujecie w wyszukiwarkę Amicus Canis i już możecie nam pomagać! 🙂
👉 Przekazując nam 1,5 % swojego podatku : nasz KRS 0000447575
A każda złotówka ratuje zwierzę!
Dwie siosyry: piękna Malwinka (ta srebrna, po lewej) i tłuścioszka Balbinka 😁
Malwinka jest śliczna, ale nieufna, potrzebuje czasu, żeby nawiązać bliski kontakt z opiekunem.
Balbinka to rozkoszny tłuścioszek gotów natychmiast zaakceptować każdego, kto podstawi miskę i pogłaszcze przy okazji 😉
Mają po ok 2 lata, są zdrowe, wykastrowane.
Zabrałam je z opuszczonego po śmierci właściciela gospodarstwa.
Najlepiej byłoby znaleźć dla nich wspólny dom. Czy się uda?
Baaaardzo proszę o udostępnienia, bez Waszej pomocy nie znajdziemy dla nich domu na pewno.
Aktualnie mieszkają w gminie Przyłęk, powiat zwoleński, woj. mazowieckie.
Tel w ich sprawie 608 09 09 89
Możecie pomóc naszym podopiecznym także robiąc zakupy :) Wystarczy, że skorzystacie z Fanimani - za swoje zakupy zapłacicie tyle samo, a sklep nam przekaże procent od transakcji ☺️
EDIT Udało się go złapać po podaniu Sedalinu
Jest w kiepskim stanie, babeszję ma na bank, jedzie do weta.
Trzymajcie kciuki za biedaka
Porządki przed Świętami?
Na filmie tego nie widać, ale pies jest cały w kleszczach i ma łysy grzbiet...
Teo dostał kółka 😉 Zgodnie z sugestią jednej z naszych komentujących 🙂
Relacja Grześka, hotelikowego opiekuna Teo, z zaistniałej sytuacji :
"Dzisiaj było tak że wyjechałem Teosiem na śnieg.
Stal i patrzył na mnie. A jak sobie poszedłem do domu to pojechał sikać.
Kiedy wrócilem to stał i patrzył. Ale jak się schowałem za szklarnię to pojechał obwachac drzewko i zrobić kupę.
Ale jak mnie zobaczył to znowu go zamurowało.
Ale smaczki zrobiły swoje."
Mój komentarz do zachowania Teosia był płytki, by nie rzec prostacki 😉 :
krępuje się przy tobie korzystać z kółek.
Grzesiek ma inną teorię, wczuł się w odczucia Teo i tak mi odpowiedział:
"Chyba bardziej leci to tak:
- Weź mnie do domku... Do ciepłego... Zlituj się... popatrz jak cierpię...
Qrwa! poszedł sobie zwyrol jeden 😕 Idę się odlać.
OOO Idzie!
-Weź mnie do domu PLEASE... Upodlasz psa...
Ooo! Smaczki!!!
- Dej! No przynieś ... Jestem chory,nie oceniaj mnie TYLKO dej!
Kucnął i się gapi 😕 Mnie też nogi bolą i jeszcze cham tak daleko smaczki połozył 🙁 Help! Tozy ratunku! Interwencja
potrzebna!
.. qrwa qrwa qrwa .. tak to pachnie... No dobra pójdę.. A ty zwyrolu zobacz jak cierpię
.. mniam mniam...jeszcze jakieś gdzieś leżą? "
Ktoś może chce podać swoją interpretację? Zapraszamy! 😃
Informacja środowopozytywna nr2
Patrzcie i podziwiajcie!
Oto Chiara, nasza była podopieczna.
Kiedy szukałam jej domu pod postami, w których dokładnie określał, jaki dom poszukiwany, pełno było komentarzy wiedzących lepiej.
* a dlaczego do domu??? Owczarki niemieckie najlepiej czują się na dworze, mieszkając w budach!
* nie dla osób starszych???? A co to za dyskryminacja! Starsi ludzie mają dużo czasu to się zajmą: wygłaszczą, na pół godziny na spacer pójdą
* a dlaczego dom niby aktywny, chętny do pracy z nią??? W ten sposób to nigdy jej opiekunów nie znajdziecie, nic dziwnego, że tyle psów czeka i czeka na adopcje!
Itd. itp.
I po tym, jak znalazł się dla Chiary dom naprawdę idealny, taki, który sobie dla niej wymarzyłam, dostaję informacje i filmiki, na których widzę szczęśliwą, kochaną sucz to jestem szczęśliwa!
A tym wszystkim "dobrymradom" pokazałabym środkowy palec, gdyby nie moje dobre wychowanie 🤪
Zatem mówię im tylko : " no to patrzcie!"
Pierwsza zima małych glutków, czyli Pepsi, Coli i Yerby 🙂
Dziewczynki już po pierwszym szczepieniu, niedługo zaczniemy rozglądać się za domami.
Liana ma jakieś 3- 4 lata ( czyli rodzona prawdopodobnie 2019 początek) a za sobą doświadczenia, jakich większość psów nie zbierze przez całe życie ( na szczęście dla nich!)
Urodzona jak widać nie w renomowanej hodowli, żadnej rasy nie jest, pewnie jak najczęściej bywa jest owocem przypadkowego mariażu niewykastrowanej, niedopilnowanej suki ( może bezdomnej) z puszczanym luzem psem...
Możliwości jest mnóstwo - jak i mnóstwo jest wciąż ludzkiej nieodpowiedzialności w temacie opieki nad zwierzętami:/
Z grubsza przypomina ON, zatem gdzieś tam w żyłach płynie trochę tej "rasowej krwi" i na tym "trochę" koniec.
No w każdym razie gdzieś tam się urodziła i prawdopodobnie nawet dom jakiś miała, ponieważ gdy nagle pojawiła się na wsi wyglądała według zebranych przez nas informacji całkiem nieźle: duża, ładna, owczarkowopodobna suka.
Zgarnęła ją najpierw pani - niestety psica pogoniła ( a nawet pogryzła) jej psa, zatem pani przekazała ją dalej.
Tym razem do pana, który za kołnierz nie wylewał i generalnie psy miał niespecjalnie w poważaniu, ale przynajmniej je karmił. Tkwiła zatem Liana na uwięzi ( bo imię wreszcie dostała) , ale miała wodę w misce i jedzenie, oraz przyzwoitą budę, co jak na warunki zapadłych wsi jest całkiem niezłym standardem 😕
Żeby nie było jej za dobrze los znowu namieszał: pan zdecydował wyjechać "za chlebem" na budowy norweskie, ją porzucił, a sam zleciał z jakiejś północnobudowlanej wysokości i pożegnał się z łez padołem.
Porzuconą Lianę przygarnął jak się okazało kumpel od flaszki, który za chlebem nigdzie się nie wybierał nie tylko za granicę państwa, ale nawet za granicę własnej posesji, zatem jakby z tym chlebem w postaci stałej było ciężko. Na ten w postaci płynnej fundusze zdobywał.
Liana znowu wylądowała na łańcuchu ( nawet bez obroży..) niestety tym razem z wodą i jedzeniem w miskach pojawiających się od przypadku do przy
Wiecie co?
Niby już wiele za nami, mnóstwo sytuacji gdzie nóż nam się w kieszeni otwierał na widok krzywdy zwierząt, niejedne porzucone szczeniaki czy kociaki przejmowałyśmy i ratowałyśmy, ale ten króciuteńki filmik Pana Łukasza to kwintesencja ludzkiej podłości, która wywołuje w nas wściekłość, chęć odwetu i najgorsze instynkty 😕
Widzicie szczeniaka w wieku ok 5-6 tygodni ( tak ocenił wet) , którego jakaś skończona szuja wywaliła w rowie dzielącym drogę od posesji Pana Łukasza i Jego Rodziców... I chciałybyśmy bardzo, ale to bardzo Im podziękować,ze zabezpieczyli to maleństwo i zaczęli szukać dla niego pomocy ❤
Tak płacze psie dziecko, które zostało brutalnie odebrane od mamy, z którą powinien być jeszcze przez miesiąc...
Przerażone, wyrwane z ciepła matczynego ciała i porzucone w obcym, zimnym, nieznanym a często wrogim ( bo najczęściej wywalane są te dzieciaki w lasach) świecie 😕
W głowie się nie mieści kim trzeba być,żeby robić takie rzeczy!
I to w gminie, w której zabiegi kastracji/sterylizacji są darmowe!
Miałyśmy już nie brać kolejnych podopiecznych, bo jesteśmy naprawdę w fatalnej sytuacji finansowej, ale znowu głupie serce zwyciężyło nad rozumem. Zwolniło się miejsce w DT po Kapslu, a inną alternatywą było schronisko, które nigdy nie jest dobrą opcją dla szczeniaka...
Zatem biedak trafił najpierw do weta a po przeglądzie i odrobaczeniu do DT u Agnieszki. Zdjęcia znajdziecie w komentarzach. Wolontariuszka, która transportowała go do DT nadała mu imię Marshall - wielbiciele Psiego Patrolu łączcie się 😉
A teraz musimy Was prosić o pomoc w opłaceniu odrobaczenia, szczepień, karmy, ogłoszeń tego biednego, psiego dziecka.
Oczywiście Marshall po przebytej kwarantannie, szczepieniach i ocenie jego stanu psychicznego oraz charakteru będzie do adopcji.
Amicus Canis Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych
Rudki 4
26-704 Przyłęk
Nr konta 65203000451