25/09/2023
Kojarzycie skrót myślowy „stara szkoła”?
W kontekście szkolenia i wychowania psów to w zasadzie koncepcja od której już dawno zaczęto odchodzić.
To były takie miejsca, gdzie trenerzy, a raczej TRESERZY posiłkowali się teorią dominacji, gdzie kolczatka była podstawowym narzędziem treningowym, a na zachowanie psa wpływało się zazwyczaj przez nałożoną na niego presję.
Nikt jednak nie przewidział, że o wiele gorszym nurtem od szkolenia wynikającego z braku dostatecznej wiedzy, będzie moda na tzw. nowoczesne szkolenie psów z użyciem m.in. dławików i obroży elektrycznych. Koncepcja w której tym razem owa awersja ubrana jest w białe rękawiczki. Opiekunom psów sprzedawane są wymyślne teorie dotyczące uczenia się, a za wprowadzeniem awersyjnych narzędzi treningowych stoi cała ideologia tak, by nikomu nie przyszło do głowy, że można inaczej.
To jest miejsce, gdzie motywacja mylona jest z deprywacją potrzeb, gdzie komunikacja sprowadzana jest do zadawania bólu, a wszelkie sygnały stresu u psa odbierane są jako popęd do pracy.
Przykre, prawda? W dzisiejszych social mediach można sprzedać wszystko.
Tymczasem…
Mamy dostęp do badań naukowych, mamy dostęp do aktualnej wiedzy dotyczącej szkolenia i zachowań psów, w końcu mamy też odpowiednie umiejętności by uczyć psy tego, czego od nich oczekujemy.
Mówi się, że wszystko poszło do przodu, a ludzie dokonują niesamowitych rzeczy. Tylko, dlaczego w tym wszystkim dalej tak trudno przychodzi nam humanitarne traktowanie zwierząt?
Bądź głosem tych, którzy nie mogą mówić. Wejdź na przemoctoniepomoc.org i podpisz petycję. 💙