22/11/2024
Przyrodniczy Piątek!
Wczoraj zaskoczył Warszawę pierwszy śnieg, a to sugeruje, że sezon na grzybobranie powoli dobiega końca. Chyba, że skupimy uwagę na mniej standardowych gatunkach i lekko przewartościujemy swoje oczekiwania. Wówczas na grzyby możemy wybrać się nie wychodząc nawet z domu.
Przejdźmy się do kuchni i zerknijmy na warzywa. Co my tam mamy w spiżarce? Ziemniaki, marchew, pora, jakieś owoce, jabłka... Oj, ta pomarańcza to już chyba tutaj długo leży... W połowie pokryła się pleśnią... A no właśnie... pleśń to też grzyb. W dodatku te na cytrusach zazwyczaj nawet dosyć łatwo da się zakwalifikować do jednego z dwóch gatunków pędzlaków - to albo Penicillium italicum, albo Penicillium digitatum. Oba gatunki wywołują chorobę zwaną niebieską zgnilizną owoców cytrusowych, chociaż w języku angielskim są zazwyczaj kolorystycznie rozdzielane na - odpowiednio - "blue mould" i "green mould".
No, ok, zdarzyło nam się zapomnieć o jednym owocu, wielkie mi mecyje... To teraz zerknijmy na resztę warzyw. O, jakie dziwne pomarańczowe plamki na liściach pora! Mili Państwo, oto Puccinia porri, czyli grzyb wywołujący rdzę pora. Dokładniej jego ecja, czyli taki wytwór, z którego wysypują się zarodniki (ecjospory). A to takie czarne przybrudzenie na bulwach ziemniaka? Nie da się tak zetrzeć jak resztki ziemi... A no nie da, bo to z kolei sklerocja grzyba z gatunki Rhizoctonia solani, wywołującego rizoktoniozę ziemniaka, nazywaną czasem ospowatością bulw. Jeśli traficie na brzydkie sczernienie na korzeniu marchwi, z dużym prawdopodobieństwem będzie to wynik działalności grzyba Alternaria radicina... A to tylko niewielki wycinek całego fungarium w naszej lodówce, takiej kuchennej bioróżnorodności, kilka pospolitych patogenów wywołujących tzw. choroby przechowalnicze. Jeśli chcecie zagłębić się w ten temat, serdecznie polecam profil Fitopatologia - Wojciech Pusz.
No dobra, może sobie na osłodę przegryziemy jakieś jabłko... Tylko już nie przyglądajmy się zbytnio tym drobnym czarnym kropkom na jego skórce... Bo jeszcze rozpoznamy je jako efekt obecności Schizothyrium pomi, czyli kropkowaną plamistość jabłek... ;)