Kocurek
Nie o koniach wyjątkowo, bo sytuacja tego wymaga i bardzo potrzebuje waszej pomocy 🙈
Znalazłam wczoraj takiego oto kotka z otwartym złamaniem łapy. Aktualnie jest zabezpieczony i czeka na operacje, ale potrzebuje dla niego domu tymczasowego, bo ze względu na moje wyjazdy nie jestem w stanie go dokochać tak jak na to zasługuje. Proszę puśćcie kocurka w świat i trzymajcie za niego kciuki. Szukamy tymczasu lub domu stałego 🏠
Są takie konie, którym oddajesz część swojej duszy i momenty, w których czujesz że żyjesz, właśnie dzięki nim. Lusiu dziękuje Ci, że jesteś, nieustannie mnie zaskakujesz i uczysz 🙏🏻To nie jest spektakularne show, to nasza codzienność, ale uważam, że właśnie tak powinien wyglądać trening - niewymuszony, naturalny, prosty i z sercem ❤️
Rozczula mnie za każdym razem gdy widzę jak ustawia się w konkretny sposób, bo wie jak go przytulam. Rozczula mnie, bo zawsze na mnie czeka, zawsze do mnie zagada i zawsze chce ze mną być. Fafi, jesteś jedyny w swoim rodzaju 🥹❤️
„I can’t see a way through,” said the boy. „Can you see your next step?” „Yes.” „Just take that,” said the horse.” Charlie Mackesy, The Boy, the Mole, the Fox and the Horse Rozwój, uczenie się nowych elementów, kompilowanie różnych zachowań ze sobą aby otrzymać upragniony efekt to długotrwały proces. Z końmi nie da się iść drogą na skróty jeśli szukacie w waszej relacji czegoś więcej, tej przyciągającej magii, którą zwierzęta potrafią nas obdarzyć. Jestem wdzięczna mogąc uczyć się od najlepszych i codziennie powtarzam sobie, że życzliwość, pokora i otwarte serce zaprowadzą mnie zawsze we właściwe miejsce. I dokładnie tak się dzieje 🙏🏻 Dziękuje wam za wsparcie i bycie częścią mojej drogi ❤️
Chód hiszpański - od how do wow
Na czym polega?
Na nauczeniu konia chodzenia z efektownym wyrzutem przednich nóg wysoko do góry - tak naprawdę im wolniej i dokładniej tym lepiej, a przynajmniej z mojej perspektywy.
Po co?
Dla zabawy, urozmaicenia, stretchingu i uruchomienia łopatek. Jak większość sztuczek nie jest on niezbędny do życia, ale znaczna większość koni lubi go oferować i ekscytuje się wykonaniem - mój Fafi zawsze w trakcie gada i patrzy się szukając mojej aprobaty, co jest niezwykle urocze.
Jak wykonać?
Patentów na nauczenie konia chodu hiszpańskiego jest wiele, ja jak to ja szukałam sposobu, który będzie etyczny i czytelny. Zwróciłam się z tym do Davida Lichmana i nasze pierwsze podrygi w temacie robiliśmy pod jego okiem gdy był u mnie w Polsce. Podobało mi się ile miejsca do namysłu zostawia koniowi w ćwiczeniu i że zawsze oferuje coś pysznego za każde najmniejsze przybliżenie do większego efektu.
Wobec tego potrzebujesz:
1. Konia, który jest w stanie stać w miejscu, a jednocześnie nie ma problemu z ruchem naprzód kiedy o to prosisz;
2. Lekkiego bacika (może być w formie targetu, zakończony wskaźnikiem) jako aktywatora i wyznacznika do czego te nogi mają się przyciągać;
3. Wzmocnienia - sam sobie odpowiedz na pytanie co najbardziej lubi Twój koń i wykorzystaj to w swojej sesji treningowej;
4. Cierpliwości - u Fafiego wypracowanie efektu zajęło mi dużo czasu, gdzie z Lusią dla porównania była to kwestia paru sesji żeby złapała mniej więcej o co mi chodzi. Każdy koń jest inny i nie zawsze wychodzi od razu 🙂
Plan
Ustaw się obok konia na wysokości łopatki. Wywrzyj niewielki nacisk na nią za pomocną otwartej płaskiej dłoni aby odciążyć nogę, którą zamierzasz targetować. Bacikiem popukaj okolice nadgarstka (zwykle robię to trochę poniżej), a następnie jak tylko koń ruszy nogą odsuń bacik tak żeby noga mogła w niego trafić. Jak tylko trafi - nagrodź.
Przejdź na
Prosiaczki - czyli dlaczego wszystkich klikam
Mam jakieś takie swoje zboczenie zawodowe, że lubię sobie poklikać. Z czystej ciekawości eksperymentowałam jak daleko mogę zajść w ten sposób z moim kotem, z psem tradycyjnie też przerobiłam podstawy, z końmi, to wiadomo i w momencie gdy pojawiły się w moim życiu prosiaczki stwierdziłam, że z nimi również trzeba spróbować.
Zaczęło się od treningu medycznego - codziennie muszą dostawać wit C ze strzykawki, bo niestety świnki często cierpią na niedobory. Bez wzmocnienia były nawet całkiem grzeczne, ale chciałam żeby było to dla nich na tyle przyjemne na ile to możliwe i przede wszystkim szukałam z ich strony akceptacji. Udało się to osiągnąć w całkiem krótkim czasie, aktualnie wciągają witaminkę bez problemu. No i później poszłam dalej, a efekty możecie zobaczyć na tym krótkim nagraniu. To zaledwie piąta sesja, nie mam szczególnych oczekiwań, po prostu się bawimy 🙂
Uważam, że rozwój intelektualny jest tak samo ważny jak sprawność fizyczna dla zdrowego i dobrego życia.
Można to nazywać cyrkiem, sztuczkami, karmieniem żetonami - z czym się nie zgadzam, bo z mojej perspektywy jeśli zwierzę ma zapewnione komfortowe warunki uczenia się i środowisko życia zgodne ze swoimi potrzebami to warto. Chociażby dlatego, że te głupoty nie raz przydają się w sytuacjach kryzysowych (patrz. odczulanie na strzykawki) a przede wszystkim budują nam bank relacji, naszą podstawę w zaufaniu.
Właśnie z tego względu staram się oferować go wszystkim swoim zwierzakom i was również do tego namawiam ✨
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości czy naprawdę dojeżdżam wszędzie - dojeżdżam z Warszawy w każdy zakamarek Polski 😃
Jeśli chcesz żebym wpadła również do Ciebie to terminy lipcowe wiszą w przypiętym poście, można się częstować 🥰
Zapraszam!
Kochani moi ❤️
Zwolniło mi się ➡️jutro rano⬅️ miejsce na sesje z kamertonami. Zabieram ze sobą również misę nepalską i olejki w cenie 🙂 gdyby ktoś potrzebował relaksu po świętach to zapraszam serdecznie. Otulę, przewibruję i pomogę 🥰
A korzystając z okazji życzę wszystkim abyście w te trwające święta byli z tymi, których kochacie najbardziej, zdrowi i szczęśliwi, bo tylko to naprawdę w życiu liczy sie najbardziej 🐣
AKUPRESURA WIBRACYJNA - jak to właściwie wygląda?
Ano tak :) wahałam się czy dodawać jeden długi filmik czy raczej najlepsze momenty, ale w ankiecie, którą klikaliście wygrała opcja full. Mam nadzieję, że dacie radę obejrzeć całe 10min! 😁
W kamertonach uwielbiam to, że pracujemy zawsze na przyzwoleniu. Nie naprawiamy zwierzęcia czy człowieka na siłę, nie wdzieramy się agresywnie w przestrzeń tylko po prostu, jesteśmy. To co tutaj widzicie to jeden ze sposobów w jaki pracuje - innymi słowy na tym zabawa się nie kończy. Ale! Bardzo często dokładnie tak to wygląda, szczególnie gdy pracuje z Fafim, który kamertony dobrze zna i umie się doprosić. Na początku nagrania widzicie moment gdy dotyka mnie nosem, a potem nastawia klatę - podobny gest wykonuje później z nogą. Sygnalizuje mi w ten sposób gdzie chciałby żebym skupiła się z wibracją. Jest w tym zwykle bardzo bezpośredni, ale jest to kwestia dobrej znajomosci narzędzia. Większość koni na pierwszych spotkaniach są zaciekawione, ale potrafią też odejść na większą odległość i stopniowo ją zmniejszać gdy zaczynają czuć rozluźnienie i ulgę.
Kamerton, który wykorzystałam na nagraniu to OM, czyli 136,1 Hz - wibracja z jaką wibruje Ziemia. Jest wyciszający, nakłaniający do zajrzenia w głąb siebie, swoich emocji i do odpuszczenia. Jeden z moich ulubionych ❤️
Zobaczcie jak Fafi się rozpływa i zasypia. Jak przeżuwa. Jak pozwala żeby ten dźwięk wniknął i mu pomógł. Takie momenty zawsze mnie fascynują i wzruszają. To są takie, nasze, chwile, których nikt nam nie odbierze. Najlepsze z najlepszych❤️
Mam jeszcze sporo wolnych terminów w maju. Jeśli chcesz doświadczyć energii dźwięku w innym wymiarze niż zwykle, potrzebujesz zrobić coś dla Twojego konia, psa, kota czy innego czworonoga lub nawet siebie to serdecznie zapraszam✨
🛎⚠️Do końca przyszłego miesiąca w cenie sesji zawieram również pracę z misą n
KONIE SĄ JAK DRUKARKI - czyli kilka słów o spacerach w ręku
Znacie to powiedzenie, że drukarki wyczuwają strach i uwielbiają się blokować akurat wtedy kiedy natychmiast musicie coś wydrukować?
Nie jestem specjalistą od elektroniki, ale z doświadczenia wiem, że coś w tym jest. Od siebie mogę wam jeszcze powiedzieć, że w gruncie rzeczy konie działają w bardzo podobny sposób.
Ostatnio pisałam o tym jak miło jest czasem zsiąść i podziałać z ziemi. Na fali tego posta pojawiło się sporo ludzi, którzy zgłaszali mi, że bardzo by chcieli ale mają ogromny problem ze spacerami w ręku.
Jak w takim razie podejść do tematu?
Przede wszystkim skaner ciała - zadaj sobie pytanie zanim jeszcze pojedziesz do stajni, w którym miejscu swojej drabinki emocjonalnej dziś jesteś. Zaczęłam od zagadnienia strachu nie bez powodu - konie działają jak projektory, które wyświetlają nam co właściwie trzymamy w środku miksując to ze swoim aktualnym stanem psychicznym. Innymi słowy, zwykle my mamy większy problem ze spacerami niż sam koń. Jeśli boisz się iść, czujesz się niepewnie i wycofujesz ze swojego planu zanim jeszcze w ogóle coś w związku z nim zrobiłeś to zastanów się co możesz DLA SIEBIE w tej kwestii zrobić. Pamiętaj, że pierwsze spacery nie muszą być zaraz trasą na 10 km. Jeśli sukcesem dla was będzie dojście do bramy stajni, super, nie potrzebujesz więcej w tym momencie. Wyznaczaj sobie cele, które wiesz że będziesz w stanie zrealizować, szczególnie jeśli Twój koń klei się bardzo do stada bądź ogólnie rzecz biorąc jest średnio sterowny - może warto przepracować to i owo na ujeżdżalni? Może warto założyć halter zamiast zwykłego kantara, bo tak będzie wam wygodniej bądź Ty poczujesz się bezpieczniej? Może warto zadbać o towarzystwo innych koni na początek?
Odhaczanie celów doda Ci pewności siebie, a koń podaży za Tobą dużo chętniej w momencie gdy poczuje, że macie jak
🎉TERMINY NA LUTY 2022 - CAŁA POLSKA
🎼KAMERTONY ❤️🩹STYMULACJA UCISKOWA 🎓 TERAPIA BEHAWIORALNA & TRENING POZYTYWNY
Dostępne terminy ⬇️
Opcje w tygodniu:
17.02 🍎 22.02 🍎 23.02 🍎 24.02 🍎25.02
Terminów weekendowych już brak 🥺
Jednoczenie przypominam, że wciąż są wolne miejsca na webinar o emocjach zarówno naszych jak i koni - absolutny must have dla każdego właściciela: https://animaliaszkolenia.pl/produkt/behawioryzm-emocje/ 💌
Zapraszam ❤️
Jestem niezmiennie wdzięczna za wszystkie spotkania w tym roku i życzę wam moi mili wszystkiego co najpiękniejsze - nie tylko na święta. Dziękuje, że ze mną jesteście ❤️
Wesołych Świąt! 🎅🏻🎄
KAMERTONY - czyli co?
Kamertony są znane głównie w środowisku muzycznym jako jednotonowe stroiki do instrumentów.
Podobnie jak te muzyczne, kamertony terapeutyczne wydają z siebie stałe, powtarzalne brzmienia, które z reguły są bardzo przyjemne. Bywa, że w organizmie dochodzi do różnego rodzaju zaburzeń chorobowych, które powodują w nim dysharmonię, wtedy wibracja kamertonów potrafi być przez chwilę nieprzyjemna, ale tylko dlatego, że organizm musi na nowo dostroić się do właściwej. To dostrajanie i wnikanie wibracji wgłąb tkanki sprawia, że zwierzę doświadcza głębokiego rozluźnienia i odpuszczenia.
Na filmiku pod spodem widzicie mojego konia i jego reakcję na naszą sesję na padoku 😃 cudowne jest też to, że zawsze gdy biorę kamertony to przychodzi do nas całe stado żeby wspólnie doświadczać ❤️
Każdy kamerton ma trochę inne działanie i inną funkcję. Operujemy głównie na meridianach, ale możemy działać również z odległości jedynie omiatając poszczególne punkty. Na podobnej zasadzie działa np. akupunktura, ale dźwięk wnika jeszcze głębiej niż igły. To bardzo rozległy temat i poznanie go wymaga czasu jeśli faktycznie chcemy być skuteczni. Być może brzmi to nieco magicznie, ale to żadne czary - wykorzystywanie dźwięku, a więc siłą rzeczy wibracji jest znane ludzkości od wieków.
Namawiam serdecznie do umówienia się na sesję akupresury wibracyjnej, zarówno konie jak i właścicieli 🙂 nie zastąpi ona leczenia, ale jest jego cennym uzupełnieniem i może je przyspieszyć. Z wielką chęcią poprowadzę was do rozluźnienia 🙏🏻
CHOROBA TO NIE WYROK
Wielu z nas słysząc hasło „areszt boksowy” czy „kontuzja” albo „ograniczenie ruchu” od razu czuje jakby ich świat się walił.
Prawda jest taka, że walka z chorobą nie jest łatwa zarówno dla właściciela jak i konia. Nie powinniśmy jednak traktować tego jak sytuacji bez wyjścia. Rozwiązań jest wiele pod warunkiem, że spojrzymy na trening wielowymiarowo i zaczniemy myśleć kreatywnie. Każda taka sytuacja jest wyzwaniem, ale może też w znaczny sposób poprawić naszą relację jeśli dobrze to rozegramy. Tak naprawdę układając plan każdego razu wypada zadać sobie pytanie jaki dziś jest nasz koń i na co możemy sobie z nim pozwolić. Dokładnie to samo robimy w momencie gdy choroba nakłada na nas konkretne ograniczenia.
Część z was wie, że od ponad dwóch tygodni mój ukochany koń zmaga się z zapaleniem w nodze. Postanowiłam więc pokazać wam na tym krótkim filmiku czym się ostatnio zajmujemy 🙂 wierze w moc małych rzeczy i chcę się tym z wami podzielić. Spojrzeniem, że nie zawsze trzeba galopować żeby było efektywnie.
Co możemy jeszcze zrobić dla kontuzjowanego konia, mając do dyspozycji tylko 15min spacerków?
🥕zaprzyjaźnić go z podstawowymi zabiegami pielęgnacyjnymi i weterynaryjnymi (o tym więcej na moim szkoleniu trening medyczny)
🥕pobawić się w targetowanie - chodzenie od punktu do punktu, dotknij tego nosem, dotknij konkretną częścią ciała, przyciągnij się do tego, podnieś (aport);
🥕przejścia - poprawić przejścia ze stój do stępa i jeśli cofanie nie jest zabronione przez weterynarza to dodać również cofanie. Najlepiej takie świadome z ciała, po dwa trzy kroczki;
🥕prowadzenie z różnych stref ciała konia;
🥕kontrola przestrzeni osobistej - kontrola łopatki i zachodzącego zwykle nas nosa, wyprzedzania;
🥕praca węchowa - więcej o tym możecie poczytać w najnowszej książce Rachaël Draaismy
🥕eksploracja nowych przestrzeni, mi
Prowadzenie - jak najlepiej je wykonać?