Muddiest Gold FCI Golden Retrievers

Muddiest Gold FCI Golden Retrievers Miejsce, w którym szczenięta są tylko częścią życia psów.

Jakby tu tutaj najlepiej opisać naszą Fionkę? Coś pomiędzy damą a diabełkiem?Szalona przyjaciółka, która namawia na nast...
01/02/2023

Jakby tu tutaj najlepiej opisać naszą Fionkę?
Coś pomiędzy damą a diabełkiem?
Szalona przyjaciółka, która namawia na następną głupotę, i najmilsze ramie, na które się można oprzeć i wypłakać wszystkie żale tego świata.
Miłość nasza, które uśmiechem jednym roztapia serducho, i powód nie jednego szarego włoska.
Wierną dreptaczką przy długich spacerach po lasach i ratowniczką jak sobie ubzdura, że mamusia za daleko na jezioro wypłynęła.
Madame Foch, którą jednym klepnięciem na sofę obok siebie można wszystkie złe humorki wydmuchać w niebyt.
Naszym szczęście…. O tak, to pasuje idealnie.
Szczęście ty nasze, wszystkiego najlepszego w twoje urodzinki. Zdrówka całą masę i wszystko to co kochasz.
Wszystkim Jasminątkom Adsumowym samych dobrych rzeczy w ten cudowny dzień… znaczy pogoda do bani, ale wy wszystko wynagradzacie ❤️
Dzięki Magda.

Natka14.12.2010 – 07.11.2022Ukochane nasze słoneczko, chmureczka nasza bielutka, kuleczka słodyczy – odeszłaś i świat si...
13/11/2022

Natka
14.12.2010 – 07.11.2022

Ukochane nasze słoneczko, chmureczka nasza bielutka, kuleczka słodyczy – odeszłaś i świat się zatopił w cieniu.

Byłaś z nami tak krótko, nawet 4 lat nie mogliśmy się sobą nacieszyć, ale i tak się czuliśmy wszyscy, jakbyś od zawsze z nami była. Może sama też się tak czułaś, bo nawet minutkę się nie znaliśmy, a już ochoczo wskoczyłaś do naszego auta i w nowe życie. Od pierwszej chwili ciebie pokochaliśmy, twoje otwarte serce, twój uśmieszek, twoją chęć wpuszczenia dwóch takich zaraz w twoje zaufanie i całe wielkie stado psio-kocie razem z nimi. Tyle nas nauczyłaś – i to nie dlatego, bo byłaś trudna i stawiałaś nas na próby. Gdzie tam. Tyle nas nauczyłaś. Jak podejść do życia z miłością, zaufaniem, czułością. Skarbie, mam nadzieję, że byliśmy dobrymi uczniami, bo ty byłaś najlepszą nauczycielką.

Że trafiłaś do nas i zostałaś częścią naszej rodzinki, to był wielki prezent od życia i nie wiemy, czym sobie zasłużyliśmy, ale tak bardzo dziękujemy losowi, że ty zawitałaś do nas i ty się zdecydowałaś, że już na zawsze chcesz z nami zostać.

Nigdy nie byłaś psiakiem w pierwszej linii ataku na człowieka, ale zawsze tym skarbem, który wszystkim, którzy zagościli w naszym domku, zostawał w serduchu najgłębiej. Puszczałaś tych innych wariatów przodem, a potem zalewałaś wszystkich swoją słodyczą i kradłaś serducha swoim cudownym uśmiechem.

Z całego stada to ty najbardziej kochałaś nas, dwunogich, i już po krótkim czasie nieśmiałości wiedziałaś, że zawsze i o każdej porze głaski i całuski i czuje słówka były dla ciebie. I oj jak z tego korzystałaś. No i kto by tak idealnie mógł ten jeden punkt na tyłeczku ukochanym trafić.

Byłaś całą swoją babcią, ukochaną Anousią. Ze wszystkich jej dzieci to ty, jej wnusia, z każdego zachowania ją najbardziej przypominałaś. Tak bardzo nas te podobieństwo wzruszało, bo Anousi już nie było z nami, kiedy do nas przyszłaś. Nie jedną łzę wycieraliśmy w twoje futerko, ale to były łzy radości. Teraz nam już nikt nie przyniesie ciebie z powrotem i łzy spadają na puste miejsce pomiędzy rękami, które chcą dalej głaskać twoją główkę ukochaną, która zawsze w słońcu wyglądała jakbyś miała aureolę, bo włoski tobie odstawały.

Nigdy nie zapomnimy twojego nochala, który jak po sznureczku prowadził ciebie po różne skarby. Mogłaś spokojnie sobie z nami iść, a nagle skręcasz o 90 stopni w las, idziesz 150 metrów i wracasz z porożem sarny. Na spacerkach to ostatnio chodziłaś bliżej nas, bo oczka zaciemniły tobie troszkę świat. Ale buszowaliśmy razem po lasach i jeszcze tydzień przed twoim nagłym odejściem spędzaliśmy wiele godzin na listnych kąpielach w górach w Brennej. Ile godzin buszowaliśmy po lesie w poszukiwaniu grzybów. Ty nie wiedziałaś co my tam szukamy i nie jednego grzyba zdeptałaś, ale jeju, ile radochy w twoich oczach iskrzyło.

Nigdy nie zapomnimy naszych kąpieli w zimniutkim jeziorze na Kaszubach, jak ciągle wchodziłaś, za piłeczkami i je zbierałaś w trawce w słoneczku. Jak zanosiłaś wodę cioci Kasi, która nie chciała sama popływać. Jak potem zbieraliśmy ciepełko przed buchającym kominkiem. Jak się szwendaliśmy po lasach pachnącym późnym latem, a może już wczesną jesienią, ale na pewno wolnością.

Tak wiele byśmy dali za ostatni spacer, ostatnią przygodę, ostatni raz, kiedy grzejesz nam nogi pod sofą, albo stawiasz uszalki w oczekiwaniu, czy się na pewno opłaca przyjść do kuchni, bo coś dobrego dali.

Tak bardzo próbujemy żyć z tym w sercu, czego nas nauczyłaś. Mieć otwarte serca, kochać, cieszyć się chwilą, zawsze już czuć odcisk ciebie w naszych sercach. Ale jest trudno… I tak osuszamy policzki znowu z łez, znowu odsuwamy rozpacz, którą nosimy w sercach, i idziemy na spacer… A może ten szelest w liściach za nami to ty, która znowu umiłowaniem się kąpiesz w liściach….

Kochamy ciebie nasza chmureczko, nasza pietruszeczko. Teraz już biegniesz z swoją babcią i tyloma naszej szalonej rodziny… Co najmniej wiemy, że masz najwyborniejsze towarzystwo, a my kiedyś znowu razem wyruszymy i będziemy biegać po lesie, kąpać się w jeziorach, a potem w słońcu leżeć… Teraz niech tylko słońce osuszy nam łzy, a serca nasze czują ciepło twojej miłości. Kochamy ciebie skarbie.

Co za cudowny dzień! Nasza Emcia, rude szczęście naszego życia, obchodziła 12 urodzinki! Kto może uwierzyć, że ta młoda ...
09/05/2022

Co za cudowny dzień! Nasza Emcia, rude szczęście naszego życia, obchodziła 12 urodzinki! Kto może uwierzyć, że ta młoda dziewuszka z zdjęcia już ma 12 lat? Bo my na pewno nie! W duszy bryka dalej jak szczeniaczek ale w lesie na szczęście czasem już nadążamy za nia 🙃
Rok temu tuż po urodzinkach prawie straciliśmy naszą ukochaną Emmę. Teraz to się każdym wspólnym dniem jeszcze bardziej cieszymy, rozkoszujemy się długimi spacerami po lasach, wspólnych pływaniem z rzece, wygłupach w ogródku i przytulankach na kanapie... o leniuchowaniu w wyrku nawet nie wspominam ❤ Więc kochani, badajcie te wasze serca z szczerego złota, leczcie się, żeby i wam udało się oszukać prawie pewny los!

Wszystkim naszym dzieciakom z miotu C życzymy zdrówka, wiele, wiele i jeszcze więcej zdrówka! Bo rodzinki wasze jak zawsze się o wszystko inne postarają! Kochamy z całych serc!

Bridget A Thousand Kisses Deep Muddiest Gold27.02.2007 - 27.03.2022A Kochana nasza Królewna odeszła, dom jest taki pusty...
03/04/2022

Bridget

A Thousand Kisses Deep Muddiest Gold

27.02.2007 - 27.03.2022

A Kochana nasza Królewna odeszła, dom jest taki pusty bez ciebie, bez twojego oddechu, bez ciepła bijącego od ciebie, bez bicia twojego serca.

Od pierwszych twoich sekund na tym świecie wiedzieliśmy, że jesteś nasza, że nigdy już nie puścimy, że będziemy kochali do upadłego. I dokładnie to robimy od tej pory, każdego dnia jeszcze bardziej, a teraz, kiedy ciebie tutaj już nie ma z nami, to ta miłość rozrywa nasze serca.
Kiedy marzyliśmy o tym, że ty (albo raczej wtedy jeszcze pomysł ciebie) dołączysz do naszej rodzinki, to mieliśmy plany, wizję, ambicje może nawet, a ty szybko nam pokazałaś, że to wszystko na nic. Nauczyłaś nas, że życie żyje się tu i teraz, że plany są po to, by je rozdzierać na malutkie kawałeczki i turlać się w puchu, który zostawiają, bo to jest o wiele zabawniejsze i bardziej szalone.
Myśląc o twoim życiu, zaraz mamy przed oczami twojego braciszka Cluney‘ego, z którym razem przewracałaś nasz świat do góry nogami. Jeju, jak my mogliśmy myśleć, że cokolwiek wiedzieliśmy o wychowywaniu psiaków? Ale jak wiele nas nauczyliście. Ile psot sobie wymyślałyście razem. Jak ukształtowaliście kim jesteśmy i kim chcemy być.
Kochanie ty moje, jak ja się nauczę do kogoś zadzwonić beż ciebie? Od tygodnia nie ruszyłam telefonu, bo jak mam z kimś rozmawiać bez tego, że ty coś dopowiesz od siebie? Jak cicho jest bez twojego głosu w naszym domu, nawet się nie da opisać. Ty mój skarbie, moja dziewucha, która dokładnie wiedziała co i kiedy chce, która cały świat o tym informowała, która kipiała z entuzjazmem i miłością… pięknie było widzieć, jak z wiekiem się zmieniasz, robisz dostojniejsza, bardziej miękka, bardziej kobieca nawet chce się powiedzieć, bo jak byliście młodzi, to nieraz myśleliśmy, że z braciszkiem sobie pomyliliście ciała, a ty miałaś być samczykiem. A z wiekiem coraz więcej Anousi w tobie widzieliśmy, nawet jeśli byłaś bardzo wierną kopią swojego tatusia Freya.
Nigdy nie zapomnę twojej dzikiej radości życia, jak wyskoczyłaś z okna, bo przyjaciele przyjechali, jak właśnie tym przyjaciołom skoczyłaś na maskę auta, no bo są!, jak razem kilometr po kilometrze przez lasy razem biegliśmy. Jak jako staruszka, która na spacerki już spokojnie dreptała, puściłaś się za sarenką, która nagle nam przed nosem wyrosła z trawy…. Ten bieg, jakby w zwolnionym tempem, ale ta radość każdej sekundy.
Nie, że swoją upartość straciłaś, o nie… na spacerkach to ciągnęłaś mocno do przodu, na swojej rikszy frunęłaś z dziką radością, ale jak tylko troszkę odsapnęłaś, to nie było siły, która by ciebie trzymała od dalszego dreptania. I tak chodziliśmy razem, po kręgach które się coraz mniejsze robiły, ale byle parę kroczków razem zrobić. Byle być razem.

Byłaś z nami ponad 15 lat, cudnych lat, lat pełnych przygód, przytulania i wygłupów. Jestem tak olbrzymie wdzięczna, że los postawił nam ciebie na drodze, że razem mogliśmy się uczyć kim jesteśmy i jak chcemy żyć. Wiemy, że nie możemy tobie tego zrobić, że się całkiem rozsypiemy – ty by tego nie chciałaś i tak dreptamy dalej, kroczek po kroczku. Teraz się musimy nauczyć żyć beż ciebie, bez twojego ostatniego słowa, jak świat powinien wyglądać i czemu to wszystko tak długo trwa… ale wtedy zamykamy oczy i wsłuchujemy się w nasze serce, które bije w rytm twojego szczeku i zawsze to będzie robiło, aż się znowu spotkamy…. Kochamy Cię nasza Brysiu Pysiu, nasza uparta króweczko, nasze złotko najbardziej błotniste….

Kochana nasza Królewna odeszła, dom jest taki pusty bez ciebie, bez twojego oddechu, bez ciepła bijącego od ciebie, bez bicia twojego serca.

Od pierwszych twoich sekund na tym świecie wiedzieliśmy, że jesteś nasza, że nigdy już nie puścimy, że będziemy kochali do upadłego. I dokładnie to robimy od tej pory, każdego dnia jeszcze bardziej, a teraz, kiedy ciebie tutaj już nie ma z nami, to ta miłość rozrywa nasze serca.
Kiedy marzyliśmy o tym, że ty (albo raczej wtedy jeszcze pomysł ciebie) dołączysz do naszej rodzinki, to mieliśmy plany, wizję, ambicje może nawet, a ty szybko nam pokazałaś, że to wszystko na nic. Nauczyłaś nas, że życie żyje się tu i teraz, że plany są po to, by je rozdzierać na malutkie kawałeczki i turlać się w puchu, który zostawiają, bo to jest o wiele zabawniejsze i bardziej szalone.
Myśląc o twoim życiu, zaraz mamy przed oczami twojego braciszka Cluney‘ego, z którym razem przewracałaś nasz świat do góry nogami. Jeju, jak my mogliśmy myśleć, że cokolwiek wiedzieliśmy o wychowywaniu psiaków? Ale jak wiele nas nauczyliście. Ile psot sobie wymyślałyście razem. Jak ukształtowaliście kim jesteśmy i kim chcemy być.
Kochanie ty moje, jak ja się nauczę do kogoś zadzwonić beż ciebie? Od tygodnia nie ruszyłam telefonu, bo jak mam z kimś rozmawiać bez tego, że ty coś dopowiesz od siebie? Jak cicho jest bez twojego głosu w naszym domu, nawet się nie da opisać. Ty mój skarbie, moja dziewucha, która dokładnie wiedziała co i kiedy chce, która cały świat o tym informowała, która kipiała z entuzjazmem i miłością… pięknie było widzieć, jak z wiekiem się zmieniasz, robisz dostojniejsza, bardziej miękka, bardziej kobieca nawet chce się powiedzieć, bo jak byliście młodzi, to nieraz myśleliśmy, że z braciszkiem sobie pomyliliście ciała, a ty miałaś być samczykiem. A z wiekiem coraz więcej Anousi w tobie widzieliśmy, nawet jeśli byłaś bardzo wierną kopią swojego tatusia Freya.
Nigdy nie zapomnę twojej dzikiej radości życia, jak wyskoczyłaś z okna, bo przyjaciele przyjechali, jak właśnie tym przyjaciołom skoczyłaś na maskę auta, no bo są!, jak razem kilometr po kilometrze przez lasy razem biegliśmy. Jak jako staruszka, która na spacerki już spokojnie dreptała, puściłaś się za sarenką, która nagle nam przed nosem wyrosła z trawy…. Ten bieg, jakby w zwolnionym tempem, ale ta radość każdej sekundy.
Nie, że swoją upartość straciłaś, o nie… na spacerkach to ciągnęłaś mocno do przodu, na swojej rikszy frunęłaś z dziką radością, ale jak tylko troszkę odsapnęłaś, to nie było siły, która by ciebie trzymała od dalszego dreptania. I tak chodziliśmy razem, po kręgach które się coraz mniejsze robiły, ale byle parę kroczków razem zrobić. Byle być razem.

Byłaś z nami ponad 15 lat, cudnych lat, lat pełnych przygód, przytulania i wygłupów. Jestem tak olbrzymie wdzięczna, że los postawił nam ciebie na drodze, że razem mogliśmy się uczyć kim jesteśmy i jak chcemy żyć. Wiemy, że nie możemy tobie tego zrobić, że się całkiem rozsypiemy – ty by tego nie chciałaś i tak dreptamy dalej, kroczek po kroczku. Teraz się musimy nauczyć żyć beż ciebie, bez twojego ostatniego słowa, jak świat powinien wyglądać i czemu to wszystko tak długo trwa… ale wtedy zamykamy oczy i wsłuchujemy się w nasze serce, które bije w rytm twojego szczeku i zawsze to będzie robiło, aż się znowu spotkamy…. Kochamy Cię nasza Brysiu Pysiu, nasza uparta króweczko, nasze złotko najbardziej błotniste….

Margot Be Bop A Lula Muddiest Gold27.05.2008 – 27.09.2021Margusiu, ukochane dziecko nasze, już ostatni raz patrzyliśmy g...
29/09/2021

Margot

Be Bop A Lula Muddiest Gold

27.05.2008 – 27.09.2021

Margusiu, ukochane dziecko nasze, już ostatni raz patrzyliśmy głęboko w twoje cudne oczka, które tyle mądrości, spokoju i miłości w sobie miały. Ostatni raz przytulaliśmy się do ciebie całym ciałem, wdychaliśmy twój cudny zapach. Zawsze pachniałaś jak las, pola i wiatr w szumiący w sosnach. Odeszłaś, skarbie, po ciężkiej walce, którą razem z swoją rodzinką tak niesamowicie dzielnie przeszłaś.

Byłaś zawsze kwintesencją mądrości i spokoju. Najbardziej zrównoważona z wszystkich naszych dzieci. Miałaś tak cudowną duszę, taką mądrość. Kiedy patrzyło się głęboko w twoje oczy, to wszystkie problemy same się rozwiązywały, wszystkie smutki znikały i zostawało to co istotne - miłość. Miłości w twoim życiu miałaś tak wiele, że ktoś z mniejszym sercem niż ty to chyba by w niej utonął. Byłaś pancerna, tak długo, aż pancerność się skończyła. Ale tobie to nic nie robiło i dalej dziarsko przez lasy buszowałaś w poszukiwaniu następnej przygody, z Puncią zaraz za tobą.

Nasza ukochana Dama, Grand Dame naszych serc. W tobie zawsze widzieliśmy najwięcej naszej ukochanej Anouk. Dama nasza, która bez smyczy chodziła po Warszawie, ale która jak się tylko na sekundę człowiek zagapił, to czmychała na parę godzinek do lasu. Och serce to ty tym swoim wyćwiczyłaś. Ale i tak nigdy naleśniczka by tobie nie odmówili.

Nasze wakacje z tobą na Kaszubach zawsze będą jednym z naszych najbardziej drogocennych wspomnień. Pływanie razem z wami w całym dużym stadzie, spacery, leniwe popołudnia na werandzie, zbieranie grzybków w deszczu, spływy kajakowe... i zawsze przy wszystkim, tuż przy nas i nierozłączna od naszych serc, nasza Margot.

Skarbie kochany, nauczyłaś nas tyle, tylko nie, jak bez ciebie dalej żyć. Tego będziemy musieli się już nauczyć sami. Ale nie martw się o nas, my będziemy uważali na twoich. Przytulimy ich do serc i zabierzemy na spacerek, który jest lekiem na każdy smutek. Może razem pobiegniemy za sarną, albo ósemeczki po skarpie pokręcimy, tak jak ty to robiłaś. Tylko żeby wiatr nam na chwilkę osuszył łzy.

Zegnaj Skarbie ty nasz....

Luna Blueberry Hill Muddiest Gold27.05.2008 – 26.08.2021Serce nam dzisiaj pękło z samego rana i zostajemy z pustką.Odesz...
26/08/2021

Luna

Blueberry Hill Muddiest Gold

27.05.2008 – 26.08.2021

Serce nam dzisiaj pękło z samego rana i zostajemy z pustką.
Odeszła nasza wojowniczka, księżniczka, cudne nasze malutkie dzieciątko. Pamiętamy, jak tylko w jednej rączce się mieściłaś. I pamiętamy jaki łobuz mały byłaś, w nocy zanim Asia i Dominik ciebie mieli do nowego życia wyprowadzić, a ty zjadłaś świeczkę i poleciała woda (no dobra, najpierw cała masa inna leciała) a ty mogłaś jeszcze troszeczkę, ciut malutko u nas zostać zanim ruszyłaś do swoich. Całym światem byłaś dla nich, miłość wasza rosła i rozkwitała i cały świat upiększała.

Ostatni czas nie był lekki dla was, tak bardzo by sobie życzyliśmy więcej zdrówka dla ciebie. Ale nawet w chorobie tyle miłości i uśmiechów rozdawałaś. I każdym razem taka rozpromieniowana byłaś, jak dziadka widziałaś. Troszkę zazdrościłam mu, ale nawet mi się twoje promyki dostały.

Skarbie, teraz już ciebie nic nie boli. Nami wszystkimi się nie martw. My będziemy uważali na twoich, obiecujemy. A ty teraz biegaj z mamusią swoją, z braciszkami i siostrzyczką. Biegaj bez bólu, tarzaj się w ukochanych owczych cudach i hulaj. Kiedyś znów będziemy razem, a teraz będziemy pielęgnowali te miejsce w serduchu, w którym się odbiłaś i w którym zawsze z nami będziesz.

Żegnaj Skarbie...

07/07/2021

Upał, upał, upał... ale nasze "maluchy" są pełne energii i jakoś dużo lepiej od nas dają sobie radę w tych temperaturach. Więc, żeby dzieci poznały coś nowego wybraliśmy się daleko od ludzi, psów i innych stworzeń, w bardzo bezpieczne miejsce, w którym chłopcy mogą spokojnie pobiegać po łące i zobaczyć co to górska rzeczka.
A jak było? Sami zobaczcie...

06/07/2021

Nasz dzień dzisiaj był pełny wrażeń - zanim dojdziemy jutro do obrabiania i wstawiania, dzisiaj tylko krótka zajawka 😎
No a nasi drodzy Łodzianie do was takie pytanie: jak zmieścicie górską rzeczkę w mieszkaniu? 😉

03/07/2021

Mówią, że nie mamy empatii, że serca lodowe - no i zgadza się, po szczepieniu w nagrodę lody śmietankowe 🤩🥰😋

W drodze na szczepienie próba ucieczki. Po chwilce braciszek też dołączył. 🙃No kto nie zamknął bocznych drzwiczek?
03/07/2021

W drodze na szczepienie próba ucieczki. Po chwilce braciszek też dołączył. 🙃
No kto nie zamknął bocznych drzwiczek?

Dobranoc i słodkich snów 😘
02/07/2021

Dobranoc i słodkich snów 😘

1) Mówisz, że troszkę dalej mam iść, żeby zdjęcia mogłaś robić? Ale ja tutaj tak przystojnie, królewsko rozwalony na two...
02/07/2021

1) Mówisz, że troszkę dalej mam iść, żeby zdjęcia mogłaś robić? Ale ja tutaj tak przystojnie, królewsko rozwalony na twojej niegodnej nodze.
2) O jeju, wróg nadciąga! Będę bronił mojej nowej poduszki!
3) No idź stąd! Pierwszy tutaj byłem i kocham ❤

Dzisiaj u nas fajnie chłodno, to nam się zabawa w ogródku też porządnie rozhuśtała 😁
02/07/2021

Dzisiaj u nas fajnie chłodno, to nam się zabawa w ogródku też porządnie rozhuśtała 😁

Kto jeszcze nie słyszał, że dzisiaj jest Dzień Psa? No chyba nikt 😉Zastanawialiśmy się, co wam dzisiaj wstawić w ten wyj...
01/07/2021

Kto jeszcze nie słyszał, że dzisiaj jest Dzień Psa? No chyba nikt 😉

Zastanawialiśmy się, co wam dzisiaj wstawić w ten wyjątkowy dzień. I decyzja była... bardzo łatwa.

ANOUK
Miłość naszego życia, szczęście bez którego nie było by dzieciaków naszych pierwszych trzech miotów. Najpiękniejszy uśmiech świata i najszlachetniejsza dusza. Tak grzeczna, że my przekonani, że wszystkie psiaki takie są, zostawiliśmy sobie z pierwszego miotu dwa szczeniorki... okazuje się, że nie wszystkie takie grzeczne i to genetycznie się nie przekłada 😂
Tutaj trójkę nas widzicie tuż przed pierwszym porodem, zdjęcie nasze walentynkowe. Oj jak ja kocham ❤

Serce nasze rozczaskało się na pył kiedy odeszłaś i długo trwało, aż wszyscy się jakoś pozbieraliśmy. Nic bez ciebie nie jest takie same. Ale ważniejsze jest to, że ty ukształtowałaś nasze całe życie. Bez ciebie nic by nie było takie, jakie jest...

Kto z nas nie chciałby czasem być jak Kubuś?Dobranoc życzy niebieski śpioch :)
30/06/2021

Kto z nas nie chciałby czasem być jak Kubuś?
Dobranoc życzy niebieski śpioch :)

Nieee! Nie odgryzaj!Zdjęcie jeszcze z ostatniego tygodnia. Bo szczeniorki chciały ciocię Katarzyna Ligocka zapytać, kied...
30/06/2021

Nieee! Nie odgryzaj!
Zdjęcie jeszcze z ostatniego tygodnia. Bo szczeniorki chciały ciocię Katarzyna Ligocka zapytać, kiedy w końcu znowu wpadnie?

Kochani, jest tak daleko. Bardzo miło nam jest przedstawić dwóch panów z ich hodowlanymi imionkami. Nasz pierworodny, Pa...
29/06/2021

Kochani, jest tak daleko. Bardzo miło nam jest przedstawić dwóch panów z ich hodowlanymi imionkami.

Nasz pierworodny, Pan Niebieski vel. Jagódka vel. Curaçao vel. Śliwowica pójdzie w świat (tylko jeszcze nie teraz!) z imionkiem:

DANCE ME TO THE END OF LOVE Muddiest Gold

A jego jaśniejszy braciszek, Pan Zielony vel. Limetka vel. Groszek vel. Mojito vel. Miętóweczka będzie od tej pory znany pod imionkiem:

DRUNK WITH THE THOUGHT OF YOU Muddiest Gold

Jak widzicie, to my dalej mamy muzykalne imionka a w komentarzach wam wrzucimy linki do tych dwóch wyjątkowych utworów, które teraz to jeszcze piękniej nam się będą kojarzyły.

My dzisiaj troszkę późno wpadamy tutaj, ale dzień był baaardzo intensywny. Przed wizytą u pani doktor Izy chłopaki porzą...
28/06/2021

My dzisiaj troszkę późno wpadamy tutaj, ale dzień był baaardzo intensywny.
Przed wizytą u pani doktor Izy chłopaki porządnie się wyszalały na polku i to nie raz. No i ochłody nie mogło zabraknąć. Dzisiaj w misce do picia kąpielisko sobie chłopaki zrobili.

Jeszcze wam muszę pokazać serię z ostatniego weekendu.Asia jeszcze nie wię, które maleństwo dołączy do jej rodzinki. Ale...
27/06/2021

Jeszcze wam muszę pokazać serię z ostatniego weekendu.
Asia jeszcze nie wię, które maleństwo dołączy do jej rodzinki. Ale już teraz wielką miłość widać.

Tak zauważyliśmy, że troszkę więcej zdjęć Pana Miętóweczki wam pokazujemy. Musimy to zmienić, więc tutaj seria Pana Śliw...
27/06/2021

Tak zauważyliśmy, że troszkę więcej zdjęć Pana Miętóweczki wam pokazujemy. Musimy to zmienić, więc tutaj seria Pana Śliwowicy.
1) Hey kochani, puszczam wam oczko. Ale jestem sexy
2) Słodziak jestem, no nie
3+4) No i z profilu i z frontu. Po prostu cudo natury.

No wsadza mi paluszek i się dziwi... przecież mówiliśmy już, że mięsko lubimy!
27/06/2021

No wsadza mi paluszek i się dziwi... przecież mówiliśmy już, że mięsko lubimy!

MIĘSKOLudzie, mówimy wam! Mięsko to jest niebo i trawka i błotko i lody i obsypane wszystko razem arbuzem! To jest ambro...
27/06/2021

MIĘSKO
Ludzie, mówimy wam! Mięsko to jest niebo i trawka i błotko i lody i obsypane wszystko razem arbuzem! To jest ambrozja ❤

Pan Groszek do zadania podszedł bardzo rzeczowo, bardzo skupiony na celu. A braciszek Pan Jagódka to bardziej fikuśny charakterek. ❤

Kto wam bardziej kradnie serce? Tylko nie mówcie, że te szyjki! 🙃

25/06/2021

Oj troszke was zaniedbujemy. Zdjęcia narobione, tylko ściągnąć nie ma czasu. Obiecuję, że dzisiaj się tym zajmę.
Teraz na osłodę filmiki z pierwszego szyjkowania szcseniaków. Mięsko to wiedziały, że uwielbiają. Ale nie miały pojęcia, że w takich wielkich kawałkach przychodzi 😳🤩 zielony aż śpiewa z zachwytu 😂

Upały upałami, ale z bratem najlepiej
24/06/2021

Upały upałami, ale z bratem najlepiej

Uj działo się w weekend, działo się...Było tak gorąco a nas odwiedziły WSZYSTKIE rodzinki. Tak, wszystkie dwie! I dokład...
21/06/2021

Uj działo się w weekend, działo się...
Było tak gorąco a nas odwiedziły WSZYSTKIE rodzinki. Tak, wszystkie dwie! I dokładnie do tylu potrafimy liczyć, więc cały świat do nas przyjechał. No prawie, bo Asia nam opowiadała, że nasz braciszek Majlo i tatuś/wujek Sławek tym razem serduchem tylko z nami są.
Cudownie spędziliśmy czas, co chyba widać na zdjęciach. I nawet jak spaliśmy dużo, bo tak olbrzymie ciepło nam było, to nad nami siedzieli i nas podziwiali.... no, podoba nam się to. 👑😁❤

Upał... i Bryś z Natką na swoim miejscu - tak to nawet taki upał da się przeżyć 😎Albo: inne zastosowanie porodówki 🥳A Em...
20/06/2021

Upał... i Bryś z Natką na swoim miejscu - tak to nawet taki upał da się przeżyć 😎
Albo: inne zastosowanie porodówki 🥳

A Emma i Fiona już nie mogą się doczekać 😍

Wywieźli nas, pokuli nas, wszczepili coś, żeby nas nie pomylić - bolałooooo!!!! Ale dr Iza nas poprzytulała, więc nie by...
17/06/2021

Wywieźli nas, pokuli nas, wszczepili coś, żeby nas nie pomylić - bolałooooo!!!! Ale dr Iza nas poprzytulała, więc nie było tak strasznie i jeszcze wrócimy do Vet-House! Bo mówią, że ta pani doktor to od wilków i sobie z nami poradzi!
No a teraz wcinamy nasze pierwsze lody! Mniam!

Puuch, nic się nie dzieje. Ktoś coś powiedział o bawieniu się? Już jestem!
16/06/2021

Puuch, nic się nie dzieje. Ktoś coś powiedział o bawieniu się? Już jestem!

A wiecie, że chłopaki już nie tylko w barze mlecznym jadają? Nie, nie. Już duzi są i każdy swoją miseczkę ma. I zdradzę ...
16/06/2021

A wiecie, że chłopaki już nie tylko w barze mlecznym jadają? Nie, nie. Już duzi są i każdy swoją miseczkę ma.
I zdradzę wam, że zielonemu całkiem dobrze smakuje. A niebieski woli u mamusi.... no oprócz jak dają same mięsko 😉

My na dzisiaj mówimy dobranoc! Teraz zbieramy siły na następne przygody i smacznie śpimy.
13/06/2021

My na dzisiaj mówimy dobranoc! Teraz zbieramy siły na następne przygody i smacznie śpimy.

Adres

Ustron
43-450

Telefon

+48693344462

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Muddiest Gold FCI Golden Retrievers umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij

Kategoria



Może Ci się spodobać