![Życie Majka to nie bajka. Przypominam - jest psem z niepełnosprawnością. Mierzymy się w ostatnich miesiącach z problemem...](https://img3.voofla.com/600/791/630395256007910.jpg)
14/01/2025
Życie Majka to nie bajka. Przypominam - jest psem z niepełnosprawnością. Mierzymy się w ostatnich miesiącach z problemem bólu przewlekłego. Mamy górki i dołki. Teraz - po dwóch miesiącach brania na stałe leków przeciwbólowych jest lepiej pod względem jego zachowań agresywnych wynikających ze złości.
I o tej złości właśnie chciałam parę słów powiedzieć. Z góry przepraszam, jeśli komuś to otworzy głowę na nowe, ale niewygodne odpowiedzi.
Mnóstwo jest treści o lęku u psów, o agresji z niego wynikającej. A mi jakoś ostatnio pojawia się i w pracy i w życiu z Majkim temat agresji, nadmiernego pobudzenia, reaktywności, które to w mojej ocenie mają swoje korzenie głównie w złości - nie w lęku. Często w jednym i drugim, bo pies to nie prosta maszyna, ale zajmując się jedynie komponentem lęku możemy nawet zachowania agresywne wzmocnić. Dlatego tak ważna jest diagnoza, ale dziś nie o tym.
U Majka ogólny poziom życiowej frustracji jest wyższy niż u większości psów. Wyobraź sobie, że co chwile coś Cię ogranicza, że odczuwasz dyskomfort, czasem ból, że nie możesz poruszyć się tak szybko jak chcesz, tak zwinnie jak chcesz, tak sprawnie jak chcesz. Do tego będąc psem ruch Twojego ciała to nie tylko po prostu przemieszczanie się to także Twoja mowa, Twój język, który jest ograniczony. Ja bym była wiecznie co najmniej lekko wkurzona.
Frustracja Majka wynika z jego niepełnosprawności. Dla mnie jako jego opiekunki oznacza to, że jeszcze uważniej niż ze zdrowym psem powinnam dbać o jego potrzeby. Nie chce w końcu dokładać mu powodów do odczuwania irytacji.
Niezaspokojone potrzeby to w mojej ocenie główny czynnik (główny! nie jedyny) generujący w psach frustrację, która to prowadzi do złości, a ta w końcu może prowadzić do agresji.
Oceniając zachowanie psa zastanówmy się głębiej czy to na pewno jest agresja lękowa czy może jednak sporym zapalnikiem psa jest to, że jest zwyczajnie wku*wiony na swoje życie.
Jeszcze raz przepraszam za potencjalnie uwierające wnioski. Życie jest trudne, no co ja poradzę.
Fot. Wiktoria Skowron ❤️