Co z tym psem

Co z tym psem Jestem Iza, uszczęśliwiam pieski i ich ludzi! 😁

behawiorystka/petsitterka/trenerka Moją największą pasją jest psia komunikacja. O psach uczyłam się m.in.
(3)

Uważam, że zrozumienie tego, co chce nam przekazać pies jest podstawą szczęśliwego wspólnego życia. Nie ma przypadkowych zachowań – wszystko co robi pies ma znaczenie i może być dla nas cenną informacją! podczas kursu trenerskiego u Wojtków Szkolenia oraz kursu zoopsycholog/behawiorysta psów w Polskiej Akademii Zoopsychologii i Animaloterapii. Dodatkowo czerpię informacje z wielu webinarów, szkole

ń i publikacji. Przede wszystkim jednak, swoją wiedzę zdobywam bezpośrednio od psów. Nic nie zastąpi praktycznego doświadczenia życia z psami, zwłaszcza z tymi, które stawiają przed człowiekiem niemałe wyzwania! Miałam okazję opiekować się, jako dom tymczasowy i hotelik domowy, kilkudziesięcioma przeróżnymi psami. W szkole Psiemiana od ponad roku prowadzę spacery socjalizacyjne, treningi grupowe i indywidualne oraz terapię węchem.

Zarówno psy, jak i ludzie, cierpią z powodu życia w mieście. Prawie każdego dotyka przebodźcowanie. Oczywiście jednych b...
24/05/2024

Zarówno psy, jak i ludzie, cierpią z powodu życia w mieście. Prawie każdego dotyka przebodźcowanie. Oczywiście jednych bardziej, innych mniej lub prawie wcale. Niemniej myślę, że nie bez powodu “uciekamy”, gdy tylko mamy sposobność poza miasto. Nie bez powodu powstają domki na wynajem na odludziu, w środku lasu.

Jako osoba neuroatypowa, która potrzebuje narzędzi i sposobów na ograniczenie bodźców zewnętrznych tj. na przykład zatyczki wyciszające, myślę, że potrafię wyobrazić sobie jak mogą czuć się psy w mieście. I nie są to wcale przyjemne doznania.

Psy nie mają tylko lepszego od nas słuchu, mają także wielokrotnie czulszy węch, a ich wzrok jest bardziej wrażliwy na ruch. Dodatkowo mają także sporo większą strefę osobistą - co oznacza, że mijanie się z innymi osobnikami na ulicach miast jest dla nich problematyczne. Wyobraź sobie, że wychodząc z domu napotykasz tłok i hałas jak na płycie stadionu w trakcie koncertu. Przez chwilę będzie ok, ale na koncercie jesteś po pierwsze - z własnej woli, a po drugie - wiesz, że on się skończy i wrócisz do komfortu. A co gdybyś spędzał na tym koncercie całe Twoje życie na zewnątrz? Nie twierdzę, że psy dokładnie tak odczuwają świat. Proponuję jedynie takie ćwiczenie myślowe, żeby wczuć się w ich sytuację.

Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że otoczenie w którym żyjemy sprawia, że czujemy się źle. Sama uświadomiłam to sobie po ok. 30 latach życia! Od tego czasu staram przyglądać się uważniej swoim odczuciom, dbać o umiarkowaną ilość doznań zmysłowych, ograniczać elementy miejskiego życia, które mi szkodzą.

Wiem, że mój pies nie czuje się dobrze w mieście. Na razie nie możemy pozwolić sobie na wyprowadzkę z niego, więc robię inne rzeczy, które mam nadzieję mu pomagają. Pisząc ten tekst właśnie zamknęłam okno, bo zwróciłam uwagę na to jaki hałas jest na zewnątrz, mimo, że mieszkamy w całkiem spokojnej okolicy jak na Warszawę! Na długie spacery miejskie zabieram Majka bardzo późnym wieczorem. Kilka razy w tygodniu jeździmy na spacer poza miasto. Daję mu opcje do samoregulacji w domu tj. lizanie, gryzienie, szarpanie. Dbam o to, żeby spacer był pod każdym względem najlepszy dla niego. Staram się dbać o regulację własnego układu nerwowego, bo koregulacja istnieje i ma duży wpływ na nasze życie. Jest to, w ogromnym skrócie, wzajemna interakcja układów nerwowych. Czyli, jeśli ja jestem spokojna, to mój pies ma dużo większą szansę na osiągnięcie podobnego stanu. O ile oczywiście jesteśmy ze sobą w dobrej relacji.

Psy przebodźcowane to często psy bardziej niespokojne, reaktywne - łatwo wybuchające, strachliwe, agresywne. To samo zresztą można powiedzieć o ludziach.

Miasto nie jest ani dla psów, ani dla ludzi, ale tak wygląda nasza obecna rzeczywistość, że duża część z nas w nim mieszka i mieszkać będzie. Szukajmy sposobów na odpoczynek od niego, zauważajmy i ograniczajmy bodźce, które możemy. Wszystkim będzie żyło się łatwiej.

W internecie treści o psach jest dużo, baaardzo dużo. Ania postanowiła dołożyć swoją cegiełkę i chwała jej za to! Wiedza...
15/02/2024

W internecie treści o psach jest dużo, baaardzo dużo. Ania postanowiła dołożyć swoją cegiełkę i chwała jej za to! Wiedza poparta nie tylko doświadczeniem, ale też nauką. Polecam, nie tylko opiekunom szczeniaków! ❤️

Kim jest pies? Czy poczucie bezpieczeństwa jest ważne? Jak pomóc szczeniakowi w pierwszych dniach w nowym domu? Jak nauczyć...

21/01/2024





Dziś do grupy dołączył Daktyl - roczny Maltańczyk.
Daktyl ma problemy, jego kontakty z psami ograniczają się do interakcji z dwoma „braćmi” maltańczykami, z którymi mieszka. Daktyl obawia się innych psów i odgania je, a następnie szuka wsparcia w Opiekunach.

Jestem dumna z moich podopiecznych!
Psia mądrość jest niesamowita. Serce ♥️ rośnie.

Daktyl szedł na końcu. Wszystkie psy luzem!
Pierwsza podbiegła, moja Shams, tak podbiegła, bo już znała Daktyla, spotykała się z Nim na spacerach indywidualnych. Przywitała i poszła zająć swoimi sprawami.
Następnie podeszła Daisy - Cane Corso, bardzo delikatnie zapoznała się z Daktylem. W tym czasie pozostałe psy robiły swoje rzeczy.
Gdy Daisy odeszła, po kilku minutach podszedł Enzo - Spaniel. Gdy się witał, zauważył to Lucek - adopciak, a że jako najstarszy rodem lubi sprawdzać co, kto i gdzie, podszedł do Daktyla.
I stała się rzecz cudowna, Enzo odszedł, by nie stresować Daktyla bliskim spotkaniem z dwoma psami na raz.

Wszystkie psy dawały Daktylowi przestrzeń. Szanowały Jego komunikaty.
Grupa zna się już kilka ładnych miesięcy.
To ważne, bo z sobą czują się bezpiecznie, lubią się i sobie ufają.

Spacery socjalizacyjne w Psiemianie pod czułym nosem Luny, to spacery na których psy przez 90% czasu poruszają się bez smyczy.

Oczywiście są też inne formy socjalizacji. Natomiast jeśli spacer jest socjalizacyjny, to do socjalizacji potrzebne są rozmowy. A psy rozmawiają głównie za pomocą ciała.

Nie wyobrażam sobie nazwać spacerem socjalizacyjnym, spaceru, w którym psy maszerują wyłącznie na smyczach i to w sporych odległościach od siebie, bo niby jak miałyby rozmawiać? Jak miałyby stawiać granice, jak miałby decydować co jest po psiemu dobre, akceptowalne a co nie?

Oczywiście, że spacer socjalizacyjny bez smyczy i to w grupie psów jest wymagający.
Ta grupa, to nie jest zbieranina nieznanych sobie psów!

Grupę buduje się stopniowo!
Każdy pies jest najpierw konsultowany. Poznajemy psa i rodzinę. Następnie pies spaceruje na spacerach indywidualnych, z jednym odpowiednio dobranym psem. Bywa, że zanim dołączy do grupy, pozna na takich indywidualnych spotkaniach kilka psów z grupy do której ma być dołączony.
Dzięki takiemu podejściu psy zdobywają kompetencje społeczne, budują siebie, stają się pewniejsze siebie.

Mamy kilka grup spacerowych. Aktualnie 7.
Gdzie?
Warszawa - z Kingą i Izą
Góra Kalwaria - z Anią

Do zobaczenia na Psim szlaku Psiemian
Ania

Było ciepło i zielono. Byliśmy z dala od miasta. Na tyle, że Majki mógł biegać po łąkach zupełnie nagi, bez szelek, bez ...
21/11/2023

Było ciepło i zielono. Byliśmy z dala od miasta. Na tyle, że Majki mógł biegać po łąkach zupełnie nagi, bez szelek, bez obroży, bez smyczy - pewnie pierwszy raz od czasu zakończenia etapu życia psa bezdomnego. Podobało mu się to bardzo.

Na szczęście w przyszłym tygodniu ponownie odwiedzimy to miejsce i zaznamy go w wersji jesienno-zimowej. Błagam o wersje zimową, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie już prawie nie ma śniegu i jest absolutnie najgorsza możliwa pogoda w tej strefie klimatycznej - mokro, zimno i do tego ciemno.

W ramach dodawania trochę wartości do posta: Majki na zdjęciu prezentuje minę psa analizującego czy to co widzi jest groźne czy neutralne. Zamknięty pysk, fafle do przodu, jakby zaraz miał burknąć lub zawarczeć. Uszy nasłuchujące, gotowe do zmian pozycji, żeby lepiej łapać płynące z daleka dźwięki. Widać nawet, że jedno jest rozmazane, bo przed chwilą poruszyło się. Wzrok skoncentrowany na jednym punkcie, dość mocne spojrzenie, żeby to coś co obserwuje, aby nie próbowało się zbliżyć!

Zaginął chory pies, świeżo po operacji! Proszę przeczytajcie post 👇
01/10/2023

Zaginął chory pies, świeżo po operacji! Proszę przeczytajcie post 👇

♦️♦️ PIES JUŻ BEZPIECZNY ♦️♦️

💥 Ursynów/Powsin/Józefosław 💥

Samiec rasy łajka jakucka uciekł 01.10 podczas spaceru na ul. Kobuza i pobiegł w stronę Lasu Kabackiego. Nie zna okolicy.
Był pod opieką kliniki. Jest po zabiegu.

Ma wygolony brzuch i wenflon.
Kieruje się w stronę Lasu Kabackiego.
Może się pojawić z każdej strony LK.

Prosimy nie wołać i nie gonić.

Nie podejdzie do obcych.

☎️ 501 315 511

Uwaliłem się w jakimś smrodzie, zatem spacer 10/10 💩Odkrywamy ostatnio nowe miejscówki spacerowe na wschodzie Warszawy. ...
02/09/2023

Uwaliłem się w jakimś smrodzie, zatem spacer 10/10 💩

Odkrywamy ostatnio nowe miejscówki spacerowe na wschodzie Warszawy. Wiem, że takimi rzeczami się generalnie nie dzieli, ale może ktoś będzie chętny podpowiedzieć, gdzie jeździć po prawej stronie Wisły? Może być na priv 😎. Dzisiaj byliśmy w okolicach Zalewu Bardowskiego - bardzo spoko, teren taki leśno - łąkowy.

Poznałam Piecha osobiście - uwielbiam psy w typie wyżłów/myśliwskie, więc nie mogłam sobie odmówić zabrania właśnie jego...
22/08/2023

Poznałam Piecha osobiście - uwielbiam psy w typie wyżłów/myśliwskie, więc nie mogłam sobie odmówić zabrania właśnie jego na spacer.

Wszystko o nim w poście potwierdzam. Komu się marzy myśliwiec?! Zgłaszajcie się po niego!

Kiedy ostatnio zrobiłaś coś co Cię przeraża? A Twój pies? Zaczęłam, po ok. 7 latach przerwy, ponownie jeździć samochodem...
06/08/2023

Kiedy ostatnio zrobiłaś coś co Cię przeraża? A Twój pies?

Zaczęłam, po ok. 7 latach przerwy, ponownie jeździć samochodem, pierwszy raz w życiu po dużym mieście. Jest to dla mnie absolutnie przerażające doświadczenie. Pamiętam, że zdobywanie prawa jazdy było najbardziej stresującą rzeczą w życiu. Nic do tej pory tego nie przebiło - matura, studia, żadna praca nie wywołała we mnie tak dużego stresu jak egzaminy na prawo jazdy.

W związku z tym, powrót za kółko jest trudny, ale przypomniał mi jak to jest się czegoś tak bardzo bać. Na co dzień wymagam od psów, swojego i innych, aby stawiały czoła wyzwaniom, robiły rzeczy, których się boją. Jakie to jest cholernie nieprzyjemne! Jak bardzo cały organizm krzyczy „NIE!!!”. Ciało jest roztrzęsione, mózg odcina odbieranie części bodźców, po wszystkim jest się wyczerpanym. I w takim stanie musisz gdzieś znaleźć motywacje, żeby mimo wszystko zrobić to coś!

Serio, szacun dla wszystkich lękliwych psów, które znalazły się w mieście, które muszą mierzyć się z ogromnymi wyzwaniami, które doznały ogromnych traum, a jakoś dalej funkcjonują.

Szacun też dla opiekunów, którzy tym psiakom pomagają przejść przez ten stres bez dowalania im jeszcze więcej, dla tych którzy wspierają swoich podopiecznych z empatią.

Wróciłam do jazdy autem dla Majkiego, żeby zabierać go na spacery w naturze, tropienie, rehabilitacje, kiedyś może nosework. W dużej mierze po to, żeby stawiać przed nim kolejne wyzwania. To on był źródłem mojej motywacji. Mam nadzieję, że udaje mi się być dla niego chociaż w połowie tak dobrą motywacją do działania jaką on jest dla mnie.

Na fotce Majkel na pierwszym naszym samochodowym spacerze! 💪

Coś pięknego się wczoraj wydarzyło. 😍Otóż, byliśmy z Majkim na tropieniu. Nasza trenerka Kamila (.nie.bies) postawiła pr...
22/07/2023

Coś pięknego się wczoraj wydarzyło. 😍

Otóż, byliśmy z Majkim na tropieniu. Nasza trenerka Kamila (.nie.bies) postawiła przed nami spore wyzwanie. Majki miał wytropić mężczyznę - dla niego to bardzo trudne, bo się ich boi.

Poszło mu znakomicie, ale na końcu śladu, gdy do celu pozostało tylko kilkanaście metrów Majki powiedział „stop, nie podchodzę bliżej”. Pokazał nam gdzie jest pozorant, wskazał kierunek, ale był w nim wewnętrzny opór przed podejściem bliżej. Przez kilka minut kombinowałyśmy jak mu pomóc, aż spytałam Kamili czy mogę wesprzeć go tak jak zwykle robię to na co dzień, gdy czegoś się boi?

Ukucnęłam, Majki podszedł do mnie, pogłaskałam go, pogadałam, przypomniałam mu, że jest najdzielniejszym pieskiem na świecie, wstałam i powiedziałam mu - „dawaj, dasz radę!”.

I dał! Odwrócił się w stronę pozoranta i zrobił te kilka ostatnich kroków w jego stronę. Odważył się dzięki mojej bezpośredniej pomocy, pokonaliśmy tę przeszkodę RAZEM. To jest kwintesencja tego jakie życie chce prowadzić z psem. Chce być z nim w tym trudnym świecie, chce, żeby mógł na mnie liczyć, chce dawać mu odwagę i siłę.

Jeszcze kiedyś będzie normalnie. Jeszcze kiedyś używanie przemocy w szkoleniu psów będzie wspomnieniem. Długa droga nies...
06/06/2023

Jeszcze kiedyś będzie normalnie. Jeszcze kiedyś używanie przemocy w szkoleniu psów będzie wspomnieniem. Długa droga niestety jeszcze przed nami.

Dławik, obroża behawioralna, kolczatka, obroża elektryczna/elektroniczna, nepopo, dyskomfort, presja, korekta - te słowa z ust szkoleniowca powinny zapalać czerwoną lampkę w głowie!

Wnioski z dzisiaj są następujące: - jakoś dwa lata temu ogarnęłam, że posłuszeństwo Majkiego, jego „grzeczność”, trzyman...
22/04/2023

Wnioski z dzisiaj są następujące:
- jakoś dwa lata temu ogarnęłam, że posłuszeństwo Majkiego, jego „grzeczność”, trzymanie się zawsze blisko mnie nie jest do końca fajne. Jest przejawem niesamodzielności, niskiej pewności siebie, strachu przed światem. Od tego czasu pracujemy sobie nad tym i zmieniło się bardzo wiele. Dziś, rozpoczynając naukę tropienia z .nie.bies szczerze jestem zaskoczona ile jeszcze przed nami w tym temacie. Odklejamy się od mamusi! Taki plan na najbliższe tygodnie.
- drugi wniosek jest taki, że super jest być pod czyimś instruktażem! Ostatni raz ćwiczyłam nowe rzeczy z Majkim pod okiem kogoś innego jeszcze zanim zaczęłam kurs trenerski. Bardzo mi się to podoba, nie mogę się doczekać tego jak mnie będzie Kamila korygować, a może i opieprzać za ciagle te same błędy. 😛
- trzeci wniosek - Majki bardzo kocha ciocie Kingę i uprasza o częstsze widzenia! Na stories wrzucę jak się przesłodko cieszy na jej widok. Miło jest wiedzieć, że ma w świecie kogoś kto jest mu tak bliski oprócz mnie. ❤️

20/04/2023

Ważne rzeczy tu są mówione! 👇

Jak wychować psa i nie zwariować? :)

Zawiodłam się na swoim psie. Nie jesteśmy za bardzo mobilni, więc gdy tylko jest okazja staram się jechać z Majkim na sp...
19/04/2023

Zawiodłam się na swoim psie. Nie jesteśmy za bardzo mobilni, więc gdy tylko jest okazja staram się jechać z Majkim na spacer w fajne miejsce. Tym sposobem, wczoraj po usg poszliśmy do lasu, a mój pies nie chciał po tym lesie spacerować.

Ja tu planuję, staram się, cieszę na ten spacer na tydzień przed, a ten? Gardzi! Woli między domkami, po CHODNIKU zamiast po ściółce leśnej, mchu zielonym hasać. 🤸‍♀️

Tak serio, to nie, nie zawiodłam się jakoś szczególnie. Ostatecznie część spaceru spędziliśmy tam gdzie on chciał, a część tam gdzie chciałam ja (moje ludzkie potrzeby też są ważne ej!).

Historia moich, jakże trudnych, przeżyć skojarzyła mi się z tym jak często mamy oczekiwania wobec psów. Jak często adoptując/kupując psa mamy wizje przyszłego wspólnego życia? Niestety, bardzo często te oczekiwania mocno rozmijają się z rzeczywistością. Jesteśmy wtedy zawiedzeni, rozczarowani, często zirytowani.

Jeśli nie poradzimy sobie z tymi uczuciami, to niestety, ale nie będzie miło. Nie tylko nam, także psu. Psu, który jest jaki jest i to nie on wybrał nas - to my zaprosiliśmy go do naszego domu.

Nasze nieprzepracowane rozczarowanie może nam ogromnie utrudnić prace behawioralną. Nielubiany, nieakceptowany pies nie dostanie prawdziwie empatycznego wsparcia, nie będzie czuł się bezpiecznie. Dostanie za to irytacje, może nawet złość - emocje na które nie zasługuje, a które naprawdę mocno zaburzają relacje z psem i tym samym utrudniają (lub wręcz uniemożliwiają!) skuteczną prace nad wieloma problemami behawioralnymi.

Poradzenie sobie z własnym rozczarowaniem nie jest łatwe, ale nikt nie mówił, że cokolwiek związane z psami łatwe będzie, a jeśli mówił to kłamał, bo pewnie chciał Ci coś sprzedać. 🙃

Podsumowując - akceptacja pierwszym krokiem pracy moim skromnym zdaniem, a tak często o niej zapominamy…

P.S. Jak przesuniesz w prawo to zobaczysz fotki Majkela w jego prawdziwej postaci. Mnie śmieszą.

Szczeniak szczeniakowi nierówny. Ale serio, jak one potrafią zaskoczyć! Wzorce rasowe? Psy ich nie znają i gdzieś mają t...
28/07/2022

Szczeniak szczeniakowi nierówny. Ale serio, jak one potrafią zaskoczyć! Wzorce rasowe? Psy ich nie znają i gdzieś mają to, że nie zachowują się jak typowy terrier, pies pierwotny czy myśliwski. 🐕

W poście znajdziecie kilka zdjęć psiaków, które w ostatnich miesiącach przeszły przez nasze przedszkole w

Każdy z nich to niezwykła indywidualność, do tego zmieniająca się z tygodnia na tydzień. Każdego poznajemy dość dobrze, bo najpierw na konsultacji indywidualnej, a potem na treningach grupowych i spacerach socjalizacyjnych.

Moją ulubioną częścią kursu są oczywiście spacery, bo psia komunikacja od początku mojej drogi w psim świecie jest dla mnie najbardziej fascynująca. Zdobywając od kilku lat wiedzę na temat psów dochodzę do wniosku, że jest również najważniejszym aspektem życia i pracy z psem. Koniec końców każdy problem rozwiązujemy dialogiem z psem oraz odczytaniem i zrozumieniem jego emocji. Co jeszcze ważniejsze - dbamy o to, aby kłopoty się nie pojawiały lub rozwiązujemy je w zarodku. ❤️

Za tydzień kolejne grupy szczylków rozpoczynają treningi grupowe. Mamy jeszcze dwa miejsca! Więcej info o naszym psim przedszkolu znajdziecie na stronie - link w bio. 😎

09/05/2022
Adoptuj mnie! Ta przesłodka sunia szuka domu! Odwiedziła nas na kilka dni. Jest CUDOWNA - miła, spokojna, wielki pieszcz...
25/04/2022

Adoptuj mnie!

Ta przesłodka sunia szuka domu! Odwiedziła nas na kilka dni. Jest CUDOWNA - miła, spokojna, wielki pieszczoch.

Jest mała, waży nie więcej niż 8/9 kg i ma cudny krzywy pyszczek. 🥺 Ma ok. 5 lat - dama w kwiecie wieku!

Inka została po czterech latach zwrócona z adopcji. 😭 Powodem jest alergia jednego z domowników.

Podobno jest dość lękliwa, ale moim zdaniem - ma w sobie całkiem spore pokłady pewności siebie. Świetnie sobie poradziła z nagłą zmianą domu. Naprawdę nie zachowywała się u mnie jak lękliwy pies. Dziarsko zwiedziła nową chate, szybko przekonała się do mnie i zaczęła żądać głasków. 🥰

Mimo, że naprawdę świetnie dogaduje się z psami to szukamy dla niej domu bez innych zwierząt, bo Inka traktuje ludzi zasobowo. Nie pozwala innym psom podchodzić do swojego opiekuna. Moim zdaniem wynika to z jej niezdrowej relacji z człowiekiem. Zwyczajnie nie czuje się w niej bezpiecznie, obawia się straty. Wprowadzenie jej do domu z rezydentem byłoby możliwe, ale na pewno trudne i mogłoby mimo starań zakończyć się porażką.

To sunia, której potrzebny jest do szczęścia kochający i szanujący ją człowiek, regularne spacery i spełnianie podstawowych psich potrzeb.

Szukamy w Warszawie i okolicy z . Aktualnie Inka tymczasuje u .kaski ❤️

Jak zwykle przy postach adopcyjnych - będę wdzięczna za udostępnienia!

❗️Polar szuka domu ❗️Odwiedził mnie na pare dni, bo ziomeczek tuła się po domach tymczasowych. Jest absolutnie CUDOWNY! ...
14/04/2022

❗️Polar szuka domu ❗️

Odwiedził mnie na pare dni, bo ziomeczek tuła się po domach tymczasowych. Jest absolutnie CUDOWNY! Inteligenty, kreatywny, bez cienia obawy do człowieka. Psy i inne bodźce na spacerach mija jak złoto. Dość stabilny emocjonalnie, radzi sobie całkiem nieźle z frustracją. Umie się bawić z człowiekiem. Potrzebuje codziennej aktywności, ale czego innego można spodziewać się po młodym psie.

Polar ma oczywiście też wady. Przez ok. 15 do 30 minut po wyjściu człowieka z domu drze ryjka jakby go ze skóry obdzierali, a potem zasypia - jak to robi, nie wiem, bo wydaje się jakby nie dało się wyciszyć z takiego pobudzenia, a jednak.

Potrafi też pogryźć kapcia, wykopać dziurę w ogródku czy inne takie, ale znowu - to młody, aktywny pies!

Waży ok. 20 kg, ale jest wysoki. Ma 1,5 roku. Szuka domu w Warszawie i okolicy, bez małych dzieci. Nie pogardzi też stałym (czyli do momentu adopcji) domem tymczasowym. Jest pod opieką ❤️

Będziemy wdzięczni z Polarem za udostępnienia!

Zwykle dążymy do tego, żeby mieć nad psem 100% kontroli. A jakby tak… przestać? Kilka miesięcy temu postanowiłam, że pop...
04/04/2022

Zwykle dążymy do tego, żeby mieć nad psem 100% kontroli. A jakby tak… przestać?

Kilka miesięcy temu postanowiłam, że popracujemy z Majkim nad jego pewnością siebie. No i zaczęłam myśleć - jak to zrobić?!

Wielokrotnie słyszałam i uczyłam się o tym, że pewność siebie psa rodzi się z decyzyjności, możliwości wyboru. Okazało się, że Majki ma jej niewiele…

Zmieniłam więc swoje zachowanie - np. pozwoliłam mu decydować o tym gdzie idziemy na spacerze. To wcale nie było łatwe! Majki nie chciał, obawiał się, był tym zestresowany. Ale gdy ze spaceru na spacer coraz częściej zauważał, że to ja idę za nim, a nie odwrotnie i świat się nie wali - zaczęła dziać się magia.

Okazało się, co było zaskoczeniem zarówno dla mnie jak i dla niego, że Majki potrafi się buntować, że w swoim tempie chce stawiać czoła strachom, że podejmuje naprawdę mądre, dojrzałe decyzje (zwykle 😉).

Znacie na pewno czterokołowe rowerki dla dzieci z kijkiem z tyłu do trzymania przez opiekuna. Proces nauki jazdy na rowerze zakłada, że opiekun w pewnym momencie ten kijek puszcza. Bez tego dziecko nigdy nie nauczy się samodzielnie na tym rowerze jeździć. Pies pod ciągłą kontrolą również nie ma szans na rozwinięcie swoich umiejętności.

No i najważniejsze - im więcej pies może doświadczać różnych sytuacji na własną łapę, (z nami z tyłu dającymi poczucie bezpieczeństwa) tym bardziej nabiera kompetencji do radzenia sobie z wszelkimi przeciwnościami losu.

Podkreślam jednocześnie, że nie pochwalam zupełnego braku kontroli nad psem! Szczerze mówiąc, preferuje maksimum kontroli w sytuacjach awaryjnych w postaci żelaznego przywołania i zatrzymywania się. Zawsze musimy starać się zachować równowagę między oczekiwaniami społeczeństwa a potrzebami jednostki.

Jak to jest być domem tymczasowym? 🤔Ano różnie. Na pewno trudniej niż mi się wydawało…Ponad dwa lata temu zdecydowałam s...
22/03/2022

Jak to jest być domem tymczasowym? 🤔

Ano różnie. Na pewno trudniej niż mi się wydawało…

Ponad dwa lata temu zdecydowałam się odpowiedzieć na apel Fundacji Rasowy Kundel o dom tymczasowy. Był koniec listopada i byłam przekonana, że najgorsze z czym się zmierzę to regularne wychodzenie na spacer ZIMĄ. Nienawidziłam zimna, więc stwierdziłam, że no jak zimą dam radę to już dalej będzie z górki. Teraz, gdy o tym myślę, mam sobie z przeszłości do powiedzenia jedynie: „oh you sweet summer child…” 🤣

6 grudnia wieczorem przybył do mnie Borys. Brudny i śmierdzący, ale przede wszystkim okrutnie zestresowany i przerażony. Jego stres nie dał nam obojgu przespać pierwszej nocy. A potem jeszcze okazało się, że Borys rzuca się do gardła każdemu napotkanemu psu. Mieszkaliśmy na Starym Mokotowie, pracowałam na etat w klasycznych godzinach, więc ilość spotykanych psów była ogromna, a spacery okazały się udręką. Niskie temperatury, których tak się obawiałam, były niczym w porównaniu z tym, że średnio co pięć minut pies chciał wyrwać mi rękę z barków. 🙈

Potem były kolejne gagatki. Gryzące ludzi (pozdrawiam Marvela), przerażone byciem w zamknięciu i wyjące 20 godzin na dobę (pozdrowienia dla Bohuna), bardzo aktywne, reaktywne i absorbujące (całusy dla Robinka). 🙃

Zdarzały się zniszczone buty, ale i wygryzione dziury w ścianie. Mocz i kał na podłodze, rozerwane kołdry, połknięte skarpetki - można by wymieniać jeszcze długo.

Bycie domem tymczasowym nie jest łatwe i przyjemne. Możesz sobie od razu wsadzić gdzie tam chcesz to co sobie na ten temat wyobrażasz. Psy Cię zaskoczą i skutecznie wyleczą z takich błahostek jak nienawidzenie zimna. 😂

A moment adopcji to czasem wcale nie płacz i tęsknota, a fanfary pomieszane ze stresem, niepewnością i obawą czy decyzja o tej rodzinie dla tego psa jest słuszna.

Niemniej - polecam gorąco! Mi psy całkowicie zrewolucjonizowały życie na każdym polu. Dzięki nim odnalazłam swoją pierwszą w życiu długoterminową pasje i sukcesywnie zmieniam ją w swój zawód. 💪

Gdyby ktoś chciał się podzielić swoimi doświadczeniami w byciu DT to zapraszam serdecznie do dyskusji. 👇

05/11/2021

Bywa i tak, że pies wraca z wakacji z nową sztuczką w repertuarze 😁

Beryl i Spółka ❤️❤️❤️

07/10/2021

Jesień w pełni, więc powspominajmy lato! ☀️☀️☀️

Tak wyglądały wakajki Boczka ⬇️

No niepełnosprawny, ale głowa na szczęście na miejscu! Zwykle... 😅W życiu każdego psa i człowieka mogą się zdarzyć rzecz...
12/08/2021

No niepełnosprawny, ale głowa na szczęście na miejscu! Zwykle... 😅

W życiu każdego psa i człowieka mogą się zdarzyć rzeczy nieprzewidywalne. Dzisiaj jesteśmy zdrowi, a jutro - nie wiadomo.

Psa do adopcji wybiera się sercem i rozumem, ale nie oczami! O Majkiego nie starał się nikt przez 3,5 roku, a on nawet nie jest jakiś bardzo niesprawny fizycznie! Porusza się samodzielnie, bez wózka, trzyma potrzeby fizjologiczne i poza sztywnymi tylnymi łapami jest w 100% zdrowy.

Nie ma nic złego w tym, że się zobaczyło zdjęcie i chce się dokładnie tego psa. Ważne, żeby nie wyłączać myślenia i dowiedzieć się czy jego charakter pasuje do nas, czy będziemy w stanie spełnić potrzeby tego konkretnego psa.

A jak akurat trafi się do adopcji taki nie do końca idealny pies, to zastanówmy się czy na pewno ta jego niedoskonałość fizyczna jest takim dużym problemem?

Takie adopcje są dla nas ogromnie wzruszające. Majki, po zatorze w rdzeniu kręgowym stracił władzę w tylnych łapach i tym samym z całkiem zdrowego psa, stał się psem niepełnosprawnym. Dlugo szukaliśmy mu domu wciąż mając nadzieję, że się uda. Czekał 3.5 roku 😭😭😭 I stało się ‼Zupełnie niespodziewanie to uczucie kiełkowało między Majkim a Izą Co z tym psem, która przejęła go do siebie na dom tymczasowy 💞 Po kilku tygodniach już nic nie było w stanie ich rozdzielić ❤❤❤ Majki w końcu ma cudowny, upragniony, kochający dom i jest szczęśliwy 💓 Dziękujemy 💗 Powodzenia Majuniu 😍

Oto Majki! Gospodarz naszego „włoskiego” hoteliku. 😅Majki został porzucony po wypadku ponad 3 lata temu. Został uratowan...
11/07/2021

Oto Majki! Gospodarz naszego „włoskiego” hoteliku. 😅

Majki został porzucony po wypadku ponad 3 lata temu. Został uratowany przez Fundacja Rasowy Kundel. Przeszedł zator w rdzeniu kręgowym, przez który nie ma pełnej władzy w tylnich łapkach. Są one usztywnione - Majki porusza się samodzielnie, biega, a czasem nawet skacze! 💪

Dziewczyny z Fundacji przez wiele miesięcy jeździły z nim na rehabilitacje i zabiegi. Przez trzy lata szukania domu dla Majkiego nie zgłosił się nikt chętny. W styczniu 2021 roku Majuś przyjechał do mnie tylko na dwa tygodnie, ale został na zawsze. ❤️ Jest dla mnie psem doskonałym, pomimo fizycznych trudności.

Majki dzielnie radzi sobie ze stale zmieniającym się składem stada w domu. Przez większość czasu w Fundacji mieszkał w domu tymczasowym z kilkoma owczarkami kaukaskimi, rottweilerem oraz niezliczoną ilością kundli na tymczasie.

Adres

Warsaw
02-487

Telefon

+48795022298

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Co z tym psem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij

Kategoria



Może Ci się spodobać