06/02/2023
Minimally invasive transbuccal screw extraction (MITSE)
Wewnątrzustna ekstrakcja zębów jest postępowaniem z wyboru u koni w przypadku trwale zmienionych chorobowo zębów policzkowych, np. z infekcją wierzchołka korzenia zęba, złamaniem, czy problematycznymi diastemami powodującymi choroby przyzębia. Dostęp do zębów policzkowych jest możliwy przez dojście wewnatrzustne lub poprzez bukotomię (nacięcie policzka). Alternatywnymi metodami są technika trepanacji i repulsji lub przeprowadzenie osteotomii (usunięcie kawałka kości), w tym otwarcia zatoki jeśli jest to niezbędne.
W niektórych przypadkach konwencjonalna ekstrakcja zęba może być niemożliwa. Dzieje się tak w przypadku, kiedy korona kliniczna zęba praktycznie nie istnieje (jest zbyt mała lub pokruszona), przez co niemożliwe staje się jej uchwycenie instrumentem chirurgicznym.
W prezentowanym przypadku ze względu na całkowite złamanie korony klinicznej zęba odstąpiono od przeprowadzenia klasycznej ekstrakcji wewnątrzustnej i zdecydowano się na zastosowanie techniki małoinwazyjnej, polegającej na wykonaniu niewielkiego nacięcia na policzku, umieszczenia w nim „portu” (8 mm), który umożliwił dostęp do jamy ustnej dla narzędzi od strony policzkowej jamy ustnej. Poprzez powstały otwór wprowadzone były narzędzia, których celem było poluzowanie pozostałego fragmentu zęba, następnie umieszczono w nim prowadnicę dla wiertła oraz wiertło, przy pomocy którego wywiercono otwór w pozostałości zęba. Ostatnim etapem było umieszczenie śruby ekstrakcyjnej w powstałym otworze i wyjęcie zęba. Zabieg przeprowadzony był pod kontrolą rentgenowską i z wykorzystania dentaloskopu.
Zdecydowaną większość tego rodzaju zabiegów udaje się przeprowadzić „na stojąco”, po uprzednim uspokojeniu konia i przewodowym znieczuleniu odpowiednich nerwów. W rzadkich przypadkach konieczne staje się przeprowadzenie znieczulenia ogólnego. Technika MITSE minimalizuje ryzyko uszkodzenia sąsiednich zębów policzkowych, tkanek miękkich, zatok przynosowych oraz kości żuchwy i szczęki w porównaniu do techniki repulsji, przez co daje dobry efekt kosmetyczny, zapobiega wystąpieniu długoterminowych powikłań i pozwala na szybkie gojenie się rany. W porównaniu do klasycznej bukotomii (która z reguły wymaga znieczulenia ogólnego) istnieje mniejsze ryzyko: uszkodzenia przewodu ślinianki przyusznej, gałęzi policzkowych nerwu twarzowego (dających trwałe porażenie nerwów), policzkowego splotu żylnego, zakażenia i rozejścia się brzegów rany.
Zabieg przeprowadził lek. wet. Kamil Górski.
Lek. wet. Elżbieta Stefanik