31/10/2024
VASSA PRZEGRAŁA WALKĘ Z FIP
nie pozna co to własny dom, kochający opiekun ...
Vassa, nasza niezłomna i pełna gracji kotka, odeszła, zanim zdążyła poczuć ciepło własnego domu. Jej historia jest przesiąknięta bólem od samego początku. Vassa urodziła się wiosną 2024 roku, a jej życie były naznaczone cierpieniem od samego początku.
Znaleziona przypadkiem z uszkodzonymi od kociego kataru gałkami ocznymi, których nie udało się uratować. Walczyła o każdy dzień – mimo ciężkiego stanu, nigdy nie straciła woli życia.
Przeszła przez ulice, przez tygodnie w szpitaliku, aż w końcu znalazła namiastkę domu u Krystyny. Niestety, los był brutalny i niesprawiedliwy, zachorowała na FIP – po tylu trudach nie zdążyła poznać ciepła i miłości własnych opiekunów, którzy mogliby ją kochać na zawsze.
Vassa była wyjątkowa. Jej brak wzroku nigdy nie przeszkadzał jej w życiu codziennym. Była niezależna, pełna wdzięku i wciąż potrafiła czerpać radość z zabawy i czułości, którą okazywała tym, którym ufała. To ona decydowała, kiedy potrzebuje bliskości człowieka, obdarzając wtedy opiekuna pełnymi miłości „pocałunkami”.
Choć jej życie było krótkie i pełne bólu, na zawsze pozostanie w naszych sercach jako symbol odwagi i niezłomności. Wierzymy, że tam, gdzie teraz jest, ma w końcu spokój i ciepło, którego tak bardzo pragnęliśmy jej dać tutaj. Vassa, nigdy Cię nie zapomnimy 💔