27/12/2022
Przeczytajcie do końca. Warto💚
Nie siedzę dużo w sieci, ale moi znajomi lubią mi czasem podesłać to czy tamto żebym zerknęła. Mam też klientów, którzy często proszą mnie o komentarz w jakiejś sprawie.
To strasznie miłe, ale też obarczone dużą odpowiedzialnością więc jeśli już to robię to staram się być bardzo dokładna. Ostatnio przychodzą mi jednak do głowy pewne myśli, którymi postanowiłam się podzielić.
My ludzie, nakładamy na konie ciężar, którego wcale nie mają w obowiązku dźwigać, ale robią to, bo sobie tak wymyśliliśmy.
Uważamy, że wszystko nam się należy i że powinny pracować dla nas tylko za dobre słowo, bo przecież smaczki mieszają im w głowie.
Nie lubimy dawać im zbyt dużo możliwości do wypowiadania się co czują, bo łatwiej i wygodniej jest sterować bezmyślnym koniem w wyuczonej bezradności.
Powiedzmy to sobie otwarcie. Mnóstwo technik szkoleniowych jakie stosujemy są po prostu obrzydliwe. W ogóle nasze podejście i to jak na konie patrzymy, w instrumentalny sposób, jest obrzydliwy. Jazda konna też, w wykonaniu, obawiam się znacznej większości osób. Sport śmierdzi na kilometr zbijaniem pieniędzy na cierpieniu zwierząt, z jakimiś nielicznymi rodzynkami, które starają się udowodnić, że można inaczej i chcą przebić ten beton (oby było ich jak najwiecej).
Faktem jest natomiast, że jeśli ktoś demonizuje karmienie z ręki, wszystkie zachowania podciąga pod hasło dominacja, leje konia batem, plącze go jak szynkę, wykorzystuje jak bankomat do granic możliwości czy traktuje jak rower to choćbym podała milion naukowych powodów, dla których powinno się tego zaprzestać to i tak będzie to robić. Nie jesteśmy w stanie zmusić kogoś do zmiany myślenia, możemy jedynie pokazać mu, na swoim przykładzie, że można inaczej.
I choć naprawdę mam dość słuchania tych piramidalnych bredni, którymi jesteśmy bombardowani z różnych źródeł to nie będę walczyć, bo wolę poświecić czas i energię na sianie dobrych informacji i na bycie przedstawicielem innej filozofii licząc, że może kogoś zainspiruję.
Idą zmiany. One już się rozpoczęły, w globalnej świadomości i właśnie dlatego pojawia się teraz tak dużo sprzeciwu z tej drugiej strony, która powoli odchodzi do lamusa. Konfrontacja z prawdą nigdy nie jest łatwa. Można do tych zmian dołączyć i je współtworzyć, a można utknąć w starych schematach i odejść w zapomnienie razem z nimi, gnijąc w swoich frustracjach i średniowiecznych przekonaniach. Każdy człowiek ma wybór i każdy dokona go według tego co uważa za słuszne, tego nikt wam nie odbierze. Zastanówcie się jednak czy nie warto otworzyć się na nowe i doświadczać małych i większych cudów jakie ono ze sobą niesie.
Bądźcie przy swoich zwierzętach z otwartym sercem. Serce zwykle podejmuje najlepsze decyzje, nawet jeśli czasem go nie rozumiemy.