11/03/2024
Po napisaniu newslettera rozpłakałam się, więc mam nadzieję, że to będzie dla Was okej, że przekleję tu jego treść i zmienię tylko słowa mail na post. To trudne dla mnie, publikować go tutaj w formie otwartej, gdzie wiem, że każdy może go przeczytać i ocenić.
Pisząc ten post cała drżę, o tym czy go napisać myślałam przez ostatnie 2 i pół miesiąca. Bardzo nie chciałam takiego posta pisać, bo czułam, że to trochę jak przyznanie się do poniesienia porażki, odsłonienie się i pokazanie swoich słabości. Styczeń, luty i niestety także marzec są bardzo trudnym czasem dla u Filemona. W grudniu jeszcze świętowałam i realizowałam zamówienia tylko złożone do 13 grudnia, a teraz zastanawiam się, co jeszcze mogłabym zrobić. Od stycznia jestem na dużym zusie i bardzo liczyłam na to, że nie odczuję tego tak, ale niestety doszłam do momentu, kiedy nie wiem z czego mam opłacić marcowy ZUS. To bardzo duża dla mnie różnica, w kwocie do zapłacenia i nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko. Czuję się bardzo zmęczona, wystraszona. Przez te ostatnie dwa miesiące podejmowałam naprawdę sporo działań, aby ruszyć sklep i zwiększyć sprzedaż. Wprowadzałam nowe towary z rzeczy, które kupiłam w zeszłym roku, oraz inne, gdzie koszt produkcji nie był dla mnie ogromny. Niestety to nie polepszyło zbytnio sytuacji u Filemona. Te ostatnie miesiące nie obfitują w dużą ilość zamówień. Martwi mnie to, że to już tyle trwa. Nie zrozumcie mnie źle, nie siedzę tylko na tyłku i nie użalam się nad sobą, naprawdę staram się działać i co rusz wymyślać nowe rozwiązania, ale czuję powoli, że dochodzę do ściany.
Nie chciałam pisać tego postu, ale czuję, że to moment, w którym powinnam schować dumę do kieszeni i go napisać, bo naprawdę wierzę, że to tylko chwilowe i że sytuacja u Filemona zaraz się polepszy.
Dlatego chciałabym Was prosić o wsparcie w formie: zamówienia, udostępnienia/ polecenia sklepu u Filemona w internecie, czy wśród swojej rodziny i znajomych. Oczywiście tylko wtedy, gdy byliście zadowoleni z zamówień. A może ktoś marzy od dawna o sesji u mnie? Może chciałby kupić kupon na sesję teraz i zrealizować ją później? (kupon jest ważny rok). Chętnie nawiążę też współpracę z "większymi" kocimi kontami. Niestety na tę chwilę mogę zaproponować jedynie wymianę towaru za promocję u Filemona. Chętnie też nawiąże współpracę z kimś, kto za towary ze sklepu mógłby mnie podszkolić z reklam (chociaż tego akurat nie jestem pewna, bo obecne reklamy podziałają jeszcze kilka dni, a potem nie będę już miała na nie budżetu.) Może akurat chcielibyście, żeby w Waszym sklepie pojawiły się pocztówki, kubki lub inne towary marki u Filemona?
Może akurat myśleliście o zakupach u Filemona, dla siebie lub bliskich?
Będę wdzięczna za każdą formę wsparcia i pomocy dla u Filemona. Wiecie, że wkładam w ten sklep całe serducho i większość dni od początku roku mam wypełnione strachem co dalej. Wiem, że się powtarzam, ale naprawdę wierzę, że to tylko chwilowe i że wraz z przyjściem wiosny pojawi się też wiosna dla u Filemona.