09/11/2017
Dzisiaj w nocy pożegnaliśmy jednego z naszych Przyjaciół. Domino był chomikiem mojego narzeczonego - łączyła ich szczególna więź, jakiej szczerze mówiąc nie widuje się często między człowiekiem, a chomikiem. I to było widać w ich drobnych gestach względem siebie. Był też samczykiem na współwłasności z hod. Podrik Hamstery - nie miał jednak potomstwa. Ostatnie kilka miesięcy mieszkaliśmy wspólnie, ciesząc się każdym dniem z Domino i resztą stadka. Był wesoły, całkiem ruchliwy jak na swój wiek i dopisywał mu apetyt. Październikowa kontrola u lek. weterynarii potwierdzała dobry stan zdrowia i kondycji tego maluszka mimo jego zaawansowanego wieku.
Wczoraj chwilę po 2. w nocy wyszedł i w ciągu kilku minut odszedł mi na rękach. Nie był sam. Żałuję jedynie, że Michałowi i Domino nie było dane się pożegnać...
Żegnaj Domino...
Pozbieramy nasze serca, w których już na zawsze zostaniesz.
Dziś w nocy odszedł kochany staruszek Leijonas Domino. Mieszkał na zasadach współwłasności z hodowlą ze swoim Dużym - Michałem - w Krakowie, a potem wraz z nim przeprowadził się do Wrocławia. Był kochanym przyjacielem swojego Opiekuna, darzył go wyraźną sympatią jakiej nie okazywał innym. Miał 2,5 roku. Do końca radosny i wesoły, zdawał się nie zauważać swojego wieku. Wczoraj wieczorem wyszedł ostatni raz, upadł i odszedł chwilę później...
Żegnaj kochana kuleczko, będzie Nam Ciebie brakować... :'(