13/02/2020
Kochani! Już jutro walentynki, dzień miłości a mnie przeciwnie naszła przykra refleksja po kilku sytuacjach, z którymi się zetknęłam podczas wykonywania dla Was obróżek.
Muszę się nią podzielić, bo jest mi zwyczajnie przykro, gdy okazujecie mi brak zaufania oraz wywieracie presję na mojej pracy.
Prócz wykonywania akcesoriów ze skóry, pracuje również zawodowo. Do tego zajmuję się jeszcze tymi panienkami ze zdjęcia poniżej. Dlatego też czas oczekiwania na zamówienie wynosi maksymalnie 3 tygodnie. Jestem tylko człowiekiem i mam ogrom obowiązków, których nie mogę odłożyć na bok. W pełni zrozumiałe jest dla mnie to, że gdy płacicie mi za moją pracę, macie pewne wymagania i oczekiwania. Na 200% staram się je spełnić ale ja również oczekuję ZAUFANIA i wyrozumiałości.
Długo się również powstrzymywałam od poinformowania o cenach takich obróż u zagranicznych wykonawców. Cena jaką trzeba zapłacić za moją pracę w pln jest taka sama u zagranicznych wykonawców, a często wyższa ale z tą różnicą, że w € lub $. Zatem moja praca jest wyceniona 4 krotnie niżej...
Dlatego każdego, kto chciałby zlecić mi wykonanie czegokolwiek uprzedzam, że nie pracuję pod presją miliona wiadomości i pytań „kiedy, za ile, jak długo jeszcze” itp. bo uwierzcie, staram się jak mogę, wolny czas na relaks u mnie to jakaś abstrakcja. Obroże od zera są wykonywane ręcznie i nie jest to łatwa praca.
Jeszcze raz proszę o cierpliwość, jeszcze nie zdarzyło się, że jakieś zamówienie nie dotarło do klienta 😉
Jest jeszcze jedna kwestia, którą chce poruszyć a mianowicie UŻYTKOWANIE obróż. Moje produkty to obroże ozdobne, biżuteryjne, ozdabiające psie szyjki i cieszące oko właścicieli oraz przechodniów. NIE SĄ TO OBROŻE DO błotnych, leśnych wojaży. NIE SĄ TO OBROŻE do codziennego użytku bez rozmysłu, bez poszanowania oraz zwykłej wyobraźni. Tak samo jak nikt normalny nie ubierze skórzanych szpilek Louboutin do lasu, tak samo można sobie wyobrazić, że zdobiona, w delikatne malunki i aplikacje obróżka również nie zda egzaminu w takich okolicznościach. Oczywiście są obroże bez malunków, bez zdobień, które jak najbardziej można użytkować na codzień (sama wszystko testuję na swoich psiakach). Ale wystarczy odrobina wyobraźni. To jest również kwestia uszanowania mojej pracy i wysiłku włożonego w wykonanie, często bardzo mozolne i szczegółowe. Nic nie razi mnie bardziej niż bezsensowna roszczeniowość.
Mimo wszystko bardzo lubię to robić i cieszę się z każdej realizacji, ponieważ każda jest unikatowa i inna😊 lubię jak pieski są przyozdobione moimi obrożami, dlatego też często robię dla Was rozdania i konkursy, w których zdobywacie coś tylko wysiłkiem kilku kliknięć w telefonie. Nie gniewajcie się za ten rozżalony post ale przychodzi moment, w którym i mnie się ulało😕
Nie przedłużając tych refleksji i faktów - życzę walentynkowego czasu spędzonego w spokoju, miłości i wyrozumiałości❤️ kochajmy się, szanujmy i bądźmy dla siebie wsparciem!