Adopciaki u Foxowej

  • Home
  • Adopciaki u Foxowej

Adopciaki u Foxowej Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Adopciaki u Foxowej, Pet service, .

No i wygląda że nasz statek po raz kolejny dobija do brzegu. Wczoraj obydwa ptaki zostały zbadane i potwierdzone jako zd...
23/02/2024

No i wygląda że nasz statek po raz kolejny dobija do brzegu.
Wczoraj obydwa ptaki zostały zbadane i potwierdzone jako zdrowe. Biały jeszcze się goi w nóżce ale już zaczął śmigać . Lubiś za to jest 100 procent gotowy do opuszczenia mnie.
Smutno trochę ale jak już chłopcy są tacy zdrowi to ich sobie przedstawiłam, bo wkoncu będą dzielić wspólny wolierowy los.

To znaczy chłopcy... Po tańcach białego to mam wrażenie ze Lubiś jest jednak Lubką ;)

Pazurek się zaczepił temu kotku... Tylko czemu znowu w moim płaszczu w którym nawet jeszcze nie zdążyłam pochodzić?! Chy...
22/02/2024

Pazurek się zaczepił temu kotku...

Tylko czemu znowu w moim płaszczu w którym nawet jeszcze nie zdążyłam pochodzić?!

Chyba nie mam ani jednego ciucha bez dziur....

Kiedy wracasz do domu i odkrywasz że masz otwarty balkon. Kapisian naprawdę wiele potrafi... Przekrecenie klamki to dla ...
22/02/2024

Kiedy wracasz do domu i odkrywasz że masz otwarty balkon. Kapisian naprawdę wiele potrafi... Przekrecenie klamki to dla niego żadna sztuka tak samo jak zdjęcie wszelkich innych zabezpieczeń, skobelkow itd ..

Z nim nigdy nie możesz być niczego pewny...

Wczoraj nie dojechałam do weterynarza przez blokadę drogi strajkiem rolników, za to zrobiłam inną gołębiową robotę. Idąc...
21/02/2024

Wczoraj nie dojechałam do weterynarza przez blokadę drogi strajkiem rolników, za to zrobiłam inną gołębiową robotę.
Idąc zauważyłam stado gołębi , w którym jeden z ptaków ciągnął na nodze woreczek po kuli dla ptaków.
Nie było tu żadnej filozofii ze zdjęciem - podeszłam, stanęłam na sznurku który wystawał z worka a ptak wyjął bez problemu nóżkę która jeszcze nie zdążyła się nawet zaplątać. Nawet go nie łapałam, bo to wystarczyło.
Spotkałam się że wzrokiem młodej dziewczyny,ale poszłam dalej i znalazłam więcej takich resztek i zaczęłam je zbierać. Wtedy zauważyłam że dziewczyna wyjęła telefon i skierowała obiektyw w moją stronę. Pierw myślałam że może mi się zdaje ale wodziła tym obiektywem za mną a że nie lubię być fotografowana to po prostu odwróciłam się tyłem i spuscilam głowę. Dziewczyna zachowywała się jakby robiła jakaś relacje z moich zbiorów , raczej wyglądało to pozytywnie, tylko... Po co?

Zauważyłam że często ludzie robią zdjecia np kiedy karmię. Z reguły się do nich nie odzywam ale to dla mnie zabawne.
Taki sznurek może podnieść każdy , naprawdę nie trzeba tworzyć publiczności pod kibicowanie dobrym zachowaniom. Wystarczy się schylić , podnieść, wyrzucić.

My regularnie to robimy , by niestety po zimie tych sznurków z karmienia sikorek leży cała masa.
Tak samo zbieramy stare jedzenie żeby ptaki go nie zjadały.
Polecam. Każdy to może zrobić , naprawdę. Widzisz sznurek - schyl się, podnieś,wyrzuć.

Posiadanie gołębiego serca i bycie twardym zawodnikiem  jak gołębie  jest mega ciężkie w realizacji. Szczególnie że tyle...
20/02/2024

Posiadanie gołębiego serca i bycie twardym zawodnikiem jak gołębie jest mega ciężkie w realizacji. Szczególnie że tyle się dzieje masakry wkoło i czasem samego siebie trzeba pocieszać że zrobiło się tyle ile się dało. Czasem nie trzeba nawet działać. Wystarczy powiedzieć " dziś sobie odpocznę, pójdę na spacer z dziekciem". I już się dzieje.

Wczorajszy dzień był taki na dobitkę.
3 martwe ptaki ( z czego młodziak który mi przypomina ptaki zrzucone z balkonów i zdrowy wielki bysior który miał zaciśniętą na gardle folię jakby zaplątał się w worek ) zgłoszone do MPO do utylizacji. Niepotrzebnie martwe.
Do tego klasyczne dramaty - złamane skrzydło, splątane nóżki, widok ptaków jedzących ludzkie odchody i odpady dziwnej treści, widok piskląt skaczących po gnieździe zbudowanym na kolcach ,znowu zgłoszenia ptaków za siatką a na koniec dnia ptak po zderzeniu z pojazdem i co gorsza to chyba był tramwaj.
Dzień zakończony eutanazją. Niestety tym razem to była jedyna słuszna forma pomocy...

Ten tydzień może być intensywny. Czekam właśnie na telefon z kliniki w sprawie Bubisia, którego odstawiłam tam z obrażen...
19/02/2024

Ten tydzień może być intensywny.
Czekam właśnie na telefon z kliniki w sprawie Bubisia, którego odstawiłam tam z obrażeniami po prawdopodobnym upadku z wysokości.
Liczę że w tym tygodniu także ostatecznie rozwiąże się kwestia Lubisia i Białego. Obydwa ptaki mają miejsce w wolierach w organizacji ( Lubiś na rozlatanie i wypuszczenie a Biały raczej na dożywocie) ale jeszcze nie są do końca czyste. Tzn w przypadku Lubisia podejrzewam że już jest bo po inhalacjach przestał charczeć a pasożytów pozbyliśmy się chwilę temu.
Do tego Lubiś zaczął dziubać sam ziarno więc powoli odstawiam mu Nutribirda żeby go nakłonić do dziubania. Bardzo też się rozlatał i najwyższa pora na niego.
Biały też ma się nieźle. Wcześniej był taki skapcaniały a teraz całkiem żywy ptaszek się zrobił. Juz nie siedzi w kącie skulony tylko się kręci po klatce i interesuje się wszystkim. Smarujemy codziennie operowaną nóżkę i ćwiczymy trochę chodzenie z rozwiniętymi palcami. Nieskromnie powiem że idzie nam dobrze. Lepiej niż myślałam.
Do tego nasza relacja jest lepsza i biały już wie że może liczyć na słonecznik ode mnie i pruje do miski jak szalony

Musze dbać o niego , Grażyna, bo jakby nie on to kto by zjadał po mnie resztki, sam bym musiał to zjadać.
19/02/2024

Musze dbać o niego , Grażyna, bo jakby nie on to kto by zjadał po mnie resztki, sam bym musiał to zjadać.

A Lubiś ma domowe montessori :D Ćwiczymy nie tylko chwytanie ziarenek do dziobka ale też i ...odwagę. bo Lubiś to strasz...
18/02/2024

A Lubiś ma domowe montessori :D
Ćwiczymy nie tylko chwytanie ziarenek do dziobka ale też i ...odwagę. bo Lubiś to straszny tchórz jak chodzi o nowe rzeczy.

Nie spodziewałam się że karmiąc gołębie spotkam tyłu dobrych i serdecznych ludzi. Dziś spacer gołębiowy, ale nie sama a ...
18/02/2024

Nie spodziewałam się że karmiąc gołębie spotkam tyłu dobrych i serdecznych ludzi. Dziś spacer gołębiowy, ale nie sama a z fantastyczną babką - Bożeną, która też dokarmia.

A Lubka szaleje!Naprawdę dobrze nam idzie. Pomijając fakt, że wyzbieraliśmy się z tylu chorób to dochodzimy już do siebi...
17/02/2024

A Lubka szaleje!

Naprawdę dobrze nam idzie.
Pomijając fakt, że wyzbieraliśmy się z tylu chorób to dochodzimy już do siebie i robi się z niego dorosły ptaszor.
I uparty ptaszor.
Dziś np stwierdził, że bedzie się kąpał w poidełku i zaciekle tam pchał głowę nie dając się przekonać do niczego innego.
Robi się coraz poważniejszym panem gołębiem, sypie ziarnem na prawo i na lewo, lata po całym pokoju bez przerwy majtając skrzydełkami a co najważniejsze przestał charczeć tak bardzo. Inhalujemy się i z dnia na dzien charczy coraz mniej. Bardzo zły jest na mnie o te inhalacje, bo kto to widział jego z wolnego chowu zamykać w pudełkach i okadzać jakimś świństwem. Do tego z każdym dniem czyni postępy w samodzielnym jedzeniu ziarna.
No, Panie Lubiś, coś mi się widzi że środowa kontrola będzie Pańską ostarnią jako choruska do opieki...

Bubiś. Tak go ochrzciłam w klinice. Niestety potrzebował pilnego ratunku więc w klinice został . Jest poturbowany i żeby...
17/02/2024

Bubiś. Tak go ochrzciłam w klinice. Niestety potrzebował pilnego ratunku więc w klinice został . Jest poturbowany i żeby stwierdzić jak bardzo wymaga badań i RTG. Jak tylko zostanie zrobione to będą do mnie dzwonić. Walcz maleństwo!

Wczoraj przyjęłam dziecko w marnym stanie . Zrobiłam co mogłam... Nakarmilam. Dałam elektrolity i nawet trochę glukozy. ...
17/02/2024

Wczoraj przyjęłam dziecko w marnym stanie . Zrobiłam co mogłam... Nakarmilam. Dałam elektrolity i nawet trochę glukozy. Witaminy. Otuliłam wełnianym beretem i obok dałam słoik z wodą żeby go grzała. Umówiłam nas na kolejny dzień na wizytę emergency i bałam się czy ptaszek dotrwa. Rano otwierałam pokój starając się psychicznie nastawić na widok trupa. Tym czasem powitały mnie żywo wpatrzone we mnie czarne oczka... Oh Boże!

Bielutki chyba wraca do siebie. Łapka nie boli raczej i całkiem nieźle się porusza na niej. Kuleje i chwieje się ale jes...
16/02/2024

Bielutki chyba wraca do siebie.
Łapka nie boli raczej i całkiem nieźle się porusza na niej. Kuleje i chwieje się ale jest chyba lepiej jak było.
Nawet mam wrażenie że czuje się swobodniej. Nie jest taki zestresowany moją obecnoscią. Odkrył że dostaje ode mnie dobre rzeczy a ja wybielam wizerunek i prócz nutribirda daje mu jeszcze pod dostatkiem słonecznika. Strasznie go lubi. Za jednym zamachem jest w stanie opędzlować całą miseczkę ziarna.
Nie jest tak euforyczny jak Lubiś ale mam nadzieję że jest mu choć trochę dobrze.

Mam nowe zwierzątko .  Tadaaam - przedstawiam Państwu swinię. Nienażartą i to. Ma trochę ponad poł roczku, a bliżej lat ...
15/02/2024

Mam nowe zwierzątko .
Tadaaam - przedstawiam Państwu swinię.
Nienażartą i to.
Ma trochę ponad poł roczku, a bliżej lat 12.

I ta świnia mając całą miskę pełną wzięła się za worek z karmą i jak przyszłam to 15kg karmy było na podłodze częsciowo zeżarte. Dziwnym trafem znowu jest to ta sama karma i tylko tą ( Alpha Spirit) wyciąga i zjada bez opamiętania.

Świnia teraz gra niewiniątko ale w nocy spacerkować chciała ...

Taki tam przytulas. Oczywiście to nie jest żadna tam śmieszna miłość tylko to przytulas pielęgnacyjny ;) Biały dostał ap...
14/02/2024

Taki tam przytulas. Oczywiście to nie jest żadna tam śmieszna miłość tylko to przytulas pielęgnacyjny ;)
Biały dostał apetycznie pachnącą maść do smarowania łapki więc musimy się czasem przytuliç choćby na czas jak maśç wsiąka.

Lubka walentynkowa
14/02/2024

Lubka walentynkowa

Ten kawałek jaśniejszego to właśnie Biały. Nie do końca radził sobie w stadzie. Zawsze zdeptany, brudny, zaklejony. Najp...
14/02/2024

Ten kawałek jaśniejszego to właśnie Biały.
Nie do końca radził sobie w stadzie. Zawsze zdeptany, brudny, zaklejony. Najprawdopodobniej jest gołąbkiem hodowlanym który w jakichś okolicznościach dołączył do tego stada. Obserwowałam go myśląc że sobie poradzi, ale widząc jak wszyscy po nim deptają a on nie może odlecieć stwierdziłam że trzeba mu pomóc. Szalę przeważyło to kiedy do jedzącego Białego podeszlo małe dziecko i zaczęło go okładać chorągiewką ktorą miało w ręce. Biały ani nie drgnął. Skulił się i nie odleciał.
Choć to duży i mocny ptak to jednak nie dał rady.

Skończyłam się martwić o Lubisia to teraz czas na Białego. Tak go nazwaliśmy choć miał być bezimienny i mnie opuścić bar...
14/02/2024

Skończyłam się martwić o Lubisia to teraz czas na Białego.
Tak go nazwaliśmy choć miał być bezimienny i mnie opuścić bardzo szybko. Niestety odplątana łapa zrobiła się sztywna i ciemna... Paluszek był do usunięcia a może i nawet do usunięcia byłoby więcej ale ... ptak nie ma już na czym stać.
Strasznie to ciężkie, a tym gorsze bo to jest naprawdę pokaźnych rozmiarów ptaszysko.
Teraz nowy uczy się żyć w nowej rzeczywistości i radzić bez łapki. Mam nadzieję że to koniec naszych problemów.

Lubeńka po wizycie kontrolnej
13/02/2024

Lubeńka po wizycie kontrolnej

Inusia dla odstresowania pojechała na ferie z dziadkami na wieś. Miejmy nadzieję, że trochę ją to odstresuje, bo jest ci...
12/02/2024

Inusia dla odstresowania pojechała na ferie z dziadkami na wieś.
Miejmy nadzieję, że trochę ją to odstresuje, bo jest cięzko. Inusia bardzo przeżywa zniknięcie Emisi. Ciagle przesiaduje w miejscach gdzie przesiadywała Emi, już nawet nie bacząc na to że jest na widoku. Pierwszy okres po śmierci Emisi spędziła siedząc w wannie. Teraz przeniosła się na worki w kuchni... Bardzo słabo je, znacząco schudła. dostała od weta przeróżne suplementy i próbujemy ją postawić na nogi, ale ciężko to wygląda...

Każdego dnia odnoszę wrażenie, że z Lubisiem jest lepiej. Przede wszystkim zaczął fajnie jeść  i to mnie mega cieszy. Na...
11/02/2024

Każdego dnia odnoszę wrażenie, że z Lubisiem jest lepiej.
Przede wszystkim zaczął fajnie jeść i to mnie mega cieszy.
Nadal dokarmiam go Nutribirdem, ale też ziarenkujemy po trochu. Lubiś jeszcze sam nie dziubie, ale na ziarenka podawane mu do dzioba reaguje wręcz eufiorycznie. Zaczyna trzepotać skrzydełkami , otwierać dziobek a skrzeczy przy tym jak mały raptor.
We wtorek kolejna wizyta u weta, mam nadzieję, że już ostatnia. Musimy się rozstać czym prędzej bo się ze sobą niezdrowo zżywamy ....

Każdy lubi świeżą pościel... Bo świeże pranie też jest świetną pościelą.
11/02/2024

Każdy lubi świeżą pościel... Bo świeże pranie też jest świetną pościelą.

A staruszek dalej gniazduje. Niestety w ostatnim czasie pogoda jest mocno deszczowa i łapki dokuczają bardziej.W efekcie...
11/02/2024

A staruszek dalej gniazduje.

Niestety w ostatnim czasie pogoda jest mocno deszczowa i łapki dokuczają bardziej.
W efekcie w nocy wspólne spanie stało się mega uciążliwe , bo Walduch co chwila wstaje, przechodzi przez pokój i wraca do łóżka a to już problem, bo kto to widział żeby piesek spał nie przykryty... Więc muszę się obudzić, zrobić mu miejsce i zakryć go po sam łeb. A za 20 minut Walduch znowu wstaje i znowu robi rundę honorową, idzie się napić lub wierzga jak dziki.
Strasznie źle się z nim śpi. W przyszłym tygodniu pędzimy do weta żeby znaleźć na to jakikolwiek sposób, bo można nie wyspać się noc czy dwie ale nie budzić się po kilka razy codziennie..
No i nasze zęby się znowu odezwały pomimo że było tak pięknie.

I wczoraj ostatni łapeczkowiec pojechał do kliniki.
10/02/2024

I wczoraj ostatni łapeczkowiec pojechał do kliniki.

Kapitaś zadowolony, bo prócz smakołyków w paczce pojawiło się też doładowanie do ćwierkadełek. A jak wiadome odżywione p...
09/02/2024

Kapitaś zadowolony, bo prócz smakołyków w paczce pojawiło się też doładowanie do ćwierkadełek. A jak wiadome odżywione ptaszki to bogatsze obserwacje ;)

I jeszcze biały. To znaczy biały...hmmm. Wszystkie te ptaki były obklejone jakimś syfem, który cuchniał jak smar lub inn...
09/02/2024

I jeszcze biały. To znaczy biały...hmmm.
Wszystkie te ptaki były obklejone jakimś syfem, który cuchniał jak smar lub inną chemiczna substancja. Przy okazji opatrywania nożek wszystkie ptaki więc zaliczyły mycie tego tłuszczu co wcale nie było takie łatwe. Liczyłam, że białego wypuszczę od razu ale niestety dał mi takie wątpliwości, że sama nie wiem co z nim zrobić. Jego palec też nie wygląda najlepiej pomimo że początkowo był ptakiem w najlepszym stanie. Niestety palec który był splątany chyba jest martwy. Martwi mnie też to że biały porusza się jak pijany. Nie wiem na ile to jest spowodowane brakiem paluszków ( w jednej łapek tylko 2 a w drugiej 2 z czego ten jeden chyba martwy) a czy nie jest to neurologiczne. Zobaczymy co powie wet na to ale już mam pewne obawy...

Wczoraj u weterynarza był też Lubiś. Nadal walczę o jego powrót na wolność i choć jest mega sympatycznym ptakiem i przek...
08/02/2024

Wczoraj u weterynarza był też Lubiś.
Nadal walczę o jego powrót na wolność i choć jest mega sympatycznym ptakiem i przekochanym maluszkiem to chcę go jak najszybciej wydać do woliery. Niestety jeszcze nie mogę, bo we wczorajszych wymazach wyszły nam jeszcze różne resztki tego z czym walczyliśmy i musimy jeszcze z tydzień to leczenie przedłużyć. Ale ogólnie Lubiś się pozbierał i powiem szczerze jestem mega dumna z tego bo był moment że nachodziła mnie pewność że nie damy rady. Jak na jedno małe ciałko miał tyle chórób że nawet nie wiadomo było jak z tym walczyć żeby go nie przeciążyć. Maluch dał jednak radę i jesteśmy już na finiszu jak chodzi o leczenie.

Wypuściłam dzisiaj kolejnego ptaszynkę że sznurkowej drużyny. Martwiłam się o niego bo jego stopa była zwinięta w kulkę ...
07/02/2024

Wypuściłam dzisiaj kolejnego ptaszynkę że sznurkowej drużyny. Martwiłam się o niego bo jego stopa była zwinięta w kulkę ale po kilku dniach rekonwalescencji i miotania się po klatce zaczął ją otwierać i normalnie stawiać paluszki . Poleciał więc zadowolony choć początkowo niechętnie i dwukrotnie wracając do pudełka. Powodzenia maluchu.

Oskarżono mnie o wrzucenie całego worka karmy do rzeczy sortowanych w kartonie do przeprowadzki... O nie Grażyna .. nie ...
04/02/2024

Oskarżono mnie o wrzucenie całego worka karmy do rzeczy sortowanych w kartonie do przeprowadzki...
O nie Grażyna .. nie mogłem tego uczynić gdyż ponieważ wtedy SPAŁEM! Z zamkniętymi oczyma i to.

Wczoraj kurs do weta,dzisiaj kurs do weta, jutro kurs do weta... Ochydne zdjęcie, nie? Pomyśl o nim kiedy urywasz sobie ...
04/02/2024

Wczoraj kurs do weta,dzisiaj kurs do weta, jutro kurs do weta...
Ochydne zdjęcie, nie?
Pomyśl o nim kiedy urywasz sobie nitkę z kurtki i wyrzucasz na ziemię, kiedy ofruwa Ci kawałek folii czy kiedy coś zwyczajnie wywalasz i leci to z wiatrem hen daleko.

Wczorajsza akcja to około 40,może nawet 50 ptaków, które miały takie nogi.

Ogarnianie ich to najbliższy tydzień . Niektóre paluszki są od razu amputowane. Niektóre nogi trzeba nacinać żeby wydobyć z nich sznurek. Często to nawet włosy, sierść psów ,. ozdoby choinkowe, sizal, rafia z bukietów.

Za każdym razem kiedy zechcesz wypuścić jakiś drobny śmieć na ulicy to przypomnij sobie te nóżki i .. nie rób tego. One strasznie cierpią.

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Adopciaki u Foxowej posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share