21/05/2024
Ja nie umiem krótko - więc będzie długo. 🫣
Z góry przepraszam.
Ostatni czas w moim życiu to istny rollercoster emocjonalny.
Przez ostatnie kilka miesięcy roku 2023 więcej było tych ciężkich i złych momentów niż dobrych.
Mam magiczną zdolność do złego lokowania serca i angażowania się całym nim w bycie z, i dla ludzi, którzy bez mrugnięcia okiem wbijają mi potem przysłowiowy nóż w plecy.
Można walczyć z własnym zdrowiem, z depresją - ale brak empatii, szacunku, uczciwości, szantaż, groźby, obelgi, kłamstwa, kradzież, odrzucenie, brak szacunku dla cudzej własności podcinają skrzydła, rzucają kłody pod nogi i przygniatają uniemożliwiając najzwyklejsze oddychanie.
Gdy myślisz sobie, że świat rozpadł Ci się na zylion kawałków, że gorzej być nie może i nie chce Ci się żyć - przychodzą kolejne wiadomości które sprowadzają Cię na ziemię. Zawsze może być gorzej - i to mogą być o wiele gorsze rzeczy niż zachwiane poczucie własnej wartości.
Taką wiadomością było potwierdzenie raka, nieoperacyjnych przerzutów u mojego pierwszego psa - Toskanii - od której zaczęła się cała przygoda z psami.
Dostaliśmy wyrok i finalnie kilka miesięcy razem.
Nie było czasu na roztrząsanie przeszłych rzeczy.
Staraliśmy się cieszyć każdą chwilą przed.
Prawdziwych przyjaciół być może mam, jak się okazuje po ostatnich zdarzeniach niewielu, ale są ze mną, trwają przy mnie, nie dla „czegoś” tylko „mimo wszystko”.
Znają mnie, ja znam ich. Akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy - nikt nie oczekuje od nikogo zmian, a przede Wszystkim nie kłamiemy sobie prosto w oczy, potrafimy otwarcie rozmawiać o wszystkim - nawet o rzeczach niewygodnych.
Kłócimy się, nie zgadzamy się - ale gdy któreś z nas czuje się źle, potrzebuje by być przy nim i dla niego, to może na to liczyć. ZAWSZE - nie tylko gdy jest nam z tym wygodnie lub mamy w tym interes.
Chyba nigdy się nie zmienię i we wszystko co robię będę się angażować na 1000%.
Kolejnym osobom, które poznaję i zatrzymają się w moim pokręconym życiu oddam serce i zaufam. Ryzykując kolejne zranienie.
Taki ze mnie człowiek.
Gdy pod koniec 2023 r w natłoku złych informacji traciłam zdolność oddychania - otrzymałam wsparcie od kilku osób.
Monika Stywryn - za to że jesteś przy mnie od blisko 31 lat. Znasz mnie lepiej niż ja sama.
W magiczny sposób jesteś w moim życiu i mnie wspierasz. Możemy nie widzieć się rok, nie gadać od miesięcy, ale gdy tylko coś się dzieje jesteśmy dla siebie.
Przytuliłaś mnie w Sylwestra, zupełnie na spontanie, pojawiłaś się przy mnie gdy najbardziej w świecie potrzebowałam kogoś życzliwego.
Patrycja Szychta - była przy mnie i przy Toskanii towarzysząc nam przez wszystkie lata jej życia oraz we wspólnych ostatnich sekundach.
Sprawiła, że mimo poczucia niesprawiedliwości - że to już ten czas na który nikt z psiarzy nie jest gotowy, poczucia żalu że nie można zrobić nic więcej, mogliśmy w sposób komfortowy, intymny i przede wszystkim bez bólu pożegnać się.
Sara Napora, Monika Szostek - dziękuję za te niekończące się rozmowy o rzeczach ważnych, przerażających, niewygodnych jak i głupich, śmiesznych i absurdalnych.
Za wysłuchanie, za obiektywny komentarz i utwierdzenie, że niektórzy mogli zachować się (niezależnie od sytuacji) w lepszy sposób niż miało to miejsce - przede wszystkim okazując szacunek, empatię, i wsparcie jakiego spodziewasz się od rodziny, przyjaciół, kolegów.
Dziękuję, Wam też za motywacyjne kopniaki - by nie przejmować się tym co było, tylko rozpocząć kolejną wędrówkę na przód, w poszukiwaniu lepszego Dziś.
Dziękuję Wam, za to co robicie z syneczkami po Kirā i Zavi.
Serce pęka mi z dumy. Dzięki temu czuję też, że warto dla takich osób powołać na świat bandę gryzoni i szatanów.
Dziękuję za wspólne fotki, realizację szalonych pomysłów - nawet tych, które oznaczają powroty do domu po 2 w nocy.
Dziękuję za przekonanie, że warto poszukać pomocy specjalisty i nie tylko walczyć z depresją - przybierając maskę „u mnie wszystko ok”- ale przede wszystkim ją leczyć.
Dziękuję, bo wiecie że w związku z tym mogę mieć słabsze momenty - a Wy dajecie mi czas i przestrzeń bym mogła się z nimi uporać.
Anna Godala i Twoja wspaniała rodzinko - dziękuję za opiekę nad nami, gdy przybywamy do Warszawy.
Mir Jey Dominika Maćków-Mikołajczyk Daniel Łukszewicz - za to, że jako jedynym nie było Wam obojętne jak się trzymam i co porabiam.
Rodzinom, które zaopiekują się szczeniakami po
Kirā i Voodoo - dziękuję za fantastyczne nowe domy i sportowe plany dla tych piranii.
O Was już wkrótce osobne posty - przedstawimy rodzinę VoodKów jak na to zasługują.
Wiem, że to czego mogę być pewna to swoje psie stado.
Są ze mną, przy mnie, dla mnie, kochają i akceptują bezwarunkowo.
Dla nich staram się przełamywać własne niedoskonałości w głównej mierze fizyczne - by móc wspólnie trenować sport, startować w zawodach, spędzać czas.
To myślenie o psach i bycie z nimi jest moją siłą, pasją, miłością, motorem do działania, motywacją do wyjścia z domu.
W tym roku stawiam też na własny rozwój - rozpoczęliśmy kurs Zoofizjoterapii, kontynuujemy inne stopnie Instruktora Psiego Fitnessu (tym razem psy sportowe).
Przede mną ponowna operacja - bo po pierwszej pojawiły się komplikacje - wierzę w to, że tym razem wszystko naprawimy, a przynajmniej zadbamy o ZERO STRESU w pierwszych tygodniach rekonwalescencji.
Bardzo nieśmiało, dzięki namowom bliskich osób wracam też do treningu Dog Frisbee.
Dzięki wsparciu Frisbee Gang Najmłodszych
- od lutego rozpoczęłam treningi z Bungee.
Dwuletni pies trenowany przez pierwsze 20 miesiące życia pod Flyball - w zaledwie niecałe 3 miesiące został wprowadzony w tajniki frisbee i stworzył ze mną bardzo podstawowy układ, umożliwiając nasz debiut w Startersach na zawodach Endless Spring Dogfrisbee Cup 2024 w Kątach Wrocławskich.
Dziękuję Ania Pająk Radomska za kurs online dotyczący układania Freestyle - nie jest idealnie ale JEST - a bez by nie było.
Dziękuję Paula Gumińska za Webinar z Roztrenowania i powrotu do treningów
Dziękuję Veronika Urbášková Marta Iga Haręża HOPSA - Marta Haręża za wskazówki na kilka dni przed debiutem.
Dodanie kilku zmian, oczyszczenie chaosu i wyrzucenie kilku figur - dało całkiem przyjemny układ na debiuty - a przede wszystkim trwający tyle ile trwać powinien freestyle w startersach. Bo ja oczywiście popłynęłam przygotowując układ pod połączony czas Starters i Open 😂
Po raz kolejny dziękuję Sara Napora i Monika Szostek za wspólne treningi, podpowiedzi co do figur i przejść, konstruktywną krytykę, zrozumienie dla chwil frustracji i przede wszystkim ambicji.
Zaczęłyśmy trenować 2-3 razy w tygodniu w parku i w domu na sprzęcie fitnessowym od początku lutego. W między czasie spędzałam weekendy w Warszawie na zajęciach z zoofizjoterapii, odchowywałam miot małych VoodKów, chwytałam każdą chwilę z moim słoneczkiem Toskanią - którą pożegnałam 17.04.2024 r. - oraz rozpoczęłam pracę nad łapalnością z Voodoo.
Debiut miał miejsce 4.-5.05.2024 r.
W pierwszym dniu nasz freestyle oceniono na 7 miejscu na 22 startujące teamy.
Niestety kiepska runda Tossa (nie będę ukrywać, temat totalnie olałam - nie starczyło mi już czasu by to przepracować - a Bungee przepięknie zaprezentowała, że skakanie jest ważniejsze od łapania), oraz złe wylądowanie Bungee po wyrzuceniu z rąk w dniu drugim freestyle (na chwilę przerwałam freestyle by upewnić się, że wszystko z nią ok, i niestety głowa i serce nie pozwoliły mi już na jego ładne ukończenie), uplasowało na na 20/22 miejscu.
Opisy z karty ocen - są fajne, i sugerują że to dobry kierunek a my mamy nad czym pracować w tym sezonie i kolejnych startach.
Dzięki Healthy Family fizjoterapia i dogfitness Ela Skiba i Kasia Żuławnik za opiekę zoofizjo moich futer.
Dziękuję Daria Wolska Ela Skiba Irmina Dziublińska Magda Wujtewicz Tomasz Pajaczek Madzia Thread Frezik Thread Sara Napora Monika Szostek za bycie przy mnie, za morze dobrych, mądrych i ciepłych słów wsparcia po tym weekendzie.
Thank you Simone W***y Villani for being by my side, and a lot of good wishes and warm words of support
Bungee - Tobie krewetko, moja merle wiewióreczka, nakrapiany myszoskoczku dziękuję, za to że jesteś, że dajesz z siebie 2000% i wchodzisz we wszystko co Ci zaproponuję z taką łatwością.
Popracujemy nad łapaniem dysków na dystansie - mamy na to dużo czasu.
Będziemy z miesiąca na miesiąc dopieszczać freestyle.
Postaram się zaprezentować Twoje wszystkie możliwości - wystarczy, że nie będę Ci za bardzo przeszkadzać 🙂
Mam zamiar dobrze się z Tobą przy tym bawić.
Super Pro T&F z Sara Napora:
Voodoo 27,5 pkt 45/78
Bungee 15,5 pkt 65/78
Pro T&F ze mną:
Furia 22,0 pkt 24/65
Voodoo 17,5 pkt 40/65
Bungee 9,0 pkt 53/65
Freestyle ze mną:
Bungee miejsce 20/22
Fotografie by:
Wiktoria Frąszczak Wiktoria Frąszczak Fotografia
Klaudia Prabucka