03/08/2024
Dotarła do mnie parszywa plotka. Nie wiem jak długo żyje ta historia i kto ją słyszał dlatego postanowiłam odpowiedzieć na nią publicznie. Long story short, plotka głosi, że pieniądze zbierane na leczenie Bassa w 2022 roku zostały przekazane na zakup Vincenta.
Jest to jedna wieka g***o prawda.
Wytłumaczę się z pieniądzu zebranych od przyjaciół jeśli ktoś ma wątpliwości do tego czy dołożył się do mojego załamania nerwowego zwanego Vinci czy pomógł Bassowi.
W sierpniu 2022 zmarła Tara, jak ktoś żegnał psa to wie ile to mniej więcej kosztuje. Ostatnia doba psa zawsze kosztuje słone pieniądze, nie inaczej było wtedy. Wizyta u internisty, leki, pies słaby, rtg, usg, diagnoza: nowotwór płuc, eutanazja, kremacja. Czy byłyśmy na to gotowe? I tak i nie. Niemniej jednak tydzień przed śmiercią miała kupiony zapas leków, bagatela 3 stówki.
Robin od wiosny miała nawracająca kulawizne która ponownie pojawiła się po śmierci Tary i było szukanie o co temu psu chodzi, 2x usg, wizyty u 2 szanowanych orto, fizjo. Klinicznie zdrowa. Ostatecznie okazało się, że jest taka introwertyczką, że zjada ją stres i dzięki Ci boziu pieskowa za osteopatów. Ale to tak na marginesie.
Bass lubi się czasem sypnąć z przytupem. I wybrał sobie jesień 2022. Nie pamiętam w tym momencie dokładnych kosztów, ale orientacyjnie wyglądało to tak:
- suplementy na stałe około 200 mc
- Wizyty ortopedyczne około 1200
- Suplementy dodatkowe zalecone przez ortopedę ponad 500
- Rehabilitacja, fala uderzeniowa 160 x5, tecar 180? (Początkowo co tydzień, później 1x w miesiącu) Laser 70? (3x w tygodniu, łącznie 10 zabiegów) z czego pisałyśmy o wypożyczenie laseru wysokoenergetycznego do domu, żeby nie musiał jeździć wózkiem 4 km do lecznicy, bo nie miałyśmy wtedy możliwości go wozić (brak prawka) a Uber też kosztuje.
- USG ortopedyczne 230?
Załączam wypisy jakby ktoś się głupio czuł z tym żeby o nie prosić.
Dobrego weekendu psio ludzki świecie.
Idę przytulać pieski, bez odbioru.