Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Beztroska psiatroska, Dog trainer, .
(1)
🎄Święta już tuż tuż!🎄
A jak święta to prezenty. Co podarować pupilowi? Najlepiej zdrowie, ale zdrowia nie da się kupić… Zamiast nowych zabawek kupcie przegląd weterynaryjny, stomatologiczny lub wizytę u dietetyka. Super prezentem będzie też wizyta u fizjoterapeuty, trenera lub behawiorysty. Może Wasz psiak nie ucieszy się z tego tak jak z nowej piłeczki, ale na 100% jego organizm będzie wdzięczny ♥️
🏠Pesteczka szuka Domu! 🏠
Pestka to ok. roczna suczka uratowana z ulicy. Maleńka waży obecnie 6,2kg, wymaga odbudowy masy ciała, najlepiej w mięśnie, a nie tłuszczyk🙃
Pestka jest wykastrowana, przed wydaniem do nowego domu będzie zachipowana i zaszczepiona.
Na początku jest zdystansowana, ale jak pozna i polubi człowieka, jest jak pijawka. Przysysa się i wysysa wszystkie smutki i troski ♥️ To chodząca słodycz, która bardzo potrzebuje bliskości zaufanej osoby.
Pomimo kiepskiego startu Pestka nie przestaje nas zadziwiać. Jest psem zdystansowanym, jednak chętnie próbuje i z pomocą opiekuna pokonuje swoje straszki. W trudnych sytuacjach szuka wsparcia w osobie której ufa, szybko się uczy i ma dużą motywacje do pracy z opiekunem. 🥰
Obecnie poznaje uroku życia w domu, stałych pór posiłków i spacerów. Podczas spacerów pięknie komunikuje się z innymi psami jednak potrafi dosadnie pokazać niezadowolenie. W domu lubi być w centrum uwagi. 🤪 Potrafi zaczepnie skakać i delikatnie podgryzać. Zdarza się, że warknie na innego psa gdy ten za bardzo zbliża się do opiekuna, który w jej mniemaniu, w danym momencie powinien być tylko dla niej 🙈
🚽 Nowi domownicy powinni być świadomi nauki czystości. Pestka nie załatwia się na zupełnie nowym terenie. Gdy pozna okolice, załatwia się podczas spaceru jednak potrafi załatwić się też w domu (ma chwile gdy trafia w maty, a czasami w dywany).
Obecnie gdy zostaje sama wyje, zdażyło się że drapała w drzwi. Maleńka nie lubi być oddzielona od człowieka, najchętniej byłaby cały czas z opiekunem. Mimo początkowej rozpaczy, po kilku minutach Pestka kładzie się i czeka na powrót człowieka. Nowi opiekunowie będą musieli to przepracować.
Obecnie Pestka jest pod opieką weterynaryjną Doktorów z .lapa.ursus, w najbliższych dniach będzie miała wykonane RTG. Jeśli RTG potwierdzi śrut w okolicach ucha, za ok. miesiąc Pestka będzie musiała przejść zabieg usuwania śrutu.
Pesteczka obecnie mieszka u mnie w domu tymczasowym (Warszawa Ursus)
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o wypełnienie formularza adopcyjnego.
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfAYv-BEIJSLHSlKtk7oaFItZbShNQ_WTpHnJ_4paiOwA2Hog/viewform?usp=sf_link
W razie pytań śmiało piszcie do mnie lub do Karo
Jesienny spacer a na nim kasztany. Takie małe, brązowe, niewinne… Widząc kasztany jedni wspominają dzieciństwo, inni podnoszą i z zachwytem rzucają do aportowania, a ja? A ja widzę w nich wroga!
Kto z Was wiedział, ze kasztany zawierają saponiny?
Saponiny to związki chemiczne należące do glikozydów. Nic Wam to nie mówi? Innymi słowy to substancje pochodzenia roślinnego, które są pochodnymi cukrów.
‼️Saponiny są trujące dla psów! ‼️
Rozgryzienie kasztana może mieć bolesne skutki dla psa. Zjedzenie kasztana przez czworonoga może doprowadzić do śmierci. Saponiny są obecne nie tylko w nasionach kasztanowca. Możemy spotkać je też w korze, liściach, łupinach.
Aportowanie kasztanów to niewinna zabawa, która może skończyć się tragedią!
Objawy występują najczęściej po ok 6h od kontaktu z saponinami. Zatrucie najczęściej objawia się wymiotami, biegunką, bólem brzucha. W skrajnych przypadkach mogą występować duszności, drgawki, a nawet śmierć.
Kasztany to nie tylko trucizna. Połknięcie kasztana może spowodować niedrożność jelit. W tym przypadku konieczna jest operacja.
Jeżeli podejrzewasz, że Twój pupil zatruł się kasztanem niezwłocznie skontaktuj się z lekarzem weterynarii. W przypadku zatruć liczy się czas!
‼️Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś ‼️
Pies to żywe stworzenie! Ma swoje potrzeby, czasami choruje, czasami wymaga więcej uwagi.
Jeżeli liczysz że pies to tylko spacer i dawanie karmy to pies nie jest dla Ciebie.
Myślisz o psie? Zastanów się czy Twój tryb życia pozwala na zapewnienie psu wspaniałego życia.
Zastanów się kiedy ostatni raz miałeś czas wolny i czy chcesz przeznaczyć go na psa.
Jeśli już masz psa, opiekuj się nim! Dbaj o zapewnienie potrzeb, o rozwijanie mózgu i zmęczenie umysłowe, o fajny spacer z węszeniem, o chwile zabawy, o pożywienie i o jego zdrowie. Pies też potrzebuje regularnych badań kontrolnych, a czasami nawet długiego i kosztownego leczenia.
A jeśli masz psa, odpowiedz szczerze. Kiedy robiłeś badania kontrolne? 🐶💉
Roleczka z naszych wczorajszych zakupów w Miejski Piesek 🥰
Beztroska psiatroska shared a post on Instagram: "Nasze zakupy w 🥰 Sklep, w którym wszyscy są mile widziani! Znajdziecie tam ulubione smaczki Bugi i Klusi ♥️ A dziś dzień psa, wpadajcie do ! 🐶 ...
🙋🏻♀️ „Samotna matka dwójki psich dzieci” 🙋🏻♀️
Dziś kontrowersyjnie, ale prawdziwie. Akceptujmy wybory innych! Nie zmuszajmy do zmian, jeśli danej osobie jest dobrze z jej wyborem. Pomagajmy z empatią i zrozumieniem ♥️
Podczas obecnej choroby często słyszę krytykę mojego podejścia do zwierząt. Bo przecież jak mogę codziennie chodzić do .lapa.ursus z Kluską skoro sama jestem chora? Mogę, bo chcę! Chodzę, bo jestem odpowiedzialna za Klusię i wiem, że dam radę. Gdy czuję że nie dam rady, odpuszczam. Do mamy dalej, przy obecnych lekach nie dam rady dojechać dlatego ostatnio rehabilitujemy się tylko w domu.
Zajmuję się psami ale też dbam o siebie. Dużo odpoczywam i słucham tego co mówi mój organizm 😁
I takiej równowagi Wam życzę! 🤗♥️
💥Miłość zaczyna się wtedy, kiedy wzajemnie się sobą opiekujecie💥
Jako opiekun staje na głowie, żeby moje psy miały dobre życie. Walczę o ich zdrowie, zapobiegam, leczę, rehabilituje. A co się dzieje, gdy ja czuję się źle?
Jak już pewnie wiecie, choruję na endometriozę. Przez ostatnie dwa dni miałam okropne bóle brzucha, a moje psy były przy mnie ♥️
Przy pierwszym epizodzie było widać, że Buga jest zaniepokojona, jakby nie wiedziała co się dzieje. Położyłyśmy się na łóżku, Buga się przytuliła i co jakiś czas kontrolowała sytuacje wzorkiem.
Dzisiaj było tak samo, była przy mnie i czułam jej wsparcie. Klusia, w całej swojej niepełnosprawności nie krzyczała, że chce na łóżko. Położyła się i grzecznie leżała, zerkając na nas co jakiś czas.
Piszę o tym, dlatego że to małe gesty, które pokazują jak bardzo jesteśmy ze sobą związane. Nieważne kto z nas choruje, reszta jest przy nim i wspiera. Pies nie zabierze nas do lekarza i nie poda leków (są specjalnie wyszkolone psy i potrafią podać leki. Ba! Nawet potrafią wyczuć kiedy opiekun powinien dostać leki, np przy problemach z cukrem). Jednak jest przy nas, wspiera na swój - psi sposób i to jest wspaniałe 🥰
Warto uczyć się czytać i doceniać psie gesty. Psy komunikują się z nami praktycznie cały czas, jednak nie zawsze umiemy to dostrzec, a warto! ❤️
💥Ten mops gryzie! 💥
Ile razy słyszeliście, że Wasz psiak jest uroczy? Ile razy ktoś wyciągał ręce żeby pogłaskać Waszego psa bez zapytania czy może?
Ostatnio usłyszałam, że mopsy nie gryzą, a Kluska jest tak urocza, że nie mogłaby ugryźć 🙈
Kluska, mimo swojej niepełnosprawności nadal jest psem. Mops, jest żywą istotą, ma prawo do lepszego lub gorszego dnia.
🎉 KAŻDY pies może ugryźć! 🎉
Niezależnie od rasy, rozmiaru, wieku. Kłapnięcie szczęką, warczenie, ugryzienie, spojrzenie to komunikacja! Tak, psy „rozmawiają” ze sobą poprzez wysyłanie sygnałów ciałem. Czy najbardziej uroczy pies świata nie ma prawa do komunikowania się? Czy przesłodki pies musi być atrakcja dla wszystkich? NIE! Pies to żywe stworzenie, ma prawo do odczuć, zachowań, emocji. Niektóre psy, ze strachu potrafią ugryźć do krwi i zostawić po sobie duże rany. Psy często wysyłają sygnały, które są ignorowane przez ludzi, więc zaczynają się bronić. Wiecie jak wielkie emocje muszą „być” w psie, żeby ten zaatakował? Czy nie lepiej byłoby, odczytać i uszanować sygnał wysyłany przez psa?
Nie każdy pies lubi dotyk, nie każdy pies lubi obcych/dzieci/inne psy. Nie traktujmy psów jako atrakcja, nie generalizujmy rasy, patrzmy na psa jako na żywe stworzenie i szanujmy to co nam komunikuje.
Brutalna prawda jest taka, że nawet niepełnosprawna Kluska potrafi wyrządzić krzywdę. Na drugim zdjęciu macie moje udo po ugryzieniu przez Kluskę. Mały mops kontra moje udo w spodniach. I co teraz? Wierzycie, że ten uroczy, słodki i piękny mops jednak gryzie :)
Na ten dzień czekałam 3 lata. Miał być jutro, ale rok temu wyszło inaczej. PIERWSZE adopcinki! Pierwszy wspólny rok. Niepełny, bo tyle się działo, ale najlepszy. Te 3 lata czekania na pierwsze adopcinki nauczyły mnie jednego - nie czekać. Zamiast czekać, cieszyć się każdą wspólną chwilą. Celebrować każdy dzień jak ten jedyny, nie czekać na jutro. Bo jutra może nie być. Prawie 3 lata temu, bo 3.08.2019 poznałam Gabę. Nie mogłam się doczekać naszych pierwszych adopcinek. Wyjazd nad morze, wolne od pracy, plan na wspólny czas…. A życie potoczyło się inaczej i Gaba odeszła 2 tygodnie przed adopcinkami. Była chora, ale nikt się tego nie spodziewał…
Dlatego dziś, cieszę się Bugusią tak samo jak cieszyłam się wczoraj, przedwczoraj i miesiąc temu. Cieszę się że jest ze mną, że ma lepsze i gorsze dni, że mogę patrzeć jak się rozwija. Codziennie mówię jej jak bardzo ją kocham, doceniam i ile daje mi szczęścia. Drapię w ulubionym miejscu, rzucam smaczki i bawię sie z nią. Codziennie tak jakby to właśnie ta chwila była tą jedyną.
I w te pierwsze adopcinki Bugusi, życzę Wam tego samego. Cieszcie się chwilą! Chwilą tu i teraz, nawet z małych rzeczy, wspólnego spaceru, siedzenia na kanapie czy zabawy. Cieszcie się wszystkim co robicie razem. Bo radości i wspomnień nikt Wam nie zabierze ❤️
Kluseczka dzisiaj kończy 3 lata! Jak ten czas zleciał? Nie wiem… 3 lata, 5 domów, setki weterynarzy, tysiące badań…
Ile razy będzie obchodzić swoje kolejne urodziny? Tego nie wie nikt… Ja czuję, że każde następne urodziny będziemy obchodzić razem.
Od kwietnia były 3 pytania o adopcje Klusi. Jej stan zdrowia okazał się dużo gorszy niż myśleliśmy. A mimo to Ona cieszy się życiem jak nikt inny. Wstaje z krzykiem, że czas na śniadanie. Przychodzi i się przytula, biegnie za mną gdy wychodzę z pokoju. Kocha swoim Kluskowym sercem i zaraża uśmiechem.
Mieszkamy sobie w trójkę, w mieszkaniu urządzonym pod Kluskę. Na podłodze dywany, zabawki, maty. Niezbyt wygodny materac zamiast łóżka, ale Klusia sama może wejść i zejść. Bałagan, codzienne sprzątanie i masa dodatkowych obowiązków. Dni lepsze i dni gorsze. Takie nasze realia. Ale to najpiękniejsze realia jakie mogłam wymarzyć. Kocham patrzeć jak Buga zaczepia Klusie do zabawy, kocham gdy delikatnie podchodzi i liże Klusie w gorsze dni, kocham patrzeć jak rozwija się ich relacja i jak wiele dla siebie znaczą. Kocham być częścią tego Kluskowego bałaganu i cieszę się, że pojawiła się w naszym życiu.
Kluseczko, tu masz Dom. W nas masz Rodzinę. Taką już na zawsze ❤️
Dzień matki i wszystkie moje „dzieci” ❤️
Kocham i tęsknie 💔❤️🩹
Za oknem słońce, w powietrzu czuć już podmuch lata☀️
Pamiętajcie, że to już czas na dodanie do spacerowego „must-have” miseczki i wody🚰
Psiaki chłodzą się inaczej niż ludzie. Najwięcej ciepła oddaje ich język i brzuch.
W cieplejsze dni trzeba pamiętać o zabraniu wody, pies podczas spacer może chcieć się napić.
W domowych ogródkach pamiętajcie o postawieniu wody w cieniu! Gorąca miska, a w niej ciepła woda to nic przyjemnego.
Dodatkowo możecie zaopatrzyć się w maty i kamizelki chłodzące. Te produkty świetnie sprawdzą się dla psiaków, które maja skłonności do przegrzewania. O udar cieplny łatwo, a udar jest bardzo niebezpieczny! Szczególnie dotyczy to psów starszych, cierpiących na problemy układu oddechowego oraz ras brachycefalicznych.
Jakie są objawy udaru cieplnego?
🧘🏼♀️ Przyspieszony oddech
😮💨 Dyszenie
😔 Apatia
🥴 Chwianie się, problemy z równowagą
🤢 Wymioty
💩 Biegunka
🚨 Drgawki
Jeśli zaobserwujecie któryś z trzech pierwszych objawów, spróbujcie schłodzić psa. Jeśli stan się pogarsza, niezwłocznie udajcie się najbliższej kliniki weterynaryjnej! Lekceważenie udaru cieplnego może doprowadzić do śmierci. Pamiętajcie że lepiej zapobiegać niż leczyć ❤️
Kluska to prawie 3 letnia suczka w typie mopsa. Cukier skacze we krwi gdy tylko spojrzy tymi wielkimi oczkami. Jest urocza, mała i charakterna. Idealne określenie dla niej to Drama Queen. Klusia potrzebuje dużo uwagi i pracy. Prawdopodobnie ze względu na zmianę domu, ma początki lęku separacyjnego. Bardzo szybko wpada w frustrację, nerwowo podskakuje i krzyczy (ciężko określić dźwięk który wydaje. To połączenia szczekania i piszczenia. Pomimo niewielkiej wagi - waży tylko 5,5kg, potrafi wydawać bardzo głośne dźwięki).
Klusia miewa lepsze i gorsze dni, czasami jest kochana jak aniołek, czasami wpada w dramy i bardzo ciężko ją uspokoić.
Jest mopsem, który wymaga 24h opieki. Klusia obecnie nie chodzi, nie trzyma moczu i kału. Trafiła do mnie zaniedbana i w niezbyt dobrym stanie zdrowotnym. Obecnie Klusia czuje się lepiej, jednak do końca życia będzie chodzić w pampersach, wymagać codziennej rehabilitacji i przyłożenia dużo uwagi do higieny. Przez nietrzymanie moczu trzeba minimum raz dziennie wyciskać Klusi pęcherz, myć pupę, nogi i ogon oraz zmieniać pampersa co 2-3h. Każdego dnia Klusia powinna spędzić trochę czasu bez pieluchy- skóra musi odpocząć i oddychać.
Obecnie jedyna szansa na w miarę normalne chodzenie to codzienna rehabilitacja. Klusia wymaga masażu, ćwiczeń manualnych oraz bieżni wodnej. Nadal jest w trakcie diagnostyki, możliwe że w przyszłości dojdą inne specjalistyczne zabiegi u fizjoterapeuty.
Klusia musi mieszkać w domu, w którym będzie pod nadzorem. Nie powinna mieszkać z małymi dziećmi - nie ma czucia więc łatwo zrobić jej krzywdę. Może trafić do domu z spokojnym psem, nie wiemy jak reaguje na koty i inne zwierzęta.
Przyszły opiekun musi liczyć się z ciągłymi wydatkami na rehabilitacje i badania Klusi. Klusia minimum raz w miesiącu musi mieć badanie moczu, a raz do roku badanie MRI. Rodzina musi być gotowa na wydatki w przypadku nagłego pogorszenia stanu zdrowia Klusi.
Obowiązuje umowa adopcyjna, przyszły dom będzie zobowiązany do częstego wysyłania relacji i dokumentacji zdjęciowej z postępów rehabilitacji Klusi.
Więcej informacji w wiadomości prywatnej 🙂
Kwiecień plecień… Kwiecień to mój ulubiony miesiąc w roku. I wcale nie dlatego, że w kwietniu mam urodziny! To miesiąc w którym wszystko budzi się do życia po zimowych mrozach, obserwujemy pierwsze oznaki wiosny, wychodzące kwiaty, słońce i kolory, których przez ostatnie miesiące nie było. To idealny miesiąc na zmiany i zaczęcie czegoś nowego.
I oto jest! Wyczekiwane, nowe logo ❤️
Patrząc na logo Beztroskiej Psiatroski chciałam czuć troskę, miłość i szczęście. Długo zastanawiałam się jak powinno wyglądać, co zawierać... Jednak teraz myślę, że jest w nim najważniejszy „element” całej mojej psiej układanki. Moja największa psia miłość, adopcja od której wszystko się zaczęło - Gabcia 🤎
Jak Wam się podoba?
Marzec to miesiąc świadomości endometriozy. Dla mnie dziś jest szczególny dzień. Dziś mija pół roku od mojej operacji. Po mimo młodego wieku musiałam przejść operacje usuwania zaawansowanej endometriozy. Przez wiele lat, praktycznie co miesiąc żyłam z ogromnym bólem, problemami żołądkowymi czy nawet omdleniami. Dlaczego? Bo lekarze mówili „jak urodzisz, to będzie lepiej”, „każda tak ma, to normalne”. Ale prawda jest taka, że żadna z nas nie powinna odczuwać takiego bólu.
Przez te 6 miesięcy były wzloty, upadki, a nawet załamania i bezsilność. Nie zawsze było łatwo i tu dziękuję Siostrze, która codziennie przy mnie była, wspierała i ułatwiła czas regeneracji. Zuzi, za polecenie wspaniałej Pani Doktor. Dr. Magdalenie Korniluk, za diagnozę na którą czekałam tyle lat, za operacje i jej przebieg oraz za opiekę. Ogromne podziękowania należą się też wszystkim, którzy ze mna byli, martwili się i myśleli o mnie ciepło. Dziękuję Wam! 💛
Pamiętajcie, życie z bólem NIE JEST normalne. NIE musimy żyć w bólu. Jeśli czujecie, że coś jest nie tak, badajcie się, szukajcie odpowiednich lekarzy, pytajcie. Zdrowie ma się tylko jedno 💛
🇵🇱Pierwsza pomoc przedweterynaryjna! 🐾
🇺🇦Перша ветеринарийна медична допомога! 🐾
Wielu behawiorystów w ostatnich dniach zaoferowało swoją pomoc. W natłoku informacji jaki pojawia się teraz w mediach taka wiadomość może umknąć, dlatego postanowiłyśmy stworzyć listę behawiorystów i trenerów, którzy zaoferują swoją DARMOWĄ pomoc domom tymczasowym, fundacjom oraz schroniskom, które przyjęły zwierzęta z Ukrainy.
Naszym celem było stworzenie bazy danych gdzie w łatwy i szybki sposób osoby zainteresowane będą mogły znaleźć pomoc w swoim mieście (lub online).
Jeśli znacie DT, fundacje, czy schronisko do którego trafiły zwierzaki z Ukrainy podeślijcie im link do listy.
LISTA BĘDZIE W MIARĘ MOŻLIWOŚCI AKTUALIZOWANA!!
KONSULTACJE SĄ BEZPŁATNE!
Osoby znajdujące się na liście zostały przez nas zweryfikowane.
Asia & Magda 💙💛
Link do listy: tiny.pl/94q9q
Zwierzogram
Kocham pracę z psami… Kocham i cieszę się z każdej nowej konsultacji! Czy odkryłam prace, która jest moją pasją? Śmiało powiem że tak! 🥰
Codziennie pracuje z moim psem, codziennie zamieniam się rolami. Raz jestem trenerem, który przygotowuje plan treningowy dla mojego psa, a raz opiekunem. Opiekunem, który pracuje nad problemami swojego psa. Opiekunem, który walczy o lepsze samopoczucie, o większy komfort, zaufanie, cieszy się z każdego sukcesu i zastanawia, co zrobił nie tak, gdy jednak tego sukcesu nie ma. Codziennie mierzę się z dylematami podobnymi do Waszych, bo pies trenera też ma problemy. Czasami mamy lepsze, a czasami gorsze dni. Są dni kiedy zastanawiam się, czy dana rzecz nam wyjdzie, czy jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. Mierzę się z wieloma myślami, jak każdy opiekun. I dzięki takiemu doświadczeniu, podczas każdej konsultacji patrzę na Was indywidualnie. Pytam o Wasze oczekiwania, potrzeby, styl życia. Ustawiam plan pod Was i rozumiem gdy na kolejnym spotkaniu mówicie, że ostatnio mieliście mniej czasu na pracę z psem, jednak staraliście się i coś wyszło, a coś nie. Ja też jestem opiekunem psa z problemami. Też chcę, żeby mój pies był szczęśliwy. Też czasami nie znajduję czasu na trening lub zwyczajnie gorzej się czuję. Też jestem człowiekiem i patrzę na Was, jak na siebie. Staram się rozumieć i wspierać, być tu dla Was i dać z siebie wszystko, żebyście czuli się dobrze 🤎
Fado to ok 3 letni pies w typie labladora. 🐶
W domu jest uroczy, uwielbia głaskanie po brzuchu i leżenie na kanapie. Potrafi zostać sam, nie niszczy przedmiotów opiekuna, uwielbia zabawę i smaczki. Podczas spacerów grzecznie chodzi na smyczy, niestety nerwowo reaguje na inne psy, nad tym dzielnie pracuje z opiekunem w DT. Na widok innego psa Fado zaczyna szczekać i wyrywać się. Jest to silny, 42kg pies, dlatego przyszły dom musi mieć świadomość, że podczas spaceru może mocno pociągnąć. Fado szybko się uczy, a regularna praca z behawiorystą przynosi efekty. W domu uwielbia zabawę szarpakiem oraz zabawy węchowe.
🏡Jakiego domu szukamy?
• Najlepiej sporego mieszkania w spokojnej okolicy lub domu z ogrodem
• Odpowiedzialnego, nastawionego na prace z psem
• Świadomego kosztów i czasu, które trzeba będzie poświęcić na spotkań z behawiorystą
Fado przebywa pod opieką Stowarzyszenie Cztery Łapy Żuromin
Obecnie mieszka w Warszawie w DT.
Lęk separacyjny jest zaburzeniem polegającym na zbyt mocnym przywiązaniu do opiekuna.
Pies cierpiący na lęk separacyjny wpada w panikę gdy opiekuna nie ma w domu. Niektóre psy cierpiące na lęk separacyjny potrafią skojarzyć zachowania opiekuna związane z szykowaniem się do wyjścia( zakładanie butów/kurtki, branie kluczy do ręki) i wpaść w panikę już przed opuszczeniem domu. Dla psa cierpiącego na to zaburzenie, wyjście opiekuna jest bardzo stresującą i niekomfortową sytuacją.
❔Jakie są objawy lęku separacyjnego?
Najczęściej są to:
📢 wokalizacja - głośne, długie i uporczywe szczekanie/piszczenie/wycie
💩 załatwianie się w domu
🏚 niszczenie przedmiotów w domu( w szczególności okolice drzwi)
😰 sygnały świadczące o stresie( np. dyszenie, ślinienie się, drżenie, nerwowe chodzenie, brak odpoczynku)
🍽 zaniechanie jedzenia i picia gdy nie ma opiekuna
To tylko kilka z objawów lęku separacyjnego.
❔Jak go zdiagnozować? Jeśli widzicie zmianę zachowania lub niepokojące objawy, zacznijcie od wizyty u weterynarza. Te same objawy mogą świadczyć o bólu lub problemach zdrowotnych. Pierwszym krokiem jest wizyta u psiego internisty i wykonanie podstawowych badań( badanie krwi + badanie moczu). Jeśli Wasz weterynarz stwierdzi, że pies jest zdrowy warto umówić się na konsultacje z behawiorystą.
Lęk separacyjny jest bardzo niekomfortowy nie tylko dla psa. Bardzo często sąsiedzi skarżą się, że pies wyje całymi dniami i nie mogą odpocząć. Opiekun zaczyna stresować się każdym wyjściem z domu i też na tym cierpi. Wszyscy są przemęczeni i sfrustrowani. Czy brak czasu na stopniowe przyzwyczajanie do samotności jest warty tylu nerwów? Ja myślę, że nie. Zarówno pies, jak i opiekun powinien czuć się w życiu komfortowo
Mój pierwszy post w 2022 roku nie będzie o Psiakach, ale o styczniu - miesiącu, który rozpoczyna ten rok. Bardzo często styczeń zaczyna się radością, bo świętujemy nowy rok, a kończy rozczarowaniem, bo już nie wytrwaliśmy w noworocznych postanowieniach. Mój styczeń rozpoczyna się walką. Walczyliśmy o to, by przetrwać sylwestra, żeby nasze zwierzaki czuły się dobrze, żebyśmy my opanowali wściekłość na tych, którzy strzelają i zostawiają po sobie s*f w parkach i na ulicach.
W tym roku styczeń będzie miesiącem walki. Ja każdego dnia będę walczyć o siebie i moją Rodzinę. To mój miesiąc na poznanie siebie, zaopiekowanie się sobą i moimi bliskimi. Miesiąc troski i zrozumienia.
Na instagramie jest mnie mniej i jest mi z tym dobrze. Skupiam się na przeżywaniu emocji, podsumowaniu moich ostatnich 2 lat, planach na przyszłość. Zwyczajnie potrzebuje odpocząć.
Dlaczego Wam to piszę? Bo życie składa się z lepszych i gorszych dni. Z miłych i smutnych wydarzeń. W mediach społecznościowych jesteśmy zalewani sukcesami, pięknymi samochodami, zdjęciami szczęśliwych przyjaciół. Łatwiej pochwalić się sukcesem, niż chwilą słabości, a chwila słabości też jest ok.
Życzę Wam, żebyście w styczniu skupili się na sobie, zrobili rachunek sumienia z poprzedniego roku i w 2022 rok wnieśli troskę o siebie samych. W całej tej pogoni nie zapominajcie o sobie, bo tylko Wy wiecie jak najlepiej dbać o siebie 🤎
Zima zbliża się wielkimi krokami ⛄️
U nas już jest odrobina śniegu i nie zapowiada się, że szybko stopnieje.
A jak poradzić sobie ze spacerem w taka pogodę?
My mamy bluzę, ponieważ Buga marźnie. Bluzę zamówiłyśmy na wymiar, w zaprzyjaźnionej psiej szwalni. Na mrozy pewnie zaopatrzymy się jeszcze w komin własnej roboty 🧶
Podczas mrozów musimy też zadbać o łapki. Jak? My przed spacerem nakładamy naturalną ochronę na łapki( maść, balsam ochronny), po spacerze myjemy łapki w chłodnej wodzie. Pamiętajcie, że oblanie bardzo zimnej łapki ciepłą/gorącą wodą może wywołać ból.
Nasza pleciona i taśmowa smycz szykują się na zimowy sen. Przy okazji ostatniej wizyty w Willow Dog , kupiłam 5m linkę z Biothane. Dlaczego zdecydowałam się na ten materiał? Bo jest bardzo wytrzymały, odporny na zimno i wodę, miły w dotyku, a przede wszystkim nie nasiąka i nie zamarza! Łatwo zdejmiecie z niego śnieg, a psiak nie będzie miał dodatkowego obciążenia, jak w przypadku gdy materiałowa smycz nasiąknie wodą, złapie dużo śniegu i zamarźnie.
To samo tyczy się szelek. Warto zaopatrzyć sie w minimum dwie pary szelek. Mokry i zimny materiał nie jest przyjemny, warto ubrać psa w suche szelki, a mokre wysuszyć przed kolejnym użyciem.
Dlaczego to takie ważne? Bo te drobnostki, to wielki komfort naszego psa. O wiele milej idzie się na spacer, gdy łapki nie bolą od soli, a smycz jest leciutka, elastyczna i nie ciągnie za sobą wielkiego bałwana 🙂
Co oznacza żółta wstążka/kokarda przywiązana do smyczy/szelek/obroży?
Wcale nie jest to ozdoba, a informacja dla innych. Informuje nas, że pies potrzebuje przestrzeni.
Jeśli widzicie psa z żółtą wstążką, nie podchodzicie blisko. Najlepiej odejść trochę w bok, minąć się z maksymalnie dużej odległości lub jeśli to możliwe- pójść w drugą stronę.
Opiekunowie zakładają żółte wstążki gdy chcą powiedzieć innym, że ich pies nie chce kontaktu z innymi osobami lub zwierzakami.
Powodów żółtej wstążki na smyczy/obroży jest dużo. Przykładowe z nich to:
🎗lęk przed obcymi osobami/zwierzakami
🎗choroba
🎗problemy behawioralne np agresja lękowa
🎗starość
🎗trening/szkolenie
🎗zły stan samopoczucia( np. pies po zabiegu)
🎗pies świeżo po adopcji/po odebraniu interwencyjnym
Gdy widzicie psa z 🎗 nie podchodzicie, zabierzcie swojego psiaka na bok i nie dopuszczajcie do nieumyślnego spotkania dwóch psów. Pamiętajcie, że nie wiecie jaki jest powód noszenia wstążki.
My mamy wstążkę bo Buga jest lękliwa. Ma lęk przestrzenny, obawia się obcych ludzi i panikuje na widok innych psów. Gdy obcy pies zbliży się zbyt blisko potrafi kłapnąć zębami. Ale mimo to czasami chodzimy na otwarte przestrzenie i spacerujemy z Dyziem. Robimy to w ramach szkolenia i pokazywania Budze, że tam też jest ok.
Niestety nie raz spotkaliśmy podbiegaczy - psy, które biegają luzem i podbiegają do innych. Ich opiekunowie nie zareagowali( lub nie byli w stanie zareagować) na moje prośby o przywołanie i zapięcie psa na smycz. Niestety jedno takie spotkanie zepsuło nam 2 miesiące pracy, ale o tym w innym pości 🙂
Kto z Was używa żółtej wstążki?
Dotyk
Czym jest dotyk? Dotyk to przywilej, relacja, zrozumienie.
Nie każdy może dotykać mojego psa. Ba, nawet nie zawsze ja mogę Jej dotykać. Pies, tak jak człowiek, może nie chcieć dotyku. Za każdym razem gdy chce dotknąć psa, proszę o zgodę. Reaguję, gdy dotyku jest już za dużo, gdy dany styl dotykania przestaje odpowiadać lub gdy pies chce go więcej. Z Bugą rozumiemy siebie i swoje potrzeby. Szanuję jej niechęć do dotyku, „daje” jej moja rękę gdy ona tego potrzebuje. To dzięki temu nasza relacja jest tak głęboka i wspaniała. Wzajemne zrozumienie i szacunek rodzą niezwykłą miłość. Miłość madrą, która patrzy na dobro drugiej istoty i stawia je ponad swoje zachcianki. Nie raz mam ochotę wyściskać Bugę, ale wiem, że to może być dla niej za dużo. Nie raz wyciągam rękę i czekam na jej reakcje i nie raz bije sie z myślami i strachem bo może odrzucic moją propozycje. Dzięki zrozumieniu jeszcze bardziej doceniam chwile gdy to ona sama przychodzi się przytulić. Dotyk psa to przywilej, na który musimy zapracować budując relacje z psem. Relacje opartą na zaufaniu i zrozumieniu.
A na zdjęciu Bunia i moje dotykowe wsparcie gdy niepewnie patrzyła co dzieje się w drugim pokoju 💔
Dotyk
Czym jest dotyk? Dotyk to przywilej, relacja, zrozumienie. Nie każdy może dotykać mojego psa. Ba, nawet nie zawsze ja mogę Jej dotykać. Pies, tak jak człowiek, może nie chcieć dotyku. Za każdym razem gdy chce dotknąć psa, proszę o zgodę. Reaguję, gdy dotyku jest już za dużo, gdy dany styl dotykania przestaje odpowiadać lub gdy pies chce go więcej. Z Bugą rozumiemy siebie i swoje potrzeby. Szanuję jej niechęć do dotyku, „daje” jej moja rękę gdy ona tego potrzebuje. To dzięki temu nasza relacja jest tak głęboka i wspaniała. Wzajemne zrozumienie i szacunek rodzą niezwykłą miłość. Miłość madrą, która patrzy na dobro drugiej istoty i stawia je ponad swoje zachcianki. Nie raz mam ochotę wyściskać Bugę, ale wiem, że to może być dla niej za dużo. Nie raz wyciągam rękę i czekam na jej reakcje i nie raz bije sie z myślami i strachem bo może odrzucic moją propozycje. Dzięki zrozumieniu jeszcze bardziej doceniam chwile gdy to ona sama przychodzi się przytulić. Dotyk psa to przywilej, na który musimy zapracować budując relacje z psem. Relacje opartą na zaufaniu i zrozumieniu.
A na zdjęciu Bunia i moje dotykowe wsparcie gdy niepewnie patrzyła co dzieje się w drugim pokoju 💔
Be the first to know and let us send you an email when Beztroska psiatroska posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.
Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?
