Dom Tymczasowy Kolorowe Kurki

  • Home
  • Dom Tymczasowy Kolorowe Kurki

Dom Tymczasowy Kolorowe Kurki • Dom tymczasowy dla papug w Warszawie
• Pokazuje życie z przewlekłe chorymi papugami, ich codzienne życie i edukuję 🦜
• Ambasadorzy Furgo.pl 🥳

„Co tam niesiesz, człowiek?” 🧐Biszkopcik, jak przystało na modrolotkę, jest łakomczuchem i zje wszystko, co znajdzie się...
16/11/2024

„Co tam niesiesz, człowiek?” 🧐

Biszkopcik, jak przystało na modrolotkę, jest łakomczuchem i zje wszystko, co znajdzie się w misce 😁. Ale, ale! Mimo tej miłości do wszelkich warzyw i owoców potrafi być wybredny. Bardzo szybko nudzi się jedzeniem — już po 2-3 dniach podawania tego samego cała zawartość miski ląduje na dnie klatki i tyle było z dziennej porcji 😆.

Zdarzają się jednak wyjątki od tej reguły. Przez większość czasu tymczasowania biszkopcikową miłością absolutną była jarzębina. Niestety, im bliżej zimy, tym jej mniej, ale chłopak zdążył już znaleźć nowy obiekt swojej małej obsesji — tym razem są to borówki 🫐.

Chociaż wszystkie kury w stadzie kocham całym sercem i oddałabym za nie wszystko, to są wśród nich takie, z którymi jest...
14/11/2024

Chociaż wszystkie kury w stadzie kocham całym sercem i oddałabym za nie wszystko, to są wśród nich takie, z którymi jestem o wiele bardziej zżyta.
Tak jest właśnie z Kiwi. Moja druga papuzia miłość, adoptowana, aby Lemcia miała towarzystwo.
Rzadko kiedy pokazuję tutaj Kiwi. Zwykle ucieka sprzed obiektywu, ale dzisiaj postanowiła mi pięknie zapozować ❤️

Od niedawna nawiązaliśmy z Furgo - wszystko dla ptaków, gryzoni i królików oficjalną współpracę 🥳Nie powiem, ale zaskocz...
12/11/2024

Od niedawna nawiązaliśmy z Furgo - wszystko dla ptaków, gryzoni i królików oficjalną współpracę 🥳

Nie powiem, ale zaskoczyła mnie ta propozycja 😄 To pierwsza nasza współpraca jako Kolorowe Kurki, więc cieszę się niesamowicie!

Jadnak na samej współpracy ambasadorskiej się nie skończy 😎 Razem z Furgo szykujemy na początek 2025 roku coś (mam nadzieję, że ciekawego) dla opiekunów papug. Stay tuned!

Od pewnego czasu Maluszek znalazł sobie nowe ulubione miejsce do spania…Przynajmniej nikt nie zaatakuje z góry, prawda? ...
08/11/2024

Od pewnego czasu Maluszek znalazł sobie nowe ulubione miejsce do spania…
Przynajmniej nikt nie zaatakuje z góry, prawda? 😆

Od kilku miesięcy coś ukrywaliśmy 🫢 Poznajcie zatem w końcu jeszcze jednego (i jedynego nieprzedstawionego) naszego podo...
06/11/2024

Od kilku miesięcy coś ukrywaliśmy 🫢 Poznajcie zatem w końcu jeszcze jednego (i jedynego nieprzedstawionego) naszego podopiecznego - Biszkopcika!

Jest to samiec modrolotki czerwonoczelnej, który został znaleziony na terenie Warszawy. Właściciel się nie znalazł i tak trafił pod moją opiekę… a de facto pod opiekę mojej rodzicielki ze względu na brak miejsca na kolejną kwarantannę u nas 😉

Dlaczego nie pokazałam Wam Biszkopta wcześniej? Wszystko ze względu na ówczesny stan piór i całkowitą niewiadomą, jak temat się dalej potoczy. Wiedziałam tylko to, że zapowiada się dłuższa obserwacja 😉 Upierzenie Biszkopcika nadal pozostawia wiele do życzenia, ale w porównaniu do stanu sprzed kilku miesięcy, to chłopak wypierzył się elegancko 😎 Pod znakiem zapytania nadal zostają lotki, których… w dużej części nie ma 🤷‍♀️ Przyczyny na ten moment nie znamy i możliwe, że nigdy się nie dowiemy. Uprzedzając pytania - PBFD wykluczyliśmy już na samym początku badaniami.

Także oto nasz nielot, Biszkopcik! 💛

Asterix i fotogeniczność nie idą w parze 🙈
02/11/2024

Asterix i fotogeniczność nie idą w parze 🙈

Jesienno-poniedziałkowy mood 😴Dni są coraz krótsze i coraz częściej pochmurne, co odbiło się na aktywności wszystkich pa...
28/10/2024

Jesienno-poniedziałkowy mood 😴

Dni są coraz krótsze i coraz częściej pochmurne, co odbiło się na aktywności wszystkich papug. Niedobory światła staramy się rekompensować doświetlaniem lampą UVB i zdecydowanie widać dzięki niej wzrost aktywności. Jesień to jednak nadal jesień i spokojne dni, w których kury przede wszystkim odpoczywają, zdarzają się częściej niż w lecie 😉

Jesteśmy już po wynikach sekcji. Gucia pokonała infekcja 💔 Bakteria oporna na większość antybiotyków wygrała z organizme...
24/10/2024

Jesteśmy już po wynikach sekcji. Gucia pokonała infekcja 💔 Bakteria oporna na większość antybiotyków wygrała z organizmem chłopaka 😞

W tym tygodniu wysłaliśmy próbki na posiew od reszty ptaków, aby sprawdzić, czy mamy tę bakterię w stadzie, czy może dotyczyła tylko Gucia. Od wyników posiewu Gutka stawiamy duży nacisk na profilaktykę - przede wszystkim na część związaną z higieną klatki i jej okolic, aby ograniczyć ryzyko zarażenia się potencjalnie zdrowych ptaków.

Póki co stadko nie ma żadnych objawów, ale dmuchamy na zimne. Trzymajcie kciuki za kury 💪

Wczoraj pożegnaliśmy Gucia, największego wojownika w naszym stadku.Tydzień temu na wizycie weterynaryjnej (z zupełnie in...
17/10/2024

Wczoraj pożegnaliśmy Gucia, największego wojownika w naszym stadku.

Tydzień temu na wizycie weterynaryjnej (z zupełnie innego powodu) okazało się, że Gutek ma infekcję. Byliśmy dobrej myśli - w końcu wyszło to przypadkiem, chłopak nie pokazywał żadnych objawów. Wizyta kontrolna trochę sprowadziła nas na ziemię - jeszcze przed nią zauważyliśmy spory spadek na wadze, a w gabinecie dowiedzieliśmy się, że w posiewie nie wyszła pierwsza lepsza bakteria, a gronkowiec typowy dla zakażeń szpitalnych… i oporny na wszystkie bezpieczne antybiotyki 😞 Jedyny antybiotyk, który mógłby zadziałać (i jednocześnie mocno podrażnić przewód pokarmowy i obciążyć nerki) nie był dostępny od ręki. Wdrożyliśmy inny na czas oczekiwania na ten pierwszy, który powinien chociaż spowolnić infekcję.

Niestety nie udało się. Chociaż Gutek od weekendu czuł się trochę gorzej, to nadal był stabilny, jednak wczoraj zaczął gasnąć w oczach. Zaczęliśmy go dogrzewać i sondować, ale to nie wystarczyło. Nie wiemy, czy główną przyczyną śmierci Gucia była infekcja, ale z pewnością osłabiła jego organizm. Teraz czekamy na wyniki sekcji.

Do samego końca wierzyliśmy, że Gutek po raz kolejny nas zaskoczy i oszuka smierć. Nie było u nas drugiej tak walecznej kury jak on ❤️ Mimo że jego zdrowie pozostawiało wiele do życzenia, a i diagnostycznie stanowił spore wyzwanie, to cieszył się ze wszystkich kur dookoła i zielonek czy warzyw, które mu dawaliśmy. W ostatnich miesiącach tradycją się stały kąpiele, do których Gutek długo się przekonywał 🥹

Guciu, walczyłeś dzielnie. Teraz już jesteś wolny od wszelkich chorób 💔

Czas najwyższy napisać Wam co się stało z Yukim. Znacie już początek, ale dla przypomnienia: kilka tygodni temu znaleźli...
10/10/2024

Czas najwyższy napisać Wam co się stało z Yukim.

Znacie już początek, ale dla przypomnienia: kilka tygodni temu znaleźliśmy go w rogu pokoju. Nie mógł się ruszyć, a prawa łapka była sparaliżowana. Przez kilka pierwszych godzin nie mieliśmy pojęcia co mogło się wydarzyć - tak, Yuki był przewlekle chory (nerki), ale jego stan był przecież stabilny, a badania kontrolne krwi wskazywały nawet na poprawę!

Po tych kilku godzinach od przyjęcia go do szpitaliku udało mi się doprosić o pokazanie RTG. Po przekazaniu zdjęć RTG naszemu weterynarzowi prowadzącemu (Kacper jesteś niezastąpiony!) zaczęło się klarować mało oczywiste, kompletnie nie do przewidzenia, ale jednocześnie tłumaczące absolutnie wszystko wyjaśnienie sytuacji.

Pozycja Yukiego w chwili znalezienia była daleka od fizjologicznej, a w samochodzie zauważyłam również zaschniętą krew. Pierwsza myśl chyba absolutnie każdego: kolizja. Ale Yuki? Papuga będąca świetnym lotnikiem miałaby uderzyć w ŚCIANĘ w znanym otoczeniu i to jeszcze nad klatką, gdzie ma trochę żerdzi, pozawieszanych kilka zabawek? Szczerze to chociaż tłumaczyło to w najprostszy sposób, to ciężko było mi w to uwierzyć. Dałam się przekonać dopiero, kiedy nasz lek. wet. prowadzący stado zaczął drążyć, że mogło coś się wydarzyć w trakcie lotu. Połączył to z kolejnym znanym nam objawem, czyli osłabieniem prawej strony ciała wraz z paraliżem łapy po tej samej stronie. Typowy obraz kliniczny ucisku na nerw kulszowy, który mogła spowodować… oczywiście, że nerka.

Teoria: Yukiego w trakcie lotu złapał ostry ból połączony z paraliżem łapy, co stało się przyczyną kolizji ze ścianą.

Zdjęcie RTG rozwiało wątpliwości. Płuca zalane płynem, najprawdopodobniej krwią, a nerki wyraźnie mocniej cieniowały, co świadczyło o ostrym stanie zapalnym. Mało realny scenariusz coraz bardziej się potwierdzał i chociaż byliśmy prawie pewni, co się wydarzyło, to chcieliśmy potwierdzić to w sekcji.

I potwierdziliśmy. Bezpośrednią przyczyną śmierci naszego chłopaka była kolizja (wśród obrażeń była pęknięta wątroba), a pośrednią choroba nerek, która musiała odezwać się w trakcie lotu. Dowiedzieliśmy się też, że problem z nerkami był o wiele bardziej poważny niż mogliśmy się spodziewać - Yuki miał dnę moczanową, dosyć rozwiniętą, ale nie na tyle, aby dało się ją wykryć za życia. Kryształy kwasu moczowego zostały znalezione m.in. w worku osierdziowym co mogło negatywnie wpływać na prace serca i jego skurcze już od pewnego czasu. Jak długiego? Nie wiemy. Yuki nie pokazywał żadnych objawów.

Na koniec wracam do przychodni (promującej się jako przyjmującą egzotyki), w której Yuki otrzymał pierwszą pomoc. Jak wiecie staram się doceniać pracę weterynarzy i w miarę swoich możliwości ich wspierać chociaż dobrym słowem. Tym razem celowo nie piszę, o którą przychodnie chodzi i który lekarz weterynarii nas przyjął. Oprócz pierwszej pomocy nie ma czego chwalić. Poza błędną diagnozą spotkaliśmy się jeszcze z przerostem ego lekarki weterynarii (inaczej nie da się tego nazwać), które okazało się ważniejsze od samego pacjenta. Nie jest to jednak historia na ten moment, ani na ten post.

Tutaj żaden mądry opis nie przychodzi do głowy 😆Po prostu Donut kąpiący się z kwiatkiem 🌸
01/10/2024

Tutaj żaden mądry opis nie przychodzi do głowy 😆

Po prostu Donut kąpiący się z kwiatkiem 🌸

Ostatnio dotarła do nas paczka z pełna pyszności 😄 To wszystko to dary od Pana Tadeusza ❤️ Bardzo dziękujemy w imieniu w...
22/09/2024

Ostatnio dotarła do nas paczka z pełna pyszności 😄 To wszystko to dary od Pana Tadeusza ❤️ Bardzo dziękujemy w imieniu wszystkich kur!
Testy nowych dla papug granulatów rozpoczęliśmy od nutriberries i zarówno nasze stadko jak i tymczasy są zachwycone! ❤️

Na Furgo - wszystko dla ptaków, gryzoni i królików możecie zrobić zakupy dla ptasich DT. Wystarczy że przy wyborze dostawy wybierzecie dostawę do domów tymczasowych SDPE.
Chcesz wesprzeć konkretne DT? Napisz to w uwagach do zamówienia!

POV: masz zaledwie kilka miesięcy, a za Tobą zaawansowany świerzb, infekcja bakteryjna i grzybicza, ucieczka w okresie b...
04/09/2024

POV: masz zaledwie kilka miesięcy, a za Tobą zaawansowany świerzb, infekcja bakteryjna i grzybicza, ucieczka w okresie burz i wichur, kiedy jeszcze nie potrafiłeś latać…

Jak na papuzie dziecko Stefan przeżył już dużo. Za dużo. Niestety już od pewnego czasu konsultowaliśmy z lek. wet. Kacprem Kowalczykiem (w BemoVet) nowe objawy - delikatne duszności, które pojawiają się przede wszystkim w sytuacjach stresowych oraz przy wyższych temperaturach, ale znowu nie takich, aby było ciężej funkcjonować nam czy pozostałym papugom. Jeśli w tym momencie zaświeciła się komuś lampka, że kiedyś przewijał się u nas temat kontrolowania temperatury pomieszczenia u naszego stadka, to dobrze kojarzycie. Przerabialiśmy to z Alfiem i jego chorym sercu. Ledwo pożegnaliśmy na początku lipca Alfiego, to niecałe 2 tygodnie później pojawił się Stefan, u którego wczoraj potwierdziliśmy, że też coś się dzieje z sercem 😞 Kolejne papuzie dziecko, które prawie od początku swojego życia ma postawioną diagnozę przewlekłej choroby.

Stefan zacznie przyjmować małe dawki leku na serce i będziemy obserwowali, jak zareaguje. Póki co chłopak jest dosyć nieśmiały i mało chętny do opuszczania klatki, ale może przyczyną nie jest niepewność sama w sobie, a powodujące je gorsze samopoczucie 😞 Trzymajcie kciuki za chłopaka!

02/09/2024

*W trakcie filmiku popełniłam trochę błędów, więc nie sugerujcie się tym JAK wygląda trening. Oboje z Yukim się wtedy uczyliśmy.*

Miałam nadzieję, że uda się nagrać lepszej jakości trening, ale jak już wiecie, zostało nam z Yukim o wiele mniej czasu niż wtedy myśleliśmy. Filmik nagraliśmy prawie tydzień temu, we wtorek - to wtedy Yuki pierwszy raz przyjął leki bezstresowo.

Mimo obecnych okoliczności chciałam tym postem pochwalić się jaki był z niego bystry chłopak 💙 Yuki był niesamowity i chociaż zaczęliśmy treningi stosunkowo niedawno, to były one dla niego świetną rozrywką. Bardzo nam ułatwiało też to, że chłopaka od zawsze dobrze motywowało coś dobrego do dzióbka - generalnie lubił wszystko, czego spróbował. W ostatnich jego dniach nawet śmiałam się, że antybiotyk był dla Yukiego nagrodą samą w sobie 😆🥹

Po kilku dniach przerwy od targetu wracamy do nich z Donutem, który na razie jest na etapie przyzwyczajania się do strzykawki. Równolegle próbuję ćwiczyć z Kokosem i Muffinem, którzy od niedawna również są na stałym leczeniu (u obu chora wątroba), ale z nimi dopiero ćwiczymy samo oswajanie się ze zbliżającą się ręką z nagrodą, więc jeszcze trochę przed nami pracy 😉 Trzymajcie kciuki, abym kiedyś mogła pokazać Wam podobny (ale bardziej poprawny) trening z chłopakami ❤️

Wczoraj miałam napisać Wam update, że z Yukim wszystko w porządku, że dostaliśmy w końcu wyniki posiewu, który chociaż b...
31/08/2024

Wczoraj miałam napisać Wam update, że z Yukim wszystko w porządku, że dostaliśmy w końcu wyniki posiewu, który chociaż był dosyć niepokojący, to bardzo dobre samopoczucie Yukiego dawało nam spokój, że wszystko będzie dobrze. Miałam też Wam pokazać, jak cudowne postępy Yuki zrobił w treningu medycznym i ile radości mu sprawia, jak przychodziłam do klatki z targetem i prosem. Chciałam Wam pokazać jak taka drobna zmiana wpłynęła na naszą relację z chłopakiem.

Wszystkie te plany runęły, kiedy znaleźliśmy Yukiego wczoraj popołudniu w rogu pokoju. Był przytomny, ale nie miał siły się ruszać. Jedna łapka była całkowicie sparaliżowana.
Niestety mimo natychmiastowej reakcji Yuki nie przeżył. Odszedł dzisiaj w nocy, po kilku godzinach pobytu na szpitaliku. Na ten moment mamy podejrzenia co mogło się wydarzyć, ale zanim się z tym podzielimy, to chcemy poczekać na wyniki sekcji.

Yuki był naszą najcieplejszą kluską w stadzie. Miał niekończące się pokłady miłości dla każdego, dużo troski o resztę stada. To właśnie Yuki zawsze pierwszy witał każdego po powrocie od weterynarza. To on bacznie obserwował, kiedy musieliśmy złapać Maluszka na leki i wyczekiwał, aż skończymy, aby natychmiast polecieć do niego i upewnić się, że jest wszystko z nim dobrze. To Yuki otaczał troską i miłością nowe papugi w stadzie czy te wracające po kwarantannie. Przy tym wszystkim był rozczulająco beztroski. Cieszył się ze wszystkiego. Zachwycał się każdym bukietem, który przynosiliśmy, z każdego kawałka warzyw czy prosa. Kochał żerować, kąpiele w zielonce, latać po pokoju, a ostatnio zaczął wyczekiwać naszych codziennych treningów. Uwielbiał je. Od kiedy je zaczęliśmy, to na każde nasze wejście do salonu przylatywał na jedną z miejscówek, w których ćwiczyliśmy i czekał, aż podejdę z targetem i prosem.

Yuki tylko i aż kochał wszystkich dookoła i cieszył się ze wszystkiego co miał.

Yuki, to była nie do opisania radość móc Cię obserwować przez cały czas, który u nas spędziłeś. Dziękujemy.

Jak pamiętacie prawie rok temu Maluszek dostał okropną diagnozę - nowotwór w jamie ciała. Początkowo po samym RTG nie by...
23/08/2024

Jak pamiętacie prawie rok temu Maluszek dostał okropną diagnozę - nowotwór w jamie ciała. Początkowo po samym RTG nie było możliwe w 100% określić z jakiego dokładnie organu się wywodzi, ale dzięki reakcji organizmu na jedyną opcję, jaką mieliśmy, udało się postawić konkretną diagnozę - nowotwór jąder.

Wśród ostatnich papuzich wydarzeń u nas było zabranie Maluszka na kontrolę. Robimy ją mniej więcej co 3 miesiące, aby w razie potrzeby działać szybciej niż zacznie pokazywać nam to sam chłopak. I wiecie co? Bez zmian! Na RTG nie widać żadnej wyraźnej różnicy w wielkości względem ostatniego badania 🥹

To już drugie kontrolne RTG, po którym jedyne co musimy robić, to obserwować i pilnować, aby za kolejne 3 miesiące umówić Maluszka na kolejną wizytę kontrolną. Co więcej, bo to nie jest koniec dobrych wiadomości, w ostatnich miesiącach objawy stały się jakby… łagodniejsze. Przyzwyczailiśmy się już, że Maluszek ma cykle ok 2-tygodniowe z napadami bólu, a po nich 2-3 bezobjawowe tygodnie, ale od mniej więcej czerwca zaczęło się to rozmywać. Objawy bólowe widzimy o wiele rzadziej i minimalna dawka leków (czyli dwukrotnie niższa, niż dostawał przez większość czasu od postawienia diagnozy!) w zupełności wystarcza 🥹

Radość nie do opisania. Na jesień minie rok od diagnozy. Rok, który obawialiśmy się, czy Maluszek będzie mógł przeżyć chociaż w połowie. Jeszcze na początku roku staraliśmy się pocieszać, że przynajmniej udało się nam kupić mu kilka miesięcy życia, a dzisiaj pojawia się nadzieja, że będzie ich trochę więcej niż kilka ❤️

Maluszka od początku choroby prowadzi lek. wet. Kacper Kowalczyk, któremu jak zawsze bardzo dziękujemy ❤️

Od kilku dni Yuki trochę więcej przysypia, a mówiąc „trochę” mam naprawdę na myśli niewielką różnicę w aktywności - ot z...
20/08/2024

Od kilku dni Yuki trochę więcej przysypia, a mówiąc „trochę” mam naprawdę na myśli niewielką różnicę w aktywności - ot z pierwszej budzącej się z drzemki papugi stał się jedną z ostatnich. Niewielka zmiana, ale dla Yukiego nie jest to normalne, więc zapadła decyzja o umówieniu go na wizytę.

W tym tygodniu Yuki odwiedził po raz pierwszy Avian Vet - lek. wet. Ines Szotowska, do której nie ukrywam, że mam spory sentyment, bo to ona była przed swoim urlopem naszym weterynarzem prowadzącym ❤️

Na wizycie klasycznie poszła próbka kału do badania cytologicznego, które potwierdziło nasze przypuszczenia, że Yuki jest chory.
Poszła próbka na posiew i wdrażamy antybiotyk do czasu otrzymania wyników 💪 Za tydzień mamy już umówioną kontrolę, aby ocenić skuteczność leczenia.

Pamiętajcie, aby obserwować swoje papugi i oceniać ich samopoczucie względem charakteru i nawyków danego konkretnego ptaka. Pierwsze objawy choroby nie będą oczywiste, a ptaki niestety mają to do siebie, że będą chciały ukryć, że coś się dzieje, jak najdłużej 😉

A wracając na koniec jeszcze do Yukiego, to na razie nie martwimy się o chłopaka. Dalej jest aktywny, chętny do treningów, które ostatnio zaczęliśmy i gubi nogi na widok prosa 😁

Po krótkiej przerwie wracamy z updatem tymczasów u nas 😄Benio i Stefan świetnie się ze sobą dogadali - przede wszystkim ...
08/08/2024

Po krótkiej przerwie wracamy z updatem tymczasów u nas 😄

Benio i Stefan świetnie się ze sobą dogadali - przede wszystkim najszczęśliwszy jest Benio, który do dzisiaj nie przestaje cieszyć się z obecności kolegi, cokolwiek on zrobi. Stefan bardzo szybko się uczy i coraz więcej jest różnorodności w jego diecie. Poprawiła się też jego kondycja. Chociaż dalej jest daleka do określenia jako „dobra”, to cieszymy się z każdego postępu tego bejbika! 🥹

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Dom Tymczasowy Kolorowe Kurki posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share