30/06/2024
Lato zapanowało już na całego, jesteśmy też u progu wakacji ☺, na które czekaliśmy z taką niecierpliwością! Lecz nie tylko dla nas to fajny czas – również dla koni, bo to pastwisko, przestrzeń i swoboda, słońce, trawa. Ale też niestety częsta „walka” z fruwającymi insektami. O sposobach radzenia sobie z tym problemem pisałam w zeszłym roku (kto mocno zainteresowany tym problemem > patrz post z 26 marca2023 ☺).
A dzisiaj słów parę o temacie równie istotnym w okresie letnim - odpowiednim nawodnieniu konia i swobodnym oraz ŁATWYM dostępie do wody! Jego brak może skutkować odwodnieniem, które jest konsekwencją braku równowagi pomiędzy wodą wydalaną a przyjmowaną. Dostęp do świeżej i czystej wody zawsze, a zwłaszcza w czasie upałów, to podstawa prawidłowej regulacji gospodarki wodnej organizmu konia i spełnienie podstawowego warunku dobrostanu zwierząt!
Niby wszyscy o tym wiemy, ale rutyna naszych codziennych czynności w stajni powoduje, że na niektóre rzeczy nie zwracamy należytej uwagi. Do tego wniosku skłoniło mnie kilka różnych sytuacji, (łącznie niestety z sytuacją dotyczącą mojej własnej klaczy). Mianowicie > brak codziennego kontrolowania poidła w boksie lub niezwrócenie należytej uwagi na pewne niuanse! Wystarczy, że na przykład:
🔵 zawór z wodą jest niewystarczająco odkręcony i woda leci jak „krew z nosa”,
zatnie się język w poidle lub jakaś inna jego część jest niesprawna,
🔵 woda jest niesmaczna czy też poidło jest po prostu brudne,
🔵 koń zapcha poidło sianem, które sobie moczy (a wiele koni tak robi – koni, które kaszlą i mają problemy oddechowe związane z alergią na kurz czy tez konie z problemami „zębowymi”).
Wówczas - nie mając swobodnego (lub żadnego!) dostępu do wody - może dojść do odwodnienia organizmu konia i niebezpiecznych konsekwencji zdrowotnych. Stąd PAMIĘTAJMY, zwłaszcza w okresie letnim, aby kontrolować CODZIENNIE poidła w boksach oraz przyjrzeć się zachowaniu naszych koni.
Jeżeli:
🔵 są niespokojne i pobudzone w boksie, chodzą w nim, nie mogąc ustać spokojnie w miejscu,
🔵 nie chcą jeść posiłku treściwego, ale posiłek na mokro np. mesz czy wysłodki wręcz „pochłaniają”,
🔵 nie są specjalnie zainteresowane sianem, które zawsze chętnie jadły.
Oznaczać to może problem związany z niedostatecznym pobraniem wody z poidła właśnie!!! UCZULAM WSZYSTKICH, gdyż sama doświadczyłam takiej „akcji” u własnego konia ☹. Tutaj sytuacja była o tyle trudniejsza do zaobserwowania, gdyż po codziennej kontroli i czyszczeniu przeze mnie poidła klacz piła wodę, ale jak się później okazało tylko tą, która napełniała poidło przy naciskaniu języka przeze mnie. Gdy klacz miała sama nacisnąć, już tego nie robiła. Sytuacja tym bardziej dziwna, że do tej pory nie było z tym problemu. Nie wiadomo jak długo to trwało i co się stało – czy język poidła wyrobił się i ciężej było klaczy go naciskać pyskiem czy jakaś inna sytuacja miała miejsce… Fakt faktem, że klacz w boksie wody nie piła… (dobrze, że na pastwisku miała do niej dostęp). Na szczęście w porę zauważyliśmy u niej symptomy „niedopojenia”, zmieniliśmy poidło na wydaje się, że lżej „chodzące” i nie doszło do tragedii, bo koń uciekający z otwartego boksu na myjkę, żeby się napić, to już była sytuacja dość ekstremalna ☹