02/07/2021
Cześć 🥰
Opowiem wam dziś bardzo ważną historię z życia wziętą, więc usiądzcie wygodnie i mnie wysłuchajcie..
Byłam wczoraj z moją rodziną nad jeziorem na spacerze, wszystko było w porządku 😊 odeszłam na chwilę z nad brzegu jeziora i ujrzałam na drodze dwa wyschnięte, brudne i słabe ślimaki, postanowiłam je opłukać w wodzie, więc poszłam znowu nad jezioro, lekko je przemyłam w wodzie i zauważyłam, że przyglądają nam się kaczki lecz ja zignorowałam to, poszłam na chwilkę do mamy, żeby jej coś powiedzieć i jak odwróciłam się do ślimaków zobaczyłam coś przerażającego, jedna kaczka wzięła jedno że ślimaków do dzioba i zaczęła go jeść! 😫 byłam przerażona i szybko pobiegłam i zaczęłam ją przepędzać lecz ona wzięła go i odpłynęła, ale ja nadal próbowałam ją odgonić i ona na szczęście się poddała, upuściłaci go i odpłynęła, kamień spadł mi z serca, ale potem pomyślałam, że ona przecież mogła zdążyć go zjeść! Więc ściągnąłam buty i weszłam do wody po niego, chwyciłam go za skorupę i wyciągnęłam go, wyglądało to tak jakbym się za szybko ucieszyła, bo wydawało mi sie jakby to była sama skorupa.. byłam załamana, bo wydawało mi się, że przyczyniłam się do jego śmierci! Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła.. Wyciągnęłam go na ląd i schowałama go trawie gdzie był już bezpieczny 😥 następnego dnia przyszłam i go nie było! Co oznacza, że nie zdążyła to zjeść i on przeżył! 😍 lecz trzeba pamiętać, że to jest jednak natura i takie rzeczy się dzieją codziennie.. Nie można z tym igrać bo to nie minie tak to działa, że mniejsze zwierzęta są zjadane przez większe i silniejsze.. morał jest taki, że nawet jak nam się wydaje, że już nic nie zdzałamy i to koniec to i tak dążymy do celu i w tym przypadku wchodzimy do wody i ratujemy zwierzęta! ❤🐾 nawet takie najmniejsze i najsłabsze ☺
To tyle co chciałam wam dziś powiedzieć, miłego dnia 💗