05/07/2024
Pokażcie swoje misiopająki 😃 Jak ode mnie to podpiszcie też!
Skakun to pająk, który nie do końca kuma swoją pozycję w kulturze popularnej. Po pierwsze wygląda uroczo, a nie jakby szykował się do złożenia jajek w czyjejś twarzy. Po drugie nie plecie sieci, tylko skacze na ofiary jak Mario w interpretacji Hieronima Boscha. To, że nie plecie sieci, nie oznacza oczywiście, że nie strzela liną z tyłka. Strzela, ale w celach asekuracyjnych, żeby sobie nie potłuc żuwaczek kiedy będzie skakał na jakiegoś małego świerszcza.
Z przodu pająka skakun ma wielkie oczęta, zupełnie jakby nie był mięsożernym pomiotem szatana tylko jelonkiem z bajki Disneya, któremu za chwile ktoś anihiluje mamę. Nie wszystkie pajęcze patrzałki są jednak takie same. Największa jest para zwrócona do przodu i to ona pozwala skakunowi widzieć w stereo oraz kolorze. Pozostałe umieszczone bardziej po bokach umożliwiają mu dostrzeżenie każdej nagłej zmiany otoczenia oraz natężenia światła wokół własnego pająka.
Za oczami znajduje się dość duża głowa i krępy odwłok, a to wszystko trzyma się na ośmiu odnóżach włochatych prawie jak kanapka w plecaku po wakacjach. Generalnie skakun wygląda jakby projektowali go ci sami goście co baby yodę.
Skakuny są całkiem sprytne i potrafią na przykład uczyć się na własnych błędach. Potrafią również zapamiętać układ terenu i dostosować do niego strategię polowań, bo wbrew pozorom żaden skakun nie marzy o kąpieli w waszym kapuczino.
Skakunów na świecie jest ponad 6000 gatunków co stanowi 13% pająków w ogóle. W samej Polsce znajdziemy ich mniej więcej 60. Liczę oczywiście tylko te wolnożyjące, bo cholera wie, co kryją piwnice ludzi z tarantulami na koszulkach i martwymi świerszczami poupychanymi w kieszeniach. No właśnie, skoro jesteśmy przy hodowli, to skakuny są podobno dosyć proste w obsłudze. Nie potrzebują dodatkowego oświetlenia ani ogrzewania. Trzeba im jednak zapewnić dostęp do wody i odpowiednią wilgotność. Oraz tyle muszek owocowych i świerszczy ile tylko zapragną.
Większość skakunów to maluchy, nawet jak na pająkowe standardy. Te, które znajdziemy w Polsce, mają zwykle od dwóch do dwunastu milimetrów i przy tym karakanowym wzroście potrafią skoczyć na odległość kilkudziesięciu centymetrów. To tak jakby Kozakiewicz skoczył na olimpiadzie nie na 5,78 metra, tylko tak wysoko, że o ja pie*dolę.
Poczet skakunów polskich: wszystkich nie wymienimy, ale wśród najpopularniejszych jest skakun arlekinowy, strojniś nadobny, rozciągnik mchuś oraz mrówczynka. Nie muszę chyba przypominać, że ktokolwiek nazywał polskie pająki, ewidentnie przedawkował gorące kakao.
Czy wszystkie skakuny to włochate misie? Nie do końca, niektóre na przykład wyglądają zupełnie jak czerwone mrówki i chyba nie zaskoczę nikogo, że nie chodzi o mchusia. Zdjęcie mrówczynki wrzucam w komentarzu, ale już teraz zdradzę, że wygląda jak mrówka z wielkim kinolem. Dorzucam też zupełnie gratis rozciągnika mchusia, bo to chyba pierwszy post w przypadku fanpage’a gdzie żywy pająk jest bardziej uroczy od tego na grafice.