18/08/2015
Niegdyś byłem wychowywany w niewoli, od dziś, jest inaczej. Morduje wilki bez powodu, gdy tylko mnie wyczują, uciekają, lecz nie przede mną! Nikt nigdy przede mną nie uciekł. O, czekajcie! Tam ktoś jest! Oblizałem się i skoczyłem na białego wilka. Obgryzłem go do samej skóry, krew się polała. Oblizałem się znowu i rzuciłem zwłoki w krzaki.
Mmm... Nie ma to jak smak mięsa z niewinnego wilka.-Spojrzałem na księżyc, zawyłem. Był to znak, że kolejny zginął z mych łap.
I ty chcesz zdobyć przyjaciół? Nie uda ci się to za żadne skarby. Choćbyś próbował.-Usłyszałem głos.
Kto ty!-Zawarczałem.
A na kogo patrzysz?-Powtórzył.
CO?! KSIĘŻYC NIE MÓWI GŁUPKU!-Krzyknąłem.
Chodziło mi o mnie. Na dole idioto.-Powiedział.
IDIOTĄ MOGĘ NAZWAĆ CIEBIE!-Skoczyłem na niego grożąc mu.
Ojojoj... wilczka chyba trzeba nauczyć że nie wolno zabijać.-Zatrzymał mnie i zrobił smutną minkę.
NIE! ZABIJANIE TO MOJE HOBBY I TEGO NIE ZMIENISZ!-Krzyknąłem bardzo głośno.
No cóż.-Powiedział i skoczył na mnie gryząc mnie w kark.
JESTEŚ TĘPYM IDIOTĄ!!!-Wyzywałem go.
Robię dokładnie to co ty. Zabijam. Również mogę nazwać to moim hobby.-Rzucił mną w krzaki.
----------------------------------------
Co się dalej stanie? Dowiecie się w kolejnym life ;)