29/09/2023
Myśliwska kasta ponad prawem? Pomimo solidnego śledztwa policji i prokuratury, sprawca zabicia Kosego, 42-letni myśliwego z Koła Łowieckiego „Słonka” ze Zwierzyńca, został prawomocnie uniewinniony.
Wilk miał założoną obrożę telemetryczną, dzięki czemu każdy jego ruch był śledzony. Myśliwy oddał strzał z ambony myśliwskiej na granicy Roztoczańskiego Parku Narodowego. Kosy, mocno krwawiąc, zdołał jeszcze uciec z polany. Doszedł do drzew i tam umarł. Był 12 września 2019 roku. Tego dnia nie było planowane żadne legalne polowanie. Kosy był zdrowym silnym samcem, ojcem czteromiesięcznych młodych.
Oko Press: "Śmierć Kosego pociągnęła za sobą kolejne tragiczne konsekwencje. Samotnie opiekował się gromadą czteromiesięcznych młodych. Ich matka zginęła zaledwie kilka tygodni wcześniej – fotopułapka w sierpniu 2019 zarejestrowała z oddali osobnika z urwaną łapą. Udało się go nagrać dwa dni później, gdy był wyraźnie osłabiony w wyniku utraty krwi. Okazało się, że była to Debra, matka szczeniąt.
„Po jej śmierci Kosemu w odchowaniu młodych pomagała jego starsza córka. Kiedy wilk Kosy został zastrzelony, starała się uratować młode swoich rodziców, ale nie poradziła sobie. Wszystkie umarły z głodu” – opowiadała w OKO.press prof. Sabina Pierużek-Nowak, prezeska Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”.
Naukowcy szacują, że rocznie przynajmniej 140 wilków jest zabijanych z broni palnej.
"Obserwujemy, że kłusownicy zabijają nie tylko wilki, ale także rysie i żubry. Gatunki chronione, do których kiedyś nikt nie myślałby strzelać” – mówił w rozmowie z OKO.press prof. Mysłajek. „Mamy duży systemowy problem. Z jednej strony są myśliwi, którzy przyjeżdżają z zagranicy na komercyjne polowania na jeleniowate, a przy okazji zabijają ssaki drapieżne. W 2022 roku weterynarz z Litwy zastrzelił wilka na terenie Nadleśnictwa Koszęcin na Śląsku, prokuratura postawiła mu zarzuty. W 2013 zapadł wyrok skazujący dwóch myśliwych z Belgii za zabicie wilków w Puszczy Drawskiej – przykładów jest znacznie więcej. To są ludzie z zewnątrz, nikt ich nie chroni, więc sprawcy są identyfikowani i karani.
Przestępcy z piórkiem w kapeluszu z Polski mają większe możliwości zatarcia śladów – notowaliśmy na przykład zakopywanie zwłok, wrzucanie ich do rzek, a nawet podrzucanie ciał zastrzelonych wilków na pobocze dróg, by upozorować kolizje z samochodami. Lokalnych myśliwych często chroni także zmowa milczenia ich kolegów”.
Prokuratura poprosiła sąd o uzasadnienie wyroku. Czy wniesie o nadzwyczajne środki?
Więcej: https://oko.press/wilk-zginal-od-strzalu-z-broni-wyrok