HAU HAU VIVRE

  • Home
  • HAU HAU VIVRE

HAU HAU VIVRE Oksi Maciaszek - behawiorystka i trenerka psów! Pomagam psom zrozumieć ludzi, a ludziom psy :)
(13)

Hej! Hau!Często prosicie mnie o radę, a tę przez internet, bez znajomości psa, z reguły bardzo ciężko jest udzielić. Nic...
01/10/2022

Hej! Hau!

Często prosicie mnie o radę, a tę przez internet, bez znajomości psa, z reguły bardzo ciężko jest udzielić. Nic straconego! Możemy umówić się na spotkanie w Warszawie, okolicach lub online 📆 Abyście lepiej zrozumieli jak mogę Wam pomóc i jak spotkania ze mną wyglądają przygotowałam dla Was ofertę, którą znajdziecie w karuzeli 👇

Tutaj przedstawiam cennik moich usług:

ᴥ pierwsza konsultacja behawioralna - Warszawa - 2h - 300 zł
ᴥ kontynuacja terapii behawioralnej - Warszawa - 1h - 150 zł

ᴥ pierwsza konsultacja behawioralna - online - 2h - 250 zł
ᴥ kontynuacja terapii behawioralnej - online - 1h - 125 zł

ᴥ konsultacja spacerowa - Warszawa - 1h - 200 zł

ᴥ trening indywidualny - Warszawa - 1h - 150 zł

ᴥ Spacerowe Warsztaty Psiej Komunikacji - okolice Warszawy - 1h - 150 zł

🧡🧡🧡

Jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Jak tylko wpadłam na pomysł Spacerowych Warsztatów Psiej Komunikacji, ja...
06/07/2022

Jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Jak tylko wpadłam na pomysł Spacerowych Warsztatów Psiej Komunikacji, jak tylko wciągnęłam w ten projekt Karo, uruchomiła się w nas machina kreatywności, poszukiwań i planowania. Przemyślenie formuły warsztatów, znalezienie idealnego miejsca, zakup niezbędnych rzeczy, przygotowanie formularza zgłoszeń i materiałów marketingowych. Dosłownie tym żyłyśmy!

Na zdjęciu my z Karo po pierwszych Warsztatach 🥰 Byłyśmy szczęśliwe i wdzięczne, a w naszych głowach znowu zaroiło się od pomysłów. To nasze dziecko i będzie się rozwijało z Warsztatu na Warsztat. Jeżeli jakimś cudem jeszcze nie poznaliście idei SWPK kilka słów zawsze się powie 🧡

Spacerowe Warsztaty Psiej Komunikacji są spotkaniami psów w bardzo małych grupkach. Każdy pies zapoznaje się z sytuacją w swoim tempie, a my na bieżąco komentujemy co się dzieje, a więc z Warsztatów opiekunowie wychodzą z ogromem wiedzy na temat swojego psiaka i psiej komunikacji in general. Wyłapujemy strategie, z jakich psy korzystają by poczuć się lepiej (ale nie tylko), oraz sygnały, które są kluczowe do zrozumienia tego czy innego zachowania, a więc pakiet wiedzy do radzenia sobie w sytuacjach miejskich też w cenie! Pieski, które są gotowe na bezpośrednie rozmówki oczywiście mają taką możliwość 🐕

Terminy Warsztatów ogłaszamy na stories na naszych Instagramach 📆 Z reguły są to niedziele w pierwszej połowie dnia 🕰 Chęć udziału można zgłosić wyłącznie za pomocą udostępnianego przez nas formularza - to właśnie na podstawie Waszych odpowiedzi formujemy grupy, które mają największe szanse na zagranie ze sobą.

Przychodzimy z psem do parku. Mamy zamiar zrobić ekstra trening, a dookoła tyle się dzieje 😱 Szczekają psy, biegają dzie...
16/06/2022

Przychodzimy z psem do parku. Mamy zamiar zrobić ekstra trening, a dookoła tyle się dzieje 😱 Szczekają psy, biegają dzieci, ktoś gra w badmintona, na pobliskim boisku akurat trwa mecz piłkarski, dochodzą do nas odgłosy miasta, a na domiar złego ktoś właśnie do nas zadzwonił 🤯

Żeby pies poradził sobie z podobnymi rozproszeniami muszą one zostać stopniowo wprowadzone. Jest jednak jedno pojęcie, które jako jedno z licznych przełoży się na sukces Waszych sesji. I jest nim BAŃKA TRENINGOWA! 🫧

W karuzeli wyjaśniam temat szerzej oraz pokazuję różnicę między bańką treningową, socjalną i bezpieczeństwa naszego psa 🎠

Zapraszam 😉

Czym jest choroba lokomocyjna?Źródłem kinetozy, bo tak fachowo nazywa się tę przypadłość, zarówno u psów jak i ludzi są ...
12/05/2022

Czym jest choroba lokomocyjna?

Źródłem kinetozy, bo tak fachowo nazywa się tę przypadłość, zarówno u psów jak i ludzi są zaburzenia neurologiczne.

Przyczyną jest docieranie sprzecznych informacji do mózgu. Błędnik odpowiedzialny za równowagę rejestruje ruch, a zmysł wzroku rejestruje jego brak (albo odwrotnie :D Źródła różnie podają, także wybaczcie! Pamiętajcie, że nie jestem lekarzem weterynarii) ;)

Aczkolwiek w przypadku psów myślę że ta pierwsza opcja ma więcej sensu, bo siły w pojeździe, szczególnie przy przyspieszaniu, hamowaniu czy na zakrętach oddziałują na ciało psa, ale wzrokowo dla psa nic się nie zmienia, szczególnie jeżeli jest na tyle mały, że nie jest w stanie obserwować otoczenia. To też może po części tłumaczyć dlaczego niektóre psy mają większy luz przy jednostajnej jeździe np. autostradą, ale po mieście już nie.

Czym jest lęk lokomocyjny?

Lęk lokomocyjny pojawia się najczęściej na skutek braku socjalizacji z autem lub wskutek nieprzyjemnych doznań związanych z podróżą samochodem. Dlatego też może pojawić się na każdym etapie życia psa (np. jako wynik udziału w wypadku drogowym, ale też wskutek mniej dotkliwych wydarzeń, szczególnie przy psach wrażliwych).

Choroba lokomocyjna może prowadzić do zaburzeń lękowych związanych z tym środkiem transportu, a lęk lokomocyjny może stanowić pierwotny czynnik wywołujący objawy sugerujące chorobę lokomocyjną.

Przykład z ludzkiego życia wzięty mi się tutaj nasuwa. Pamiętam jak przed ważnymi egzaminami zżerający mnie stres powodował bóle brzucha, dostawałam rozwolnienia, miałam zawroty głowy, a niektórzy znajomi nawet wymiotowali. Podobne mechanizmy rządzą psami w chwilach silnego stresu.

W związku z czym ciężko jest oddzielić od siebie te 2 pojęcia, choć nie raz sama terapia będzie się różniła ze względu na diagnozę problemu właśnie (ale o tym dalej).

Poza chorobą i lękiem część zachowań “niepożądanych” takich jak chociażby wokalizacja może, choć nie musi, wynikać z ekscytacji. Tutaj przykładem może być ekscytacja przy dojeżdżaniu do miejsca docelowego, parkowaniu - psy szybko łapią schematy i doskonale wiedzą, kiedy będą mogły sobie pohasać po lesie czy na łączce, albo spotkać się z psich kumplem. W takiej sytuacji praca będzie polegała na nauce radzenia sobie z emocjami i wysokim pobudzeniem, a niekoniecznie nad zapewnieniem poczucia bezpieczeństwa i budowaniu pozytywnych skojarzeń. Logicznie, nie? :D

Także jak widzicie diagnoza jest kluczem do sukcesu!

Objawy:

Strach przed wsiadaniem do auta, obrona auta jako zasobu

Wokalizacja: piszczenie, szczekanie (w przestworza, ale też na to co się dzieje za oknem)
Przemieszczanie się po aucie
Pozycja stojąca zamiast siedzenia bądź leżenia
Szukanie wsparcia socjalnego
Podgryzanie opiekunów, szarpanie maty samochodowej
Pobudzenie

Apatia / przygnębienie się
Ślinienie się
Wymioty
Trzęsienie się
Widoczne biało oka
Przyspieszone tętno
Zianie, ziewanie, dyszenie, oblizywanie się - objawy stresu, ale też sposób na samoregulację (wątek na inną okazję)

Chęć szybkiego opuszczenia samochodu

Ogólnie można powiedzieć, że te objawy z bloku I prędzej będą świadczyły o lęku lokomocyjnym, ewentualnie ekscytacji, a te z bloku II o chorobie, jednak jest to bardzo umowne i tak naprawdę każdy z objawów może wystąpić przy każdym ze źródeł. Po prostu prawdopodobieństwo jest mniejsze bądź większe, a i tak sytuację należy poddać indywidualnej ocenie i patrzeć na całość, a nie same objawy.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Jeżeli jeszcze nie macie psa albo macie psa, ale kupno samochodu jest jeszcze przed Wami pamiętajcie o zapewnieniu super skojarzeń już przy pierwszym kontakcie psa z autem:
- niech pierwszy kontakt będzie przy wyłączonym silniku, być może nawet bez wejścia do środka
- kolejnym etapem będzie zbudowanie pozytywnych skojarzeń będąc w środku samochodu
- potem uruchamiamy silnik
- a dopiero tutaj dodajemy ruch - długość trasy również wydłużamy stopniowo
Każdy z etapów rozbijamy na tyle pod etapów ile nasz pies jest w stanie udźwignąć i nadal czuć się dobrze! Także obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja :)

Daj psu wybór!

Jeżeli pies ma opory przed wejściem do środka dajmy mu zdecydować (jeżeli mamy taką możliwość oczywiście). Badania dowodzą, że poczucie sprawczości sprawia, że psy godzą się na więcej. Zagadnienie to możecie kojarzyć z założeń treningu kooperacyjnego (medycznego).

Czy mój pies oby sam nie mówi mi co mu pomaga?

Przyjrzyjmy się niektórym objawom jeszcze raz:

Przemieszczanie się po aucie - być może w celu znalezienia miejsca gdzie poczuje się lepiej. Gdzie w takim razie się wycisza? Niech ma możliwość podróżowania właśnie tam, jeśli tylko jest to dla wszystkich bezpieczne

Pozycja stojąca zamiast siedzenia bądź leżenia - może stoi by widzieć? Zapewnijmy wyższe miejsce na przykład poprzez włożenie poduch umożliwiając tym samym obserwację

Wchodzenie na kolana opiekuna - jeżeli w jakikolwiek sposób szuka kontaktu z nami zapewnijmy mu go. Oczywiście nie zawsze się da, szczególnie kiedy jesteśmy jedynym opiekunem, który zarazem prowadzi, także wszystko na miarę możliwości

Podgryzanie opiekunów, szarpanie maty samochodowej - zaproponowanie alternatywy, np. zabawek, szarpaków, gryzaków, czegokolwiek na czym można zrzucić emocje

Chęć szybkiego opuszczenia samochodu - pozwólmy na to! Skupmy się na tym, żeby dojechać jak najszybciej, byle jak byle gdzie zaparkować i pozwolić naszemu psu na odczucie ulgi. Przy okazji pokażemy mu, że go rozumiemy

Strach przed wsiadaniem do auta - a może to nie strach tylko ból, który odczuwa przy wskakiwaniu? Jeżeli zastosowanie rampy rozwiązałoby problem przyjrzałabym się stanu zdrowia, w tym pod kątem ortopedycznym

Wsparcie farmakologiczne

Przy zdiagnozowanej chorobie lokomocyjnej warto zgłosić się do lekarza weterynarii po leki przeciwwymiotne.

Jeżeli wiemy, że nasz pies ma lęk lokomocyjny i właśnie rozpoczynamy terapię behawioralną, dodatkiem do niej mogą być leki stosowane przy innych zaburzeniach lękowych. W celu ich dobrania najlepiej udać się do lekarza weterynarii z zapleczem behawioralnym specjalizującego się w tej dziedzinie właśnie.

Inne sposoby na radzenie sobie z problemem

Wsparcie socjalne poprzez dotyk, słownie, Wasza obecność obok psa
Unieruchomienie pasami, wprowadzenie klatki
Tylko pozytywne skojarzenia (unikanie podróży autem do nielubianych przez psa miejsc - lecznicy, groomera)
Zasłonięte szyby - odcięcie zewnętrznych bodźców wzrokowych
Częstotliwość podróży autem - u części sprawdzają się częstsze, u części rzadsze
Wygoda: mata, legowisko, jazda przodem do kierunku jazdy, zapewnienie stabilnej przestrzeni pomiędzy przednimi fotelami a tylną kanapą poprzez jej wypełnienie specjalnymi podestami
Muzyka relaksacyjna
Pusty żołądek - bardzo ważne!
Nauka wymiotowania do woreczka
Wsparcie znajomego psa

Jeżeli mimo wielu prób nadal nie radzicie sobie

Bardzo Was zachęcam do zwrócenia się po pomoc do specjalisty, może to być połączenie behawiorysty z lekarzem weterynarii, szczególnie, jeżeli często macie okazję do podróży małych i dużych z Waszymi futrzakami.
Jak mieliście okazję przekonać się kluczowe jest postawienie diagnozy, bo to od niej będzie zależał plan naprawczy. Objawy z kolei często są podobne przy każdym z wymienionych przeze mnie źródeł problemu, dlatego możecie mieć problem z samodzielną oceną problemu. Do tego wymieniłam podstawowe i bardziej kreatywne metody pracy, a i tak to jest kropla w morzu. Warto poświęcić temu czas i pieniądze, szczególnie jeżeli jesteście w 44% duetów pies-opiekun z wykresu nr 2. Koniec końców niezależnie od źródła chodzi nam przede wszystkim o to by każdemu ze sobą dobrze się podróżowało :)

Szerokiej drogi!

P.S. Jeżeli podobał Wam się materiał udostępnijcie go, żeby trafił do większego grona opiekunów. A jeżeli spodobał Wam się na tyle, że chcielibyście mi podziękować stawiając wirtualną kawkę możecie to zrobić pod tym linkiem https://buycoffee.to/oksi Będzie mi niezmiernie miło :)

🐕 WYBIEG DLA PSÓW 🐕Odwiedzanie psiego wybiegu jest jednym z popełnionych przeze mnie błędów. Było to dawno i nieprawda. ...
03/05/2022

🐕 WYBIEG DLA PSÓW 🐕

Odwiedzanie psiego wybiegu jest jednym z popełnionych przeze mnie błędów. Było to dawno i nieprawda. Poza tym niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie popełnił żadnego błędu. No właśnie!

Jak dotąd moje psy, a właściwie Gut został zaatakowany dwa razy. I pierwszy z nich miał miejsce właśnie na wybiegu dla psów. Nie podejmę się teraz oceny czy atak był uzasadniony czy nie, choć znając Guta raczej niczym nie zawinił, ale wtedy nie umiałam w psią komunikację, a sporo czasu już minęło, więc po prostu nie pamiętam szczegółów.

W każdym razie wydarzenie to na tyle mną wstrząsnęło, że na dobre zapomniałam o ich istnieniu. A dodam, że poza urazą do psów rasy husky i malamut Gutowi nic się nie stało!

Na instagramie zapytałam moich obserwujących o to czy korzystają z tego wynalazka:
- 6% z nich chodzi na psie wybiegi
- 44% korzysta wyłącznie z pustych obiektów
- 50% nie korzysta wcale

Żeby przestrzec to nieliczne grono przed ewentualnymi konsekwencjami (a może ten wpis trafi dalej w świat do mniej świadomych opiekunów 🙏) najpierw pogadamy o minusach!

💡wbrew pozorom brak przestrzeni i czasu, żeby psy mogły swobodnie się komunikować

💡psy są wpychane w interakcje na które nie mają ochoty

💡często walczą o przetrwanie co pobudza wydzielanie kortyzolu

💡stres ma zapach, a więc każdy kolejny pies wchodzący na wybieg będzie go czuł (na pewno mniej niż chociażby w gabinecie weterynaryjnym, bo tu mamy otwartą przestrzeń, ale wciąż)

💡za dużo zapachów w jednym miejscu - nie dla każdego psa będzie to komfortowe

💡obce psy - nic o nich nie wiemy

💡opiekunowie nieznający się na psiej komunikacji - każdą interakcję traktują jako zabawę (a pamiętajmy, że obce psy na 99,99% się nie bawią), ignorują prośby o wsparcie, zabranie z sytuacji

💡opiekunowie patrzący w telefon oraz urządzający pogawędki między sobą, najchętniej w kółku

💡niebezpieczne przeszkody dla psów, pseudo sprzęt do agility, wykopane dołki w ziemi - psy walcząc o przetrwanie mogą na nie wpaść i wyrządzić sobie krzywdę

💡ryzyko że ktoś wchodząc/wychodząc wypuści naszego psa

💡rzadko są puste, a jak już są to opiekun cały czas czuwa czy nikt się nie zbliża - utrudnia to chociażby przeprowadzenie treningu, jeżeli korzystamy właśnie w tym celu

💡skupisko chorób (lekarzem nie jestem, ale wymieniliście tę wadę, więc dołączam do mojej listy)

💡dewastacja / używanie jako miejsca dobrego na melanż, po czym psiarze zastają góry śmieci i potłuczonych szklanych butelek

💡traktowane przez dzieci jako plac zabaw

Osobiście plusów nie widzę żadnych dlatego znowu z pomocą przyszli moi obserwatorzy. Niżej wymieniam sugestie oraz przedstawiam mój punkt widzenia.

+ pusty wybieg jest dobrym miejscem na trening

Pisaliście, że chodzi głównie o spokojną głowę w kontekście podbiegaczy oraz to że linka/smycz nie przeszkadza w treningu
I tutaj mam 2 przemyślenia:

1. Jakbym robiła trening na wybiegu cały czas musiałabym się rozglądać czy nikt zaraz na niego nie wparuje (do czego oczywiście ma prawo!) Nasz wybieg ma 3 furtki więc chyba bym oszalała, albo dostała zeza XD Nigdy nie jest też tak “długo” pusty żeby zdążyć choćby z jedną sesją treningową

2. Jeżeli dobrze przeprowadzamy trening w zdecydowanej większości nie widzę konieczności używania linki w trakcie. Dążymy przecież do tego, żeby pies będąc w treningu nie miał potrzeby oddalenia się od nas. Jeżeli tak się dzieje to myślę że coś poszło nie tak. Do treningu najlepiej wybierać miejsca spokojne, bezpieczne, bez chorych ilości śmieci jeżeli naszego psa to jara, bo w przerwie przecież będzie mógł robić co chce, więc też zjadać odpadki. Tak na szybko przychodzi mi do głowy przykład psów reagujących ucieczką w przypadku poczucia zagrożenia (np. wybuchu) - kwalifikowałby się na linkę w ramach dodatkowego zabezpieczenia i tu rzeczywiście każdy ogrodzony teren mógłby być na wagę złota

+ ogrodzenie - daje nam mentalne poczucie większego bezpieczeństwa

(mówimy o psach, które mają zrobione przywołanie)

Mi poczucie bezpieczeństwa daje linka, GPS oraz to że psy są totalnie luzem wyłącznie w miejscach, gdzie wiem, że mogę sobie na to pozwolić i będzie to dla nich i pozostałych użytkowników planety Ziemia w 99,99% bezpieczne. Manewruję linką, czyli w zależności od miejsca mam ją w ręku, ciągnie się za psem albo jest zupełnie odpięta

+ pies może być luzem, nieograniczona eksploracja

Powiedziałabym, że eksploracja jest dość mocno ograniczona, bo teren jest z reguły nie za duży, a na puszczanie psa luzem szukałabym innych miejsc

+ dużo psich zapachów

Jeżeli korzystacie z pustego wybiegu, pies nie wygląda na przetłoczonego taką ilością zapachów i taka eksploracja u Was się sprawdza to fajno :)

+ obserwacja psów będąc z psem poza wybiegiem

Spoko opcja, ale byłabym ostrożna przy obserwacji scen dantejskich odbywających się na wybiegach. Nie raz Wam opisywałam jak Gut niepokoi się widząc psy, które są w interakcji, ale totalnie sobie nie radzą. Kiedy jeden z psów potrzebuje pomocy. Psy, szczególnie o wysokich kompetencjach społecznych, które wiedzą i widzą, że obserwowane psy nie czują się dobrze nie wyniosą nic dobrego z takich obserwacji. Jeżeli zaś na wybiegu panuje spokój, niezależnie od tego ile psów jednocześnie na nim przebywa, jest jak najbardziej spoko

+ poznawanie nowych psów / socjalizacja

Tutaj najpierw zadałabym sobie pytanie czy mój pies potrzebuje socjalizować się aż z tak dużą ilością psów? Czy warunki do tego są odpowiednie? U mnie odpowiedź brzmi “nie” A do realizacji tych celów wybrałabym zupełnie inne formy socjalizacji - chociażby mądrze przeprowadzane spotkania socjalizacyjne pod okiem behawiorysty

+ dobra możliwość komunikacji bo psy nie są ograniczone smyczą

Brak smyczy nie wystarczy do komunikacji z obcym osobnikiem

+ stwarzają złudne poczucie zieleni miejskiej - fajne dla omamienia umysłu, że jednak miasto to nie betonoza

Bardzo fajny argument ZA wybiegami. Mogą se być, ale nie musimy z nich korzystać XD Urzędom gmin czy czego tam sugerowałabym hajs wydany na ogrodzenie przyznaczyć na kolejne drzewka, będzie jeszcze bardziej zielono ;)

+ przeszkody dla psa

Ten argument pojawił się zarówno w ZA jak i PRZECIW. Także myślę, że tu wiele zależy od tego co to za przeszkody, w jakim stanie są itd. Wierzę, że niektóre wybiegi mogą mieć serio fajne sprzęty

+ organizacja: ławki, kosze na kupy, kranik i miska, żeby psa poczęstować wodą (nikt tego nie wymienił, u nas na wybiegu jest)

I tu znowu wszystko zależy od wybiegu i ludzi, którzy z niego korzystają

I na koniec
Wielu z Was podzieliło się opinią, że ludzie przyprowadzają psy agresywne, nachalne, gnębiące inne psy, ignorujące wysyłane sygnały. Jak zawsze chcę stanąć po stronie psów i mocno podkreślić, że to nie jest wina psów! Tak jak już wspomniałam psy na wybiegach często toczą walkę o życie. Brzmi surrealistycznie, ale właśnie tak odbierają to przerażone psy wrzucone w grupę obcych im psów. Agresja jest tylko formą komunikacji i jeżeli faktycznie jest użyta w punkt nie ma w niej nic złego! Zachowania nachalne i gnębiące inne psy często są jakąś tam strategią poradzenia sobie z problemem. Pamiętajcie że pewne siebie psy będą dążyć do obniżenia napięcia innego osobnika. A jak psy na wybiegu mają do tego dążyć jeżeli same są w huk zestresowane? Psy ignorujące wysyłane sygnały też nie są niczemu winne. One nie rodzą się z umiejętnością komunikacji, tak samo jak ludzkie dzieci nie rodzą się i nie gadają jak starzy. To jak dzieci mówią zależy od wysiłku jaki się włoży przez cały okres ich dorastania.

Myślę że wciąż ten temat wymaga nagłośnienia, bo my tu jesteśmy grupką turbo świadomych opiekunów, a na wybiegach nadal możemy “podziwiać” psie fame MMA. Dlatego jak nigdy będzie mi miło jeżeli ten wpis puścicie dalej w świat 🥺

Język kreuje rzeczywistość, dlatego słowa, które wypowiadamy, mają bardzo duże znaczenie.Czy Was też razi jak ktoś powie...
06/02/2022

Język kreuje rzeczywistość, dlatego słowa, które wypowiadamy, mają bardzo duże znaczenie.

Czy Was też razi jak ktoś powie, że pies zdechł zamiast zmarł? Mnie bardzo!

Właśnie z tego powodu słów z mini-słowniczka w karuzeli nie używam jako synonimów. Dla mnie każde z nich ma swoje znaczenie, inny wydźwięk, a co za tym idzie inne zastosowanie.

Przy okazji chciałabym powiedzieć kim jest behawiorysta.

Nie wiem czy wiecie, ale behawioryzm jest kierunkiem w psychologii zajmującym się naukowym badaniem obiektywnie dostrzegalnych zachowań ludzi oraz zwierząt, a więc behawiorysta jest naukowcem.

Przyjęło się jednak określenie behawiorysty w kontekście osób pomagających w rozwiązywaniu problemów z zachowaniem zwierząt domowych.

Trener jest instruktorem, uczy psa zachowań, które opiekun chciałby widzieć lub wykorzystywać w życiu codziennym.

Lekarz weterynarii zajmuje się zdrowiem pupila.

A behawiorysta jest pomiędzy trenerem i lekarzem weterynarii. Patrzy na problem wielokontekstowo:

🤔 aspekt psychologiczny - dlaczego pies prezentuje dane zachowanie

🤔 element kognitywny - jakie emocje odczuwa w danym momencie

🤔 kontekst biologiczny - czy pies ma jakieś problemy zdrowotne: ból, alergie / nietolerancje pokarmowe, problemy z tarczycą itp. mogą przekładać się na zachowanie psa, wzmagać reaktywność

🤔 zna się na etogramie, czyli naturalnym kręgu zachowań dla danego gatunku. Czy łapiący za nogawkę szczeniak jest psem problemowym? Behawiorysta powie, że nie!

Najczęściej behawiorysta jest jednocześnie trenerem, a z lekarzem weterynarii współpracuje tworząc plan i monitorując postępy terapii behawioralnej.

A jakie słowa dla Was mają znaczenie? Nie tylko te w tematyce psiej.

Hej! Tu Oksi i Karo!Nagrywamy podcast, WOOF PODCAST 🥳Zapraszamy Was do odsłuchania pierwszego odcinka, w którym opowiada...
19/12/2021

Hej! Tu Oksi i Karo!

Nagrywamy podcast, WOOF PODCAST 🥳

Zapraszamy Was do odsłuchania pierwszego odcinka, w którym opowiadamy trochę o nas, naszych psach, przeszłości i przyszłości.

Kolejne odcinki będą pojawiać się co dwa tygodnie, a gadać będziemy oczywiście na ogólnopsie tematy 🐕

Posłuchacie nas na Spotify, YouTube, Apple Podcasts i Google Podcasts 🎧 https://linktr.ee/woofpodcast

Zależy nam na dotarciu do jak największego grona słuchaczy. Chcemy dzielić się wiedzą i uświadamiać psiarzy oraz przyszłych opiekunów psów. Będziemy wdzięczne za wszystkie serduszka, komentarze, udostępnienia i subskrypcje ❤️💬📤

Do usłyszenia! 🎙

P.S. Za wsparcie techniczno komputerowe odpowiadają najlepsi Piotrek i David 🥰

17/11/2021
UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / ŻÓŁTA WSTĄŻKAJeżeli próbką badawczą może być publiczność programu Milionerzy to zale...
08/11/2021

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / ŻÓŁTA WSTĄŻKA

Jeżeli próbką badawczą może być publiczność programu Milionerzy to zaledwie co 3 P***k zna znaczenie żółtej wstążki. Około rok temu padło pytanie:

Żółta wstążka przyczepiona do psiej smyczy oznacza, że pies potrzebuje:

a. nowego domu
b. więcej przestrzeni
c. przytulania
d. tresury

Uczestnik nie znał odpowiedzi, poprosił więc o pomoc publiczność. 41% postawiło na nowy dom, 33% na przestrzeń, 7% na przytulanie i 19% na tresurę. Gracz zaufał publiczności i ostatecznie wybrał błędną odpowiedź.

Poprawną odpowiedzią jest WIĘCEJ PRZESTRZENI 💛

Gulahund Yellow Dog jest międzynarodowym programem założonym w 2012 roku w Szwecji przez Evę Oliversson, certyfikowaną behawiorystkę i trenerkę psów. Jego misją jest przede wszystkim zapewnienie opiekunom psów dodatkowego narzędzia do opieki nad swoim wrażliwym czworonogiem. Powodów, dla których pies może potrzebować więcej przestrzeni, może być całe multum:

💛 lęk przed psami, ludźmi, dziećmi, agresja
💛 choroba, rehabilitacja, kwarantanna
💛 aklimatyzacja po pojawieniu się w nowym domu
💛 jest psim seniorem, który potrzebuje spokoju
💛 cieczka (w przypadku samic)
💛 szkolenie/trening
💛 jest psem asystującym osobie niepełnosprawnej
💛 włącznie z tym, że opiekun po prostu ma takie widzimisię

Jeżeli zauważysz żółty element zestawu spacerowego psa (bo nie koniecznie musi to być wstążka) odejdź❣️Nie oceniaj, nie pytaj, nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć 🤷‍♀️

A jeżeli czujesz, że masz potrzebę założenia żółtej wstążki swojemu psu, zrób to! Nawet jeżeli tylko jedna osoba da Wam przestrzeń już będziecie na wygranej pozycji. W ogóle uważam, że każdy pies może chodzić z żółtą wstążką, bo z moich obserwacji wynika, że każdy w mniejszym lub większym stopniu tej przestrzeni potrzebuje. Dodatkowo, dla nas, opiekunów, może to być świetna okazja do szerzenia tej idei dalej w przyjazny sposób.

I na koniec prośba ode mnie 🙏 Biorąc pod uwagę jak mało znany jest to w Polsce program, udostępnij ten post, proszę. Odnoszę takie wrażenie, że szerzenia tej wiedzy nigdy dość. Niech więc więcej osób o nim się dowie 💪

Za wstążkę baaardzo dziękuję

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / SPACERY SOCJALIZACYJNENiezależnie od tego, gdzie mieszkacie Twój pies będzie spotyka...
05/11/2021

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / SPACERY SOCJALIZACYJNE

Niezależnie od tego, gdzie mieszkacie Twój pies będzie spotykał inne psy na swojej drodze. Jeżeli wiesz, że inny pies jest dla niego zbyt trudnym bodźcem, obok którego nie jest w stanie przejść obojętnie, boi się, nadmiernie się ekscytuje, …

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / STRATEGIEStrategią może być wszystko po co sięga pies, aby poczuć się lepiej w stres...
01/11/2021

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / STRATEGIE

Strategią może być wszystko po co sięga pies, aby poczuć się lepiej w stresującej dla niego sytuacji.

Przykłady można mnożyć, dlatego podam jedynie kilka:

1️⃣ Obejście niepokojącego bodźca po łuku - chętnie wybierana, gdyż jest wpisana do psiego etogramu. Unikanie kontaktu wzrokowego, ustawienie się do nadchodzącego psa bokiem - są to zachowania deeskalacyjne, mające na celu obniżenie intensywności zachowań demonstracyjnych i agonistycznych drugiego osobnika.

Aby nauczyć naszego psa tego zachowania wystarczy wyczucie dystansu, z którego będzie w stanie zacząć manewr, umiejętne ustawienie naszego ciała względem bodźca (zawsze tyłem, jeżeli chcemy się cofnąć lub w prawo/lewo, jeżeli chcemy obejść bokiem, nigdy przodem), konsekwencja i cierpliwość.

2️⃣ Kompulsywne węszenie, kopanie, jedzenie trawy – z jednej strony są to zachowania deeskalacyjne, z drugiej psy często po nie sięgają by całkowicie wyłączyć się ze środowiska, kiedy jest ono dla nich za trudne.

3️⃣ Skarmianie psa w siadzie (przodem lub tyłem do bodźca) - strategia, po którą często sięgają opiekunowie. Może być jednak bardzo trudna dla psa. Po pierwsze, jest to zachowanie statyczne, po drugie, pies może nie mieć poczucia sprawczości. Wg mnie potrzeba sporej wiedzy o psach by ocenić czy przy danym psie, w danym środowisku, przy danym bodźcu zaproponowanie tej strategii psu ulży czy przyniesie odwrotny efekt.

4️⃣ Zajęcie bezpiecznej pozycji - jeżeli ma taką wypracowaną (np. na rękach, między nogami, przy nodze) pies może sam chętnie z niej korzystać.

5️⃣ Ciągnięcie do bodźca - jest to pewnego rodzaju strategia niepożądana przez opiekunów i niekorzystna dla samego psa. Często wynika z bezradności i chęci jak najszybszego stawienia czoła wyzwaniu by mieć je za sobą. Pokazanie psu, że może poradzić sobie inaczej może wymagać czasu, jeżeli przez x tygodni czy miesięcy było to jego jedynym wyjściem.

Twój pies może korzystać z zupełnie innych strategii. Pilna obserwacja go przed, w trakcie i po interakcji odpowie Ci na pytanie: “Co mojemu psu przynosi ulgę?”

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / TRENING POSŁUSZEŃSTWAZacznijmy od tego, że trening z psem pozytywnie wpływa na relac...
29/10/2021

UNIKANIE PRZYPADKOWYCH ZNAJOMOŚCI / TRENING POSŁUSZEŃSTWA

Zacznijmy od tego, że trening z psem pozytywnie wpływa na relację pies-opiekun, której poświęciłam pierwszy post z serii.

Ten post piszę z lekkim przymrużeniem oka, bo wiele rzeczy zależy. Zależy czy nasz pies się boi, więc potrzebuje wsparcia i przestrzeni. A może nie miałby nic przeciwko przypadkowej znajomości, ale rozum nam podpowiada, że warto minąć się bezkontaktowo? Wiele zależy od tego czy inny osobnik jest na smyczy czy bez, od zachowania jego opiekuna itd. Ale do sedna!

Uważam, że wachlarz umiejętności naszego psa warto poszerzyć o:

1️⃣ Reakcję na imię
2️⃣ Przywołanie
3️⃣ Odwołanie
Te 3 wypowiadam zawsze niemal śpiewająco. Szczególnie po odwołaniu grają fanfary i biję brawo 🎉 Dla mnie jest to Trójca Święta (bez urazy dla osób wierzących), która MUSI psu zarąbiście się kojarzyć!

4️⃣ Chodzenie przy nodze - najlepiej po zewnętrznej stronie chodnika, żeby opiekun swoim ciałem mógł odgrodzić psa od nadchodzącego bodźca i ułatwić zadanie. Pozycja u boku człowieka może stać się tak samo bezpieczna jak ta na rękach.

5️⃣ Skupienie się na opiekunie – nie używałabym tej umiejętności za często, bo nie chodzi o odcinanie psa od bodźców, tylko stopniowe oswajanie z nimi. Musisz wyczuć swojego psa. Zobaczysz, że czasem bywa to jedyne wyjście i wtedy warto mieć asa w rękawie.

6️⃣ Siedzenie do zwolnienia - zwłaszcza przy psach lękliwych. Opiekun w tym czasie będzie mógł zająć się intruzem.

Warto dodać, że szlifowanie tych umiejętności do etapu, kiedy będziecie mogli wynieść je w tak trudne warunki, wymaga czasu, więc go sobie po prostu dajcie ☺️

Pamiętaj, że Twój pies może świetnie znać hasło “Do mnie”, ale odmówić wykonania, bo nie czuje się na tyle bezpiecznie by odwrócić się od innego psa tyłem i się odwołać. Równie dobrze może chętnie chodzić przy nodze w treningu, a na spacerze będzie od Ciebie odchodził, bo znajdziesz się za blisko niepokojącego obiektu. Jeżeli coś podobnego w Waszym życiu ma miejsce nie gniewaj się, tylko zastanów się co możesz dodać do treningu by następnym razem się udało.

A może korzystasz z jakichś innych haseł przy mijaniu innych psów na spacerze? Daj znać w komentarzu ⬇️

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when HAU HAU VIVRE posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to HAU HAU VIVRE:

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share