08/11/2023
Dziś przychodzę z recenzją tego, co moje pieski lubią najbardziej, czyli gryzaków!
W ramach TOP for DOG od sklep.lucze.pl dostaliśmy ogrooomną paczkę pyszności dostosowaną do naszych preferencji :) Poprosiłam o niezbyt twarde gryzaki z racji tego, że Fibi miała naprawianego ułamanego ząbka u stomatologa i zalecono nam już takich nie podawać. Trochę mnie to odstraszyło i teraz chłopcy też już raczej takich bardzo twardych nie dostają.
Na szczęście oferta Lucze jest baaardzo szeroka i wśród odpowiednich dla moich psów gryzaków mogę przebierać ile wlezie!
Nie ma u nas dnia bez czegoś smakowitego do pochrupania. Taka już nam się niechcący tradycja zrobiła, że gdy ja jem śniadanie, oni biegną na miejsca i oczekują na przekąskę. To jest chyba ich ulubiony moment dnia i gdy ociągam się ze śniadaniem, a wiedzą, że to już ta pora zaczynają się we mnie dość znacząco wpatrywać :D No więc przez ostatni czas każdego dnia wyciągałam coś z magicznego kartonu od Lucze, a były to np:
Kurze i kacze łapki - to akurat szybka do schrupania przekąska, nie zajmie psa na dłużej, ale smakuje bardzo i fajnie chrupie!
Noski wieprzowe - noski nie są duże, ale tu już trzeba troszkę mocniej użyć ząbków
Płuca wołowe - są bardzo lekkie i kruche, idealne dla szczeniaków lub psich emerytów. Pierwszy raz mieliśmy tak wielkie kawałki płuc! Wcześniej już zamawiałam je z innych źródeł, ale były dość małe.
Pen*sy wołowe - ten rarytas zna prawie każdy psiarz, bo jest z tych twardszych i potrafi zająć psa na dłużej. Moim chłopakom dał zajęcie na od 5 do 15 minut, zależnie od grubości kawałka.
Tchawice wołowe - też twardszy gryzak, dostaliśmy takie dłuuugie kawałki, więc dzieliłam je na mniejsze. Wydaje mi się, że to ulubiony gryzak moich psów, naprawdę je uwielbiają i też zajmują je kilka ładnych minut.
Uszy wieprzowe - uszyska też były wielkie i przypadły w udziale Milo, bo jest naszym największym psem i najmniej musi dbać o linię :D Miał z nimi około 10 min zabawy i mówi, że były pyszne ;)
Warkocz z przełyków wołowych i gryzak wołowy przeplatany - te dwa produkty mnie najbardziej zainteresowały po otworzeniu paczki. Oba są super! Same przełyki to łatwe do schrupania gryzaki, ale zaplecione w warkocz już zajmują więcej czasu i więcej trzeba pokombinować paszczą ;) Milo nie przepada za skórą wołową, ale przeplataną z przełykiem zjadł chętnie ;) Świetny pomysł taki przeplataniec, tu znowu dostaliśmy długie kawałki i ja akurat dzieliłam je na połowę, ale Kay też dostał raz całego i naprawdę długo mu zeszło z rozprawieniem się z nim :)
Szyje gęsie - spodziewałam się, że będą chrupkie i na parę sekund, a okazało się, że wcale nie! Są spore i troszkę ząbków trzeba użyć, kilka minut zabawy jest :)
Żwacze wołowe - to dobrze znany gryzak, który moje psy uwielbiają i choć zwykle szybko sobie z nimi radzą, to te od Lucze były tak duże, że Kay sobie skubał jednego około 7 minut.
Nie odnotowaliśmy żadnych problemów jelitowych po podawanych gryzakach, dwójeczki były ok, także jakościowo uważam, że są w porządku i nadal będziemy po nie chętnie sięgać. Oferta jest naprawdę ogromna, znajdziecie też dużo twardszych gryzaków, których my akurat nie testowaliśmy.
Jeśli macie ochotę spróbować, to polecamy z czystym sumieniem i przypominamy o naszym kodzie rabatowym, z którym do KOŃCA listopada zrobicie zakupy z 15% zniżką w sklep.lucze.pl: OLIWIA10