Ojoj to Joj

Ojoj to Joj Just Joy

27/02/2019

"To dzięki nieumiejętności mówienia pies staje się tak absolutnie bezcenny; z nim ma się spokój, a słowa nie płatają dręczących figli... Dla psa, jak sądzę, drogie są te chwile, gdy swoją pełną uwielbienia duszą, widoczną w spojrzeniu, czuje, że naprawdę o nim myślisz."
John Galsworthy

Aleksandra Górecka Photo

27/01/2019

Joj i jej język - odsłona 3827381. Tym razem przeczymy prawu grawitacji 😂
Aleksandra Górecka Photo

20/01/2019

Szanowna Pani Joj kilka dni temu wymyśliła sobie, ze 'siad' oznacza cofanie się 😂 Może jakieś tajemne fluidy płynące z tego zdjęcia dotrą do jej mózgu i z powrotem podłącza do siebie odpowiednie neurony :P Jak zabłądzą po drodze do mojego mózgu, to tez się nie obrażę - przydadzą się 😎
Angelika Malec

09/01/2019

Przybyłam pochwalić pieseczka

04/01/2019

Chyba najwyższa pora przedstawić jegomościa :P Od 1,5 miesiąca Joj już nie jest najmniejszym domownikiem, teraz ten tytuł przejął Vibrio vel Cholera

31/12/2018

Powoli żegnamy 2018 :D
Życzymy wszystkim szczęśliwego Nowego Roku! (troszkę przedwcześnie ;) )
foto: Angelika Malec

24/12/2018

Razem z Jojką życzymy wszystkim wesołych świat!

09/09/2018

Joja mówi, ze dobrze jej tak bez dziury w nodze :D Minęły zaledwie dwa dni, a ktoś tu ma ochotę na spacerki ;) Ba, rano stwierdziła, ze najchętniej to ona by sobie pobiegała :p Byla bardzo smutna, ze jej na to nie pozwoliłam ;( Jeszcze trochę i może powoli w końcu wrócimy do jakichkolwiek aktywności

07/09/2018

Mały dzielny pacjent

05/09/2018

W piątek trzymajcie kciuki za jojową. Umówiłam ją na wycięcie tego kłopotliwego węzełka. Prosty i szybki zabieg - głupi jaś, wziewka i malutkie nacięcie. Stresik jednak zawsze jest 😕 Mam jednak nadzieję, że tym sposobem ostatecznie rozwiążemy problemy tej nóżki. Wyniki krwi ma piękne, ani śladu anemii

31/08/2018

Już jutro wybieramy się na Latające psy! Ciułka zachęca do podchodzenia i miziania

28/08/2018

Równe 10 lat temu przywieźliśmy Jojke do domu

15/08/2018

Jojeczka by Aleksandra Górecka Photo

13/07/2018

Chyba wypadało by tu coś naskrobać :P Jojka w Warszawie przyzwyczaja się do nowego mieszkania, mamy cale wakacje, także robimy to delikatnie i powolutku :D Powiedziałabym, ze jest wyjątkowo dobrze, przynajmniej do czasu gdy nie słyszy kluczy :p Ale z pokoju na luzie mogę wyjść na pół godziny, a piesek sobie spokojnie śpi

15/06/2018

Miałyśmy ostatnio troszkę problemow, w konsekwencji Jojka pojechała tymczasowo na wakacje do Angelika Malec. Balam sie jak zareaguje na rozłąkę, ale ostatecznie jest chyba całkiem nieźle. W miedzyczasie byla na kontroli u weterynarza, wszystko jest ok

16/05/2018

No i kurcze, sytuacja wygląda dziwnie :/ W krwi wyszła jej spora anemia, znacznie podwyższone leukocyty i trochę podwyższone parametry nerkowe (wszystko w górnej granicy normy lub trochę przekroczone). Niby te nerki pasowały by do anemii, ale podobno jak na takie wyniki nerek nie powinna się czuć tak źle i erytrocytów powinno być jednak więcej. Joj anemiczna była zawsze i to jest fakt, chyba nigdy nie dobiła do tej minimalnej normy, widziało ja w związku z tym paru wetów i ostatecznie zawsze dochodziliśmy do wniosku, ze ten typ tak ma. Do niczego nie można było się przyczepić. Poprzednie operacje również miała robione z trochę obniżonym poziomem erytrocytów, wiec i tym razem się zdecydowaliśmy. Cos się jednak rypło i nie całkiem wiemy co. Kombinujemy z tymi nerkami, możliwe ze faktycznie jest od tego, ale martwią tez leukocyty, które sugerują stan zapalny. Szukając jego przyczyny zajrzeliśmy pod opatrunek, ale rana goi się pięknie. Podwyższonej temperatury jak nie było tak nie ma dalej. Zrobiliśmy malej usg jamy brzusznej, w środku wszystko wygląda idealnie, także znowu nie mamy zbytnio tropu. Leczymy ja trochę po omacku, plus jest taki ze zdecydowanie widać poprawę. Dostawała kroplówki, witaminy z grupy B, wylądowała na drugim antybiotyku, dostała pierwszy z serii czterech planowanych zastrzyków z erytropoetyny. Dalismy jej w poniedziałek tabletkę pobudzająca apetyt i zadziałała zgodnie z naszymi planami, tknęła ja do jedzenia i je dalej także jest to pewien postęp. Ogólnie tez widać, ze czuje się lepiej, jest silniejsza, żywsza. Po cichu mam nadzieje, ze teraz będzie już lepiej, bo ile można jeździć do weterynarza no :P

A, żeby nie było w kolko samych smutnych fotek biednej Jojowej to tym razem fotka sprzed majówki - byłyśmy na sesji u Aleksandra Górecka Photo dla Modna Koza

13/05/2018

Jojka postanowiła nie jeść. No może nie całkiem nie jeść, ale widać ze coś jest nie tak. Trochę skubnie, troszkę zje, cośtam wypluje :/ Badając ją z zewnatrz wszystko wydaje się być ok, nie ma do czego się przyczepić. Czekamy na wyniki krwi, boimy sie o nerki :(

09/05/2018

Jojka czuje się coraz lepiej i powoli uczy się jakoś funkcjonować z wielkim czymś na nodze. Idzie jej to dość opornie, może sie wyrobi w te dwa tygodnie :p Niestety spuchła jej stópka wystająca spod opatrunku :/ Na razie nie jest zle, mamy tego jednak bardzo pilnować. A ja w kółko stresuję się, że coś jest lub zaraz będzie nie tak (spuchnięta nóżka zdecydowanie nie pomaga :c), muszę się chyba w meliskę wyposażyć :D Aktualnie zrobiłam sobie przymusowe wolne od studiów, dziś Jojka była ze mną w klateczce na ważnym wykładzie, ale generalnie ten tydzień siedzimy razem w domu :D Przeraża mnie myśl, że w przyszłym już będzie jednak musiała zostawać sama.
Jeśli ktoś coś wie na temat poszukiwania testerów do wehikułu czasu to wiedzcie, że z Jojką jesteśmy chętne! Ja już chce mieć to za sobą, najlepiej jakby tak przenieść się trzy miesiące do przodu, ale dwoma tygodniami też nie pogardzę :p

07/05/2018

Jojka już w domu dochodzi do siebie po operacji :) Wszystko poszło jak należy, dłuższą chwilke zajęło jej dojście do prawidłowej temperatury ciała, ale już jest ok. Po ostrzeżeniach lekarza by pilnowac opatrunku, najchetniej bym co pięć minut sprawdzała czy sie nie zsuwa :p

02/05/2018

Jojka kończysz dzisiaj 10 latek

29/04/2018

Jedziemy na Dog Gamesy :D Długo się zastanawiałam czy jechac, czy to jednak nie przegięcie dla boliłapki. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że cziłka jest strasznie wynudzona i to też nie jest tak, że nic nie chodzi, a na miejscu w sumie będzie głównie siedzieć/leżeć :p Pamietajcie że Joj jest spragniona miłości i liczy na głaski

27/04/2018

No i już przesądzone, umówiłam właśnie operację Jojowej na 7 maja. Krew ok, serduszko zdrowe

15/04/2018

Na usg na szczęście wyszedł nam tylko piasek w pęcherzu, żadnych wiekszych kamieni także wszystko powinno sie ładnie rozpuścic :D Reszta brzuszka zdrowa

09/04/2018

No i nie jest dobrze :/ We wtorek Joj się poślizgnęła i upadla niefajnie wykrzywiając łapkę. Tą bardziej chorą oczywiście, bo jakby nie inaczej... Daliśmy jej trochę czasu, jednak kolano jest kompletnie niestabilne ze względu na zerwane już wcześniej więzadło krzyżowe przednie. We wrześniu udało się to jako tako ustabilizować, jednak teraz już wiemy, ze niewystarczająco. Mamy pogłębiony stary uraz i najpewniej będziemy operować. Sprawa nieciekawa, bo łapeczka mocno pokiereszowana, plan jest taki by skupić się na więzadle i tylko troszkę poprawić sytuacje ze zwichnięta rzepka.
Dodatkowo w środę idziemy na usg pęcherza, bo komuś postanowiły wrócić po raz kolejny struwity w moczu, może tu będziemy miały więcej szczęścia :P
A na zdjęciu wakacyjny ćpunek by Angelika Malec

05/04/2018

Joj się popsuła... znowu. Cóż, zdolny pies, brawo Joj!
Na pocieszenie taka sliczna foteczka Aleksandra Górecka Photo

22/03/2018

Kto jeszcze tęskni za ciepełkiem? My stanowczo chcemy już prawdziwej wiosny, albo przynajmniej pozbycia się resztek śniegu :P A już z pewnością braku soli na chodnikach, bo niestety z Jojka wyjście na spacer w takich warunkach jest niemożliwe :C
(post w ramach programu "Milion sposobów by się nie uczyć" :D

foto: Karolina Mazur Fotografia

17/02/2018

Tak tak, ona jest całkiem... nienormalna :D

15/02/2018

Szanowni Państwo! Oto ostateczny dowód, ze mały stwor posiada czucie w języku, ba - nawet wie ze fajnie jest mieć język! Tak, zdarza mi się usłyszeć pytanie na spacerze 'Proszę pani, czy ten piesek ma sparaliżowany język?'. A wiec Joj odpowiada podczas cotygodniowej pielęgnacji łapek - regularnie dba o to, by język znajdował się w pysku. Czyli jednak się da! :D Tu troszkę podwinięty, tam lekko ząbkami przygryziony, ale cel poważny także najwyraźniej godzi się na takie niewygody :P Chyba mały biedny piesek boi się, ze pańcia postanowi zrobić przyspieszony kurs chirurgii i będzie próbować się uczyć na niej amputacji języka :( Joj - zapewniam cie, ze twój język jest bezpieczny! Na drugim zdjęciu Jojka prezentuje efekt manicure łapek, dla pewności zrobi biedna minkę - w końcu własnie przeżyła potworne tortury!
A tak bardziej serio, pielęgnacja łapek jest dla mnie baaardzo istotna, staram się przycinać łapeczki co tydzień, czasem przy intensywnym ruchu wydłuża się ten okres do 10 dni :P Ostatnio przyznaje zapuściłam jojowe łapki przez 2,5 tygodnia i to był koszmar :p Niestety mała ściera sobie pazurki minimalnie i rosną szybciutko, a ja mam fetysz zadbanych łapeczek :( Regularny manicure i pedicure jest okazja do sprawdzenia skory łapek (ważne ze względu na alergie) i jak wygląda sprawa rozkładania ciężaru podczas chodzenia (pazurki biednej chorej nóżki zawsze dużo dłuższe od reszty :/ ). Krotka sierść na łapkach zwiększa przyczepność i przyspiesza wysychanie łapek po lizaniu (znowu te alergie!), krótkie pazurki dbają o komfort łapek przy chodzeniu, co przy chorych stawach tez jest istotne :D Także jeśli ktoś się ociąga z tym przykrym obowiązkiem (powaga - tez tego nienawidzę :C ) to polecam wziąć się w garść, w druga garść upchać smakołyki, a w trzecia cążki i nożyczki :P Powodzenia! :D

29/12/2017

Wszyscy podsumowują kończący się rok, a ja powiem tyle - jestem ogromnie dumna z tego małego skrzata

17/12/2017

Joy miała dzisiaj sesyjkę na Starym Mieście, możecie się szykować na mały foteczkowy spam :P

Aleksandra Górecka Photo

16/12/2017

Ostatnio znowu mi coś nie wychodzi pisanie tutaj :p Zycie toczy się u nas stałym rytmem, ja się wiecznie uczę, a Jojka śpi :P Chodzimy na spacerki, trochę sztuczkujemy, dwa razy w tygodniu idziemy na bieżnię (ostatnio nawet chętnie ćwiczyła! ) Wszyscy nie lubią poniedziałków, a Joy mówi, ze poniedziałki to najlepszy dzień tygodnia! Jojka chodzi wtedy ze mną na uczelnie, gdzie wykłady przesypia na moich kolanach, a w przerwach upomina się o głaski :P W czwartek wieczorem jedziemy do Gdyni, nie mogę się już doczekać

19/11/2017

03/11/2017

Wspominamy wakacje

22/10/2017

U Jojki coraz lepiej

02/10/2017

Jesteśmy po kontroli u weterynarza :D Generalnie mała chodzi dużo lepiej, łapkę odciąża i chwilami kuleje, ale poprawa jest znaczna, nie spodziewalam się, że będzie tak dobrze :D Cały staw się powoli stabilizuje, zakłdamy że z czasem będzie lepiej. Na tą chwilę nie operujemy. Na łapkę trzeba będzie mocno uważać, bo sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Mamy zakaz szaleństw (wszelkie skoki, biegi, zwroty i inne takie są zakazane), chodzenie Jojka ma sobie dawkować sama ;) Byłoby fajnie gdyby zaczęła na spacerach w końcu chodzić, a nie patatajać jak mały kucyk :p Za dwa tygodnie zaczynamy sie rehabilitować ;)
Zdjęcie z serii 'wspomnienie wakacji - żałoba po powrocie na studia' :p

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Ojoj to Joj posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share