Cody - ciekawski wilk

  • Home
  • Cody - ciekawski wilk

Cody - ciekawski wilk Cześć. Jestem Cody i mam 2 lata. Jestem bardzo ciekawskim wilkiem. Chcesz się dowiedzieć więcej? Zapraszam na moją stronę! :D

04/01/2019

Heej ;)) Szukam znajomości. Waderki mnie nie interesują, a wiek to tylko liczba :***

*Spotkanie z Heart•Demonica Krwi*Z Heart poznaliśmy się parę dni temu. Pomogła mi ona kiedy utknąłem łapą między drzewam...
28/01/2017

*Spotkanie z Heart•Demonica Krwi*

Z Heart poznaliśmy się parę dni temu. Pomogła mi ona kiedy utknąłem łapą między drzewami. Dzisiaj znowu przyszła mnie odwiedzić. Od razu wybraliśmy się na polowanie. Długo nic nie mogliśmy znaleźć. W lesie było prawie pusto.
Po pewnym czasie usłyszeliśmy jakiś świergot. Było to dziwne, gdyż żadnych ptaków nie było widać. Zaczęliśmy spoglądać na korony drzew. Ale tam nic.

H: Cody! - wykrzyknęła nagle Heart.

Szybko pobiegłem w jej stronę. Zobaczyłem, że na ziemi chodzi mały wróbel. Miał zwichnięte skrzydło.

C: Musimy mu jakoś pomóc.
H: Tutaj na pewno jest gdzieś niedaleko jego mama..Ale gdzie? - powiedziała zatroskana.
C: Mam pomysł - powiedziałem.

Wziąłem ptaszka w pyszczek i zaniosłem do gniazda, który znajdował się na najbliższym drzewie.

C: Tutaj jego mama na pewno go znajdzie.
H: Też tak myślę.

Przez resztę dnia nic już nie upolowaliśmy. Ale uważam, że ten dzień nie poszedł na marnę. Dobrze jest czasem komuś pomóc, nawet, jeżeli nie jest to wilk.

Super spotkanie! :D

~ Spotkanie z Kaiu ~Po wczorajszym spotkaniu z Avery byłem bardzo zmęczony. Postanowiłem wyjść na świeże powietrze. Poło...
27/01/2017

~ Spotkanie z Kaiu ~

Po wczorajszym spotkaniu z Avery byłem bardzo zmęczony. Postanowiłem wyjść na świeże powietrze. Położyłem się na ziemi i zasnąłem. Nie trwało to długo. Podszedł do mnie jakiś basior. Zaczął się śmiać i trącać mnie pyszczkiem.

K: Hehe co to za spanie?
C: Ojej..byłem bardzo zmęczony - odpowiedziałem z uśmiechem tak, jakbyśmy się znali
K: Jak ci na imię?
C: Cody. Mieszkam tutaj niedaleko z moim bratem Damienem. A ciebie jak zwą?
K: Kaiu..Miło mi. Masz ochotę się pobawić? - zapytał miło.
C: No pewnie że tak. Masz jakieś swoje ulubione miejsca, w których spędzasz chętnie czas?
K: Owszem. Uwielbiam chodzić nad taką rzeczkę. Na pewno wiesz gdzie ona się znajduje, w samym centrum lasu. Jest bardzo duża.
C: Oh, tak, wiem gdzie to. Też tam czasem chodzę.
K: A byłeś kiedyś na szczycie tzw. góry "Dzika"?
C: Góra Dzika? Nigdy o tym nie słyszałem. Brzmi zachęcająco! - powiedziałem z podekscytowaniem.
K: To na co czekamy!

Kaiu prowadził mnie po dość ciemnych i mrocznych miejscach. Ale nie bałem się. Jakoś czułem w sobie, że mogę mu ufać. Jedyne czego się obawiałem to tego, że się zgubimy. Droga była dość długa. Ale skoro mnie tam prowadził, na pewno wiedział jak wrócić.

K: To tutaj.

Znajdowaliśmy się bardzo wysoko między chmurami. A ja nawet nie poczułem, że wspinamy się w górę. Podróż minęła mi tak miło.

C: Ojej. Jak tu pięknie. Żałuję, że dopiero teraz znajduję się w tym miejscu.

Z Góry Dzika widać było wszystko. Mój dom, dom Kaiu (powiedział mi), a nawet wielką rzekę. Czasem tylko mgła przysłaniała wszystkie te piękne widoki.

C: Dziękuję ci że pokazałeś mi to miejsce! - krzyknąłem, a echo uniosło się wśród drzew.
K: Przychodzę tu czasem, Jak mi smutno. Albo jak jestem szczęśliwy.
C: Chyba od dzisiaj też będę to robił - zaśmiałem się.

To był kolejny dzień, w którym poznałem znowu kogoś wartego zaufania. Kaiu jest naprawdę cudownym przyjacielem! Tego dnia dużo rozmawialiśmy. Opowiadałem mu o mnie, o moim bracie i o tym, że wyrzucono nas z watahy. Nie bałem się mu tego mówić. Na pewno dotrzyma tajemnicy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za spotkanie! × Aisza × Liczę na więcej :D

Chodziłem po jakichś głazach. Prawda taka, że bez celu. Ale..w lesie zawsze znajdzie się coś ciekawego wartego zainteres...
26/01/2017

Chodziłem po jakichś głazach. Prawda taka, że bez celu. Ale..w lesie zawsze znajdzie się coś ciekawego wartego zainteresowania. No i tak chodziłem..i nic. Pierwszy raz po prostu nic. Była piękna pogoda pomimo śniegu. W końcu zaczęło się coś dziać.
Jakaś wilczyca podbiegła do mnie bardzo zdenerwowana. Sapała i co chwilę się odwracała. Zapytałem:
C: Co się stało?
A (Avery) - Goni mnie jakiś potwór. Proszę, pomóż mi.
C: Spokojnie. Jaki znowu potwór?
A: Potwór..ehh..nie dosłownie.. - wypowiadała te wszystkie słowa nadal jakby bardzo czymś oszołomiona. - jakiś bardzo groźny wilk..Ale taki..naprawdę groźny!
*Nadbiega jakiś basior. Ślina leci mu z pyska. Ma twarz całą we krwi*
C: Stój!
Wilk zatrzymał się. Stanąłem przed Avery, aby nic jej nie zrobił.
C: Czego chcesz?
W (wilk) : Jak to czego?! Chcę jeść! Jej rodzina odebrała mi moje ostatnie kęsy!
A: Bardzo cię przepraszam - rzekła nieśmiało. Głos jej się załamywał. - moja rodzina naprawdę nie wiedziała, że to należy do ciebie.
C: Upolujemy coś dla ciebie. Obiecuję.
Wyruszyliśmy z waderą na polowania. Ona złapała dla niego sarnę. Uznaliśmy, że gdyby był to królik, basior pewnie byłby wybredny. Ja dodatkowo nazbierałem trochę jagód.
W: Dzięki. I pamiętaj. Ta jaskinia zaraz obok łąki należy do mnie. To tak na przyszłość - odrzekł groźnym, lecz trochę łagodniejszym niż wcześniej głosem.
A: Będę pamiętać - odrzekła smutno.
Basior odszedł
C: Nie smuć się. Wszystko będzie dobrze. Przechowałem i dla nas trochę jagód. Chodź!
I pobiegliśmy pod wysoki dąb, tam schowałem przekąski. Avery od razu poprawił się humor, mi także. Potem jeszcze biegaliśmy po lesie aż do wieczora. To był ciężki, ale przyjemny dzień. Liczę na więcej takich!

Dzięki za spotkanie Avery- Indiańska wadera. Bardzo też przepraszam, że opek pojawia się dopiero teraz, nie miesiąc temu xD.

Kto się spotka? ;V
26/01/2017

Kto się spotka? ;V

09/01/2017

Zapraszam na stronę mojego brata Damiena (Damien - odważny wilk). Niedługo pojawi się tam coś niesamowitego! :3

Stronka trochę zaniedbana przez ostatni miesiąc. No to standardowe pytanie. Ma ktoś ochotę się spotkać? :3
02/12/2016

Stronka trochę zaniedbana przez ostatni miesiąc. No to standardowe pytanie. Ma ktoś ochotę się spotkać? :3

Jesień to wspaniała pora na spacery! Kto też tak uważa? :D A może ktoś chciałby się spotkać? :3
23/10/2016

Jesień to wspaniała pora na spacery! Kto też tak uważa? :D A może ktoś chciałby się spotkać? :3

20/10/2016

Heeej hej, który basiorek się spotka? :* :* :*

I znowu moja długa nieobecność na stronie :C postaram się nie zaniedbywać jej więcej ale miałem dużo spraw na głowie..
08/10/2016

I znowu moja długa nieobecność na stronie :C postaram się nie zaniedbywać jej więcej ale miałem dużo spraw na głowie..

Dawno mnie nie było i bardzo za to przepraszam. Ale już jestem. Przez ten cały czas zauważyłem, że chyba zaczynam przech...
14/09/2016

Dawno mnie nie było i bardzo za to przepraszam. Ale już jestem. Przez ten cały czas zauważyłem, że chyba zaczynam przechodzić jakąś metamorfozę..

Spotkanie z Lunitą :D

Historie Tych Prawdziwych

Dzisiaj miałem niesamowity sen! Miałem białe skrzydła i latałem między chmurami. Szkoda, że to tylko sen. :(
27/08/2016

Dzisiaj miałem niesamowity sen! Miałem białe skrzydła i latałem między chmurami. Szkoda, że to tylko sen. :(

Jednak z bratem zawsze najlepiej ^_^ ♡
25/08/2016

Jednak z bratem zawsze najlepiej ^_^ ♡

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''Spotkanie z Iskrą''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''...
25/08/2016

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''Spotkanie z Iskrą'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''

Dzisiaj cały dzień był pochmurny. Słońce nie pokazało się ani na minutę. Ale ja nie mogłem siedzieć w domu. Musiałem wyjść i poszukać przygody! Ledwie wyszedłem z domu, a już było ciemno i nadchodziła noc. Chodziłem tak po lesie bez celu z nadzieją, że kogoś spotkam, albo że wydarzy się coś niezwykłego.
I tak się stało. Tylko że niezbyt o to mi chodziło.
Stałem patrząc w niebo i nagle dostałem czymś tak mocno w głowę, że myślałem że nie wytrzymam z bólu. Padłem na ziemię.
Kiedy się ocknąłem jakaś wadera obmywała mi czoło wodą.

C: Co..co się stało?! - wstałem i krzyknąłem.

I: Spokojnie..ja..ja myślałam, że ty...że ty jesteś demonem! - powiedziała zawstydzona. - Takim złym demonem!

C: Jakim demonem?! - zapytałem.

I: Istnieją wilki demony. W tym lesie jest ich dużo. Są demony złe i demony dobre..no iiii....ty wyglądałeś zupełnie jak taki zły demon, o którym słyszałam w opowiadaniach jak byłam młoda!

C: Naprawdę? wyglądam tak jak on? - zapytałem przerażony.

I: Taak..ja jestem księżniczką demonów, więc znam się na takich sprawach...zazwyczaj mam dobry kontakt z demonami i dogaduję się z nimi. Ale ten to wyjątek. Jest naprawdę zły! - powiedziała bardzo przejęta.

C: O nie! A czy to coś może oznaczać? Czy ja jestem jakimś jego odzwierciedleniem?! - wykrzyknąłem jeszcze bardziej przerażony.

I: Są dwie opcje. Albo jest to ktoś z twojej rodziny, który ukazuje się pod twoją postacią, albo jest po prostu do ciebie podobny. Ale nie przejmuj się. Myślę, że ta druga opcja.

C: Ale przecież..chciałaś go uderzyć, a duchy chyba nie idzie czymś tak po prostu uderzyć.

I: Ten to był wyjątek.

C: To brzmi przerażająco. Tak w ogóle, to jak ci na imię?

I: Iskra..jak już mówiłam jestem księżniczką demonów nocy! - powiedziała dumnie.

C: Aha..ja jestem Cody.

I: Niezłe spotkanie. - zaśmiała się i zarumieniła - Przepraszam. Nie chciałam, żeby to tak wyszło.

C: Nie ma sprawy. Chociaż szczerze ci powiem, że masz siłę - także się zaśmiałem.

I: Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy, ale teraz muszę już lecieć..pa! Uważaj na demony.

C: Ale jesteś zabawna..to do zobaczenia!

I: Paa Cody!

Wracając do domu czułem się trochę nieswojo. Po tym co mi powiedziała Iskra przyznam, że troszkę się bałem. Ale mam nadzieję, że nasze następne spotkanie będzie wyglądało trochę inaczej.

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''

Dziękuję za spotkanie Iskra-wadera,księżniczka demonów nocy! :D

(Spotkanie z Claw'em)///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////...
24/08/2016

(Spotkanie z Claw'em)

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Dzisiaj postanowiłem, że się trochę rozerwę. Pobiegłem nad rzekę, nad którą niedawno byłem z Akirą. Położyłem się pod drzewem, i zacząłem słuchać odgłosów lasu. Szeleszczących liści, świergotania ptaków i wody, która tak pięknie szumiała! Nagle usłyszałem bieg innego wilka. Położył się nad rzeką parę metrów ode mnie. Nie widział mnie.

Cod. : Też lubisz tutaj przychodzić? - krzyknąłem, aby mnie usłyszał.

Cl. : Bardzo! - odpowiedział mi śmiejąc się z tego, że mnie wcześniej nie zauważył.

Cod.: Może się przejdziemy? - zaproponowałem.

Cl.: Pewnie!

Ruszyliśmy rozmawiając.

Cl. : Sam mieszkasz? - zapytał mnie w końcu.

Cod.: Z bratem. Zostaliśmy wyrzuceni z watahy. - odpowiedziałem schylając łeb na dół, aby Claw nie ujrzał mojego smutku.

Cl.: Przykro mi. - odpowiedział, chyba zauważając że się złamałem.

Szliśmy tak, aż w końcu dotarliśmy do wielkiego wodospadu. Na pewno łatwo byłoby się w nim utopić. Stanęliśmy na przeciwko niego i spoglądaliśmy w wodę na swoje odbicia.

Cod. : Ładną masz maść.

Cl. : Oh, dziękuję, ty również. Tak w ogóle, to jak masz na imię?

Cod. : Cody.

Cl. : Ja jestem Claw, miło mi.

Cod. : Mi także. - odpowiedziałem, czując, że moglibyśmy zostać dobrymi przyjaciółmi.

Patrzyliśmy nadal w wodę i rozmawialiśmy o sobie. Nagle zachwiałem się. Przez parę sekund nie mogłem utrzymać równowagi. Claw zauważył to i machnął łapą, aby mnie przytrzymać. Ale było już za późno. Wpadłem prosto do wody uderzając łbem o dno. Straciłem przytomność. Fala niosła mnie wprost zapaści. Claw zaczął krzyczeć do mnie:

Cl. : Płyń! Płyń!

Ale ja byłem nieprzytomny. W pewnym momencie jednak lekko odzyskałem przytomność. Nadal nie rozumiałem za dużo tego, co wołał do mnie Claw, ale zauważyłem że podaje mi długą i grubą gałąź. Domyśliłem się, że mam ją chwycić.
Dalej nie pamiętam. Obudziłem się i zobaczyłem nad swoją głową Claw'a.

Cod. : U-uratowałeś mi życie! - krzyknąłem słabym głosem.

Cl. : Tak, tak. Ale teraz to nieważne. Połóż się i odpocznij. - powiedział do mnie troskliwie.

Claw odszedł. Zauważyłem wtedy, że znajdowaliśmy się w tym miejscu, w którym się spotkaliśmy pierwszy raz. Leżałem pod drzewem. Znowu nasłuchiwałem odgłosów lasu.
W końcu Claw wrócił wrócił i przyniósł mi kawałek mięsa. Ja zjadłem go szybko, wyczerpany przygodą.

Cod. : Dziękuję. Jestem ci winien przysługę, przyjacielu. - rzekłem do niego nadal słabym głosem.

Wtedy nie dało się nie zauważyć, że zrobił się czerwony. Było mu miło, że tak do niego powiedziałem.
A ja cieszyłem się. Poznałem kolejnego przyjaciela. Wiedziałem, że Claw nigdy mnie nie zostawi w niebezpieczeństwie i na zawsze będziemy się przyjaźnić!

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Dziękuję Claw- Waleczny basior za uratowanie życia!

*****************************Spotkanie z Laky *********************************Robiła się już noc. Było wietrznie, a ksi...
23/08/2016

*****************************Spotkanie z Laky *********************************

Robiła się już noc. Było wietrznie, a księżyc wyglądał zza koron drzew. Poszedłem wzdłuż góry, aby go bliżej ujrzeć. Kiedy już doszedłem, oślepiał mnie jego blask.
Nagle usłyszałem groźne warczenie i wyjącego jelenia. Odwróciłem się za siebie i ujrzałem czerwonego jak ogień wilka, który wbijał swe zęby w skórę jelenia. Przeraziłem się. To wyglądało bardzo groźnie.

L: Ej ty! Pomóż mi! - odezwał się spoglądając na mnie.

Podbiegłem do niego i zacząłem osłaniać jelenia, aby nie miał możliwości ucieczki. W końcu padł, a "ognisty" wilk zaczął się nim zajadać.

L: Dzięki za pomoc młody, częstuj się. - odezwał się do mnie zajadając się, nawet na mnie nie patrząc.
Urwałem mały kawałek mięsa, położyłem się i zacząłem jeść, po czym odezwałem się:

C: Jestem Cody, miło mi cię poznać. Wyglądasz na bardzo groźnego wilka.

L: Jestem Laky, tak, jestem groźnym wilkiem. Żadna przekąska mi nie ucieknie! - krzyknął głośno i zawył do księżyca.

C: Czy..Czy mógłbyś mnie nauczyć jak być tak dzielnym i silnym wilkiem? Nie mówię, że jestem słaby..ale fajnie byłoby być jeszcze odważniejszym wilkiem. - powiedziałem trochę nieśmiało.

Laky spojrzał na mnie śmiejąc się:

L: Ha ha..nie ma sprawy młody! - powiedział - Pokaż minę groźnego wilka.

Ja znowu lekko nieśmiały, schyliłem łeb, uniosłem go do góry i pokazałem "zębiska".

L: Nie jest źle, ale myślę że trzeba jeszcze popracować. Chodź za mną.

Biegł tak szybko, że nie mogłem za nim nadążyć i w końcu go zgubiłem. Wtedy on wyskoczył zza drzewa i przewrócił mnie. Wystraszyłem się, ale po chwili stało się to zabawne. Śmialiśmy się, aż w końcu Laky powiedział:

L: Teraz twoja kolej. Nie ma w pobliżu żadnych jeleni ani saren. One tutaj nie przychodzą. Wiedzą, że ja tu rządzę! Ja się odwrócę a ty spróbuj mnie zaskoczyć. - powiedział dumnie.

Pobiegłem za skałę która znajdowała się niedaleko. Skradałem się, skradałem i w końcu nadepnąłem na gałąź. Laky to usłyszał i krzyknął nie odwracając się:

L: Źle! Jeszcze raz!

Cofnąłem się i jeszcze raz się skradłem. Tym razem mi się udało. Skoczyłem na wilka a on udając zdziwionego przewrócił się i razem poturlaliśmy się ze wzgórza, śmiejąc się.

C: Jesteś super Laky! Dzięki za pomoc! - powiedziałem zachwycony.

L: Nie ma sprawy! Musimy się spotkać jeszcze kiedyś! Wtedy pokażę ci więcej ciekawych rzeczy!

C: Okej! Biegnę do domu! Pa Laky!

L: Cześć młody!

Wróciłem do domu zadowolony. Nie mogłem zasnąć. Myślałem tylko o tym, że kiedyś, kiedy już urosnę, chciałbym być tak odważnym i dzielnym wilkiem jak Laky.

*************************************************************************************

Dzięki za spotkanie Laky-potomek alfy!! :D

(Spotkanie z Akirą)`````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````Dawno się z niki...
22/08/2016

(Spotkanie z Akirą)

`````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
Dawno się z nikim nie widziałem. Brakowało mi zabawy i wspólnych chwil spędzonych z innymi wilkami. Deszcz padał, ale było dość ciepło. Lubiłem deszcz, gdyż czułem po nim zapach lasu. Uwielbiałem to.
Siedziałem na kamieniu pod dużym dębem. Na nos kapały mi krople wody, spływające po liściach. Dumałem..myślałem o wielkich przygodach, które kiedyś chciałbym zrealizować.
Kiedy tak siedziałem, zauważyłem piękną waderę, która stała tyłem do mnie i wpatrywała się w motyla siedzącego na zawilcu. Wstałem i wpatrywałem się w wilczycę. Ona usłyszała dźwięk mojej łapy, która nadepnęła na gałąź, odwróciła się i promiennie uśmiechnęła się do mnie. Ja troszkę się zarumieniłem.

A: Cześć. Jestem Akira a ty?

C: Jestem Cody. Przepraszam, trochę niezręczna sytuacja. - odpowiedziałem.

A: Nigdy cię tutaj nie widziałam. Lubisz tu przychodzić? - powiedziała znowu przyjemnie się uśmiechając.

C: Czasem tu bywam. Zazwyczaj po deszczu. Siadam i rozmyślam. A ty, przychodzisz tutaj jaką porą? - spytałem zaciekawiony. - Także nigdy cię tutaj nie widziałem.

A: Najczęściej wieczorami, ale teraz jestem tu, gdyż słyszałam dziwne dźwięki obok mojego domu. Zaniepokoiłam się i postanowiłam zobaczyć co to takiego. - powiedziała. - Dźwięki były głośne, dlatego doprowadziły mnie aż tutaj.

C: Ojej. Co to mogło być? Zaprowadź mnie do tego miejsca!


Poszliśmy w stronę rzeki, mijaliśmy piękne krajobrazy. Bardzo podobało mi się spacerowanie z Akirą. Dawno nie byłem na takiej wesołej przechadzce. Po drodze skakaliśmy przed gałęzie i szyszki, które były pod naszymi łapami. Wadera pokazywała mi największe drzewa w lesie. Były ogromne! Jeszcze nigdy takich nie widziałem!
W końcu znaleźliśmy się na wzgórzu, które były otoczone mnóstwem kwiatów. Było ich 100, 200, a może 300!

A: To tutaj. Tak myślę. - szepnęła.

C: Chyba..Chyba coś słyszę. To wydobywa się stamtąd! Chodź!

Pobiegłem pędem bliżej w stronę rzeki. Zauważyłem sarnę. Jej kopyto znajdowało się w rzecze, pod kamieniem. Nie mogła się ruszyć. Kiedy nas zobaczyła, zaczęła szaleć. Próbowała się uwolnić.

C: Wiem, że to dziwne, ale myślę, żeby jej pomóc. - powiedziałem dumnie.

A: Też tak uważam. Po co ma się męczyć.

Podbiegliśmy do sarny. Próbowaliśmy dawać wrażenie niegroźnych wilków, ale sarna cały czas skakała i bała się nas. Kamień, którym sarna przytrzasnęła sobie kopyto, był spory. Razem z Akirą, łbami i pyskami próbowaliśmy przesunąć kamień. W końcu się udało.
Sarna szybko uciekła, ale gdy już była parę metrów od nas, odwróciła się i wydała dźwięk bardzo podobny do szczekania. My zawyliśmy do niej.

A: Miło jest tak pomagać innym.

C: Zgadzam się.

A: Bardzo fajnie spędziłam czas. Może kiedyś to powtórzymy? - powiedziała zarumieniła się.

C: Na pewno! Ja również się świetnie bawiłem. - nie dało się ukryć, że także zrobiłem się czerwony.

A: Muszę wracać. Do zobaczenia następnym razem Cody!

C: Do następnego razu Akira!

Pobiegła w stronę wielkiego dębu, pod którym się spotkaliśmy.
Spojrzałem w niebo. Uśmiechnąłem się do siebie. Poznałem wspaniałą waderę, z którą czas zleciał mi strasznie szybko. Miałem nadzieję, że nie zapomni o naszej przygodzie i zostaniemy przyjaciółmi na zawsze.
`````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````

Wielkie dzięki za spotkanie Akira! Musimy kiedyś to powtórzyć!

20/06/2016

Mam na imię Cody, mam 2 lata. Jestem bardzo ciekawskim wilkiem. Razem z moim bratem Damienem zostaliśmy wyrzuceni z watahy. Teraz żyjemy razem w lesie.

Imię: Cody
Wiek: 2 lata
Zainteresowania: Jedzenie, pływanie i zwiedzanie nowych miejsc
Rodzina: Brat Damien.

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Cody - ciekawski wilk posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share