Wolf and Fox Tale

  • Home
  • Wolf and Fox Tale

Wolf and Fox Tale WOLF AND FOX TALE team:

Marysia - Maria Majewska

Nikki, Leo, Roo, Remus & Gofer
['] Klusia, Mietek

🇵🇱Pierwsze zdjęcie z treningu ze mną 🥹❤️ trzymajcie kciuki za rozwój tego Pana przy owcach 🍀🤞🇬🇧First photo from sheep tr...
06/10/2024

🇵🇱
Pierwsze zdjęcie z treningu ze mną 🥹❤️ trzymajcie kciuki za rozwój tego Pana przy owcach 🍀🤞
🇬🇧
First photo from sheep training with me 🥹❤️ keep fingers crossed for development of this fella 🍀🤞

30/09/2024

🇵🇱
Życzę Wam takiej frajdy z tego co robicie, jaką mamy z Leo na treningu pasterskim 🥹🐑
🇬🇧
I wish you as much fun with what you are doing as Leo and I have with our shepherd training 🥹🐑

🇵🇱Przedstawienie naszego teamu ❤️Opisy pod zdjęciami :) 🇬🇧Our team introduction ❤️Descriptions underneath photos :)
26/09/2024

🇵🇱
Przedstawienie naszego teamu ❤️
Opisy pod zdjęciami :)
🇬🇧
Our team introduction ❤️
Descriptions underneath photos :)

26/09/2024
Nikki - KARIN Brzdąc 07.03.2010jamniczka długowłosa miniaturowa | longhair miniature dachshund
26/09/2024

Nikki - KARIN Brzdąc
07.03.2010

jamniczka długowłosa miniaturowa | longhair miniature dachshund

Leo - CONQUEST OF PARADISE Mystique Regni17.06.2015border collie
26/09/2024

Leo - CONQUEST OF PARADISE Mystique Regni
17.06.2015

border collie

Roo - BOOmbastic with Brain Inside28.06.2019border collie
26/09/2024

Roo - BOOmbastic with Brain Inside
28.06.2019

border collie

26/09/2024
🇵🇱Chcę wrócić do prowadzenia tej strony, więc czas na bardzo ciężki i bardzo radosny post na raz. Skład naszego stada od...
26/09/2024

🇵🇱
Chcę wrócić do prowadzenia tej strony, więc czas na bardzo ciężki i bardzo radosny post na raz.
Skład naszego stada od zeszłego roku zmienił się. W Wigilię 2023 musieliśmy pożegnać Mietka, a niedawno do stada dołączył Remus.
Mietek odszedł od nas z powodu nowotworu złośliwego, który się uzłośliwił zaledwie w miesiąc od wyniku histopatologicznego, po którym wszystko miało być ok. Nowotwór jak się okazało posiał się wszędzie - nie było żadnej innej decyzji do podjęcia niż ta najgorsza. Tak więc naszą noc wigilijna była pełna łez, rozpaczy i niedowierzania.
Miecio był pierwszym moim psem, z którym robiłam "coś". Jeździłam z nim na wystawy, robiliśmy prelekcje dla dzieci, pozowaliśmy w pracowni plastycznej. Jego will to please było ogromne - nie był może najinteligentniejszym psem na ziemi, ale bardzo bardzo chciał. Całym swoim serduszkiem chciał robić coś razem ze mną - nie ważne co, byle razem 🥹
Mieczysław podbijał serce każdego, kogo spotkał na swojej drodze. Występował w radio i telewizji, był ulubieńcem wielu. Co roku był też wolontariuszem WOŚP. ❤️
Jest już 9 miesięcy po jego odejściu, a mi nadal ciężko o tym pisać... Był po prostu "naszą kochaną blondynką" 💔
Mam nadzieję, że teraz biega szczęśliwy za ukochanymi piłkami po bezkresnych łąkach za Tęczowym Mostem. Niestety w niebie żadna mysz ani nornica już nie są bezpieczne 🙈🌈
Do naszego stada niedawno dołączył Remus (Pop ISDS PL/399650). ❤️ tak, Remus Lupin z Harrego Pottera 🙈
Pochodzi z naszego kochanego Chilabo. Dogs - jest z miotu Pepita x Edziu i ma 15 miesięcy.
Przyjechał do nas na socjal z miastem i... został na stałe 🙈 kompletnie nieplanowany, ale podbił nasze serca i idealnie wpisał się w naszą rodzinę.
Pierwsze słowo jakie przychodzi na myśl na opisanie Remusa to "wesołek" - taki z niego wesoły Romek (zresztą takie bylo jedno z jego roboczych imion) 😊. Jest bardzo związany z swoim człowiekiem, z Leo i Roo nie wchodzi w żadne konflikty, wręcz pokazuje, że co złego to nie on. Bardzo ładnie radzi sobie w mieście - jeszcze parę rzeczy trzeba przepracować, ale jak na wiejskiego burka to radzi sobie wyśmienicie - wręcz ciężko mi uwierzyć jak dobrze się dostosował. Remus chce zadowolić człowieka, jest karny, ale miewa własne zdanie.
Pastersko zapowiada się fajnie (tfu, tfu 🍀🤞) - zaczynamy razem pracować i poznajemy się przy owcach. Fajnie reaguje na ciało człowieka, ma wielką chęć do pracy. Mam nadzieję, że odziedziczy talent po rodzicach.
Pod kątem "rodowodu' nie mogłam sobie wymarzyć lepszego psa - znam osobiście "od lat" jego rodziców, dziadka, babcie, pradziadka 😊 od samego początku serce mi mocno biło do tego miotu, bo uwielbiam Pepitę i Edwarda - a dodatkowo od pierwszego zdjęcia podobał mi się właśnie Remus. Los bywa przewrotny i chyba tak miało być, że jesteśmy już razem - na dobre i złe ❤️
Trzymajcie kciuki za naszą wspólną przygodę 🍀 Remciu - witaj w rodzinie 🥹❤️
🇬🇧
I want to get back to running this page, so it's time for a very hard and very happy post all at once.
Our team has changed since last year. On Christmas Eve 2023 we had to say goodbye to Mietek, and recently Remus joined the pack.
Mietek left us due to a malignant tumour that had become malignant just one month after the histopathology result, after which everything was supposed to be ok. The tumour, as it turned out, had seeded itself everywhere - there was no decision to make other than the worst one. So our Christmas Eve night was full of tears, despair and disbelief.
Miecio was the first dog of mine that I did "something" with. I travelled with him to shows, we did lessons for children, we posed in the art studio. His will to please was huge - he may not have been the smartest dog on earth, but he "wanted" very very much. With all his heart he wanted to do something together with me - no matter what, as long as it was together 🥹.
Mietek won the heart of everyone he met on his path. He appeared on radio and television and was a favourite of many. He was also a volunteer for the WOŚP every year. ❤️
It is now 9 months after his passing and I still find it hard to write about it.... He was just "our darling blonde" 💔.
I hope he is now running happily after his beloved balls in the endless meadows beyond the Rainbow Bridge. Unfortunately in heaven no mouse or vole is safe anymore 🙈🌈
Remus (Pop ISDS PL/399650) has recently joined our team ❤️ yes, Remus Lupin from Harry Potter 🙈
He comes from our beloved Chilabo. Dogs - he is from the litter Pepito x Edward and is 15 months old.
He came to us for socialising with the city and.... stayed permanently 🙈 completely unplanned, but he won our hearts and fit perfectly into our family.
The first word that comes to mind to describe Remus is "happy" 😊. He is very attached to his human, with Leo and Roo he doesn't get into any conflicts, he even shows that what's wrong is not him. He is doing very nicely in the city - there are still a few things that need to be worked through, but for a "village dog" he is doing superbly - I even find it hard to believe how well he has adapted. Remus wants to please his human, he is obedient but has his own opinions.
Sheep herding promises to be fun (fingers corssed 🍀🤞) - we are starting to work together and getting to know each other around the sheep. He responds well to the body pressure and has a great willingness to work. I hope he will inherit the talent from his parents.
In terms of 'pedigree' I couldn't think of a better dog - I have personally known his parents, grandfather, grandmother, great-grandfather 'for years' 😊 from the very beginning my heart was beating strongly for this litter, because I love Pepita and Edward - and additionally from the first photo I liked just Remus. Fate can be crazy sometimes and I guess it was meant to be that we are already together - for better or worse ❤️
Keep your fingers crossed for our adventure together 🍀 Remus - welcome to the family 🥹❤️

🇵🇱 (English below) Postanowiłam otwarcie i oficjalnie napisać swoje plany co do Roo, ponieważ parę osób mogło być tym te...
13/10/2023

🇵🇱 (English below)
Postanowiłam otwarcie i oficjalnie napisać swoje plany co do Roo, ponieważ parę osób mogło być tym tematem potencjalnie zainteresowanych.Ostatecznie nie planuję po Roo żadnych szczeniąt. Jest to decyzja, do której musiałam dojrzeć, ale wydaje mi się odpowiednia.Osobiście uważam, że jest warta rozmnażania. Jest idealna w domu i chętna do współpracy z człowiekiem. Oczywiście ma swoje wady (jak na przykład duża wrażliwość na dźwięki), bo nie ma psa idealnego. Myślę, że jej dzieci świetnie sprawdziłyby się w psich sportach (o pasieniu nie wspominam, bo to na etapie szczenięcym ciężko obiecywać, a tym bardziej przy zapowiedzi miotu).Jednak nasza obecną sytuacja mieszkaniowa jest mało komfortowa do odchowania miotu borderów, a tym bardziej takich, które mogłyby trafić za granicę dopiero w późniejszym wieku. Wiem, że nie jeden fajny miot wyszedł z bloku, ale osobiście na ten moment nie uważam tego za dobrą decyzję w naszym przypadku. Dodatkowo znalezienie szczeniętom odpowiednich rodzin przy obecnym „przesyceniu rynku” wydaje mi się graniczące z cudem.Jako że Roo ma już ponad 4 lata to następna cieczka byłaby dla mnie ostatnią szansą na krycie. Późniejsza pierwsza ciąża wydaje mi się nieodpowiedzialna. Tak więc Rootka jeszcze w tym roku będzie wysterylizowana.
🇬🇧
I decided to openly and officially write my breeding plans for Roo, as a couple of people could potentially be interested in this topic.
Ultimately, I am not planning any litter after Roo. It is a decision that I have had to mature into, but it seems right to me.
I personally think she is worth breeding. She is perfect in the home and willing to work with her handler. Of course, she has her flaws (such as being very sensitive to sounds) because there is no perfect dog. I think her pups would do great in dog sports (I don't mention herding, because that's hard to promise at the puppy stage, let alone when announcing a litter).
However, our current housing situation is uncomfortable for bringing up a litter of border collies, let alone one that would only go abroad at a later age. I know that not one nice litter has come out of an apartment, but personally, at this point I don't consider this to be a good decision in our case. In addition, finding suitable families for the puppies with the current "oversaturation of the market" seems to me to be miraculous.
As Roo is already over 4 years old her next heat would be my last chance for mating her. A later first pregnancy seems irresponsible to me. So Roo will be sterilised later this year.

🇵🇱 (English below) 🇵🇱 Trial Polsko-Czeski 🇨🇿W ubiegły weekend uczestniczyliśmy w trialu Polsko-Czeskim organizowanym prz...
26/09/2023

🇵🇱 (English below)
🇵🇱 Trial Polsko-Czeski 🇨🇿
W ubiegły weekend uczestniczyliśmy w trialu Polsko-Czeskim organizowanym przez Chilabo. Dogs 😊
Miło było znów odwiedzić Libhošťową łąkę, na której Leo już biegał, a Roo widziała ją pierwszy raz.
W sobotę byłam bardzo zadowolona z przebiegu obu psów.
Leo nie potrafił zlokalizować owiec na outrunie, ale po mojej pomocy jakoś to wyglądało i pchał je na drive bardzo dobrze jak na siebie. Tak więc mimo dyskwalifikacji za odejście od papika startowego bieg uznaję za udany.
Roo za to przecrossowała outrun za co hańba jej, ale z reszty przebiegu jestem zadowolona. Typowo zawieszała się na pchaniu owiec, ale to jej pięta Achillesowa. Generalnie ładnie słuchała, trzymała odległość i dała radę ogarnąć ciężkie mięsne owce jakich wcześniej nie widziała.
Niedziela natomiast należy do Leo, ale zacznijmy od Roo.
Niestety czekolada pokazała to co jest ostatnio naszym dużym problemem. Nie zniosła presji i się wyłączyła... Uciekając do auta Pani sędzi. Jest to problem nad którym musimy się skupić, bo niestety mały czekoladowy piesek nieproporcjonalnie do presji na nią reaguje. W ten sposób bieg został zakończony ściągnięciem z pola mimo w miarę ładnego częściowo ślepego outrunu. 🤷‍♀️
Za to Leo sprawił, że wróciłam przeszcześliwa. Zajęliśmy ostatnie miejsce w kwalifikacji Trial2, a ja cieszyłam się jakbym wygrała niedawno zakończony World Trial. Juz piszę dlaczego.
Rok temu porwałam się trochę z motyką na słońce i postanowiłam puszczać Leo w dwójkach i do niedzieli uważałam to za straszny błąd. Jednak zaraz przed startem powiedziałam na głos, że marzy mi się kiedyś ukończyć z Leo te dwójki. I.... Leo wyszedł i to zrobił 🙈 "mamę, trzeba było mówić, że o to Ci chodzi". Mój mały showek znów mi udowodnił, że potrafi. Nie mogę powiedzieć, że był to przebieg książkowy - był bardzo, ale to bardzo łamany i upchany siłą, ale był. ❤️ Zaczynając od outrunu - Leo do samego końca nie miał pojęcia gdzie są owce, pobiegł bo mi zaufał - nigdy nie biegł na 200m - outrun kształtem bardziej przypominał węża niż gruszkę 😅 lift bardzo spokojny jak na Leo, fetch piękny. No i drive - wymęczony, wykrzyczany "dawaj Pysiu dawaj dawaj", ale zrobiony. Stałam przy paliku, mino, że już bardzo chciałam mu pomóc, ale wiedziałam, że jest szansa i nie chce jej stracić. I wiedziałam, że jak zacznie zawracać z drive to jesteśmy w domu. Dzielenie bardzo ładne, Leo wielbi ten element. I koszar zepsuty już przez moje emocje - owce okrążyły raz koszar przez mój czas reakcji, ale za drugim razem weszły bez większych problemów. I zamknęłam koszar i nie mogłam uwierzyć, w tle słyszałam tylko bardzo przytłumione brawa po biegu. Pisnęłam z radości, podskoczyłam i powiedziałam Leo jak super psem jest i że znów spełnia moje marzenia. Potem na spacerku po biegu się rozpłakałam ze szczęścia...
Bardzo dziękujemy Elwirze i Łukaszowi za organizację.
Sędzinie za wymagające tory.
Sponsorom za wspieranie tej niszowej pasji.
Właścicielowi pola za możliwość startu na trudnej łące.
Wszystkim obecnym za piękna atmosferę ❤️
I jeszcze raz chcę podziękować Elwirce i Łukaszowi za bycie moimi najwspanialszymi trenerami 😘
🇬🇧
🇵🇱 Polish-Czech Trial 🇨🇿
Last weekend we competed in the Polish-Czech Trial organised by Chilabo. Dogs 😊
It was nice to visit Libhošť fiels again, where Leo already trialed and Roo saw it for the first time.
I was very pleased with the running of both dogs on Saturday.
Leo could not locate the sheep on the outrun, but after my help it looked good. He pushed sheep on the drive very well for himself. So despite the disqualification for walking away from the starting post I consider this run a success.
Roo crossed the outrun for which shame on her but I am happy with the rest of the run. She was typically stuck on pushing the sheep but that is her weakness. Generally she listened nicely, kept her distance and managed to embrace the heavy meat sheep she hadn't seen before.
Sunday, on the other hand, belongs to Leo, but let's start with Roo.
Unfortunately chocolate girl showed what has been our big problem lately. She couldn't take the pressure and switched off.... Running off to the judge's car. This is a problem we need to focus on as unfortunately the little chocolate bitch reacts disproportionately to the pressure. Thus the run was ended by Roo being pulled off the field despite a reasonably nice partially blind outrun. 🤷‍♀️
Leo, on the other hand, made me come back home happy. We came last in the Trial2 qualification and I was happy as if I had won the recent World Trial. Let me tell you why.
A year ago, I got a bit carried away and decided to let Leo run in T2 and until Sunday I thought it was a terrible mistake. However, just before the start, I said out loud that I dream of completing T2 run with Leo one day. And.... Leo came out and he did it 🙈 "mum, you should have told me you wanted it so bad". My little show border collie proved to me again that he can do it. I can't say it was a textbook run - it was very, very clanky and force-packed, but it was complete. ❤️ Starting with the outrun - Leo had no idea where the sheep were until the very end, he ran because he trusted me - he never ran 200m - the outrun was shaped more like a snake than a pear 😅 lift very calm for Leo, fetch beautiful. And the drive - exhausted, shouted "come on Pysiu come on" but we done it - he have. I stood by the post, even though I already really wanted to help him, but I knew there was a chance and I didn't want to lose it. And I knew that if he started to turn back from the drive then we were home free . She'd went very nicely, Leo loves this element. And the pen was spoilt by my emotions - the sheep circled the pen once through my reaction time, but the second time they went in without too much trouble. And I closed the pen and couldn't believe it, all I could hear in the background was very muffled applause after the run. I squealed with joy, jumped up and told Leo what a super good boy he was and that he was making my dreams come true again. Then on the walk after the run I cried with happiness....
We would like to thank Elwira and Łukasz for orgizing this trial
Thanks to the judge for challenging courses
The sponsors for supporting such small community event as shepherding in Poland /CR
To the field's owner of letting us compete on quite difficult field
To everyone present for wonderful atmosphere ❤️
And once again thank you Elwira & Łukasz for being my best trainers 😘

Leo & Roo in winter wonderland at Chilabo. Dogs
29/01/2023

Leo & Roo in winter wonderland at Chilabo. Dogs

🇵🇱Przyszedł czas na relację z ostatniego weekendu (2-3.07.2022), który spędziliśmy na Letnie Zawody w Opolu.Przede wszys...
06/07/2022

🇵🇱
Przyszedł czas na relację z ostatniego weekendu (2-3.07.2022), który spędziliśmy na Letnie Zawody w Opolu.
Przede wszystkim zaznaczę, że temperatura była mordercza i jestem bardzo dumna z obu psów, że dały radę pracować w ciężkich warunkach 🥵
Leo zadebiutował w ISDSowych dwójkach. Mimo trzech biegów z RETem jestem z niego dumna.
W pierwszym biegu Leo nie mógł znaleźć owiec - nic dziwnego patrząc na to, że pierwszy raz miał pobiec na 200m outrunu. Przez to weszły moje nerwy i sobie tylko trochę treningowo potuptaliśmy w tym biegu. Mimo wszystko jestem zadowolona, że Leo nie odszedł od pracy przy moim zdenerwowaniu, bo jest bardzo miękkim psem.
Drugi bieg był również w sobotę i Leo zcrossował outrun, ale się odwołał i pobiegł na stronę, na którą go wysłałam... i dobiegł

🇬🇧 My very best dream team
27/06/2022

🇬🇧 My very best dream team

🇵🇱 W weekend (26 - 27.03) braliśmy udizał w zwodach Farma u Dyzia :)Zacznę od Leo, bo jego występ na tych zaowdach nie b...
28/03/2022

🇵🇱
W weekend (26 - 27.03) braliśmy udizał w zwodach Farma u Dyzia :)

Zacznę od Leo, bo jego występ na tych zaowdach nie był szczytem naszych marzeń. Niestety Leo w oba dni pierwszy raz w życiu nie chciał iść do owiec. W sobotę w ogóle nie udało się nam nic z tego wyłuskać, Leo mimo podejścia treningowego po odstąpieniu cały czas nie był sobą - niestety zły dzień. W niedzielę niestety początek był taki sam jak w sobotę, ale w połowie przebiegu jakoś zaczął w końcu pracować jak zwykle. Punktacja przez to nie powala na kolana, ale jestem bardzo zadowolona, że w drugi dzień udało mu się choć na chwilę otworzyć. Pierwsza taka sytuacja z Leo, która jest lekcją na przyszłość. Powód nadal nie jest mi znany, ale podejrzewam, że nowe miejsce (nietyopwe jeżeli chodzi o pasienie, bo w pobliżu lotniska, drogi i ścieżki spacerowej) zrobiło swoje i słaby instynkt nie wystarczył, żeby zinforować ilość bodźców.

Natomiast Roo uratowała honor naszej rodziny

🇬🇧 Very merry Christmas from Wolf and Fox Tale team 🎄🦊🐺🇵🇱 Najwspanialszych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia od teamu Wo...
24/12/2021

🇬🇧 Very merry Christmas from Wolf and Fox Tale team 🎄🦊🐺

🇵🇱 Najwspanialszych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia od teamu Wolf and Fox Tale 🎄🦊🐺

🇵🇱Meldujemy, że rozpoczynamy test plecaka od HAUEVER ❤️To nasza ulubiona firma z psimi akcesoriami od lat - Wspieramy i ...
23/09/2021

🇵🇱
Meldujemy, że rozpoczynamy test plecaka od HAUEVER ❤️
To nasza ulubiona firma z psimi akcesoriami od lat - Wspieramy i polecamy od samego jej początku, więc czujemy się zaszczyceni mogąc testować ich nowy produkt 😊

🇬🇧
We report that we are starting a backpack test straight from HAUEVER ❤️
They've been our favorite dog accessory company for years - We've been supporting and recommending them since their formation, so we feel honored to test their new product 😊

🇵🇱Miniony weekend był dla nas pełen emocji i nowych doświadczeń. Braliśmy udział w Trial Kaszubski o kryształ Fantka. By...
21/05/2021

🇵🇱

Miniony weekend był dla nas pełen emocji i nowych doświadczeń. Braliśmy udział w Trial Kaszubski o kryształ Fantka. Były to bardzo ważne zawody dla mnie, ponieważ było to wiele pierwszych razy dla mnie. Po pierwsze był to mój pierwszy trial pod regulaminem ISDS. Pierwszy raz też startowałam z dwoma psami na raz w zawodach, co było bardzo spontaniczną decyzją. A także po raz pierwszy nie miałam wsparcia swoich trenerów na miejscu (było to dla mnie psychicznie trudniejsze niż się mogłam spodziewać), za to miałam wsparcie swojego chłopaka, co utrzymywało na ziemi moje emocje.

I jak to wszystko wyszło?

Zacznijmy od Leo, który to był „głównym” zawodnikiem 😊

W sobotę startowaliśmy jako drudzy, więc zaraz po zobaczeniu w ogóle nowych owiec i nowego pola. Przebieg zaczął się od tego, że Leo nie zauważył owiec wystawionych przez psa serwisowego i skupił swoją uwagę na koszarze, przez co przecrossował linię outrunu. Szybkie i skrętne owce niestety nie są jego mocną stroną przez co lift i fetch były chaosem, a owce szły gdzie chciały. Leo ma ten problem, że przy reaktywnych owcach nie trzyma odległości. Ogólnie nie jest psem odbijającym dobrze na flanki, robi je płytko, co w połączeniu z turbo szybkimi owcami Sheep in a Tricity Landscape Park nie skutkowało ładnym przebiegiem. Drive również był bardzo łamany, nie po linii, a ja usilnie próbowałam ogarnąć w jakiś sposób owce. Shedding ring był w 100% moim błędem, bo nie wiedziałam, że podczas jedynkowego ćwiczenia mogę wejść do środka :P Koszaru nie było, bo skończył nam się regulaminowy czas. Ostatecznie dostaliśmy 13/100 punktów – sprawiedliwie (O1, L3, F2, Drive3, Shed4). Ale treningowo uważam ten przebieg za bardzo ważny i dający pomysły na rozwój.

W niedzielę już wiedziałam czego się spodziewać po owcach i co powinnam poprawić u siebie, żeby pomóc Leo z trudnymi do opanowania owcami. Przez ułożenie terenu postanowiłam wysłać Leo na away, jego słabą stronę… I to był błąd. Leo tym razem zauważył owce, ale outrun pobiegł na wprost, a przy próbie zatrzymania i odesłania znów przecrossował linię i poszedł lewą flanką. Owce w tym czasie zdążyły ruszyć się od palika startowego i poleciał lift i fetch przez to, bo zrobiło się nerwowo. Ale udało nam się utrzymać owce z czym paru startujących miało problem. Drive znów był na miarę możliwości Leo, jego odległości od reaktywnych owiec i odbijania na flanki, jednak był dużo lepszy niż w pierwszy dzień. Shedding ring pięknie, bo wiedziałam już co robię. No i koszar – Leo jako jedyny pies startujący w klasie pierwszej zamknął owce do koszaru! Ostatecznie uzyskaliśmy 30/100 punktów (O1, L3, F1, Drive 12, Shed9, Pen4). Za jedyny koszar w klasie pierwszej otrzymaliśmy również nagrodę uznaniową od Nessie & Fly Border Collies i według Leo wygrał on najlepszą nagrodę (szarpaczek) :P
Suma punktów z dwóch dni umiejscowiła nas na 2 miejscu… od końca :P

Po swoim starcie w niedzielę Leo miał jednak okazję się popisać 😊 Razem serwisowaliśmy w koszarze technicznym… I widziałam ten błysk w jego oczach, bo robił co kocha, pracować blisko mnie, na kontakcie, ze mną

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Wolf and Fox Tale posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Wolf and Fox Tale:

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share