Amazing JAZZ i BRUNO MARS Bearded Melody

  • Home
  • Amazing JAZZ i BRUNO MARS Bearded Melody

Amazing JAZZ i BRUNO MARS Bearded Melody Jazz i Bruno to psy rasy bearded collie. Oto niecodzienny dziennik. Pełen zdjęć i filmów z ich życia. Jazz urodził się 25.03.2017 roku. Bruno 29.08.2018 roku.

Są braćmi i jak to bracia, kochają się i podgryzają.

Mama kazała usiąść i pozować.  Jazz śpi, tata grabi patyki.....może mu pomogę?
13/03/2022

Mama kazała usiąść i pozować. Jazz śpi, tata grabi patyki.....może mu pomogę?

Działka w marcu
13/03/2022

Działka w marcu

Teraz mogę tylko śnić o plaży
28/09/2020

Teraz mogę tylko śnić o plaży

27/09/2020

Pożegnanie z plażą

Bruno powiem Ci na uszko, że mama powiedziała że tu wrócimy za rok
27/09/2020

Bruno powiem Ci na uszko, że mama powiedziała że tu wrócimy za rok

I słoneczko znowu świeci
27/09/2020

I słoneczko znowu świeci

Możemy tu zostać?
27/09/2020

Możemy tu zostać?

27/09/2020

Pożegnanie z plażą.

Ja znalazłem patyka
27/09/2020

Ja znalazłem patyka

Bruno się nie zmieścił
27/09/2020

Bruno się nie zmieścił

Zdobyczny
27/09/2020

Zdobyczny

A teraz sjesta
26/09/2020

A teraz sjesta

26/09/2020

Cudnie jest

26/09/2020

Ale najfajniejsze są nasze gonitwy

Nie rozumiem dlaczego Jazza nie kręcą patyki. Ja się z nimi nie rozstaję.
26/09/2020

Nie rozumiem dlaczego Jazza nie kręcą patyki. Ja się z nimi nie rozstaję.

Doszliśmy z Bruniakiem i mamą do granicy. Teraz chwila relaksu
26/09/2020

Doszliśmy z Bruniakiem i mamą do granicy. Teraz chwila relaksu

Szalejemy
26/09/2020

Szalejemy

26/09/2020

8.00 rano

Doszliśmy do krańca naszego pięknego kraju
25/09/2020

Doszliśmy do krańca naszego pięknego kraju

STOP.  Dalej nie pójdziemy.  Za siatką Rosja
25/09/2020

STOP. Dalej nie pójdziemy. Za siatką Rosja

Na końcu Polski
25/09/2020

Na końcu Polski

Wariaty dwa
25/09/2020

Wariaty dwa

Szczęśliwy pies to mokry, zapiaszczony pies w pełnym biegu. Pełna wolność. I szum fal. I skrzypiący piasek pod łapami.
25/09/2020

Szczęśliwy pies to mokry, zapiaszczony pies w pełnym biegu. Pełna wolność. I szum fal. I skrzypiący piasek pod łapami.

A po plaży rodzice na piwku a my w lasku
24/09/2020

A po plaży rodzice na piwku a my w lasku

Mamy pływającą zabawkę
24/09/2020

Mamy pływającą zabawkę

Patyczki
24/09/2020

Patyczki

Piaski
24/09/2020

Piaski

Szukamy bursztynków
24/09/2020

Szukamy bursztynków

Morze nasze
24/09/2020

Morze nasze

Plaża, dzika plaża
24/09/2020

Plaża, dzika plaża

Gryf  przewodzi
24/09/2020

Gryf przewodzi

A tłumy ludzi takie że aż strach
24/09/2020

A tłumy ludzi takie że aż strach

Nasze towarzystwo Fera i Gryf.
24/09/2020

Nasze towarzystwo Fera i Gryf.

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Amazing JAZZ i BRUNO MARS Bearded Melody posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share

Moja historia z bearded collie

Zawsze chciałam mieć psa. Kiedy byłam w liceum wreszcie rodzice wyrazili zgodę. Pojechali do schroniska na Paluchu i mama wypatrzyła pięknego czarnego. Nawet nadała mu już imię. Heban. Kiedy poszli załatwiać dokumenty schronisko odmówiło im wydania psiaka. Heban był podobno mega agresywny do dzieci. O tym dowiedziałam się po czasie. Ok. Będzie inny zadecydowali. Niech będzie mały i kudłaty - zadecydowała mama. Psa jeszcze nie było, ale ja już wymyśliłam, że jak ma być kudłaty to będzie miał na imię SHAGGY.

Tata pojechał do ZKwP. I zobaczył ogłoszenie. Czarno-białe xero. Na zdjęciu widać było kudłatego psa. Wielkości nie było widać, ale był kudłaty. Warunek spełniony. Przyjechali po mnie pod szkołę. I oznajmili, że jedziemy po psa. Zaczęłam ryczeć ze szczęścia. “Tylko on ma podobno różowy nos, więc jak Ci się nie spodoba to powiedz” - powiedziała mama - “weźmiemy innego”. BOŻE! Mógłby być nawet bez łapy, pomyślałam. Tak marzyłam o psie.

Stara kamienica w Śródmieściu. Wysoki parter i mega długie schody. Otworzyły się drzwi i wyszła matka szczeniąt - ATI Cud nad Wisłą. Moja mama nawet na mnie nie spojrzała. Pognała po tych długaśnych schodach aż się za nią kurzyło. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Był rok 1990. I tak w moim życiu pojawił się AGAT Typ na Top (1.02.1990-1.12.2001). Jego rodzicami byli ATI Cud nad Wisłą (matka Ruta Di Poggio Petroio - pierwsza beardi w Polsce) oraz INTCH.MULTICH. Osmart Queen's Lucky Number. Agat vel SHAGGY był biało-płowy. Jasne obwódki oczu i ten nochal różowy. Niestety przyszedł na niego czas. I zaczęło się poszukiwanie kolejnego bearded collie, bo zakochałam się w tej rasie do szaleństwa. Okazało się jednak, że beardi w Polsce praktycznie nie było. Wtedy poznałam Małgorzatę Figas, która prowadziła polską hodowlę bearded collie Smartness. Shaggy odszedł w grudniu 2001 roku. Czekałam na szczeniaka jak na wygraną w lotka. W maju Gosia skierowała mnie do Uli Grzegorzewskiej, prowadzącej hodowlę Marinus, gdzie pojawiły się szczeniaki bearded collie. Marinusy były pierwszym po trzech latach nieobecności miotem beardi w Polsce. TRZY LATA(!). Tak popularna była to rasa. 26 maja ( w Dzień Matki) przywiozłam z Gdyni biało - brązowego psa. Conan Clops Marinus (4.04.2002 - 23.04.2017) miał w linii matki (PLJCH.PLCH. Tina Pop Quinn Znad Łydyni) zarówno Ruta Di Poggio Petroio jak i INTCH.MULTICH. Osmart Queen's Lucky Number , ponieważ Tina była po Bomba W Gore Cud Nad Wislą, czyli drugim miocie Ruty. Taki to przypadek.

Conan Clops Marinus vel Dżagi był moim ukochanym psem. Inteligentny, duży beardi. Pan sędzia Mirosław Redlicki i Ula Grzegorzewska namówili mnie, abym zaczęła go wystawiać. Nie dość, że beardi w Polsce było jak kot napłakał, to jeszcze brązowy beardi był rodzynkiem na torcie. Nie miałam pojęcia ani o wystawach, ani tak naprawdę o pielęgnacji beardi. Wszystkiego musiałam się nauczyć. Na szczęście wokół mnie byli cudowni ludzie. Handlingu uczyła mnie Monika Nakwaska. Dwa - trzy razy w tygodniu spotykałyśmy się i Monika wprowadziła mnie w tajniki wystaw. Ryszard Korpys, właściciel Interchampiona oskubał mi psa na pierwszej wystawie w Łodzi :) ( bo przecież bearded to ma być bearded, a nie bobtail), Ula Grzegorzewska - mój hodowca, pomocna zawsze i o każdej porze i Małgorzata Figas - chodząca encyklopedia wiedzy o beardi. Po drodze poznawałam kolejnych cudownych ludzi ze świata beardi, hodowców i wystawców.