24/06/2022
Gorący temat #2
Kolejna ważna kwestia latem to łapki. Nie wiem dlaczego, ale przez całą zimę wszędzie krzyczą “myć łapki bo sól”, a o letnich urazach nie jest już tak głośno. Nie chcę powiedzieć, że sól można ignorować, jednak może o łaputy warto zadbać przez cały rok, nie tylko zimą?
Pierwszy problem łap to poparzenia. Mało kto z nas chodzi na bosaka. Czasem na plaży zdarza się przekonać, że stopy można oparzyć. Wszędzie indziej chodzimy raczej odziani w buty lub coś co chociaż składa się z podeszwy i jakichś sznurków. Tymczasem nasze psy kroczą przez upał z gołymi dłońmi i stopami (tak to z przodu to dłonie, serio). Nie agituję, żeby psom zakładać sandały ale…
W upał nie idziemy na spacer po betonowej dżungli, stąpając jedynie po chodniku i (o zgrozo) asfalcie. Ten drugi potrafi nagrzać się do temperatury dwukrotnie przekraczającej temperaturę powietrza - czyli w naszym klimacie nawet 70 st C! Betonowa kostka również intensywnie gromadzi ciepło. Chodzenie łapkami po takim podłożu może się skończyć poparzeniem. Nawet gdy spacer jest niezbyt długi.
A co jeśli się biegnie po asfalcie bez butów przez 10 km? Taka zabawa skończy się głębokim urazem i górą cierpienia. I jest to rzekomo oczywiste. Rzekomo, gdyż co roku trafia nam się taki pies, który został przegoniony przy rowerze w trakcie południowego skwaru, w wyniku czego trafia do gabinetu z krwawiącymi ranami zamiast stóp. A winna cierpieniu jedynie ludzka głupota.
Kolejny letni uraz to wszelakie rany cięte. Najczęściej spowodowane przez szkło butelek i metal puszek po napojach procentowych. Nie mam nic przeciwko piciu w plenerze, ale kuźwa trzeba po sobie sprzątać! Rany cięte podeszw dłoni i stóp bywają bardzo poważne. Tuż pod skórą biegną więzadła, których uszkodzenie sprawia że zabieg zyskuje wyższą rangę.
Jak się przed tym wszystkim bronić? Poza unikaniem łażenia po nagrzanych i ostrych krawędziach, niewiele da się zrobić. Raczej nie przekonamy psów do masowego przywdziewania obuwia. Coś co mogę Wam poradzić to posiadanie odpowiedniego zapasu starych skarpet i ewentualnie materiałowych, dziecięcych rajstop. Jak dla mnie najlepszy materiał do stworzenia opatrunku, na już zranione lub gojące się stópki.
>
>
>
>
Poskarżyłem się publicznie na FB i po roku użerania się udało mi się odblokować ograniczenia. Wszystko dzięki Wam :) Mimo to pamiętajcie, że jesteście duszą tego profilu i Wasze aktywność pozwalają ułatwiają jego rozwój. Dzięki Wam za nie.
A jeśli chcecie mnie wesprzeć w bardziej namacalny sposób i dać kopa do działania, to możecie postawić mi kawę na: https://buycoffee.to/nzzw