19/07/2023
Nie podziękowałam najważniejszej osobie...
Choć staram się dziękować każdego dnia to myślę, że oficjalnie powinnam!
Najlepszemu przyjacielowi, mężowi, który bardzo dzielnie znosił moje wyczyny, interwencje po godzinie 22, kolejnego psa sprowadzonego do domu " tylko ma chwilę" a łezka w oku się kręciła jak tymczas Nas opuszczał.
Za sprawowanie opieki nad zwierzyńcem, kiedy zaniemogłam, bo bez najmniejszego problemu zakasał rękawy i ogarniał stado, choć nigdy wcześniej nie miał do czynienia z taką ilością psów i zakresem obowiązków.
Za to, że jest taki dzielny każdego dnia zwłaszcza teraz kiedy przyszło Nam się rozstać z psami i za ogromne wsparcie psychiczne!
Kocham i dziękuję! -