EQUI BONO

EQUI BONO Specjalistyczne usługi weterynaryjne dla koni - Dolny Śląsk, Śląsk Usługi weterynaryjne dla koni - Dolny Śląsk, Śląsk. lek. wet.

Marta Rykała, 606435227 - ortopedia, kupno-sprzedaż. Joanna Nowostawska, 695610536 - rozród, interna. Wojciech Łamasz, 663776068 - stomatologia, okulistyka, chirurgia.

Post na temat nowych perspektyw leczenia insulinooporności, opublikowany na profilu EQUI BONO w minionym roku spotkał si...
30/05/2024

Post na temat nowych perspektyw leczenia insulinooporności, opublikowany na profilu EQUI BONO w minionym roku spotkał się z dużym entuzjazmem, co dowodzi, jak niebagatelne jest zapotrzebowanie na farmakologiczne narzędzia walki z syndromem metabolicznym i ochwatem.

Dzisiaj do lektury zapraszamy koleżanki i kolegów po fachu, gdyż w ramach czasopisma branżowego „Weterynaria w Terenie” ukazał sie właśnie artykuł, który bazując na publikacjach zagranicznych i w oparciu o doświadczenia własne traktuje o zastosowaniu inhibitorów kotransportera sodowo-glukozowego 2 (SGLT2i) w przyczynowym leczeniu IR, EMS i HAL.

24/12/2023
W miniony czwartek Gabinet Weterynaryjny EQUI BONO w osobie dr Rykały miał przyjemność zaprezentować studentom SKN Medyk...
29/11/2023

W miniony czwartek Gabinet Weterynaryjny EQUI BONO w osobie dr Rykały miał przyjemność zaprezentować studentom SKN Medyków Weterynaryjnych "Chiron" znaczenie rozmaitych odcieni szarości w badaniu ortopedycznym podczas wykładu dotyczącego interpretacji zdjęć RTG.
Mam nadzieje, że dzięki temu udało się nie tylko bardziej oswoić z ortopedią koni, ale także zachęcić do jej zgłębiania, jako szalenie ciekawej i perspektywicznej w przyszłej pracy.
Frekwencja dopisała, nacisk na aspekt anatomiczny nikogo nie przeraził, a nagrania pacjentów pozwoliły na skupienie uwagi do końca dwugodzinnego spotkania.
W kolejny czwartek o tej samej porze zapraszamy studentów na drugą cześć.

Ciekawe badania prezentowano na minionej konferencji Polskiego Towarzystwa Hipiatrycznego w Warszawie, której tematyka s...
26/11/2023

Ciekawe badania prezentowano na minionej konferencji Polskiego Towarzystwa Hipiatrycznego w Warszawie, której tematyka skupiała się wielokrotnie wokół dobrostanu koni użytkowych, zwłaszcza sportowych.

W porozumieniu z Duńską Federacją Jeździecką zbadano jamę ustną aż 342 koni sportowych (ujeżdżeniowych, skokowych i WKKW) starannie oceniając i opisując uszkodzenia w obrębie skóry i śluzówki okolicy kącików pyska. Badanie miało posłużyć pilotażowej ocenie dobrostanu koni użytkowanych w sporcie, a uczestnictwo w nim było obowiązkowe dla wszystkich zwierząt biorących udział w Mistrzostwach Danii.

Okazało się, że uszkodzenia w obrębie kącików jamy ustnej NIE były w żaden sposób skorelowane ze stanem uzębienia badanych koni, to znaczy wszelkie zaostrzenia krawędzi zębów i związane z nimi zranienia policzków nie wykazywały związku z traumatyzacją skóry i śluzówki w części pozostającej w kontakcie z wędzidłem. Udowodniono natomiast, że większy wpływ na występowanie uszkodzeń kącików pyska miało używanie skośników, zaś sama patologia tendencyjnie dotyczyła zwłaszcza koni ujeżdżeniowych. Co więcej, zauważono że część zranień była wielokrotnie podobna wśród różnych koni dosiadanych przez tego samego jeźdźca lub nawet trenowanych przez tego samego szkoleniowca!

Niezależnie od poziomu użytkowego, powinno nam to uzmysłowić wpływ komunikacji na linii ręka-wędzidło na uszkodzenia ciała konia, który jest przecież drugą, pełnoprawną częścią sportowego team'u. Jeśli w okolicy kącików pyska Twojego konia zauważasz otarcia, siniaki, odciski, pęknięcia czy owrzodzenia lub komunikuje Ci o nich podczas wizyty stomatologicznej lekarz weterynarii, w pierwszej kolejności należy skupić się na własnej ręce.

Pocieszające jest to, że u większości koni, których jeźdźcy zostali zmotywowani powtórnymi badaniami przy okazji kolejnych startów, ocena kącików ust była już zdecydowanie mniej negatywna.

PDF | This study addresses the presence and location of oral lesions in 342 dressage, show jumping, and eventing horses examined at an obligatory... | Find, read and cite all the research you need on ResearchGate

Czasami zwykła mała rzęsa potrafi przysporzyć dużych problemów. Szczególnie, gdy umiejscowi się w newralgicznym miejscu....
04/11/2023

Czasami zwykła mała rzęsa potrafi przysporzyć dużych problemów. Szczególnie, gdy umiejscowi się w newralgicznym miejscu. Na zdjęciach widzimy efekt uszkadzającego dla rogówki działania zwykłej rzęsy konia schowanej pod trzecią powieką.

Niezmiernie miło jest nam poinformować, że w minionym tygodniu, 18 października 2023 roku, lek. wet. Marta Rykała obroni...
24/10/2023

Niezmiernie miło jest nam poinformować, że w minionym tygodniu, 18 października 2023 roku, lek. wet. Marta Rykała obroniła na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu swoją rozprawę doktorską pt. „Identyfikacja układu receptorów endokannabinoidowych w skórze i mózgu koni.”, uzyskując tym samym stopień doktora nauk weterynaryjnych.
Warto nadmienić, że doktorat miał charakter innowacyjny, gdyż receptory kannabinoidowe nie zostały dotychczas zidentyfikowane w skórze konia domowego, zaś ocena ich ekspresji i dystrybucji przeprowadzona w ramach pracy doktorskiej jest pierwszym tego typu badaniem na świecie.
Gratulację i wracamy w teren!

Trudno o bardziej frustrującą chorobę od syndromu metabolicznego (ang. EMS, Equine Metabolic Syndrome). Oto typowy obraz...
23/09/2023

Trudno o bardziej frustrującą chorobę od syndromu metabolicznego (ang. EMS, Equine Metabolic Syndrome). Oto typowy obrazek kucyka, który - pozornie zdrowy - zza pancernego ogrodzenia, stęsknionym wzrokiem patrzy na resztę stada, skubiącą trawę na sąsiednim pastwisku. Trawa nie jest co prawda ani bujna, ani majowa, ale ostatnim razem, kiedy kucyk skubał ją przez dosłownie 10 minut podczas czyszczenia, następnego dnia nie mógł wyjść z boksu - ochwat. Kucyk był już wypuszczany na pastwisko w kagańcu, dlatego ma okrutnie starte zęby sieczne i dentysta załamuje ręce, wyobrażając sobie jak będą wyglądać za 10 lat. Były próby odchudzania go, więc siano wydzielano małymi porcjami w ilości 2% masy ciała dziennie, ale przerwy pomiędzy posiłkami i zaburzenie behawioru permanentnego żucia były dla kuca na tyle dotkliwe, że skończyły się wrzodami żołądka. Właściciel dba jak umie, kucyk nie je już prawie nic, nawet suplementy sprawdza się pod kątem zawartości melasy. Dopóki ziemia nie parzyła, chodził na spacery, ale teraz doktor już nawet tego zabronił, bo kość kopytowa się deformuje. Pół biedy, jeśli kucyk ma możliwość nie uciekać ze swojej jałowej kwatery, gdyż nie wybiera się wówczas między ochwatem, a zamykaniem go w boksie na całe dnie. Pół biedy, jeśli nie ma ciężkiej postaci astmy (ang. EA, Equine Asthma; dawniej RAO/COPD) i EMS nie odcina mu drogi do skutecznego leczenia sterydowego. Pół biedy, jeśli nie dalej niż 20 km od stajni mieszka kowal, który potrafi zakładać gipsy na kopytka i nie boi się ciąć bez litości przedniej ściany. Pół biedy, jeśli w pogotowiu jest lekarz weterynarii z rentgenem, który szybko sprawdzi, jak źle jest tym razem.

Jeszcze większy dramat rozgrywa się wewnątrz organizmu kucyka. Bohater naszej historii zjada posiłek i trawi go. Wchłonięta glukoza krąży we krwi, gotowa - zgodnie z przeznaczeniem - zaopatrzyć każdą komórkę organizmu. Aby mogło do tego dojść, trzustka produkuje insulinę i również ją uwalnia do krwi. Zadaniem hormonu jest połączenie się z receptorami na powierzchni komórek i pobudzanie ich do wchłaniania krążącej we krwi glukozy. Niestety receptory na powierzchni komórek naszego kucyka są dysfunkcyjne i „nie widzą” insuliny, nie odbierają sygnału, który pozwalałby im korzystać z pożywienia. W efekcie glukoza ciągle krąży we krwi, trzustka ciągle produkuje insulinę, a komórki ciągle są głodne. Ten głód komórkowy dociera również do świadomości kucyka, którego jedyną i najważniejszą potrzebą staje się potrzeba jedzenia. Więcej pożywienia, które nie syci komórek, więcej glukozy, która zamiast „się spalać” odkładana jest w postaci depozytów tłuszczowych, więcej niedziałającej insuliny, która doprowadza do zapalenia tworzywa kopytowego, czyli ochwatu. Tak w dużym, ale logicznym uproszczeniu wygląda insulinooporność, podstawa syndromu metabolicznego i przepis na nieszczęście.

Skoro wiemy, że przyczyną ochwatu na tle metabolicznym jest nadmiar insuliny, zaś przyczyną wzrostu poziomu insuliny jest glukoza, idealnie byłoby nie doprowadzać do pików insuliny, czyli nie przekraczać bezpiecznych poziomów glukozy we krwi. U zdrowego, prawidłowo odżywionego konia to bardzo proste, gdyż aby uzyskać grożący ochwatem skok insuliny na prawdę trzeba dostarczyć organizmowi niebagatelne źródło cukrów prostych. U pacjenta z insulinoopornością wystarczy czasem garść suchych liści, a przecież nasz kucyk już i tak prawie nie je, w dodatku dalej wygląda jak kuleczka z nóżkami. Co więc robić? Z pomocą przychodzi nauka.

W minionym roku opublikowano badania dotyczące stosowania u koni ertugliflozyny i kanagliflozyny - substancji które są z powodzeniem wykorzystywane w leczeniu cukrzycy typu II u ludzi. Substancje te obniżają tzw. próg nerkowy glukozy, zmniejszając jej resorpcję zwrotną w kłębuszkach nerkowych. W efekcie glukoza przedostaje się do moczu, a jej stężenie we krwi obniża się w mechanizmie niezależnym od czynności trzustki oraz działania insuliny. Terapię u koni z użyciem wymienionych substancji prowadzono w przebiegu insulinooporności, ochwatu z niej wynikającego, hiperlipemii oraz u koni z PPID (ang. Pituitary Pars Intermedia Disfunction; niewydolność części pośredniej przysadki mózgowej, potocznie nazywana u koni Zespołem Cushinga). Publikowane wyniki były każdorazowo pozytywne.

W momencie pisania posta EQUI BONO ma pod opieką kilkunastu pacjentów leczonych ertugliflozyną lub kanagliflozyną z powodu insulinooporności. W większości są to konie otyłe, przewlekle ochwacone, nieodpowiadające na dietę niskoskrobiową bądź niezdolne do ruchu redukującego masę ciała. Największy ma ponad 700 kg, najmniejszy mniej niż 200. Najstarszy ponad 20 lat, najmłodszy zaledwie 6. Zaledwie połowę z nich stanowią kuce, pozostałe to głównie haflingery, ale są również przedstawiciele ras szlachetnych, pozornie nieposiadające predyspozycji genetycznych do wystąpienia syndromu metabolicznego. Dwa z nich mają zdiagnozowane PPID - jeden przed, a drugi po rozpoznaniu EMS. Żaden z pacjentów od momentu wprowadzenia leczenia nie miał zaostrzenia ochwatu, wszyscy zanotowali spadek masy ciała i wzrost samowolnej aktywności fizycznej. Większość z nich doświadcza również ustąpienia niepohamowanego apetytu i generalnej poprawy humoru. Z obolałych koni zajętych wyłącznie rezerwacją miejsca przy balocie siana, mamy zaczepiających kolegów i spontanicznie kłusujących po padoku, radosnych towarzyszy. Diagnostykę insulinooporności wprowadziliśmy do rutyny postępowania w każdym przypadku ochwatu metabolicznego/żywieniowego, a jej terapię - jeśli choroba wstępuje - do podstawy leczenia. Oczywiście podawanie leków nie uzdrowi wadliwego metabolizmu konia z EMS, nie umożliwi wypasania go na majowej trawie, nie odbuduje zdeformowanej kości kopytowej i nie zastąpi opieki podkuwacza, niemniej syndrom metaboliczny stał się znacznie mniej frustrujący zarówno dla koni, jak i dla ludzi, jeśli są odpowiednie narzędzia, aby z nim walczyć.

Poniżej linki do sztandarowych artykułów dot. zastosowania ertugliflozyny i kanagliflozyny u koni. Post publikujemy z nadzieją, że uda się przerwać błędne koło insulinooporności chociaż jeszcze kilku kucykom więcej.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC10072834/

https://beva.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/eve.13738?fbclid=IwAR0Zsfb5ADsrbOHNblQonmBxqRnsi-bzYm0C2MNKZQk2yBPDyhG38zHOByU

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9473365/

W miniony weekend w Facimiechu Klaudia Jasnos i Kortina AA wywalczyły viecemiatrzostwo Polski WKKW w kategorii koni 6-le...
31/08/2023

W miniony weekend w Facimiechu Klaudia Jasnos i Kortina AA wywalczyły viecemiatrzostwo Polski WKKW w kategorii koni 6-letnich MPMK!
Kortinę poznaliśmy dwa lata wstecz, podczas badania TUV, kiedy zaczynała swoją karierę sportową pod aktualną zawodniczką i towarzyszyliśmy jej w okresie treningu, dlatego jesteśmy pewni, że sukces obu - zarówno właścicielki jak i klaczy - nie jest przypadkowy i wynika z mądrej pracy, determinacji i wielkiego serca do walki. Tym bardziej serdecznie gratulujemy i wypatrujemy dalszych sukcesów!
Fotografia fot. ©Kasia "kaskal" Lichnowska.

31/07/2023

We have been treating a number of ponies and miniature breeds recently, so thought we would share an interesting case each week in August
Did you know that because of the size of their heads and comparatively large size of their teeth, ponies and miniature breeds are prone to a number of dental conditions, such as overcrowding and tooth root infections?
Check out this skull from a young miniature pony with some of the outer bone removed, showing the size of the teeth compared to the size of the head.

Wczorajszy pacjent 🐴 zgłosił się do nas z historią ślinienia 🤤, wolniejszego pobierania siana 🌾, epizodem gorączkowym 🤒 ...
16/07/2023

Wczorajszy pacjent 🐴 zgłosił się do nas z historią ślinienia 🤤, wolniejszego pobierania siana 🌾, epizodem gorączkowym 🤒 i obrzęku języka 👅 . W trakcie dokładnego badania jamy ustnej znaleziono w języku ujście przetoki ropnej, co skłoniło nas do wykonania USG oraz RTG zmienionego miejsca. Badania wykazały obecności linearnego cała obcego🪡 👽 i przystąpiono do jego usunięcia w sedacji oraz znieczuleniu miejscowym. Fragment metalowego drutu został ewakuowany z języka i teraz pacjent 🤕 będzie się goił pod osłoną leków 💊.

Leczenie głębokiego uszkodzenia rogówki  wikłanego infekcją bakteryjną o charakterze wrzodu rozpływnego jest nie lada wy...
13/07/2023

Leczenie głębokiego uszkodzenia rogówki wikłanego infekcją bakteryjną o charakterze wrzodu rozpływnego jest nie lada wyzwaniem zarówno dla lekarza prowadzącego 👨‍⚕️, jak i dla pacjenta 🐴 oraz jego właściciela 🤦‍♂️. Wymaga ścisłej i wytężonej współpracy wszystkich tych uczestników, by wykorzystać szanse na ocalenie oka 👁️. Prezentujemy przypadek z początku roku i postępy procesu gojenia na przestrzeni 31 dni ( zdjęcia kolejno z 1. 4. 11. 20. i 31. dnia leczenia). Należy podkreślić, że błyskawiczne zdiagnozowanie przyczyny 🔬🧫🧪 i wdrożenie odpowiedniego postepowania 💊💉 jest w takich przypadkach kluczowe dla powodzenia terapii i zachowania wzroku.

Z okazji Światowego Dnia Lekarza Weterynarii wszystkim Koleżankom i Kolegom życzymy zawsze prostej drogi do domu i tylko...
29/04/2023

Z okazji Światowego Dnia Lekarza Weterynarii wszystkim Koleżankom i Kolegom życzymy zawsze prostej drogi do domu i tylko słońca w wolne weekendy. Oby kolki leczyły się jednym zastrzykiem, skóra darła w miejscach na wysokości oczu, kulawe nogi puchły tam gdzie bolą, a pacjenci jedli siano zębami, nie oczami. Niech źrebaki zawsze leżą główkami w przód, ochwat i astma trzymają od siebie z daleka, a Izba Lekarsko-Weterynaryjna organizuje szkolenia zamiast kontroli. Żeby kowale nigdy się nie spieszyli, zawieszenia w samochodzie żyły wiecznie, a kawa na Orlenie nie kojarzyła wyłącznie z pracą. Sto lat!

Zdrowych, pogodnych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych dla Państwa oraz Państwa dwu- i czworonożnych bliskich życzy Zespół ...
07/04/2023

Zdrowych, pogodnych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych dla Państwa oraz Państwa dwu- i czworonożnych bliskich życzy Zespół EQUI BONO.

Nawet rozległe rany mają szansę goić się w terenie niemal bez śladu. Pomijając uwarunkowania własne uszkodzenia (rodzaj,...
03/04/2023

Nawet rozległe rany mają szansę goić się w terenie niemal bez śladu.
Pomijając uwarunkowania własne uszkodzenia (rodzaj, głębokość, lokalizację na ciele, itd.) rokowanie możemy poprawić przy szybkiej interwencji lekarskiej, dokładnym oczyszczeniu rany i zachowaniu możliwej sterylności samego opracowania chirurgicznego.
Pamiętajcie przy tym, aby - przed przyjazdem lekarza i bez jego dyspozycji - nie traktować uszkodzenia żadnymi detergentami (zwłaszcza wszelkiego rodzaju spray’ami, które je zalepiają), gdyż powleczone czymkolwiek brzegi zranienia mają mniejsze możliwości zrastania się poprzez tzw. rychłozrost (to znaczy brzeg do brzegu).
Ponadto przypominamy, że wszelkie „zielone spray’e z antybiotykiem” nie służą do dezynfekcji, a substancje w nich zawarte nie osiągają w ranie stężeń terapeutycznych zapobiegających infekcji.
Na zdjęciach koń po spotkaniu z paśnikiem, który nie chciał ustąpić miejsca. Pierwsze i ostatnie zdjęcie dzieli dokładnie 28 dni.

Niezależnie od rozmiaru każdy koń potrzebuje regularnej opieki stomatologicznej. Dla operatora pozycja pracy może być mn...
16/03/2023

Niezależnie od rozmiaru każdy koń potrzebuje regularnej opieki stomatologicznej.
Dla operatora pozycja pracy może być mniej lub bardziej wygodna, ale zęby koszącego trawę szetlandzika rządzą się tymi samymi prawami, co zęby zawodowego sportowca - miewają ubytki, diastemy, patologie zgryzu i mnóstwo innych problemów. Ponadto niejednokrotnie mały pyszczek generuje dodatkowe kłopoty, gdyż zęby bywają w nim bardziej stłoczone.

Czy wiesz, że u koni również wykonuje się wypełnienia ubytków w zębach?Przy okazji przypominamy, że nie sposób dokładnie...
16/03/2023

Czy wiesz, że u koni również wykonuje się wypełnienia ubytków w zębach?

Przy okazji przypominamy, że nie sposób dokładnie zbadać jamy ustnej bez lusterka stomatologicznego bądź oroskopu.

Do you know about fillings for horses?

We had some good fillings / restoration cases today - very deep cavities in the upper 09 teeth (4th cheek tooth, first molars) which are the most common teeth to fracture and develop root disease - why? Often because of large cavities such as these causing a weakness of the entire tooth through internal decay (infundibular caries) - essentially rotting the teeth from the inside and out - this technique has been shown through our own published research to be a safe procedure and protect the teeth from future disease - but we need to do it early (usually 12yrs onwards is the earliest) when the first signs are noted.

Ta słabość do kucyków 🙄
17/02/2023

Ta słabość do kucyków 🙄

Znajomi, Koniarze, Szanowni Państwo,Wypadki chodzą po koniach, ale akurat kucyk, w imieniu którego chcemy mówić, bardzo na siebie uważał i nie pchał się w żadne kłopoty. Choroba rozwijała się powolutku i z niczyjej winy. Najpierw delikatne kulawizny pojawiające się po pracowitym dniu ...

Lek. wet. Joanna Nowostawska dołączyła do naszego zespołu już ponad rok wstecz, niemniej początek sezonu rozrodczego jes...
10/02/2023

Lek. wet. Joanna Nowostawska dołączyła do naszego zespołu już ponad rok wstecz, niemniej początek sezonu rozrodczego jest najlepszym momentem, żeby ją Państwu przedstawić.
Ukończyła studia na Wydziale Weterynarii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w roku 2017, a pierwsze miesiące po uzyskaniu dyplomu spędziła w klinice dla koni w Rudzie Żmigrodzkiej pod skrzydłami dr Anny Biazik, gdzie największą cześć jej czasu zajmowały choroby układu pokarmowego i oddechowego. Po urlopie macierzyńskim skierowała zainteresowania w stronę rozrodu i udała się na praktykę do kliniki Anawet dr Anny Grabowskiej, aby zgłębiać temat nowoczesnych technik rozrodu i ze świeżą wiedzą zasilić szeregi naszego gabinetu.
Prywatnie pani doktor pochodzi z Milicza, a Dolinę Baryczy i jej lasy zna lepiej niż niejeden przewodnik. Ma dwa konie, Legię i Tarana, które - jeśli grafik lekarza weterynarii i mamy małej Lilki pozwoli - spacerują pod siodłem i w bryczce. Wolny czas zapełnia jej trekking w górach i po malowniczych terenach Doliny Baryczy, koszykówka oraz dobra książka. Jest mistrzynią organizacji czasu i urodzonym kierowcą wszystkiego, co ma koła 🙂
W EQUI BONO lek. wet. Joanna Nowostawska zajmuje sie przede wszystkim rozrodem i szeroko pojętą interną. Pomaga też Państwa koniom w sytuacjach awaryjnych, lecząc kolki i szyjąc rany.

Właściciele nieleczących się flegmon pozdrawiają sympatyków niebieskiego spray’u.
17/01/2022

Właściciele nieleczących się flegmon pozdrawiają sympatyków niebieskiego spray’u.

"Mogą nadejść czasy, gdy penicylina będzie mogła być kupiona przez każdego w sklepie. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że (...) drobnoustroje staną się oporne". Są to słowa Alexandra Fleminga, które wypowiedział w 1945 roku, odbierając Nagrodę Nobla za odkrycie pierwszego antybiotyku.
💊🦠🧫
Dokładnie dwa lata temu udało nam się przeprowadzić nasze ostatnie przedpandemiczne spotkanie stacjonarne z cyklu Cafe Nauka Extra. Temat, który wówczas poruszaliśmy, dotyczył antybiotykooporności bakterii, rosnącej w ogromnie niepokojącym tempie. Dzisiaj jest on nadal aktualny, choć wydaje się, że wzrasta zarówno świadomość społeczna, jak i postępy w nauce, która ten problem próbuje rozwiązać.
👆👆
Aby pokazać jego skalę, raz jeszcze publikujemy jakże wymowny apel pewnej lekarki z Hospital Nossa Senhora de Lourdes:
👇👇
"Do tej kobiety, która narzeka, ponieważ nie przepisuję antybiotyku jej dziecku choremu na grypę.
⬇️
Do pacjenta, który wpada w furię, ponieważ boli go gardło i chce, żeby przepisać mu azytromycynę.
⬇️
Do wszystkich, którzy zażywają amoksycylinę na ból głowy.
⬇️
Do tych, którzy są przekonani, że na gorączkę najlepszy jest Bezentacil, ponieważ "leczy wszystkie infekcje i zabija wszystkie 'dziadostwa'".
⬇️
Do przyjaciela, który zdecydował się przerwać kurację antybiotykową w połowie, bo chciał napić się drinka w piątek.
⬇️
Do tych, którzy powtarzają jak mantrę: "ten lekarz nic nie wie, z antybiotykiem wyleczę się szybciej".
⬇️⬇️
Oto przed Państwem - bakteria oporna na WSZYSTKIE antybiotyki... stworzona przez człowieka."



/Zdjęcie i tekst via /

Nazwijmy ją roboczo Kucykiem, gdyż nie tożsamość jest tutaj najważniejsza.Dokładnie rok wstecz siwy Kucyk zmienił dom. P...
17/11/2021

Nazwijmy ją roboczo Kucykiem, gdyż nie tożsamość jest tutaj najważniejsza.

Dokładnie rok wstecz siwy Kucyk zmienił dom. Podpisaną umowę kupna odłożyliśmy z powrotem na parapet pokoju socjalnego. Ważyła 130 kg i tylko dzięki długiej, zimowej sierści nie wyglądała jak preparat anatomiczny. Miała chudą, pozbawioną mięśni twarz i permanentną biegunkę, bo od kilku miesięcy głodowała. W boksie pełnym siana i słomy, w przytulnej, przestronnej stajni Kucyk znikał. Jej zęby sieczne bolały od samego patrzenia na jedzenie, policzkowych nawet nie dało się obejrzeć. Niestety Kucyk miał problem, bo był już stary, a starego konia "lepiej nie ruszać".

Urodziła się w maju 1992 roku. Nie znamy jej dokładnej przeszłości, ale wiemy, że zwiedziła co najmniej dwie duże stadniny, będąc małym, białym Kucykiem, na którym dzieci stawiają pierwsze kroki w jeździectwie. Miała pecha, gdyż po pierwsze urodziła się w czasach, kiedy świadomość opieki stomatologicznej była niewielka, po drugie była tylko kucykiem, który "zawsze dobrze wygląda" i "wiele mu nie trzeba", a po trzecie najpewniej nie skarżyła się tuptając pod dziećmi w rekreacyjnym zastępie. Pracowała co najmniej do 26 roku życia, najpierw w towarzystwie koleżanki wraz z którą została kupiona, a po jej odejściu - sama. Potem zaczęła chudnąć i tak się poznałyśmy. Dzięki opiece wspaniałych ludzi, którzy otaczali go opieką, mimo że nie był ich własnością, Kucyk miał szansę na diagnostykę. Stan uzębienia stanowił bezpośrednie wskazanie do ekstrakcji wszystkich siekaczy i kilku zębów policzkowych, ponadto wiadomo było, że Kucyk nie jest już w stanie jeść paszy objętościowej, a wiec wymaga specjalnej, półpłynnej diety, aby jakkolwiek się odżywiać. Miał wówczas 28 lat, ale nie dostał zgody na leczenie. Okazało się, że jest za stary, żeby "to ruszać", za mało warty, aby go odpowiednio karmić, ale za bardzo zasłużony, aby skrócić mu życie. Zapadł wyrok, aby Kucyk, w chwale swoich zasług, otoczony współczującymi oczyma, umarł śmiercią naturalną - z głodu.

I tak Kucyk znowu zmienił dom. Byliśmy przekonani, że przywieziemy ją, nakarmimy, a potem zobaczymy świecące na czerwono wyniki badań krwi i uśpimy spokojnie, pytając o zgodę wyłącznie własne poczucie odpowiedzialności. Kucyk przyjechał ciemną nocą i od tego momentu nie odstąpił miski trawokulek przez dobre trzy dni. W drugiej dobie uzupełniania włókna minęła biegunka, a kiedy po tygodniu wyszedł na pastwisko i galopował, zapadła decyzja, aby jeszcze raz oszukać przeznaczenie. Przed Świętami Bożego Narodzenia zważono ją po raz drugi. Po upływie miesiąca ważyła 160 kg. Siwy Kucyk przybierał kilogram dziennie! Szybko okazało się, że nie zalega, nie ma biegunek, dojada posiłki, pomimo, że nie dostał żadnych leków - wyłącznie jedzenie, które był w stanie jeść. Po dwóch miesiącach, usunęliśmy wszystkie siekacze - podczas jednego zabiegu Kucyk pożegnał resztki zarówno dolnych jak i górnych zębów. Następnego dnia zaczął skubać siano z siatki i wyciągać głowę do przechodzących osób. Proszę wyobrazić sobie, jak bardzo muszą boleć chore zęby, skoro po tak radykalnym zabiegu ból jest i tak mniejszy niż dotychczas. Po zagojeniu dziąseł można było w końcu obejrzeć, co się dzieje wewnątrz pyska - do tej pory nie było możliwe oparcie konia na rozwieraczu, ze względu na stan siekaczy. Gdybyśmy chcieli wyleczyć wszystkie chore zęby policzkowe Kucyka, nie zostałby mu żaden z nich. Postępowanie miało i ma nadal charakter paliatywny, dlatego Kucyk będzie głodny za każdym razem, kiedy ktoś zaproponuje mu "normalne" jedzenie - nawet to najlepszej jakości.

Przykro nam to mówić, ale ponad połowa pacjentów geriatrycznych, które poddajemy eutanazji przed śmiercią miesiącami umiera z głodu. Usypiamy konie, które nie mają siły wstać, bo są niedożywione. Usypiamy konie wyniszczone, o których mówiono, że są po prostu stare. Usypiamy konie kachektyczne, które łamią nogi, nie potrafiąc utrzymać ciężaru własnego ciała. Wreszcie usypiamy konie stojące w morzu trawy, której nie są w stanie odpowiednio przeżuć. Niestety natura nie zna litości i nadchodzi taki wiek, że jeśli zostawi się konia naturze, to ona go bez skrupułów zabije. Bardzo współczuję zwierzętom, które po zakończeniu kariery użytkowej dostają "dożywocie" z dala od człowieka, który jest im wówczas najbardziej potrzebny. Żal mi koni, które na starość zdejmują derki i przeprowadzają się pod wiaty, żeby chudnąć po zakończeniu okresu pastwiskowego, bo na jednoczesne ogrzewanie i odżywianie ciała nie starcza im kalorii. Wreszcie żal mi tych, którym straszniejsza jest sedacja do badania stomatologicznego niż permanentny, dożywotni ból. Trudno się pogodzić, że stary koń wymaga więcej nakładów finansowych i opieki niż najlepszy sportowiec, ale taka jest prawda - pracował dla ludzi całe życie i należy mu się spłata zaciąganych latami długów.

Minął rok. Kucyk ma najlepszą opiekę - ludzi którzy są dla niego. Wycierają papki z białej sierści, dają się co rano nawoływać, przemycają leki w kulkach z meszu i obserwują grymasy Kucykowej twarzy, które mogłyby sugerować, że coś wewnątrz wymaga interwencji. Kucyk waży 228 kg. Nie wybiera się na tamten świat. Jestem przekonana, że nie zmieści się na Tęczowym Moście 🙂

Chylę czoła wszystkim osobom, którzy są dla koni - także dla Kucyka.

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when EQUI BONO posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to EQUI BONO:

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share