CookieMika&Lemmy

  • Home
  • CookieMika&Lemmy

CookieMika&Lemmy Five adopted cuties who changed our lives, I hope that we changed theirs for the better!

Miało być - Mania i ja, a wyszło Tosia i ja.Mimo, że widać tylko nasze plecy, to widać coś jeszcze-  relację pomiędzy ps...
28/11/2023

Miało być - Mania i ja, a wyszło Tosia i ja.
Mimo, że widać tylko nasze plecy,
to widać coś jeszcze- relację pomiędzy psem a człowiekiem.
I to jest piękne i o to właśnie chodzi. To przecież jest najważniejsze i to się tylko liczy.
Tak przy okazji, Tosia już nie nosi tego wdzianka, dzisjaj miała zdjęte szwy.

It was supposed to be Mania and me, but it turned out to be Tosia and me.
Even though only our backs are visible,
you can see something else - the relationship between a dog and a human.
And that's beautiful and that's what it's all about. This is the most important thing and that's all that matters.
By the way, Tosia doesn't wear this outfit anymore, her stitches were removed today.

26/11/2023

Decyzja o adopcji Tosi była najlepsza na świecie.
Dzisiaj Tosia obroniła nas przed groźnym wężem.
Walczyła z nim cały dzień, od świtu do nocy.
Zwyciężyła! Zresztą zobaczcie sami.
Uśmiechnijcie się kochani, miłego tygodnia.
Niech uśmiech nie znika z Waszej twarzy.

The decision to adopt Tosia was the best in the world.
Today Tosia saved us from a dangerous snake.
She fought him all day, from dawn to dusk.
She won! Anyway, see for yourself.
Smile, my dears, have a nice week.
Don't let the smile disappear from your face.

Wiecie co, jak tak dalej pójdzie, to nie wiem jak to wszystko zniosę. Ostatnio trochę postów nie o Aniołkach, ale nie mo...
25/11/2023

Wiecie co, jak tak dalej pójdzie, to nie wiem jak to wszystko zniosę. Ostatnio trochę postów nie o Aniołkach, ale nie można nie wspominać o tych, którzy są dla nas bardzo bliscy, których kochamy, na których nam zależy.
Ta końcówka roku, a właściwie cały ten rok jest niesamowicie smutny. Niedość, że Barca i Jaś odeszli nie tak dawno temu, to 11 listopada odeszła kuzynka moich Aniołków Stella, a wczoraj odszedł inny ich kuzyn Quincy Aloysius.
Zarówno Stellę jak i Quincy miałem okazję przytulać po raz ostatni w kwietniu tego roku podczas moich krótkich wakacji w Stanach. Smutno.
Obiecuję jutro będzie radośniejszy post.
Odpoczywajcie i cieszcie się weekendem.

You know what, if it continues like this, I don't know how I can bear it. Recently, there have been some posts not about Angels, but we cannot help but mention those who are very close to us, those we love, those we care about.
This end of the year, and actually this whole year, is incredibly sad. Not only did Barca and Jaś passed away not so long ago, but on November 11 my Angels' cousin Stella passed away, and yesterday their other cousin Quincy Aloysius passed away. I had the opportunity to hug both Stella and Quincy for the last time in April this year during my short vacation in the US.
Sad.
I promise there will be a happier post tomorrow.
Relax and enjoy your weekend.

U nas i dobre i troszkę mniej dobre wiadomości. Ale chyba już do tego przywykliście. Na początek te dobre- Tosia czuje s...
24/11/2023

U nas i dobre i troszkę mniej dobre wiadomości. Ale chyba już do tego przywykliście. Na początek te dobre- Tosia czuje się świetnie po zabiegu, szwy pięknie się goi i we wtorek mamy umówioną wizytę na zdjęcie szwów. Tosia wszystko rozumie i wcale nie muszę jej tłumaczyć, że nie może jeszcze biegać lub chodzić po schodach czy skakać jak wracam do domu. Zupełnie jak z pozostałymi Aniołkami rozumiemy się bez słów i to jest niesamowite bo przecież jest z nami niecały miesiąc.
Teraz o tych mniej dobrych informacjach. Choć uporaliśmy się z ziajaniem Peppy i jej wysokim ciśnieniem, to w ciągu ostanich tygodni robiliśmy kilka razy badania krwi i szczególnie nas niepokoi wysoki poziom potasu. Pani doktor zasugerowała, żebyśmy odstawili tabletki na obniżenie ciśnienia, bo to właśnie one mogą powodować wzrost potasu we krwi. Za tydzień robimy badania krwi i zobaczymy czy jest lepiej.
Natomiast poważniejszym problemem jest to, że Peppa ma kłopoty z chodzeniem. I to nie jest problem, który występuje ciągle, bo w południe biega a za parę godzin wygląda na to że jet dupka waży tonę i jej tylne nóżki się uginają, a waży tylko 32kg. Robiliśmy RTG i bioderka są w porządku nie ma poważnych zmian, jest niewielka spondyloza i większe zmiany są w łokciach przednich łapek. Peppa dostała Librelę, teraz jest na Dexocoxoście ale to nie bardzo pomaga. Jako, że ciągle nakręcam filmiki, żeby pokazać jak Peppa chodzi i co się dzieje. Pani doktor wyśle je do ortopedy, żeby wypowiedział się, czy jest to problem ortopedyczny, czy musimy szukać gdzie indziej przyczyny.
Jak widzicie, u nas nudy nie ma, ciągle czymś trzeba się zająć.
Na zdjęciu Peppa, nasz cudowny Aniołek, który musi być zdrowy.

We have both good and slightly less good news. But I guess you're used to it by now. Let's start with the good ones - Tosia feels great after the procedure, the stitches are healing beautifully and we have an appointment to remove the stitches on Tuesday. Tosia understands everything and I don't have to explain to her that she can't run or climb stairs or jump when I come home. Just like with the other Angels, we understand each other without words and it is amazing because she has been with us for less than a month.
Now about the less good news. Although we have dealt with Peppa's panting and high blood pressure, we have had blood tests done several times over the last few weeks and we are particularly concerned about her high potassium levels. The doctor suggested that we stop giving pills to Peppa to lower blood pressure, because they can cause an increase in potassium in the blood. We'll do blood tests in a week and see if it's better.
However, a more serious problem is that Peppa has trouble walking. And this is not a problem that occurs all the time, because at noon she runs and in a few hours later it looks like that her bottom weighs a ton and her hind legs are buckling, and she only weighs 32 kg. We did an X-ray and the hips are fine, there are no serious changes, there is slight spondylosis and larger changes are in the elbows of the front paws. Peppa got Librela, now she is on Dexocox but it doesn't help much. As I am constantly making videos to show how Peppa walks and what is happening. The doctor will send them to an orthopedist to find out whether it is an orthopedic problem or whether we need to look for the cause elsewhere.
As you can see, there is no boredom here, there is always something to do.
The photo shows Peppa, our wonderful little angel who must be healthy.

Jak nie prosiłem to nie prosiłem, a teraz po raz drugi w tym tygodniu proszę. Tym razem dla Mariola Rudnik Rudnik a właś...
24/11/2023

Jak nie prosiłem to nie prosiłem, a teraz po raz drugi w tym tygodniu proszę. Tym razem dla Mariola Rudnik Rudnik a właściwie dla cudownego Yogiego, który od długiego czasu jest chory. Mariolka, niesamowicie oddana osoba dla wszystkich wokół, robi wszystko co tylko może, żeby Yogi nie odczuwał bólu i mógł chodzić.
Mariolka wiele razy nam pomogła, kiedy Lemmy i Cookie były chore. Zawsze nas wspierała jak tylko mogła, żebyśmy się nie poddawali i walczyli do końca. Z resztą do dzisiejszego dnia, zawsze o nas myśli.
Mam nadzieję, że wśród naszych przyjaciół znajdzie się choć kilka osób, które wpłacą symboliczną złotówkę. Ja z góry dziękuję za Wasze serce i chęć pomocy tym, którzy jej teraz potrzebują.

Witajcie Kochani Znacie Yogusia i wiecie , że od 4 lat walczymy z chorobą o podłożu genetycznym . Yogi ma zwyrodnienie wielostawowe i zanik tkanki chrzęstnej . Co miesiąc jego leczenie kosztuje w granicy 1500,- do 2000,- . Operacja więzadła krzyżowego , niedoczynność tarczycy , hiperkerat...

Ostatnio Tosia była w skąpych majtkach (wielu z Was zwróciło na to uwagę), więc dzisiaj ubrana jest porządnie, jak przys...
16/11/2023

Ostatnio Tosia była w skąpych majtkach (wielu z Was zwróciło na to uwagę), więc dzisiaj ubrana jest porządnie, jak przystało na panienkę z dobrego domu.

A tak na poważnie, Tosia dzisiaj rano pojechała na kastrację. Wszystko przebiegło dobrze i Tosia czuje się dobrze.
Jak pojechałem ją odebrać, leżała jeszcze pod kroplówką przykryta kocykiem. Jak tylko mnie zobaczyła jej ogonek zaczął się kręcić jak wiatrak. Była już dobrze wybudzona, więc najpierw poszliśmy na krótki spacerek- cel siku-kupa, a później do samochodu i do domu.
Jak wspomniałem, jak na razie czuje się dobrze, troszkę podsypia, ale to dobrze, bo musi odpocząć po dzisiejszym zabiegu.
Więc wszystkim mówimy dobranoc i życzymy słodkich snów.

Recently Tosia was wearing skimpy panties (many of you noticed it), so today she is dressed neatly, as befits a lady from a good home.
But seriously, I took Tosia to be spayed to the vet this morning. Everything went well and Tosia is feeling good.
When I went to pick her up, she was still on a drip, covered with a blanket. As soon as she saw me, her tail started spinning like a windmill. She was already well awake, so first we went for a short walk - to p*e and p**p, and then to the car and home.
As I mentioned, she's feeling good so far, she's a little sleepy, but that's good because she needs to rest after today's procedure.
So we say goodnight to everyone and wish you sweet dreams.

Dzisiaj moja głowa pęka od wspomnień. Moje myśli dzisiaj pędzą jak struś, który biegnie przez pustynię, a przed oczami p...
14/11/2023

Dzisiaj moja głowa pęka od wspomnień. Moje myśli dzisiaj pędzą jak struś, który biegnie przez pustynię, a przed oczami pojawiają się obrazy z przeszłości, chwil spędzonych z Miką i Cookie.

Może to pogoda, bo jest szaroburo i pada deszcz i wszytko jest depresyjne, moje wspomnienia dzisiaj są wspomnieniami z ostatnich tygodni, dni z życia Miki i Cookie, a szczególnie jednego dnia 13 listopada, a właściwie jednego wieczoru, nocy i poranka.

Mika od wielu dni krwawiła, ale tego wieczoru było bardzo duże krwawienie, kuchnia wyglądała jak rzeźnia, wszędzie była krew. Mika chciała wyjść na dwór, ledwo mogła się utrzymać na nogach, w pewnym momencie położyła się na trawie, nie miała siły się podnieść, a ja wiedziałem, że jest bardzo źle. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do domu.

Było po 9 wieczorem, kiedy zadzwoniłem do Pani doktor i powiedziałem co się wydarzyło. Pani doktor powiedziała, że konieczna jest transfuzja krwi, bo inaczej Mika się wykrwawi. Umówiliśmy się na 10 wieczorem. W międzyczasie Pani doktor obdzwoniła wszystkie banki krwi, ale żaden nie mógł dosłać krwi w krótkim czasie. Zanim wyjechaliśmy, Pani doktor zadzwoniła do mnie prosząc, żeby zabrać Cookie i Lemmiego, jako dawców krwi. Na miejscu już czekała na nas Kinga (technik weterynarii). Kiedy otworzyłem bagażnik, Kinga od razu wzięła na ręce Mikę, całą we krwi. Powiedziałem do Kingi, że się pobrudzi, a ona odpowiedziała, że to nie ma znaczenia. Jako, że Lemmy był niespokojny, dawcą została Cookie.

Niestety jedyna torba do transfuzji się popsuła. Wsiadłem do samochodu i jeździłem po szpitalach szukając zestawu do transfuzji, niestety bezskutecznie. Wróciłem, Pani doktor postanowiła przystąpić do transfuzji przy użyciu bardzo dużych strzykawek. Cookie leżała spokojnie na stole, Pani doktor pobierała jej krew żyły szyjnej do strzykawek, a Kinga podawała ją dla Miki.

O 3:30 rano było po wszystkim i z koncentratorem tlenu wróciliśmy do domu. Siedziałem przy Mice i podawałem jej tlen. Mika traciła siły, oddech był coraz słabszy, na parę sekund przed 6 rano, Mika jeszcze zdążyła mnie ucałować i tego pocałunku nie zapomnę do końca mojego życia, chwilę później odeszła. A ja krzyczałem z rozpaczy.

Był 14 listopada 2019. Tego samego dnia 14 listopada dwa lata później odeszła Cookie. Czy połączyła je krew, że odeszły tego samego dnia, 14 listopada?

Pięć miesięcy po odejściu Miki, Kinga zginęła w wypadku samochodowym. Piękna, młoda i wspaniała dziewczyna, która kochała zwierzęta nade wszystko.

Bardzo smutny dzień, ale żyję dalej, mam dla kogo żyć.

Ci którzy nas znają, zrozumieją to- jest listopad i bratki jeszcze kwitną i zawsze będą kwitły dla wszystkich Aniołków które odeszły.

Nie wiem ile osób wytrwało, żeby przeczytać mój post do końca, ale musiałem dzisiaj o tym napisać.



Today my head is bursting with memories. Today my thoughts are racing like an ostrich running through the desert, and images from the past, moments spent with Mika and Cookie, appear before my eyes.

And maybe it's the weather, because it's gray and rainy and everything is depressing, my memories today are memories of the last weeks, days in the life of Mika and Cookie, and especially one day, November 13, or rather one evening, night and morning. Mika had been bleeding for many days, but that evening there was a lot of bleeding, the kitchen looked like a slaughterhouse, there was blood everywhere. Mika wanted to go outside, she could barely stand, at one point she lay down on the grass, she didn't have the strength to get up and I knew it was very bad. I picked her up and carried her home.

It was after 9 p.m. when I called the doctor and told her what had happened. The doctor said that a blood transfusion was necessary, otherwise Mika would bleed out. We agreed on 10 p.m. In the meantime, the doctor called all blood banks, but none of them could send blood in a short time. Before we left, the doctor called me and asked me to take Cookie and Lemmy as blood donors. Kinga (veterinary technician) was already waiting for us there. When I opened the trunk, Kinga immediately picked up Mika, covered in blood. I told Kinga that she would get dirty, and she replied that it didn't matter. Since Lemmy was anxious, Cookie was the donor.

Unfortunately, the only transfusion bag was broken. I got into the car and drove around hospitals looking for a transfusion kit, unfortunately to no avail. I came back and the doctor decided to start the transfusion using very large syringes. Cookie was lying calmly on the table, the doctor took blood from her jugular vein into syringes, and Kinga was giving it to Mika.

At 3:30 in the morning it was all over and we returned home with the oxygen concentrator. I sat next to Mika and gave her oxygen. Mika was losing strength, her breathing was getting weaker, a few seconds before 6 am, Mika still managed to kiss me and I will never forget that kiss for the rest of my life, a moment later she passed away. And I screamed and screamed and screamed in despair.

It was November 14, 2019. On the same day, November 14, two years later, Cookie passed away.

Were they connected by blood that they passed away on the same day the 14th of November?

Five months after Mika's passed away, Kinga died in a car accident. A beautiful, young and wonderful girl who loved animals above all else.

A very sad day, but I still live, I have someone to live for.

Those who know us will understand - it's November and pansies are still blooming and will always bloom for all the Angels who have passed away.

I don't know how many people managed to read my post to the end, but I had to write about it today.

Jak co roku, w dzień Niepodległości robię zdjęcie Aniołkom przy polskiej fladze. Dzisiaj niestety flaga nie powiewa, a A...
11/11/2023

Jak co roku, w dzień Niepodległości robię zdjęcie Aniołkom przy polskiej fladze. Dzisiaj niestety flaga nie powiewa, a Aniołki nie chcą za bardzo stać w miejscu, bo pada i jest okropnie na dworzu.
U nas flaga wisi cały rok, bo jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami i nigdy nam nie wolno o tym zapomnieć.
Miłego świętowania. Mam nadzieję, że u Was słonko świeci.

Like every year, on Independence Day I take a photo of the Angels next to the Polish flag. Today, unfortunately, the flag is not blowing in the wind, and the Angels don't want to stand still because it's raining and it's terrible outside.
Our flag hangs all year round because we are proud to be Poles and we must never forget it.

Jak wcześniej wspominałem wybraliśmy się z Tosią do weta. Badania krwi są w miarę dobre poza parametrami Eos i Monocytam...
10/11/2023

Jak wcześniej wspominałem wybraliśmy się z Tosią do weta. Badania krwi są w miarę dobre poza parametrami Eos i Monocytami, które są podwyższone. Natomiast podczas badanie USG wyjaśniło się dlaczego Tosia ma cieczkę tak długo. (za tydzień będzie drugi miesiąc)
Tosia ma torbiel na jednym z jajników, na drugim są liczne małe guzy. Nasza Pani doktor zasugerowała kastrację, ponieważ według niej mogą pojawić się różne problemy jak zakażenie, ciąża urojona czy ropomacicze. Wiem, że podczas cieczki nie powinno się robić żadnych zabiegów, ale.....
Tosia jest najważniejsza i jej zdrowie. W przyszłym tygodniu Tosia będzie kastrowana, chyba że ......Zobaczymy
Ja, jak zwykle siedzę na podłodze, tym razem z Tosią, ale to lubię najbardziej.

As I mentioned earlier, we went with Tosia to the vet. Blood tests are relatively good except for EOS parameters and monocytes that are increased. However, during the ultrasound examination, it was explained why Tosia is in heat for so long. (in a week there will be a second month)
Tosia has a cyst on one of the ovaries, on the other there are numerous small tumors. Our doctor suggested spaying Tosia, because according to her there may be various problems such as infection, imaginary pregnancy and pyometra. I know that no treatments should be done during the liquid, but .....
Tosia is the most important and her health. Next week, Tosia will be spayed, unless ...... we will see......
As usual, I sit on the floor, this time Tosia, but I like the most.

Jutro zabieram Tosię do weterynarza. Chcę sprawdzić ogólny stan jej zdrowia, zrobić rozszerzone badania krwi,ale najważn...
06/11/2023

Jutro zabieram Tosię do weterynarza. Chcę sprawdzić ogólny stan jej zdrowia, zrobić rozszerzone badania krwi,
ale najważniejsze to musimy sprawdzić, co jest powodem przedłużającej się cieczki.
No cóż, czyżby to było następne wyzwanie?
Tosia nie okazuje żadnych symptomów, żeby coś było nie tak. Jest pogodna, energiczna, ciągle głodna- jak zdrowy, prawdziwy Labek.
Kocha zabawki, które niestety nie wytrzymują jej miłości do nich i po jednym dniu lądują w koszu na śmieci. C'est la vie!

Tomorrow I'm taking Tosia to the vet. I want to check her general health condition,
do extended blood tests, but the most important thing is to find out what is causing the prolonged heat.
Well, could that be the next challenge?
Tosia shows no symptoms that something is wrong. She is cheerful, energetic, constantly hungry - like a healthy, real Lab.
She loves toys, which unfortunately do not withstand her love for them and after one day they end up in the trash can. C'est la vie!

04/11/2023

Pomimo tego, że nie było u nas w Mikusiowie słońca (dla tych którzy nie wiedzą, miejsce gdzie mieszkamy nazwaliśmy Mikusiowem od imienia pierwszego psa, który tu odszedł- Miki), to nie zniechęciło nas to do zabawy na świeżym powietrzu.
Odkryliśmy dzisiaj nowy talent piłkarski- Tosię i stworzyliśmy pierwszą psią drużynę piłkarską, trzych uroczych dziewczyn i Franka. Tosia, która bardzo przypomina Lemmiego, podobnie do niego uwielbia grać w piłkę. W najbiższym czasie przygotuję krótki filmik z dzisiejszych zabaw na dworzu.
A dzisiaj kilka jesiennych zdjęć i jesiennych pozdrowień od Mani, Peppy, Tosi, Frania i oczywiście ode mnie.
Mam nadzieję, że spodobają się Wam zdjęcia Aniołków. Wiecie co, jestem cholernie dumny z moich Aniołków.

Even though there was no sun in Mikusiów (for those who don't know, we called the place where we live Mikusiów after the name of the first dog that passed away here - Mika), it didn't discourage us from playing outdoors.
Today we discovered a new football talent - Tosia and we created the first dog football team, three lovely girls and Franek. Tosia, who looks a lot like Lemmy, loves playing football just like him. I will soon prepare a short video of today's outdoor fun.
And today a few autumn photos and autumn greetings from Mania, Peppa, Tosia, Franek and of course from me.
I hope you like the photos of the Angels. You know what, I'm damn proud of my Angels.

02/11/2023

Kochani, rzadko proszę o pomoc, a jak proszę to nie dla siebie.
Jako, że wszyscy macie wrażliwe serca, to wierzę, że się uda. Wierzę, że uda się znaleźć człowieka, który pokocha Aku. Aku to cudowny pies, który od 13 lat czeka w schronisku, na ciepły dom, kogoś kto go przytuli, ucałuje i spędzi z nim cudowne chwile. W tym roku zabrany z Wojtyszek razem ze swoim najbliższym przyjacielem Bimem z którym chodził na spacery. Teraz został sam, bo Bim pojechał do hoteliku na Mazurach. Aku jest strasznie smutny, cierpiący z rozstania z przyjacielem, pełen tęsknoty i chyba z dnia na dzień brakuje mu nadziei, że coś w jego życiu się zmieni. Czy wyobrażacie sobie taką perspektywę? Wiem, że cuda się zdarzają. Wierzę, że przy naszym udziale jemu się uda. Czy wyobrażacie sobie jakby to było, gdyby Aku spędził Boże Narodzenie w domu pełnym miłości?
Proszę udostępniajcie ten post, niech jak najwięcej ludzi się dowie.
Dziękuję Wam za pomoc.

Dear friends, I rarely ask for help, and when I do, it's not for myself.
Since you all have sensitive hearts, I believe it will work. I believe that we will find a man who will love Aku. Aku is a wonderful dog who has been waiting in a shelter for 13 years for a warm home, someone who will hug him, kiss him and spend wonderful moments with him. This year he was taken from Wojtyszki together with his closest friend Bim, with whom he went for walks. Now he was left alone, because Bim went to a hotel in Masuria. Aku is terribly sad, suffering from separation from his friend, full of longing and, day by day, he seems to be losing hope that something will change in his life. Can you imagine such a perspective? I know miracles happen. I believe that with our participation he will succeed. Can you imagine what it would be like if Aku spent Christmas in a home full of love?
Please share this post and let as many people know as possible.
Thank you for your help.

https://fb.watch/o37fwKWrgU/

Dzisiaj wspominamy te, które odeszły- wspaniałe, niepowtarzalne, wyjątkowe i pełne miłości- Mikę, Lemmiego, Cookie, Jasi...
01/11/2023

Dzisiaj wspominamy te, które odeszły- wspaniałe, niepowtarzalne, wyjątkowe i pełne miłości- Mikę, Lemmiego, Cookie, Jasia i Barcę. Wspominamy je wspólnie z tymi, które są obok mnie- Manią, Peppą, Frankiem i oczywiście z Tosią, która nie miała przyjemności poznania żadnego z nich.
To zdjęcie Miki, Lemmiego, Cookie, Jasia i Barcy, gdzie są wszystkie razem, jest ostatnim zdjęciem, które mam. Zrobione 24 października 2019 roku na 21 dni przed odejściem Miki.
Zdjęcie Mani, Peppy, Franka i Tosi zrobione w tym samym miejscu 4 lata później.
Śmierć jest niesprawiedliwa, okrutna i niestety nieunikniona.

Today we remember those who have passed away - wonderful, unique, special and full of love - Mika, Lemmy, Cookie, Jaś and Barca. We remember them together with those who are next to me - Mania, Peppa, Franek and of course with Tosia, who did not have the pleasure of meeting any of them.
This photo of Mika, Lemmy, Cookie, Jaś, and Barca all together is the last photo I have. Taken on October 24, 2019, 21 days before Mika's passing.
A photo of Mania, Peppa, Fraenk and Tosia taken in the same place 4 years later.
Death is unjust, cruel and unfortunately inevitable.
Today In Poland we celebrate the All Saints' Day.
All Saints' Day is an ancient holy day on the Roman Catholic calendar. It was officially started by Pope Boniface IV in 609 A.D., who also established All Souls' Day. All Souls' Day, unlike All Saints' Day, commemorates and honors all the dead.
The Catholic All Saints' Day tradition celebrates everyone who has entered heaven, including saints recognized by the Church and those who are not.

Tosia i ja. To, że Tosia trafiła do nas nie jest przypadkiem, to jak zawsze jest przeznaczenie, to jak zawsze miłość od ...
31/10/2023

Tosia i ja.
To, że Tosia trafiła do nas nie jest przypadkiem, to jak zawsze jest przeznaczenie, to jak zawsze miłość od pierwszego wejrzenia.
To szczęście, które po raz kolejny mnie spotkało.

Tosia and me.
The fact that Tosia came to us is not an accident, it is, as always, fate, it is, as always, love at first sight.
This is happiness that has happened to me once again.

To nie jest zdjęcie zwykłego śpiącego psa. To zdjęcie Tosi, która już od teraz będzie budziła się codziennie w swoim łóż...
30/10/2023

To nie jest zdjęcie zwykłego śpiącego psa. To zdjęcie Tosi, która już od teraz będzie budziła się codziennie w swoim łóżeczku wiedząc, że to będzie cudowny dzień i będzie wieczorem kładła się do niego szczęśliwa.
To, że Tosia może być teraz szczęśliwa, zawdzięcza wielu wspaniałym osobom, które spotkała na swojej drodze.
Nie znam ich wszystkich, ale im wszystkim bardzo dziękuję.
Dziękuję też Pani Paulina Juszczak bo to dzięki Pani nasz dom mógł się stać Tosi domem.
Dziękuję Pani Lena Liszewska i Pani Krysi za to, że w niedzielę pokonały kawał drogi z Tosią, żebyśmy mogli się spotkać gdzieś po środku. Ukłony w Waszą stronę.


This is not a photo of an ordinary sleeping dog. This is a photo of Tosia, who from now on will wake up every day in her bed knowing that it will be a wonderful day and that she will go to bed happy in the evening.
The fact that Tosia can be happy now is due to many wonderful people she met on her way.
I don't know all of them, but I thank them all very much.
I would also like to thank Mrs. PaulinaJuszczak, because thanks to her our house could become Tosia's home.
Thank you to Mrs. LenaLiszewska and Mrs. Krysia for traveling a long way with Tosia on Sunday so that we could meet somewhere in the middle.

Cudownego tygodnia życzy Tosia. Przecudna Tosia w dniu dzisiejszym dołączyła do Aniołków- Mani, Peppy i Frania. Tosia wi...
29/10/2023

Cudownego tygodnia życzy Tosia. Przecudna Tosia w dniu dzisiejszym dołączyła do Aniołków- Mani, Peppy i Frania.

Tosia wishes you a wonderful week. Today the beautiful Tosia joined the Angels - Mania, Peppa and Franek.

Franek, Peppa i Mania, życzą Wam weekendu pełnego miłości, bo nawet w najchłodniejszy i ponury dzień, będzie Wam bardzo ...
28/10/2023

Franek, Peppa i Mania, życzą Wam weekendu pełnego miłości, bo nawet w najchłodniejszy i ponury dzień, będzie Wam bardzo ciepło i radośnie.

Franek, Peppa and Mania wish you a weekend full of love, because even on the coldest and gloomy day you will be very warm and joyful.

Dzisiaj pojechaliśmy z Frankiem do okulisty, dr. Garncarza- jednego z najlepszych w kraju. To była ważna wizyta ponieważ...
25/10/2023

Dzisiaj pojechaliśmy z Frankiem do okulisty, dr. Garncarza- jednego z najlepszych w kraju. To była ważna wizyta ponieważ u Frania było podejrzenie zaćmy i odklejania się siatkówki. Podczas trzygodzinnej podróży Franio był niespokojny, mimo, że leżał na swoim łóżeczku, które włożyliśmy do bagażnika, nie mógł znaleźć sobie miejsca, ciągle się wiercił.
Jak dojechaliśmy na miejsce, miałem wrażenie, że duże miasto go przeraziło, dużo samochodów, hałas i dużo ludzi, to było dla niego zbyt dużo do strawienia. W poczekalni stał, ogon podkulony a nóżki mu się trzęsły. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem Frania tak przerażonego.
Ale po wejściu do gabinetu, nagle wszystko ustało. Wspaniały pan doktor ze wspaniałym podejściem do zwierząt. Pan doktor zbadał Franiowi oczka i powiedział, (a była to najlepsza wiadomość jaką dostałem w ostatnich kilku miesiącach), że Franio nie ma zaćmy i siatkówka się nie odkleja. Myślałem, że będę skakał ze szczęścia. Pan doktor stwierdził nukleosteroza soczewek, czyli stwardnienie soczewek i powiedział, że Franio z tym bez problemu może żyć i dobrze funkcjonować i zażartował, że kiedy Franio zacznie czytać to mamy przyjechać do niego po okulary. To jest dolegliwość, która pojawia się u starszych psów i bardzo często mylona jest z zaćmą.
Jako, że jestem gadułą i lubię ludzi z sercem dla zwierząt, więc z panem doktorem troszkę pogadaliśmy, oczywiście o psach. Ja opowiedziałem mu o moich a pan doktor o swoich. Dowiedziałem się, że podobnie do mnie ma 3 adoptowane starsze psy z różnymi dolegliwościami.
Droga powrotna była zupełnie inna, tak jakby Franio wiedział, że wszystko jest dobrze i że wracamy do domu. Leżał na łóżku, czasami patrzył przez okno lub spał. Po drodze zatrzymaliśmy się na siku- kupę, a że lało jak z cebra obiadek zjadł w samochodzie.
Jesteśmy już w domu bardzo szczęśliwi. Warto było przejechać 600 km żeby otrzymać taką wiadomość.
Więc tak na dobranoc, dzielimy się z Wami naszym szczęściem. My będziemy dobrze spać, Wy też spijcie dobrze z Waszymi Aniołkami.


Today Franek and I went to the ophthalmologist, Dr. Garncarz - one of the best in the country. It was an important visit because Franek was suspected of having cataracts and retinal detachment. During the three-hour journey, Franek was restless, even though he was lying on his bed, which we put in the trunk, he couldn't find a place to rest and was constantly fidgeting.
When we got there, I had the impression that the big city scared him, a lot of cars, noise and a lot of people, it was too much for him to digest. He stood in the waiting room, his tail between his legs and his legs shaking. I don't remember the last time I saw Franek so terrified. But after entering the office, suddenly everything stopped. A wonderful doctor with a wonderful approach to animals. The doctor examined Franek's eyes and said (and it was the best news I have received in the last few months) that Franek does not have cataracts and the retina is not detaching. I thought I would jump for joy. The doctor diagnosed lens nucleosterosis, i.e. hardening of the lenses, and said that Franek could live with it without any problems and function well, and joked that when Franek starts reading, we should come to him for glasses. This is a condition that appears in older dogs and is often confused with cataracts.
As I'm a talkative person and I like people with a heart for animals, so the doctor and I talked a little, about dogs, of course. I told him about mine and the doctor about his. I found out that, like me, he has 3 adopted older dogs with various ailments.
The way back was completely different, as if Franek knew that everything was fine and that we were going home. He lay on the bed, sometimes looking out the window or sleeping. On the way, we stopped to p*e and p**p, and since it was raining like crazy, he ate dinner in the car.
We are very happy at home now. It was worth driving 600 km (370 miles) to receive such news.
So just for goodnight, we share our happiness with you. We will sleep well, you too, sleep well with your little angels.

22/10/2023

Za oknem wieje jak w kieleckim i pada deszcz jak w Cisnej, jak śpiewała Prońko.
Więc grupa seniorów postanowiła pobawić się w domu. Razem mamy prawie 350 ludzkich lat.
Ja w moim wieku pewnie powinienem siedzieć w fotelu, czytać gazetę i palić fajkę, ale podobnie jak Jaś ja zawszę będę dzieckiem.

Outside the window, it's very windy and it's raining a lot.
So a group of seniors decided to have some fun at home. Together we have almost 350 human years.
At my age, I should probably sit in an armchair, read a newspaper and smoke a pipe, but like Jaś, I will always be a child.

Czas pędzi szybko i nieustannie.Tylko ból, tęsknota i smutek nie ma zamiaru odejść. Na szczęście, ten mój smutek przepla...
20/10/2023

Czas pędzi szybko i nieustannie.
Tylko ból, tęsknota i smutek nie ma zamiaru odejść.

Na szczęście, ten mój smutek przeplatany jest ogromną radością, że Jaś przez ostatnie pięć lat swego życia poznał smak miłości,
poznał ciepło przytulenia i że w końcu był on dla kogoś najważniejszy w życiu.
I to nie tylko ja mu to wszystko dałem, to była Cookie, Mika, Lemmy, Barca, Mania, Peppa , Franek i WY wszyscy

Jasia nie ma z nami już miesiąc, a ja wciąż mam wrażenie, że to było wczoraj. O Jasiu nie wolno nam zapomnieć, był i na zawsze pozostanie symbolem psa, który narodził się ponownie w wieku 11 lat i do końca pozostał najsłodszym dzieciakiem.
Na zdjęciach Jaś w swój ostatni dzień, wcześnie rano, zanim powiedział- do zobaczenia przyjacielu.


Time flies quickly and constantly.
Only pain, longing and sadness has no intention of leaving.

Fortunately, my sadness is intertwined with great joy that in the last five years of his life, Jaś has learned the taste of love, the warmth of a hug,
and that he was finally the most important thing in someone's life.
And it wasn't just me who gave it all to him, it was Cookie, Mika, Lemmy, Barca, Mania, Peppa, Franek and all of YOU.

Jaś has been gone for a month now, and I still feel like it was yesterday. We must not forget about Jaś, he was and will always remain a symbol of a dog who was born again at the age of 11 and remained the sweetest kid until the end.
The photos show Jaś on his last day, early in the morning, before he said - see you later my friend.

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when CookieMika&Lemmy posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Pet Store/pet Service?

Share