Kurzykowe szaleństwo :)
Na dzisiaj taki smaczek. :)
Kurzyk vs lodzik z Felis Manufaktura. <3
Pamiętam, że jakoś w listopadzie/grudniu zeszłego roku Kurzyk zaczął nas lekko podgryzać zamiast zjadać w całości. Kiedy wprowadziła się Bunia cofnęliśmy się i sporo zachowań ustało, również to lekkie, urocze podgryzanie, żeby matka zwróciła uwagę, albo co lepiej napełniła miskę.
Dzisiaj Bestia postanowiła, że znowu będzie szczypać po łydkach.
Mały krok do przodu. ;-)
Deserek w towarzystwie Mafki. 😉
Dostaje karton śmierdzacych zabawek, a i tak gryzie po łapach. 😋
Jak na prawdziwego kota przystało Kurzyk przejął karton. 😃
Dobrze, że Bunia tego nie widzi... To jej miejscówka. 😉
Zakładanie rękawa idzie nam nie tak źle... O ile Kurzyk je. Tylko raz udało się go założyć i napompować w pozycji leżącej. Chłopak był po długiej drzemce i jeszcze się zdążył się wybudzić. Będę się czaić na takie momenty bo podczas badania ciśnienia powinien leżeć i nie powinien nic jeść w trakcie...
Na duży plus jest to, że Kurzyk nie wzdryga się przy napompowanym rękawie. 🙏 Bałam się, że jak poczuje ścisk zacznie latać jak oszalały, a tu nic. W tym etapie najtrudniej jest założyć rękaw i upilnować kota, żeby nie chodził.
A tak poza tym to u nas dobrze. 😋
Rozkoszny Kurzyk :)
Taki ze mnie rozkoszniaczek.
Od kilku dni Kurzyk może częściej chodzić po mieszkaniu bez barykadowania połowy pokoju. Bunia zmieniła swoją ulubioną lokalizację do spania na budkę postawioną na regale, co oznacza, że kiedy śpi nie istnieje ryzyko spotkania jej i Kurzyka. Czyli nie ma ryzyka zwady. Bunia lubi spać przez cały czas od śniadania do drugiego śniadania, a Kurzyk o tej porze woli urządzać sobie mieszaniowe wycieczki i próbować swoich sił podczas mojego śniadania, a nuż uda się coś zwędzić... ;-) Popołudniami Kurzyk raczej jest spokojny, a Bunia się uaktywnia. Jeśli i chłopak chce pochodzić wtedy robi wymarsz do sypialni, a tam po małych spacerach szybko idzie do swojego ulubionego legowiska.
Za nami bardzo przyjemne dni.
PS Byłam uczyć się obsługi dopplera, nie jest to trudne, pod warunkiem, że kot chce współpracować czyli leżeć nieruchomo przez kilka chwil z pompującym rękawkiem na tylnej łapie i przykładanym czujnikiem z żelem do wygolonego miejsca... kosmos. :) Obecnie przygotowujemy Kurzyka pod kątem możliwości obściskiwania go i trzymania w jednej pozycji przez kilka chwil. Niedługo po tym zaczniemy go przyzwyczajać do dmuchanego rękawka... potem wygolimy łapkę i będziemy próbować badać. Może się uda. ;)
Kiedy coś jemy Kurzyk zawsze jest pod ręką... Im bliżej talerza tym lepiej. 😋
Drapanie czy uklepywanie gniazdka? 😊
Mam przeczucie, że widzimy to pierwsze i Kurzyk zdobywa nową umiejętność. 😀
Powitanie z Kurzykiem :)
Tak wygladały nasze pierwsze minuty po powrocie z weekendowego wyjazdu.
Chłopak troszkę krzyczał, a potem nagle wszedł na inny tryb i znowu było jak dawniej, 1:09: I <3 MRRRU.
Sajgonu wielkiego nie zrobił, tym razem obeszło się bez katastrofy. Widać dwie noce to termin optymalny dla wszystkich, a przede wszystkim dopuszczalny przez Kurzyka. ;-)
PS Wiem, że kiepski ze mnie operator kamery. :P
Pierwsze kroki Kurza
Pokombinowałam i przerobiłam film, żeby móc go tu dodać.
Jakość jest jaka jest, mimo to doskonale widać, jaki postęp zrobił Kurz i jak wyglądały jego pierwsze kroki.
Na tamtym etapie nawet nie marzyłam, że chłopak dojdzie do formy, w której jest dzisiaj.
Nieśmiało przypominamy o naszej zrzutce na aparat do mierzenia ciśnienia: https://zrzutka.pl/kurzyk
Bardzo dziękujemy za każdą pomoc. <3
Kurzyk spryciula
W weekend Kurzyk zdobył nową umiejętność.
Nauczył się korzystać z kociego okienka prowadzącego do łazienki (film obejrzyjcie z włączoną opcją HD, jest wyraźniej).
Chłopak co jakiś czas ma swoje "wkrętki", od weekendu jedną z nich jest spanie na dywaniku w łazience lub w kuwecie. Jest tam ciemno, ciepło i cicho, może dlatego polubił to miejsce. Łazienka spodobała się mu do tego stopnia, że w niedzielny wieczór, a właściwie to w niedzielną noc, cały czas miaukolił w klatce. Po północy skapitulowałam i poszłam zapytać: czego Kocie żądasz? Cały blok pokornie spełni każdą Twoją zachciankę... tylko daj nam spać. ;-) Po otworzeniu klatki Kurzyk pokręcił się po mieszkaniu, a koniec jego wędrówki widzicie na filmiku. To też pierwszy raz kiedy i ja miałam przyjemność obserwować cały proces wchodzenia do łazienki. Zdolniacha z niego! :-)
Na filmiku widać problem Kurzyka ze wzrokiem, doskonale wie, gdzie szukać okienka, ale nie widzi go dokładnie. Przyczyna gorszego wzroku może być wynikiem nadciśnienia, aby je zdiagnozować potrzebujemy aparatu do pomiaru. W tym celu uruchomiliśmy zrzutkę: https://zrzutka.pl/kurzyk jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą wpłatę przybliżającą nas do badania i każde jej udostępnienie, dzięki któremu trafiamy do kolejnych kociarzy. <3
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomagają nam osiągnąć cel. Obiecujemy, że jeśli uda nam się kupić zestaw dopplerowski to skorzysta z niego wiele zwierząt w potrzebie, a każde badanie będzie wykonywane w komfortowych warunkach, bez ciągania pacjenta setek kilometrów po Polsce do najbliższego gabinetu. <3
Kurzyk - zabawa z cygarkiem
Zabawa z cygarkiem. :-)
Od kilku dni mamy podejrzenie, że Kurzyk ma nadciśnienie. Wszystko dzięki Dance, która wypatrzyła jego zachowanie na filmiku i skojarzyła moje opowieści z tym, co udało jej się wysłuchać na konferencji. Mogłoby to tłumaczyć jego objawy neurologiczne, kręcenie się w kółko, kłopoty ze wzrokiem. Kiepsko rokowałoby to na nerki, które jutro jedziemy sprawdzić, bo od kilku dni bardzo mocno nie podoba mi się zapach moczu Kurzyka. Mamy nadzieję, że będą zdrowe, a ja wydziwiam. Prosimy, trzymajcie kciukasy...
Co do ciśnienia jest kłopot, żeby je zbadać. Najbliższa lecznica z aparatem 100 km, a przecież kot nie może być zestresowany. Coś wykombinujemy, mam nadzieję. :)
pudełkowe love
Jak każdy kot Kurzyk lubi pudełka.
<3
Kurzyk alpinista II
Kolejny dzisiejszy wyczyn Kurzyka. :-)))