OTO BISZKOPT ! 🍰
A jak biszkopt, to wiadomo, najlepiej nie za słodki!
I tu wchodzi on! Cały na biało!
To słodkie stworzenie zostało znalezione (a raczej łapane w trudach zimy) w grudniu 2023... Trochę poranione i bardzo przestraszone. Jednak co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr! Rejestr natomiast jest taki, że mamy lipiec 2024 i szukamy Biszkoptowi domu! I to nie byle jakiego, bo najlepszego!
🍭Słodka strona Biszkopta:
-dwuroczny dzieciaczek, więc nie ma czasu na nudę,
-przytulaśność (zdjęcie w załączniku),
-inteligencja (to ciężko uchwycić),
-energia (film w załączniku),
-przyjacielski (nie pogardzi towarzystwem wykastrowanych piesków i kotów).
🍋Przełamanie tej słodyczy:
-ostrożność w pierwszym kontakcie (ale jak tylko poczuje, że jesteś swój człowiek, to nie opuści Cię na krok!),
-alergia na nudę (kto lubi zostawać na x godzin sam? Nikt! Jednak jest to do wypracowania).
Więc tak jak już było powiedziane - dom potrzebny od zaraz! Jako że przystojny z niego kawaler, nie zostanie wydany do budy czy kojca - tylko domowa podłoga i kanapa! Biszkopt aktualnie przebywa w woj. pomorskim, a domu szukamy mu w całej Polsce! Tłumnie wypełniajcie ankiety!
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSf0jmMZwVC032xTETpO7BNyNCnjtoFqFW7lNARDFiv6oaFVSA/viewform
W razie pytań: 511 775 122
🎶N U T K A i A N T O N 🎶
Nutka miała niespełna tydzień jak straciła mamę. Opiekę nad nią przejęły kolejno: suczka Koko, Łatka i kocurek Anton.
Nutka ma 2 miesiące, Anton 10. Ona, mimo że młodsza, jest znacznie śmielsza, on nieco wycofany zyskuje przy bliższym poznaniu. Szukają kochającego domu, najlepiej razem.
Domu w Trójmieście, gdzie będą kotami niewychodzącymi. Kontakt w sprawie adopcji w wiadomości prywatnej.
Obowiązuje umowa adopcyjna i spotkanie przedadopcyjne.
<3 W DOMU TYMCZASOWYM <3
💜DZIADUSZEK💜
Falę upałów przerwały ulewne deszcze. Ożywcze krople wody spadały na spękaną ziemię, przynosiły ukojenie okolicznej roślinności, płynęły strumieniem przez asfaltowe ulice obmywając ciało leżącego na niej kota.
12- letnie łapki już nie miały siły nieść. Chory, wycieńczony upałem i głodem doszedł do kresu. Nie skarżąc się na nic leżał cicho w strugach deszczu, w bólu czekając na nieuniknione.
Sklejone ropą oczy powodowały, że świat był już mało widoczny, ciężki oddech nie pozwalał na najmniejszy nawet ruch.
O czym myśleli wszyscy mijający na ulicy cierpiące zwierzę? Jak to możliwe, że tyle czasu żył chory i przez nikogo niezauważony?
Tego nie dowiemy się już pewnie nigdy, wspólnie możemy natomiast pomóc mu i dopisać kolejną, dobrą już część historii, a w zasadzie jej zakończenie, bo dobro już się stało.
Wolontariuszki z Serce kotom zawsze gotowe do działania i pomocy podniosły z ziemi strudzone, kocie ciało.
Zwierzak przelewał się przez ręce, zmoczona deszczem sierść uwidoczniła jego kruchość i słabość.
Dziewczyny zdążyły w przysłowiowej ostatniej chwili. Natychmiastowa pomoc weterynaryjna, pełna diagnostyka, leki, kroplówki... udało się.
Udało się, ale...
Cóż, kiedy kociak nie ma dokąd pójść, cóż, kiedy nikt nie chce mu oferować nawet domu tymczasowego.
Całe dnie spędza w znajdującej się w niewielkim pomieszczeniu klatce. Nie ma gdzie go zabrać, a na całym świecie nie znalazła się jeszcze ani jedna osoba chcąca mu ofiarować bezpieczne miejsce w swoim domu.
Uratowany, lecz nieszczęśliwy koci Dziaduszek bardzo płacze i skarży się na swój los. Przyjaznym miauczeniem wita pojawiające się z karmą opiekunki. Wskakuje na kolana i przytula.
Potem znowu zamyka się klatka i na wiele godzin zapada ciemność.
A może właśnie Ciebie poruszy ta opowieść?
A może właśnie Ty pokol
To małe i odważne cudo po lewej szuka domu.
Dziś zostanie ogłoszone do adopcji. <3
Czeka go schronisko!!!
Skrajnie wychudzony Bowie został odebrany właścicielom, którzy zagłodzili go prawie na śmierć. Dluższa sierść kryje dramatycznie wychudzone całko, a właściwie 5 kg szkielet powleczony skórą.
Ok 7letni psiak nie miał schronienia, był uwiazany na łańcuchu, bez mozliwości poszukania jedzenia, skazany na powolną śmierć. Na wyniszczonym ciałku zaniknąły mięśnie.
Mimo tego co przeszedł, malutki Bowie nie stacił pogody ducha i chęci kontaktu z człowiekiem.
Został bardzo awaryjnie zabezpieczony, ale jeśli do końca tygodnia nie znajdzie się dla niego dom lub dom tymczasowy, TRAFI DO SCHRONISKA!
Szukam dla niego domu tymczasowego lub stałego, ciepłej przykaznej przestrzeni w której będzie mógł dojść do siebie. Napewno dogaduje się z suczkami.
RUBIN- ADOPTOWANY
RAJKA- ADOPTOWANA
GALA- ADOPTOWANA
BOSKIE TRIO!
Od lewej: Rajka, Rubin i Gala.
Czyż nie są cudowne?
PUCHATKA
Piszę tak jeszcze tak niepewnie, jeszcze boję się cieszyć, ale wszystko wskazuje na to, że
W Y G R A L I Ś M Y!!!
Po 72 spędzonych prawie bez ruchu godzinach małe Puchaciątko dziś wstało i nawet merdało ogonkiem!
Pierwsza noc bez biegunki i wymiotów! Nawet w gabinecie weterynaryjnym było dziś święto, a lepsze samopoczucie Puchatki uczczono herbatą. :)
Wysłałam wczoraj do Pauliny nagranie, w którym poprosiłam o przekazanie Puchatce nakazu natychmiastowego powrotu do zdrowia, wzięcia się w garść i nietrzymania nas w niepewności.
Poinformowałam, że nie mogę zajmować się innymi zwierzakami, bo nie mam do tego głowy, adopcje stoją i tak być dłużej nie może.
Paulina dla pewności przyłożyła Puchatce telefon do ucha, by wysłuchała nagrania.
I pomogło! ;)
Witaj z powrotem Serduszko najukochańsze!
(Dla przypomnienia- Puchatka nie szuka domu, czeka na nią już wspaniała rodzina, do której trafi, gdy tylko wyzdrowieje <3 )
Panna Skowronek szuka kochającego domu!
Panna Skowronek dostał tunel do zabawy po tym jak została sama, a jej braciszek poszedł do nowego domu. Oj przezyła tą rozłąkę, dlatego zawsze namawiamy do adopcji rodzeństw. Nie ma problemów z aklimatyzacją, a dla kotów to zdecydowanie korzystne rozwiązanie. Maja towarzysza zabaw i psot na całe życie!
Teraz Skowronek szuka domu już bez braciszka.
Jeśli jesteś zainteresowany adopcją, porze o kontakt w wiadomości prywatnej lub pod numerem 694 074 095.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy oraz spotkanie przedadopcyjne.