01/01/2024
Niechciany i niekochany spadek szuka domu! 🐈
Ten biedny kot to niemy protest, strach, przerażenie i tęsknota 😭 Od piątku nie je, chowa się pod posłankiem lub za nim i nie może zrozumieć dlaczego został sam i znalazł się w obcym miejscu. Może nie rozumie że jego pani umarła, a jej rodzina go nie chce. Siostra tej pani napisała prośbę do prezydenta miasta o przyjęcie go do schroniska, ale dostała odmowę bo kot należy do masy spadkowej i ma prawnie właścicieli. Pewnie należy, ale nie jest cenny. Nie ma wartości, to tylko niepotrzebny nikomu kot. To nieważne że serce tłucze mu się teraz ze strachu i niepewności, że wszystko stracił i przeżywa tę zmianę 💔
Więc ta pani oświadczyła że ze względu na wiek nie może się nim opiekować i praktycznie wcisnęła go nam na siłę. Przywiozła do Pu-Chatki i zostawiła 250 zł na kastrację, nie zastanawiając się ile kosztuje odrobaczenie, szczepienia, karma, żwirek, ewentualne leczenie, rachunki za prąd i gaz. I to może przez kilka lat, bo nie wiemy ile kot będzie u nas przebywać. Sprawa załatwiona, kot wyniesiony, można teraz sprzedawać dom i majątek…
Bardzo byśmy chciały aby ten biedny kot natychmiast znalazł kochający dom bo płakać się chce gdy się na niego patrzy. Może odzyska wiarę w ludzi i radość życia. Dlatego go ogłaszamy z wielką nadzieją już dziś. Jest młody, jeszcze niewykastrowany, nie jest dziki, pozwala się głaskać.
Prosimy Was o cud dla niego 💓