I uparty piesek z przeciągiem w głowie 😂
Końcowka przeszukania.
Kora była bardzo dzielna i bardzo zaangażowana ❤️ wiadomo było tylko po której stronie drogi jest pozorant, szłyśmy lasem, bo drogą często leci na pałę przed siebie 😅
Wrzucam najładniejszy film z dzisiejszego treningu w K9 Nosework Silesia - scent detection 🤪
Budujemy w piesku determinację w oznaczaniu i olewanie człowieka jeśli ten nie ma nic mądrego do powiedzenia 😂
Na końcu mówię "jednak się udało", bo zwykle odpalona kamera powoduje, że pieski zapominają po co przyszły 😅
Moje dwa bieguny :)
Kora uwielbiająca prace w ogrodzie i nieważne czy lato czy zima, czy prace głośne, czy koszenie, to ona będzie towarzyszyć godzinami, leżeć sobie i nadzorować przebieg prac, albo tarzać się w śniegu.
Ista jest wielbicielką świętego spokoju (chyba dlatego, że sama robi za dużo hałasu 😂) i choć w domu chętnie poleży przyklejona do człowieka, o tyle asysta w pracach ogrodowych zupełnie jej nie interesuje 😅
A tu nagranie z drugiego napełnienia 😅
Potem trzeba było stanąć na głowie 😅
Początki w miarę proste...
Taka słodycz, co zębów nie psuje ❤️
(tylko nerwy 🤪)
Dwa takie wejścia wykańczają ją bardziej niż dwa wejścia po trzy przeszukania 😂 skupienie kompletnie wysysa z niej energię, ale motywacji nie traci ❤️
Zajechałam na miejsce treningu, wyszłam z psami na spacer. Kora po chwili stwierdziła, że jest strasznie, że chce do auta. Więc poszła do auta. Po jakimś czasie druga próba. Nie. Spacer absolutnie nie. Trzecia próba - tym razem pokazuję szelki. Nie spacer - praca. Kora wstaje, wkłada głowę przez szelki, patrzy w ciemność. Przestała słyszeć dźwięki, które wcześniej zagoniły ją do auta. Jest zadanie, jest misja, wszystko będzie dobrze. Znalazła. Została przy pozorancie. Reszta nieważna. Zadanie wykonane.
-------------------------------------------------------
Film z drugiego, motywacyjnego, ćwiczenia na odchodzącego pozoranta, którego wcześniej odnalazła.
Uwielbiam tego psa ❤️
Piesek mi się topi w śniegu :P
Trochę się na biegała dziewczyna sprawdzając ciepłe miejsca ;P miała przy tym zaskakująco wysokie tempo 🫡 mam cały czas z tyłu głowy, że to jest 13-latka z potężnymi problemami ortopedycznymi i że muszę myśleć również za nią*. Nie wymagam szybkości, jedynie zaangażowania (a tego jej ostatnio nie brakuje), ale jeśli ma ochotę pędzić, a teren jest bezpieczny to nie widzę przeciwwskazań.
Fajnie dała się wysłać z drogi w teren, praktycznie dopiero jak szczekała, to zeszłam z drogi. Naprawdę podobała mi się jej praca i to, że w zasadzie nie byłam jej za bardzo potrzebna 😂 aha i na tym filmie, w momencie jak schodzę z drogi i idę w stronę pozoranta, słychać wypuszczanie pary - telefon ma redukcję szumów, więc sobie ten dźwięk pomóżcie 😅
* wejścia są krótkie, teren lubię najpierw obejrzeć i wtedy dobrać ćwiczenie, równocześnie pamiętam, że jednostajny ruch i chodzenie po równych chodnikach nie zbudowałoby takich mięśni, jakie ma dzięki pracy w terenie - ona zna swoje ciało i na szczęście nie ma tendencji do brawury, choć mam wrażenie że z moich dwóch piesków Ista jest tą ostrożniejszą 👀
Wersja long przeszukania w budynku ;)
Starałam się nie ingerować w jej pracę. Posprawdzała kilka pomieszczeń i skierowała się w lewo gdzie dość długo biegała nie potrafiąc zlokalizować pozoranta. Dwa szczeknięcia poszły na nagrywającą z zewnątrz, ale ewidentnie czuła zapach kogoś jeszcze. W budynku wiatr przewiewał dość mocno, a że Kora mocno pracuje nosem, a oczami prawie wcale, to dosłownie przebiegała obok pozoranta zupełnie go nie widząc 😅 dopiero jak przyszła na mnie naszczekać z tej frustracji (była to też forma prośby o wsparcie) i poszłam w tamtą stronę, to Kora poczuła przez dziurę w ścianie bezpośredni zapach od pozoranta i sekundę później go zobaczyła i elegancko oznaczyła - dałam specjalnie ten fragment oświecenia w zwolnionym tempie żeby to było widać :) dlatego lubię nagrywać nasze wejścia, obserwować jak zmienia się zachowanie i ekspresja psa, lubię obserwować jak myśli, kombinuje i wyciąga wnioski ❤️