Blaniak pomaga Klawiszce w pracy czyli niesie w dziobie oświaty kaganiec.
PS. Interesuje ją tylko żarcie, czyli normalka. I Blankę też tak samo.
Blanka:
Ja sobie siedzę a Klawiszka mi pod dziób podtyka artykuły spożywcze. Czyli wszystko według naturalnego porządku rzeczy. Tylko to mycie kupra by se mogła odpuścić. Albo potem nie narzekać, że ma moja kupę pod paznokciami.
Blaniak konsumujący, utrzymywany w pionie przez poduszkę podróżną w kształcie litery U
Blanka podczas brutalnego rozprawienia się z brokułem. Nie miał szans.
Nie czas umierać kiedy tyle żarła przyszło!
[Polecam sianko dla niejadków od Superświstaka, czegoś tak zielonego nigdy nie widziałam. Sama bym zjadła. Na pierwszym planie jest natomiast zacna mieszanka, Nie byle Badyle; jakby lepiej wyglądają niż Świnkoziółka]
Pepiszon naprawdę kocha swoją mazię ❤️❤️❤️
W końcu! Dzień towaru nadszedł!
Ja: przekładam świnie po nocy na niezasikaną stronę kuwety.
Świnie: Ło panie, ile tu żarcia! Jemy!
[to jest to samo żarcie, tylko z drugiej strony]
Pepiak Bierny Placek i Blaniak Aktywny Protester. Blanka jest zła bo oparłam ją o Peppę żeby trochę postała na tylnich nóżkach i jej się to nie podoba. Peppa nie ma nic przeciwko byciu podpórką. Zresztą cały dzień się do Blanki przykleja nie zważając na protesty tejże. Próby ułożenia jej 10 cm dalej nic nie dają bo od razu do niej dopełza. Blaniak wtedy drze ryja jakby ją smażyli na patelni albo próbuje zastosować karzący ząb ale generalnie po jakimś czasie godzi się z losem. Myślę, że jej wredne, lodowate serduszko troszkę topnieje od miłości Pepiaka. 😁
Peppa:
I tak to się żyje w Clatcatrazie, na dowolnie wybranym boku leżąc i jedząc. Klawiszka nas obkłada na zmianę to koprem, to sianem, to ziołem, to chrupkiem, a czasem to i mazią pokarmi. Zresztą Clatcatrazu już nie ma, Klawiszka nam urządziła nocleg na mniejszym metrażu. W sumie my się i tak nie ruszamy więc to wszystko jedno. To tu nas położy, to tam. Dziś próbowała nas namówić do leżenia na podwieszonym dziurawym podkładzie, tak że nam tylne nogi przez dziury zwisały ale ja wywijałam się w bok a Blanka strasznie się darła. Więc w sumie niedużo powietrzyłysmy te nasze stopy. Jedyny plus to to, że kopru i pietruszki i ogórków ci u nas dostatek, jak nigdy.
Peppa:
Blanka to jest jednak nienormalna. Najpierw się do mnie przytula a potem drze dzioba, że ją dotykam. W ogóle to nie wiem czemu musimy leżeć takie sklejone. Klawiszko, poproszę o izolatkę!
Pacjentki już ledwo stają na łapkach ale do pietruszki to choćby i na kolanach się dotoczą. 😁 #geriatriaprosiałkowa. Był taki czas z miesiąc temu, że wydawało się, że Pepina wybiera się już za tęczowy, ale po kilku dniach ręcznego karmienia wróciła do formy i pietruszkę atakuje jak widać z pasją.
Blanka:
A my wciąż żyjemy i szomiemy. Co prawda z chodzeniem zaczyna się robić coraz trudniej, szczególnie Pepiakowi temu szczerbatemu. A przecież ona jest nawet troszkę młodsza ode mnie. Ja mam jakoś 7 lat i kilka miesięcy, a od 6 odsiaduję u Klawiszy w Clatcatrazie. Pepiak tu chyba ze 3 lata siedzi. Przesiedziałam parę chomików, dwie prosiny, a i nawet Trzeciego wysłaliśmy na emeryturę na wieś. Wychodzi na to, że jestem jakimś weteranem tego zakładu. Tylko co to za zakład... Kiedyś to było; na parterze my z Buniakiem i Majką, nad nami Nindża, nad nim Drops, a nad nim Ridż, a naprzeciwko jeszcze Pan Koparka i chomiczy spacerniak. A teraz tylko my dwie z Pepiakiem, nawet psiego nadzoru już nie ma. Wydaje mi się, że ten zakład musi być już nierentowny.
Co do mnie to wciąż mam karzący ząb (jak mi Pepiak pod niego podlezie) i potępiające spojrzenie. Gdyby nie mój brązowy kuper, co to kiedyś był śnieżnobiały, nikt by się nie skapnął, że jestem już emerytką. Co tam, grunt że towar się zgadza i mam go jeszcze czym zszamać.
Agresywne szamanko. 😁 Kukurydza nie ma szans.
Tak się gryzie szczerbatym dziobem ❤️❤️❤️ (i dlatego zaraz potem zaczęłam ją karmić po ziarenku)
Długoświn zwyczajny znany też jako świnoga (centipig)
Czy wasze prosiaki też mają takie wiecznie zszokowane wpółotwarte dzioby?
Przyszłam do kuleżanki powyże... popocieszać znaczy. Wiadomix. Współczucie i te sprawy.
Mój dziabdziak niby taki chorowity ale z truskawką jeszcze dzielnie walczy ❤️