11/06/2020
"Dlaczego powinniśmy domagać się wdrażania alternatywnych metod testowania i badań?
Z prostej przyczyny; bo tego co odbywa się w laboratoriach wiwisekcyjnych, nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić. Tortury zadawane zwierzętom dla pozyskania wielomilionowych grantów.
Trochę faktów:
Trudno doszukać się dokładnych danych, ale stymuluje się, że każdego roku w Polsce do celów laboratoryjnych poświęcanych jest ok. 400 000 zwierząt, które są używane i zabijane w fazie końcowej badań eksperymentalnych.
Myślę jednak, że są to niedoszacowane dane, które nie uwzględniają wielu kategorii i gatunków. Liczba ta wzrasta do 22 milionów w Europie a do skandalicznej i przerażającej liczby 192,1 miliona na całym świecie.
Właśnie w tak tragicznym momencie jakim teraz przyszło nam żyć, należy zastanowić się nad rolą nauki, by dać z siebie wszystko żeby przezwyciężyć ten kryzys zdrowotny.
To jest moment w którym należałoby, żądać podjęcia działań w celu poszukiwania i zaakceptowania przez naukowców alternatywnych i innowacyjnych metod badania opracowanych dla człowieka i ukierunkowanych na człowieka a przede wszystkim opartych na Non-Animal-Technologies..
Prawdopodobnie umrze setki tysięcy ludzi na COVID-19, zanim będą dostępne skuteczne leki.
Ale, czas zrozumieć, że jedyną skuteczną, tą najbardziej obiecującą i najbardziej etyczną jest inwestowanie, (jeśli chcemy, aby badania medyczne były skuteczne i szybkie) w działania reprezentowane przez systemy alternatywne dla testów na zwierzętach jak modele komórkowe
trójwymiarowe, takie jak np. ludzkie płuco czy inne wewnętrzne narządy ludzkie lub zaawansowane technologicznie organ-on-a-chip, czy wiele innych.
Środki zainwestowane w badania nad szczepionką przeciwko wirusowi COVID-19, to miliardy euro i cierpienie tysięcy małp, psów, kotów, fretek i myszy,które zostaną wykorzystane do testów nie dających żadnych gwarancji, które tylko częściowo przybliżą nas do zachowania wirusa w organizmie ludzkim.
Tak, jak pokazuje historia w przypadku badań nad zoonozami wywołanymi przez wirusy odzwierzęce, takich jak HIV, MERS lub SARS, mimo poświęconych na ołtarzu nauki, żyć tysięcy zwierząt, nie udało nam się jeszcze opracować skutecznych szczepionek, choć szeroko zakrojone badania trwały wiele lat.
Wprowadzona na rynek, pierwsza szczepionka przeciw Eboli
w listopadzie 2019 r. tj. 5 lat po epidemii w 2014 r. i nie ma jeszcze pewności jakim stopniu jest skuteczna.
Europejska koalicja różnych organizacji; Eurogrupa dla zwierząt, Europa bez okrucieństwa oraz amerykańska Peta, wystosowały apel i zwróciły się z prośbą do Światowej Organizacji Zdrowia o koordynowanie i wdrażanie skutecznych badań na modelach opartych na ludziach tzw human-based, po to by uniknąć niepotrzebnych i bolesnych testów na zwierzętach do badań nad szczepionką na COVID-19.
Jak jednak nakłonić naukowców, z całego świata do współpracy w celu skoncentrowania się na nowoczesnych studiach istotnych dla zdrowia ludzi, unikając cierpienia zwierząt, czy to możliwe?
Jeśli w przyszłości dojdzie do nowej pandemii, co jest bardzo prawdopodobne, będziemy musieli dysponować modelami, które są naprawdę przydatne dla poszukiwań adekwatnych dla potrzeb ludzi, tak, by umożliwiały proces
szybkiego i niezawodnego rozwoju w poszukiwaniu leków. Sposób ten, powinien być bezpieczny zarówno dla człowieka jak i zwierząt wykorzystywanych do nauki, która nie spełnia obietnic ani naszych oczekiwań.
Wiadomo teraz, że ludzkie działania, związane z niszczeniem siedlisk zwierząt i ich wyzyskiem są przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa i tragicznej sytuacji, w której się znajdujemy.
Nadszedł czas, aby całkowicie przemyśleć
nasze relacje ze zwierzętami i patrzeć poza przestarzały i zawodny model.
Testy na zwierzętach, które spowodowały już zbyt wiele pomyłek i ofiar wśród ludzi.
(Zainspirowane opracowaniem LAV)"